Filistrem Arkonii jest również. To chyba topsz, cnie? A co do Zakonu Maltańskiego, to niezależnie od ostatnich przepychanek na szczytach władz tegoż podmiotu, to jeśli pan minister faktycznie jest Kawalerem tegoż to bardzo ładnie wypełnia misję Zakonu dbając o zdrowie publiczne.
Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
los napisal(a): Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
W jaki kanał należy wpuścić dodrukowane pieniądze, żeby inflacja zbytnio nie wzrosła ? Da się ?
los napisal(a): Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
W jaki kanał należy wpuścić dodrukowane pieniądze, żeby inflacja zbytnio nie wzrosła ? Da się ?
Wydać srebrne 20 złotówki, w ktorych srebra za 3.5o Albo banknoty, których nie wypada zanieść do sklepu
los napisal(a): Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
W jaki kanał należy wpuścić dodrukowane pieniądze, żeby inflacja zbytnio nie wzrosła ? Da się ?
Dotąd teoria twierdziła, że się nie da, ale gigantyczny dodruk gotówki 10 lat temu nie spowodował inflacji. A nawet jeżeli - komu to będzie przeszkadzać poza bogaczami? Co gorsze - czy zbiednienie bogaczy czy śmierć głodowa biedaków?
los napisal(a): Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
W jaki kanał należy wpuścić dodrukowane pieniądze, żeby inflacja zbytnio nie wzrosła ? Da się ?
Wydać srebrne 20 złotówki, w ktorych srebra za 3.5o Albo banknoty, których nie wypada zanieść do sklepu
Tu kolega opowiada o hiperinflacji, my mówimy o inflacji. Gdzieś do 10% rocznie.
los napisal(a): Jeśli państwo ma prawo emisji pieniądza a jego kerownictwo głowy na karkach, nie jest to problemem. Punkt pierwszy jest spełniony, punkt drugi - zobaczymy.
W jaki kanał należy wpuścić dodrukowane pieniądze, żeby inflacja zbytnio nie wzrosła ? Da się ?
Jestto pewien pomysł. Moim zdaniem najlepszy byłby państwowy factoring, zdaje się Mussolini to zrobił jakieś sto lat temu. Pomysł Józefa też jest do zastosowania.
Nie należy niczego rozdawać ot tak, bo ludzie nie szanują, nieracjonalnie wydadzą a tu potrzeba logiki. Nie wiem jak to zrobić. Tak co mi do łba przynosi odnośnie tarczy. Żadnych zwolnień ZUS, żadnych ulg, ułatwień. Tani kredyt rozłożony na długi okres, do sfinansowania kosztów firmy podczas kryzysu. Koszt tego kredytu podniósłby koszty prowadzenia działalności w przyszłości i tyle. Szczególnie, że każdy by taki kredyt dostał (więc konkurencyjność zachowana). A przewagę by mieli tylko ci, którzy by sfinansowali koszty kryzysu z własnych pieniędzy. Ale takich by raczej nie było, bo kto nie weźmie taniego kapitału z rynku ?
Komentarz
: prosze panstwa, za pare miesiecy bedziemy sie zastanawiac jak zrobic zasilki by ludzie bie umierali z glodu.
Epickie.
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/8/85/Statue_of_Suvorov_in_Tiraspol.jpg
Albo banknoty, których nie wypada zanieść do sklepu
Albo banknoty, których nie wypada zanieść do sklepu
Tu kolega opowiada o hiperinflacji, my mówimy o inflacji. Gdzieś do 10% rocznie.