Niekoniecznie, Polska od lat marzy o tym, by ministrem obrony narodowej był cywil, ministrem zdrowia pacjent a ministrem sprawiedliwości nie był prawnik. Jeśli pan Murdzek uczciwie zada sobie dwa pytania: 1. po co ta cała nauka? 2. co zrobić, by to osiągnąć? będzie dobrym ministrem.
Dla psora nauka służy wyłącznie po to, by psorom żyło się dobrze, by nie-psory ich szanowały i by się nie przepracowywali. Oczywiście - z tego dobrostanu wyłącza się psorów-wrogów.
Wczoraj pod Sejmem odbył się protest kobiet, które nie zgadzają się z zakazem aborcji. Panie chciały wyrazić swój sprzeciw wobec obywatelskiego projektu „Zatrzymaj aborcję” Kai Godek. Czy kobieta powinna mieć prawo do dokonania aborcji, czy nie?
Zacznijmy od tego, że kobieta nie może być szantażowana przez mężczyznę, aby dokonała aborcji. Niedopuszczalnym jest, aby partner mówił do swojej dziewczyny „Słuchaj, musisz dokonać aborcji”. Gdyby aborcja była legalna, to ilość aborcji na pewno byłaby mniejsza.
Wychodzi na to, że jest panu bliżej do retoryki kobiet, które krytykują pomysł Kai Godek.
Nie. Jestem po stronie pani Godek, ale projekt, z którym przyszła do Sejmu jest zbyt rygorystyczny. Nie pozostawia wyboru kobietom, a kobieta musi mieć wybór. Problemem w temacie aborcji jest coś innego.
Co?
Ustalenie, kogo uznajemy za człowieka. Jeżeli kobieta nosi w sobie potworka, to nie może go obejmować ochrona gatunku ludzkiego. Wszystko oczywiście zależy od oceny lekarza.
Czyli jest pan w stanie zrozumieć kobiety, które twierdzą, że nie chcą rodzić "chorego płodu"?
Owszem. Jestem w stanie zrozumieć normalną kobietę, której może się trafić, że zamiast człowieka nosi w łonie coś, co nigdy nie będzie normalnie funkcjonowało. Natomiast panie, o których pani na początku wspomniała zupełnie mnie nie przekonują.
Dlaczego?
Dlatego, że występując w Sejmie i broniąc pedofilii zachowywały się w niezrozumiały sposób. / Źródło: DoRzeczy.pl / ssk Daje w całości i nie do Psychiatryka, bo nie ma tutaj kategorii na określenie tego co powiedział. Jest to aktualne zdanie posła RP.
Zwracam się do państwa z bardzo nietypowym apelem, z wielką prośbą. Zacznijmy oszczędzać wodę, szanujmy wodę, nie trwońmy jej bezproduktywnie, nie trwońmy jej w sposób głupi. Tej wody, której mamy mało, może zabraknąć również do potrzeb komunalnych, do jedzenia, do utrzymania zwierząt - powiedział minister rolnictwa. https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=YwlSApIfutE&feature=emb_logo
No ale tak serio. Pedzmy, że mieszkam w Mieście Słonecznym i pobiorę wodę z Królowej Polskich Rzek, na kilometrze 500, poczem zrobię se z niej herbę, prysznic a zęby umyję. Następnie prezydent Czaskoski przepuści to wszystko tunelem na kilometrze 510 i wszystko zwróci wprost Królowej. Nu, jaki to ma związek z bilansem wodnym kraju czy czegokolwiek? Tylko sensowne odpedzi, gdyż pytanie jest na serio, tak?
Odsłuchałem całości i widzę, że tak jak myślałem, ma na myśli głównie podlewanie trawników. Mam w związku z tym dylemat dotyczący świeżo posadzonych na balkonie bratków.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ale tak serio. Pedzmy, że mieszkam w Mieście Słonecznym i pobiorę wodę z Królowej Polskich Rzek, na kilometrze 500, poczem zrobię se z niej herbę, prysznic a zęby umyję. Następnie prezydent Czaskoski przepuści to wszystko tunelem na kilometrze 510 i wszystko zwróci wprost Królowej. Nu, jaki to ma związek z bilansem wodnym kraju czy czegokolwiek? Tylko sensowne odpedzi, gdyż pytanie jest na serio, tak?
pytanie, czy zwróci wszystko przynależność partyjna każe sądzić iż nie ...
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): No ale tak serio. Pedzmy, że mieszkam w Mieście Słonecznym i pobiorę wodę z Królowej Polskich Rzek, na kilometrze 500, poczem zrobię se z niej herbę, prysznic a zęby umyję. Następnie prezydent Czaskoski przepuści to wszystko tunelem na kilometrze 510 i wszystko zwróci wprost Królowej. Nu, jaki to ma związek z bilansem wodnym kraju czy czegokolwiek? Tylko sensowne odpedzi, gdyż pytanie jest na serio, tak?
rozumiem TYLKO przy podlewaniu połaci pola (ziemi), kiedy kiełkująca roślina potrzebuje kropel przy sobie, i tak - punktowo - podlewał mój tata pomidory i ogórki, około-punktowo krzaki, ale marchewki tak się nie da.....
chodzi o to, że duża część wody zamienia się w chmurę - paruje po prostu, dlatego mój tata podlewał zawsze albo około szóstej rano albo około 8 wieczorem dopiero
Brzost napisal(a): Odsłuchałem całości i widzę, że tak jak myślałem, ma na myśli głównie podlewanie trawników.
i to jest thriller, kiedy widzę, jak sąsiedzi podlewają trawniki - prysznicując z góry w ładny słoneczny dzień! czasem większość idzie "w chmurę", a gleba i tak ledwie zmoczona (za płytko na ukorzenienie) i wpada się w błędne koło - trzeba podlewać częściej
ja podlewam tak trawniczek: - późnym wieczorem (idealnie w nocy...), ale mam cień już od 17:00 - kładę wąż bez końcówki i leję kałuże, co kilkanaście (!) minut zmieniając miejsce, ziemia to bagienko prawie - starcza na tydzień lub dwa* BEZ PODLEWANIA *zależy od pogody, sprawdzam wilgotność gleby przyrządem ze szpicą 20 cm długą - tak głęboko ma być wilgoć!, na powierzchni i z dwa centymetry może być Sahara, korzenie mają co pić
(kiedyś zapomniałem wyłączyć i lało (no, powolutku, nie na pełny gaz) się przez dobę! )
Brak sniegu , ktory rozpuszczał sie zawsze na wiosnę i woda zostawał w glebie, deszcz w ltym, przy braku wegetacji i zmarznietej ziemi spływa do Bałtyku. lać powinno na jesieni .
Komentarz
1. po co ta cała nauka?
2. co zrobić, by to osiągnąć?
będzie dobrym ministrem.
Wczoraj pod Sejmem odbył się protest kobiet, które nie zgadzają się z zakazem aborcji. Panie chciały wyrazić swój sprzeciw wobec obywatelskiego projektu „Zatrzymaj aborcję” Kai Godek. Czy kobieta powinna mieć prawo do dokonania aborcji, czy nie?
Zacznijmy od tego, że kobieta nie może być szantażowana przez mężczyznę, aby dokonała aborcji. Niedopuszczalnym jest, aby partner mówił do swojej dziewczyny „Słuchaj, musisz dokonać aborcji”. Gdyby aborcja była legalna, to ilość aborcji na pewno byłaby mniejsza.
Wychodzi na to, że jest panu bliżej do retoryki kobiet, które krytykują pomysł Kai Godek.
Nie. Jestem po stronie pani Godek, ale projekt, z którym przyszła do Sejmu jest zbyt rygorystyczny. Nie pozostawia wyboru kobietom, a kobieta musi mieć wybór. Problemem w temacie aborcji jest coś innego.
Co?
Ustalenie, kogo uznajemy za człowieka. Jeżeli kobieta nosi w sobie potworka, to nie może go obejmować ochrona gatunku ludzkiego. Wszystko oczywiście zależy od oceny lekarza.
Czyli jest pan w stanie zrozumieć kobiety, które twierdzą, że nie chcą rodzić "chorego płodu"?
Owszem. Jestem w stanie zrozumieć normalną kobietę, której może się trafić, że zamiast człowieka nosi w łonie coś, co nigdy nie będzie normalnie funkcjonowało. Natomiast panie, o których pani na początku wspomniała zupełnie mnie nie przekonują.
Dlaczego?
Dlatego, że występując w Sejmie i broniąc pedofilii zachowywały się w niezrozumiały sposób.
/ Źródło: DoRzeczy.pl
/ ssk
Daje w całości i nie do Psychiatryka, bo nie ma tutaj kategorii na określenie tego co powiedział.
Jest to aktualne zdanie posła RP.
https://wpolityce.pl/polityka/496020-za-mlody-na-wiceministra-imponujace-cv-patkowskiego
Więc co się dziwicie ...
https://kobieta.onet.pl/ewa-zarska-o-reporterce-ktora-zmieniala-rzeczywistosc/6924gyx
https://www.youtube.com/watch?time_continue=1&v=YwlSApIfutE&feature=emb_logo
Następnie prezydent Czaskoski przepuści to wszystko tunelem na kilometrze 510 i wszystko zwróci wprost Królowej.
Nu, jaki to ma związek z bilansem wodnym kraju czy czegokolwiek?
Tylko sensowne odpedzi, gdyż pytanie jest na serio, tak?
Bilans światowy sie zgadza, ale nasza woda spada gdzie indziej.
przynależność partyjna każe sądzić iż nie ...
i tak - punktowo - podlewał mój tata pomidory i ogórki, około-punktowo krzaki, ale marchewki tak się nie da.....
chodzi o to, że duża część wody zamienia się w chmurę - paruje po prostu, dlatego mój tata podlewał zawsze albo około szóstej rano albo około 8 wieczorem dopiero
=
Ale kanallizcja?
prysznicując z góry w ładny słoneczny dzień! czasem większość idzie "w chmurę", a gleba i tak ledwie zmoczona (za płytko na ukorzenienie)
i wpada się w błędne koło - trzeba podlewać częściej
ja podlewam tak trawniczek:
- późnym wieczorem (idealnie w nocy...), ale mam cień już od 17:00
- kładę wąż bez końcówki i leję kałuże, co kilkanaście (!) minut zmieniając miejsce, ziemia to bagienko prawie
- starcza na tydzień lub dwa* BEZ PODLEWANIA *zależy od pogody, sprawdzam wilgotność gleby przyrządem ze szpicą 20 cm długą - tak głęboko ma być wilgoć!, na powierzchni i z dwa centymetry może być Sahara, korzenie mają co pić
(kiedyś zapomniałem wyłączyć i lało (no, powolutku, nie na pełny gaz) się przez dobę! )
lać powinno na jesieni .
Najlepiej nad ranem, przed wschodem. Nie przypali a szybko wyschnie.