trep napisal(a): A zatem: czemu rosjanie poddali się pod jakikolwiek sąd a nie powiedzieli po prostu "widzicie tamto drzewo? proszę się na nie wspiąć", albo też "ochrona! spuścić psy!".
Był z miesiąc temu (w każdym razie w okolicach wydania decyzji) wywiad na yt radia Wnet, gdzie to ktoś z ministerstwa (chyba?) ładnie tłumaczył. Niestety już nie pamiętam szczegółów.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): My (a pewnie też M. le president Putin) chyba nie doceniamy, jak ważnym sojusznikiem jest dla Rosji Polska. Jesteśmy jednym z najważniejszych (jeśli nie w ogóle najważniejszym) rynkiem zbytu ich najważniejszego towaru exportowego.
A nie? Sojusz polsko-rosyjski to byłaby pierwsza siła w Europie. Dlaczego go więc nie ma? Dlatego, że dla braci Rosjan sojusz polsko-rosyjski może tylko tak wyglądać jak mój sojusz z kotletem schabowym.
A od czasów cara minęło ponad sto, dziś Polska ekonomicznie jest dwa razy mniejsza od Rosji a ludnościowo trzy razy. Ale człowiek postępuje zgodnie ze swoją naturą...
trep napisal(a): A zatem: czemu rosjanie poddali się pod jakikolwiek sąd a nie powiedzieli po prostu "widzicie tamto drzewo? proszę się na nie wspiąć", albo też "ochrona! spuścić psy!".
Wicie, bo to też nie jest tak, że tayszom radzieckim wolno wszystko.
Kedyś na Łotwie odbyłem ciekawą rozmowę, w której wyrzekałem na Pawlakowy kontrakt tysiąclecia. I mnie dani Łotysze sprowadzili na ziemię, że hola hola, długotrwałe kontrakty na dostawę to nie jest ruski wymysł, tylko raczej normalna praktyka, daje przewidywalność przychodów, zdolność kredytową, możliwość zaplanowania inwestycji itd.
My (a pewnie też M. le president Putin) chyba nie doceniamy, jak ważnym sojusznikiem jest dla Rosji Polska. Jesteśmy jednym z najważniejszych (jeśli nie w ogóle najważniejszym) rynkiem zbytu ich najważniejszego towaru exportowego. A to znaczy, że rok w rok, miesiąc w miesiąc, za każdym wlaniem benzyny do baku i każdym odkręceniem gazu w kuchence, wspieramy państwo rosyjskie i karmimy radzieckich oligarchów i emerytów.
Tak więc tak. Oni sporo mogą; mogą zabić prezydenta Polski albo prezesa dużej firmy naftowej, ale nie jest tak, że nie mają żadnych ograniczeń, czy choćby mogą działać bez zachowania jakichkolwiek pozorów.
Osobiście uważam, że kontrakt tysiąclecia nie przeszedłby w Polsce bez jakiejkolwiek klauzuli sądowej. Być też może, że taysze radzieccy wpisali klauzulę na Sztokholm, bo uważali że Szwedzi to cwele i polaczki też.
Dodajmy, że Szałamacha napisał kiedyś mądrą książkę "IV Rzeczpospolita, pierwsza odsłona: dlaczego się nie udało, co trzeba zrobić", w której na przykładzie sporu PZU-Eureko wywodził uczenie, że te wszystkie trybunały arbitrażowe to przekupne mendy i że po to wpisuje się je do kontraktów, żeby robiły dobrze międzynarodowemu kapitałowi. Może to sobie arbitrzy wzięli do serca, może chcieli popracować nad reputacją,może też po prostu chcieli przysrać Putinu.
Chcieli przysrać. Te arbitraże to są komercyjne instytucje. Nawet maja formę takich komercyjnych osób prawnych o ile pamiętam. To są towarzystwa wzajemnej adoracji prawników i ekspertów którzy długo i za ciężkie pieniądze rozpatrują spory bogatych i dużych z bogatymi i dużymi. Nasze państwo, w którym do polityki idzie się dla nędzy, zawsze skąpi na prawników i ekspertów i przegrywa w takich arbitrażach z korporacjami bo posyła tam radców prawnych na etacie po 2 tysiące Euro miesięcznie. Arbiter takiego trybunału tyle bierze za godzinę, a nieco słabszy za dzień. Tak więc arbitrzy musieli się zawziąć na Putina. Chciałbym się mylić i usłyszeć że mieliśmy świetna obsługę prawną i ekspercką i dlatego wygraliśmy. To nie jest wykluczone jeśli Woźniak miał zielone światło na ich wybór i budżet w PGNiGe na to. Gdyby to było jakieś ministerstwo to wykluczone.
Nooo nie wiem, jak to robi PGNiG, ale mogę chiba napisać, że wielu prawników nie stać na pracę w Prokuratorii Jeneralnej RP, choć mogliby się dzięki temu rozwijać zawodowo a partycypować w interesujących sporach sądowych i arbitrażowych na skalę międzynarodową.
Dziękuję za wyjaśnienia. Natomiast dziś w radio państwowym była audycja z uczestnikem posła opozycji i on mówił, że to zasługa złodziei, że ten zwrot nastąpił, bo oni założyli sprawę w arbitrażu w 2k14 i dziwią się, że PiSom tyle czasu zajęło dokączenie sprawy. serio.serio
My (a pewnie też M. le president Putin) chyba nie doceniamy, jak ważnym sojusznikiem jest dla Rosji Polska. Jesteśmy jednym z najważniejszych (jeśli nie w ogóle najważniejszym) rynkiem zbytu ich najważniejszego towaru exportowego.
Aż tak dobrze to nie ma. Pare lat temu to było jakieś 10%, teraz mniej.
A nie? Sojusz polsko-rosyjski to byłaby pierwsza siła w Europie. Dlaczego go więc nie ma? Dlatego, że dla braci Rosjan sojusz polsko-rosyjski może tylko tak wyglądać jak mój sojusz z kotletem schabowym.
A od czasów cara minęło ponad sto, dziś Polska ekonomicznie jest dwa razy mniejsza od Rosji a ludnościowo trzy razy. Ale człowiek postępuje zgodnie ze swoją naturą...
My niestety na razie jesteśmy kotletem. Coraz mniej, ale jeszcze ciagle. Dlatego tylko 3Seas z wujkiem Samem. Ludnosciowo niewiele mniej a ekonomicznie sporo więcej. Zlewarowac sie na tym przejście na wyższy poziom łańcucha pokarmowego. Wtedy moze nawet będziemy mogli zmieniać sojusze.
Nastawiałem ostatnio wino czereśniowe i truskawkowe, Jednak sprawa będzie dotyczyła czereśniowego.
Otóż po wydrylowaniu czereśni i ich zgnieceniu. Wrzuceniu do baniaka wlaniu wody cukru i drożdży... Patrzę następnego dnia jak pięknie owoce wyrzuciła do góry burzliwa fermentacja i zaobserwowałem jakieś małe białe żyjątka. W niektórych czereśniach musiały zamieszkać robaczki. Białe małe glistki niektóre utopione inne dały radę uciec na samą górę i chodziły po moim nastawie. Jedząc moje czereśnie i srając na mój nastaw.
Zawsze na początku pare dni staram się prowadzić otwartą fermentację. Ale stwierdziłem, że takiego czegoś nie przepuszczę i założyłem korek z rurką fermentacyjną na balon. Produkowany dwutlenek węgla przez drożdże bulkał. A ilość tlenu w balonie powoli malała. Dała się zaobserwować lekka nerwowość w środku. I tak sobie pomyślałem, że to jest taka platforma obywatelka i te wszystkie gw etc, żerująca na Polsce. Oni zawsze mówią o dusznej pisowskiej atmosferze w Polsce. I im trzeba taka atmosferę zapewnić dokładnie jak tym robaczkom.
Jak wróciłem z roboty to wszystkie białe robaczki udawały, że już są martwe, ;-)
To mogli być ewentualnie uchodźcy* z Japonii, zmuszeni do ucieczki duszną nacjonalistyczną atmosferą. Wyemigrowali do USA stamtąd uciekli przed Trumpem do UE , są już w Polsce . Nowy szkodnik czereśni , malin ,truskawek ,brzoskwiń rodem z Japonii. Jak mu się klimat spodoba bye bye przydomowa uprawa malin , truskawek itd.
romeck napisal(a): podhalańczycy? a artykuł linkowany przez Gryzonia, BBC, ciekawy finlandczycy, szwedowie używali swastyki od 1889 roku, powszechniej w latach 20-tych
bo myślałem, że Hitler był oryginalny we wzornictwie...
[Edith] Za wiki o svastice swarga[2], cyrylickie сварга – nazwa słowiańska, podobnie jak polskie świąszczyca, używana współcześnie przez organizacje i ruchy odwołujące się do kultury słowiańskiej; również swarożyca, swarzyca, czy regionalne góralskie krzyżyk niespodziany[3], wariant ośmioramienny nazywany jest również słoneczko[4].
Psiokref, jeśli fińska hakaristi (wprowadzona w 1918!) była dla kogoś propagowaniem naziolstwa, to równie dobrze (i równie sensownie) można rzec, że gwiazdy na amerykańskim sztandarze służą propagowaniu komunizmu. A tak serio, to jakiś czas temu w amerykańskim Korpusie Piechoty Morskiej i w Marynarce zakazali używania flagi Konfederacji. Mają tez zmieniać nazwy baz noszących imiona konfederackich jenerałów, jak cokolwiek znany Fort Bragg.
Psiokref, jeśli fińska hakaristi (wprowadzona w 1918!) była dla kogoś propagowaniem naziolstwa, to równie dobrze (i równie sensownie) można rzec, że gwiazdy na amerykańskim sztandarze służą propagowaniu komunizmu. A tak serio, to jakiś czas temu w amerykańskim Korpusie Piechoty Morskiej i w Marynarce zakazali używania flagi Konfederacji. Mają tez zmieniać nazwy baz noszących imiona konfederackich jenerałów, jak cokolwiek znany Fort Bragg.
Na razie Trump obiecał że zmienią po jego trupie, ale mogą go obejść i wpisać zmiany do budżetu na 2021 rok, a potem szantażować.
Ładnie tak Pani Ambasador napisała: w stylu Repnina, Stackelberga, Sieversa lub Igelstroma. I prawdę, bo przecież WSI już nie ma, a TVN jest- więc nie może być tym samym bytem. A że jest paskudniejsze w stylu i zapachu - co Pani Ambasador o tym może wiedzieć.
Komentarz
A od czasów cara minęło ponad sto, dziś Polska ekonomicznie jest dwa razy mniejsza od Rosji a ludnościowo trzy razy. Ale człowiek postępuje zgodnie ze swoją naturą...
Np panna Lilpoppówna i potem jechać na konsula do Kopenhagi albo Stockholmu
Jeden taki nawet nie odpowiedział na pytanie Whatsapp'em jak zostać mężem zaufania za granicą.
A wódkę razem piliśmy.
Koleś z drugiego szeregu
z parciem na pierwsze strony gazet.
Aż tak dobrze to nie ma. Pare lat temu to było jakieś 10%, teraz mniej.
A nie? Sojusz polsko-rosyjski to byłaby pierwsza siła w Europie. Dlaczego go więc nie ma? Dlatego, że dla braci Rosjan sojusz polsko-rosyjski może tylko tak wyglądać jak mój sojusz z kotletem schabowym.
A od czasów cara minęło ponad sto, dziś Polska ekonomicznie jest dwa razy mniejsza od Rosji a ludnościowo trzy razy. Ale człowiek postępuje zgodnie ze swoją naturą...
My niestety na razie jesteśmy kotletem. Coraz mniej, ale jeszcze ciagle.
Dlatego tylko 3Seas z wujkiem Samem. Ludnosciowo niewiele mniej a ekonomicznie sporo więcej. Zlewarowac sie na tym przejście na wyższy poziom łańcucha pokarmowego.
Wtedy moze nawet będziemy mogli zmieniać sojusze.
Znowu bedzie samobojstwo?
Jednak sprawa będzie dotyczyła czereśniowego.
Otóż po wydrylowaniu czereśni i ich zgnieceniu. Wrzuceniu do baniaka wlaniu wody cukru i drożdży...
Patrzę następnego dnia jak pięknie owoce wyrzuciła do góry burzliwa fermentacja i zaobserwowałem jakieś małe białe żyjątka. W niektórych czereśniach musiały zamieszkać robaczki. Białe małe glistki niektóre utopione inne dały radę uciec na samą górę i chodziły po moim nastawie. Jedząc moje czereśnie i srając na mój nastaw.
Zawsze na początku pare dni staram się prowadzić otwartą fermentację. Ale stwierdziłem, że takiego czegoś nie przepuszczę i założyłem korek z rurką fermentacyjną na balon. Produkowany dwutlenek węgla przez drożdże bulkał. A ilość tlenu w balonie powoli malała. Dała się zaobserwować lekka nerwowość w środku. I tak sobie pomyślałem, że to jest taka platforma obywatelka i te wszystkie gw etc, żerująca na Polsce. Oni zawsze mówią o dusznej pisowskiej atmosferze w Polsce. I im trzeba taka atmosferę zapewnić dokładnie jak tym robaczkom.
Jak wróciłem z roboty to wszystkie białe robaczki udawały, że już są martwe, ;-)
*drosophila suzukii
u nas podhalalńczycy zrobili to już po wojnie
Finowie rezygnują ze znaku swego lotnictwa
a artykuł linkowany przez Gryzonia, BBC, ciekawy
finlandczycy, szwedowie używali swastyki od 1889 roku, powszechniej w latach 20-tych
bo myślałem, że Hitler był oryginalny we wzornictwie...
[Edith]
Za wiki o svastice
swarga[2], cyrylickie сварга – nazwa słowiańska, podobnie jak polskie świąszczyca, używana współcześnie przez organizacje i ruchy odwołujące się do kultury słowiańskiej; również swarożyca, swarzyca, czy regionalne góralskie krzyżyk niespodziany[3], wariant ośmioramienny nazywany jest również słoneczko[4].
A tak serio, to jakiś czas temu w amerykańskim Korpusie Piechoty Morskiej i w Marynarce zakazali używania flagi Konfederacji. Mają tez zmieniać nazwy baz noszących imiona konfederackich jenerałów, jak cokolwiek znany Fort Bragg.
https://mobile.twitter.com/USAmbPoland/status/1280064837922574337