Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

14344464849684

Komentarz

  • 7dmy napisal(a):
    to dotyczy 2% zatrudnionych, większość w stopniu symbolicznym.
    Słyszałem że 3%.
  • edytowano November 2017
    7dmy napisal(a):
    erka napisal(a):
    7dmy napisal(a):
    erka napisal(a):
    7dmy napisal(a):
    to dotyczy 2% zatrudnionych, większość w stopniu symbolicznym.
    Serio? Ale jak to - tak mało osób zarabia np. 12 000 brutto
    Tylko ci co nie mogą uciec w samozatrudnienie, głównie ważni urzędnicy państwowi i samorządowi+ korpo powyżej szeregowych pracowników.

    To
    W korpo powyżej szeregowców mają raczej kontrakty menadżerskie, więc w sumie ich też nie. No dobrze, trochę się uspokoiłam.
    To jest niestety jest proteza, rząd powinien wprowadzić 3 stawkę podatkową dla najbogatszych i zlikwidować liniowy dla działalności.


    Przypomnienie sobie dlaczego, w jakich okolicznościach i z jakim skutkiem wprowadzono podatek liniowy oraz kto, kiedy i dlaczego zlikwidował trzeci próg PIT oszczędzi wszystkim jałowej dyskusji. Historia nauczycielką życia ... czy jakoś tak ...
  • Sprzątaczka płaciła 20% PIT lub 19% na samozatrudnieniu. Prezes banku - drugi (kiedyś trzeci) próg PIT lub 19% jeśli na samozatrudnieniu (wariant teoretyczny). Gdzie są te procentowo wyższe podatki sprzątaczki?

    Jako (prawdopodobnie) etatowiec, pominął kolega najistotniejszą korzyść z wprowadzenia liniowego i 19% CIT czyli likwidację patologii kosztowej, zalewającej od lat 90-tych wszystkie małe firmy. Przy niskim CIT i liniowym kombinacje przestały się opłacać. Wpływy do budżetu wzrosły.
  • ZUS sprzątaczka płaci od całego zarobku a prezes tylko od części.
  • edytowano November 2017
    Siódmy napisał: liniowy i likwidacja trzeciego progu sprawiły, że sprzątaczka ...
  • W pewnym sensie spowodowały, kazuologia nie jest nauką nadmiernie ścisłą. Mam nadzieję, że istotniejszy dla nas tu jest ów zadziwiający i oburzający fakt niż dociekanie łańcuchów przyczynowo-skutkowych, które do niego doprowadziły.
  • Ograniczenie maksymalnej rocznej składki ZUS pochodzi jeszcze z lat 90-tych i nie ma nic wspólnego (formalnie i duchowo) z podatkiem liniowym, rządem Millera, ani likwidacją trzeciego progu w PIT.
  • 7dmy napisal(a):
    erka napisal(a):W korpo powyżej szeregowców mają raczej kontrakty menadżerskie, więc w sumie ich też nie. No dobrze, trochę się uspokoiłam.
    To jest niestety jest proteza, rząd powinien wprowadzić 3 stawkę podatkową dla najbogatszych i zlikwidować liniowy dla działalności.
    Ale tej trzeciej stawki się przecież nie będzie wprowadzać od 12 000 brutto. To nie te pieniądze.

    Szczerze mówiąc mało ogarniam temat i w sumie teraz nie wiem, po co jest ten przepis ad. ZUS i jakie konsekwencje może za sobą nieść.

  • w sąsiednich wątkach jest o emeryturze obywatelskiej
  • Przyznam że nie pojmuję tego uporu by zostawiać wiecznie jakieś pootwierane furtki. Albo ZUS płacą wszyscy albo nikt, i nagle hurrdurr bo komuś kazali płacić. Nareszcie kazali płacić, po 25 kuźwa latach. 3% najbogatszych. I źle. Już nasi znajomi zapowiadają że więcej na PiS nie zagłosują. Poprzednio zapowiadali jak Szyszka pozwolił wycinać własne drzewa.
  • christoph napisal(a):
    w sąsiednich wątkach jest o emeryturze obywatelskiej
    A żebym ja miała czas tu na wszystkie wątki zaglądać :) Przed chwilą w wątku o 500+ poczytałam. Gdzieś jeszcze jest ten podwątek o ZUS?
  • 7dmy napisal(a):
    Prawdziwa zmiana powinna być kompleksowa, z likwidacją furtek w postaci podatku liniowego dla jdg, ryczałtowego ZUSu dla przedsiębiorców, progresywnym PITem, tak aby nie dało się z niej tak łatwo wymiksować.
    Czyli ma być powrót do przeszłości plus dodatkowe bariery, żeby się nie dało tej przeszłości obejść. Nie chce mi się pisać jakie będą skutki, bo to nasza historia najnowsza, w naiwności swojej uważałem, że powszechnie znana ...
  • Ja rozumiem pragnienie, by nie płacić podatków. Niestety, podatki się płaci - swojemu państwu albo obcemu. Obcemu się płaci więcej.
  • Krótko mówiący, każdemu z Kolegów życzę takiej pensji, żeby klął głośno daną podwyżkę ZUS.
  • I nikt nie mówił że będzie lekko, naprawianie 25-letnich zaniedbań będzie bolało, czasem nie ma idealnych rozwiązań. Czas dorosnąć i się z tym pogodzić.
  • DMC napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    erka napisal(a):
    Ogarnia ktoś te przepisy odnośnie do ZUS? Ma być zniesiony górny limit zarobków. Poniżej linkuję wyliczenia z Rzepy (na końcu jest tabelka), ile stracą pracodawcy i ile, odpowiednio zarabiający, pracownicy. Jaki to może mieć wpływ na duże firmy i zatrudnienie/zwolnienia w nich? I ilu potencjalnych wyborców PiS może stracić, jak oni sami (ci wyborcy) stracą ileś tam hajsu rocznie? Nie wygląda mi to zbyt dobrze, ale słabo się znam.

    http://www.rp.pl/Budzet-i-Podatki/171129328-Zmiany-w-ZUS-Sprawdz-ile-stracisz-od-2018-roku.html
    O to się rozchodzi, że chyba Pan Mateusz sobie to policzył. To jest 350.000 luda z czego do wyborów chodzi max 70 % to jest do 250.000 i pewnie wyborcami PiS było ze 20% to jest 50.000. Nie wszyscy się od PiS odwrócą więc sprawa pomijalna. Mają mnie w doopie. Moim zdaniem nie maja racji i nie doceniają mnie, ale arogancja to choroba szybko rozwijająca się.
    Co do browarników to ich jest, nawet z rodzinami max tysiąc więc to jest jakiś szwindel.
    Wiesz, kilka mln. ludzi głosujących na PiS i zarabiających medianę 2500 na rękę rzeczywiście ma cię w dupie.

    Aż takie chamy to są, zdaniem Kolegi i zawistniki? No bo ja mam znajomych i przyjaciół z takim dochodem i oni nie mają mnie w dupie. I to nie tylko ci którym w jakikolwiek sposób pomogłem czy pomagam. Ja nie ma ich w dupie. Mnie oni obchodzą. Co to ma, do ciężkiej cholery, do moich zarobków? Czy Kolega chce mnie przekonać , że Dobra Zmiana ma polegać na przypierdoleniu tym którym się jakoś tam powiodło materialnie? No żałosne!
  • edytowano November 2017
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Krótko mówiący, każdemu z Kolegów życzę takiej pensji, żeby klął głośno daną podwyżkę ZUS.
    Na poziomie jednostki to i owszem. Ja się zastanawiałam, jak to może wpłynąć na firmy i ich działy HR. Ale jeśli prawdą jest, że to ma dotyczyć ok. 2% zatrudnionych, to pewnie nijak.
  • edytowano November 2017
    Z dyskusji wynika że Koleżeństwo uważa że ZUS, znaczy składka, jest podatkiem. Owszem jest tylko że podobno jest składką na emeryturę. Nie jest nią bo się ma nijak, albo prawie nijak, do wysokości emerytury. Biorą i rozdają wedle jakichś skomplikowanych reguł których nikt nie rozumie i nikt nie pamięta skąd się wzięły. Jak już wszyscy mają płacić to i KRUS trzeba zlikwidować. No i warto aby emerytury szczególnie hojne jak na przykład dla sędziów miały cokolwiek wspólnego z tą składką. My już mamy emeryturę obywatelska tylko z przedrostkiem anty. mamy emerytury antyobywatelskie. Ich wysokość dla konkrtenej grupy jest decyzją polityczną szczebla centralnego i nie ma prawie nic wspólnego z wkładem pracy i sumą wpłaconych składek.Tak było, tak jest i ma być jeszcze gorzej.

    No i ja furt powtarzam że zgadzam się płacić na emerytury dla biedniejszych, ale nie zgadzam się płacić na ulgi dla browarników milionerów.
  • Przemko napisal(a):
    I nikt nie mówił że będzie lekko, naprawianie 25-letnich zaniedbań będzie bolało, czasem nie ma idealnych rozwiązań. Czas dorosnąć i się z tym pogodzić.
    Tak samo lub podobnie tresowano moje i starasze pokolenia na przelomie 80/90 lat XX wieku , ze transformacja ktora na pewno progresywna i wiedzie tylko ku swietlanej przyszlosci , wymaga poswiecen i zaparcia i wyrzeczen i co tam jeszcze - bólu?
  • I parę dziesięcioleci wcześni.
  • edytowano November 2017
    7dmy napisal(a):
    Nie chciałbym do nikogo personalnie, ale zawsze mnie frapowali gołodupcy korwiniści, którzy tak bardzo się zawsze przejmowali aby różne Kulczyk czasem podatku jakiegoś nie zapłacili.
    "A co mnie to obchodzi..."

    Als die Nazis die Kommunisten holten, habe ich geschwiegen; ich war ja kein Kommunist.
    Als sie die Sozialdemokraten einsperrten, habe ich geschwiegen;
    ich war ja kein Sozialdemokrat.
    Als sie die Gewerkschafter holten, habe ich nicht protestiert;
    ich war ja kein Gewerkschafter.
    Als sie mich holten, gab es keinen mehr, der protestieren konnte.

    Martin Niemöller
  • No kurcze, że też Kolega mnie zmusza mój kulawy niemiecki ćwiczyć.
  • (Mój niemiecki równie kulawy lub jeszcze bardziej)

    w swobodnym tłumaczeniu z łajki:

    Najpierw przyszli po komunistów, ale się nie odezwałem, bo nie byłem komunistą.
    Potem przyszli po socjaldemokratów nie odezwałem się, bo nie byłem socjaldemokratą.
    Potem przyszli po związkowców, znów nie protestowałem,bo nie należałem do związków zawodowych.
    Wreszcie przyszli po mnie, i nie było już nikogo, kto wstawiłby się za mną.
  • To nie jest o holokauscie tylko o obojętności i egoizmie. Nie o sprawiedliwych podatkach, tylko o tym dlaczego ktoś bezinteresownie protestuje w cudzej sprawie. Kolega napisał ze nie rozumie akurat tego.
  • Kanonicznym wzorcem bezinteresownego protestu w cudzej sprawie było gardłowanie gołodupców za podatkiem liniowym. Majstersztyk propagandy.
  • Bez propagandy jako gołodupiec też bym tak gardłował. Wolę żeby bliźni miał się lepiej.
  • No to chyba powinniśmy podać koledze numery kont.
  • Koń by się uśmiał, ale żeby podtrzymać poziom pem rze, zwolennicy wyższych podatków mogą przecież sami więcej dopłacać do skarbówki.
  • A to mogą być podatki wyższe albo niższe?
  • A to nie mogą?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.