Skip to content

Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe

1492493495497498671

Komentarz

  • TecumSeh napisal(a):
    Kłopot w tym że wcale nie ma pewności czym ta dymisja jest spowodowana oraz - co ważniejsze - czy na miejsce Naimskiego będzie ktoś równie kompetentny i godny zaufania.
    Prawdopodobnie nie. Sytuacja jest beznadziejna, bo 90-letni Piotr Naimski (czy Jarosław Kaczyński) też będzie mniej kompetentny od osoby o tym samym nazwisku, kiedy miała lat np. 60.
  • W międzyczasie miło, że google pamięta:
    image
  • Smutna fotografia. Sugeruje, że w polskiej nauce od roku 1945 nic się nie wydarzyło.
  • W pierwszej chwili pomyślałam, że to Ziobro ;;)
  • Mania napisal(a):
    W pierwszej chwili pomyślałam, że to Ziobro ;;)
    Miałem identycznie.
  • Mojego dziadka kolega z pracy.
  • los napisal(a):
    Smutna fotografia. Sugeruje, że w polskiej nauce od roku 1945 nic się nie wydarzyło.
    Gdyby dali Kopernika, byłoby jeszcze smutniej.
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    los napisal(a):
    Smutna fotografia. Sugeruje, że w polskiej nauce od roku 1945 nic się nie wydarzyło.
    Gdyby dali Kopernika, byłoby jeszcze smutniej.
    No to chwalić Wielkiego Budownika, że nie dali Witelona.
  • Przemko napisal(a):
    Grzegorz Górski o Tusku, Polsce, Niemcach.

    https://facebook.com/story.php?story_fbid=pfbid037Cq6RGuE1rZevHvFq9c4n8ZmgpGnsFfQrRxUMz4FmxrhapLfvehDLbK8GBSen9zfl&id=100004974481678
    Wklejam, żeby nie umkło:
    ·
    Widziane zza oceanu (9/22)
    Operacja MONTI 2
    Jeśli przyjrzeć się ostatnim, skoordynowanym działaniom krajowej Targowicy, neobolszewickiego przywództwa unijnego oraz Berlina, widać wyraźnie, że wraz z wycofaniem z placówki warszawskiej syna adiutanta Hitlera, nastąpiła druga faza "operacji polskiej". Można przyjąć, że mechanizm działania tego konglomeratu, będzie powieleniem podobnej operacji przeprowadzonej we Włoszech w jesienią 2011 roku. Była to operacja Monti. O co chodziło?
    W 2008 roku wybory we Włoszech wygrał S. Berlusconi i został po raz trzeci premierem Włoch. Przyjął od razu radykalną agendę działania, bowiem szalejący ówcześnie kryzys finansowy boleśnie ugodził we Włochy. Włochy bowiem w sposób szczególny zostały dotknięte już wcześniej konsekwencjami wprowadzenia wspólnej waluty Euro. Dziś oblicza się, że wskutek mechanizmów "założycielskich" zaprojektowanych w Berlinie, Niemcy wydrenowały z Włoch kilkaset miliardów Euro.
    I właśnie wtedy Berlusconi postawił sprawę na ostrzu noża i chciał zmienić reguły gry, grożąc wycofaniem się z Euro. Wywołał spory kryzys w Brukseli i spowodował olbrzymią nerwowość w Berlinie i Paryżu.
    Był to moement, w którym swoją pozycję zaczynała budować A. Merkel, a o swoje walczył też prezydent Francji N. Sarkozy. Za oceanem trwał walka o następstwo po Bushu jr. więc Ameryka była wyłączona z gry. Swoją zaś wielką grę rozpoczynał Putin, który w nagrodę za inwazję na Gruzję, uzyskał od Berlina i Paryża, a także od duetu Tusk - Sikorski, przepustkę na salony europejskie, jako szczery demokrata i przyjaciel Europy.
    Nie ma sensu szersze opisywanie operacji Monti - każdy może o tym pocztać. Generalnie Bruksela i Berlin uderzyły mocno w podstawy finansowe Włoch na rynkach finansowych, co w warunkach ówczesnego kryzysu nie było rzeczą specjalnie trudną. Berlusconi bronił się dość twardo, ale liderując rządowi koalicyjnemu miał coraz słabszą pozycję. I kiedy wszystko było już rozchwiane, jak królik z kapelusza wyskoczył Mario Monti.
    Był to wieloletni technokrata z karierą w Brukseli, ówcześnie zaś był zaprzęgnięty w różne sorosowskie inicjatywy (Grupa Bildeberg, Trilaterale, Breugel, komitet Spinelli). I nagle okazało się, że jedynym człowiekiem do zaakceptowania przez Brukselę, Berlin, Paryż i rynki międzynarodowe, jest właśnie Monti.
    Klincz finansowy jaki dotknął Włochy był tak silny, że nacisk na ustapienie Berlusconiego stał się powszechny. I w połowie listopada został on spektakularnie, na oczach całej Europy odstrzelony przez Berlin i Brukselę.
    Jeśli ktoś szuka początku triumfalnej drogi A. Merkel do europejskiego przywództwa które trwało do 2016 roku, to źródeł trzeba szukać w przeprowadzonej z powodzeniem operacji Monti. I jeśli ktoś szuka początku drogi do federalizowania Europy przez neobolszewicką jaczejkę brukselską wyhodowaną na bredniach Spinellego, to właśnie jest ten moment.
    Przykładne utłuczenie premiera takiego państwa jak Włochy, do tego tak nietuzinkowej postaci jak Berlusconi, podziałało porażająco. Każdy lider w kraju eurokołchozu odtąd wiedział, że podskakiwanie Berlinowi i Brukseli skończy się tak jak w przypadku Berlusconiego.
    I stan ten trwał do momentu, w którym w 2015 roku doszło do zmiany władzy w Polsce. Jednak mimo tego że przez siedem lat trwa niekończąca się wojna wytoczona Polsce przez Berlin i Brukselę, nie udało się doprowadzić do podobnego efektu. Nawet rzut na taśmę skompromitowanej Merkel, w postaci wysłania do Polski Tuska i syna adiutanta Hitlera okazały się niewystarczające. Trzeba było się przegrupować i rozpocząć nową operację - Monti 2. Właśnie oglądamy jak wchodzi ona w fazę rozstrzygającą. A sprawa dla Berlina i Brukseli jest w najwyższym stopniu paląca. Oto kilka przyczyn:
    1. Poziom kompromitacji i utraty twarzy przez obecny rząd w Berlinie oraz KE w Brukseli osiągnął jak się zdaje apogeum. Jeszcze nigdy przynajmniej od 1989 roku oba te ośrodki nie upadły tak nisko i nie znajdowały się pod taką presją dotychczasowych wasali. Sukces w postaci zmiany rządu w Polsce byłby pokazem siły i możliwości.
    2. Spowodowana realizacją pomysłów zielonych ekstremistów katastrofa energetyczna, rujnuje na naszych oczach owoce pracy kilku poprzednich pokoleń Europejczyków. Elita brukselska musi zatem w ekspresowym tempie albo zakończyć wojnę na Ukrainie albo stworzyć "solidarnościowy układ", w którym Berlin pozbawiony wystarczającej ilości energii będzie mógł drenować swoich europejskich sąsiadów. Tu nie chodzi o to, ile razy w tygodniu Niemiec będzie brał ciepły prysznic, tylko czy niemiecki przemysł w ogóle przetrwa tę katastrofę. A tym samym, w jakim stanie będą Niemcy za pół roku - dziewięć miesięcy. I tu Polska w każdym układzie jest główną przeszkodą.
    3. Wali się w gruzy strefa Euro, zrujnowana kompromitującą polityką Europejskiego Banku Centralnego. Pod presją coraz gorszej sytuacji Niemiec, EBC będzie musiał podejmować radykalne decyzje, które spowodują bunt ponad połowy krajów strefy. Jedną z dróg do uratowania strefy Euro jest siłowe, jak najszybsze włączenie Polski, bo lekko licząc operacja taka dałaby możliwość poprzez "dodłużenie" Polski, uzyskania jakichś 300 mld. Euro. Gra idzie o wielką stawkę i w tym kontekście widzieć należy wycie krajowej jurgieletni przeciwko prezesowi NBP. Tu cel jest oczywisty.
    4. Operacja Monti 2 ma wywołać taki sam efekt jak Monti 1 - czyli usunąć wszelkie przeszkody do zbudowania IV Rzeszy, z symboliczną siedzibą w Brukseli. Powiedział to już otwarcie w minionych dniach Scholz, przy czym godne uwagi jest to, że nawet liberalne POLITICO nie poświęciło bredniom które wygadywał, większej uwagi. Tu znowu Polska ze swoim atlantyckimi aliantami jest główną przeszkodą.
    5. Kolejny Armagedon, wygenerowany przez zielonych ekstremistów zbliża się wielkimi krokami - niezależnie od skutków wojny na Ukrainie, pierwsze owoce zacznie przynosić w tym roku "nowa polityka rolna", zakładająca masowe ograniczanie produkcji rolnej prowadzone w ramach dotychczasowych zasad. Skalę skutków ilustruje sytuacja w Holandii, której rząd najambitniej wdraża w życie nowe reguły zaprojektowane na bazie "przemyśleń" pani Spurek. Ale tu znowu, bez uderzenia w polskie rolnicgtwo, "nowa polityka rolna" nie zaistnieje.
    Czego możemy się więc spodziewać, czyli jak wygląda piątka Tuska?
    1. Tego że jurgieletnia której przewodzi Oppositionsführer jeszcze bardziej będzie podkręcać napięcia, możemy być pewni. Nie ma już specjalnie wątpliwości co do tego, że Tusk będzie dążył do wywołania rozruchów na tle sytuacji ekonomicznej, aby wmówić Europie, że w Polsce rządzą faszyści. Tusk nie może czekać na wybory jesiene w 2023 roku, bo nie ma żadnej gwarancji, że w demokratycznej procedurze jest w stanie je wygrać tak, aby objąć ster rządów. Jest po prostu skazany na próbę przeprowadzenia rewolucji. Taki plan próbował zresztą realizować zaraz po powrocie do kraju. Bez rezultatu, ale schemat pozostał.
    2. W tym scenariuszu, Bruksela nie tylko nie uruchomi KPO, ale również podejmie działania związane z przetrzymywaniem środków budżetowych. Tu należy spodziewać się każdej możliwej zagrywki w skali, przy której "potrącenia kar" jest tylko aksamitnym głaskaniem. Oprócz problemów finansowych, ma to jeszcze bardziej zdestabilizować finanse Polski.
    3. Podjęta zostanie próba złamania złotego - uderzenie w złotówkę będzie kluczem do zdemolowania finansów Polski, który pobudzi napięcia wewnętrzne, ale w dalszym planie otworzy drogę do wprowadzenia Euro.
    4. Podjęte zostaną zdecydowane próby rozbicia V4, Międzymorza, a w konsekwencji wyizolowania Polski w wymiarze międzynarodowym. Zamieszki wewnętrzne na większą skalę czy utrwalanie wizerunku Polski jak kraju rządzonego przez potomków nazistów, mają być narzędziem uzasadniającym traktowanie Polski jako pariasa.
    5. Kurczący się pod wpływem problemów energetycznych niemiecki przemysł, będzie się ratował bezwględnie eksploatując swoje polskie zasoby. Na tym tle, pod pozorem tego, iż "polska gospodarka nie może funkcjonować bez gospodarki niemieckiej", nastąpi nacisk "biznesu" na "dogadanie się" z Berlinem na każdych warunkach - w imię dobra polskiej gospodarki.
    Piątka Tuska jest już w realizacji i już są w ten plan zaprzęgniętne wszystkie aktywa krajowe - zwłaszcza media, plus KANTAR a za chwilę IPSOS. Weszliśmy w fazę decydujące konfrontacji i na naszych oczach materializuje się to, o czym mówił Jarosław Kaczyński. Tusk, aby zrealizować zlecone mu zadanie, jest gotowy wywołać w Polsce wojnę domową. W naszej walce pojawia się zatem "trzeci front" i to nie w wariancie jakiegoś durnego KOD-u czy Lempart. To będzie gra o zupełnie innej skali.
    Jak tę wojnę wygrać, postaram się napisać wkrótce. Może ktoś posłucha.

  • Łaskawy pan profesur, nie ma co. Wyzywać własną żonę od kurew pozwala.
  • Bo my jesteśmy dobrzy i nadstawiamy policzki.
  • edytowano July 2022
    JK: ."- Często wracam bardzo późno z pracy i widzę młodzież, która bawi się nocami w śródmieściu Warszawy. Mam takie wrażenie, daj Boże, że nieprawdziwe, że niewielu z nich przekonamy. Ale jest także inna młodzież — wyznał. "

    Pon.-Czw.?
    Oj ten nasz Prezes, to są lumpy, Nie ma potrzeby ich przekonywać. Ta młodzież która nas interesuje w te dni w nocy siedzi w domu.

    _____________________________


    Warszawska prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko liderce Strajku Kobiet Marcie Lempart. Aktywistka odpowie m.in. za nazwanie żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej "mordercami w polskich mundurach" - poinformował serwis wPolityce.pl.
  • "potwierdziło się, że Tusk zablokował Trzaskowskiemu finasowanie campusu Polska i to nie tylko krajowe, ale i to z Fundacji Adenauera"

    https://www.tvp.info/61491571/donald-tusk-i-rafal-trzaskowski-walcza-o-pieniadze-z-niemiec-blazej-pobozy-komentuje
  • Może by to tak w kisielu załatwili?
  • los napisal(a):
    Może by to tak w kisielu załatwili?
    Byle w slipkach, niech nie przesadzają.
  • "W 1956 roku Polska otrzymuje technologię oraz licencję do produkcji oraz handlu karabinkami Kałasznikowa. W tym samym roku do fabryki im. Generała Waltera w Radomiu zgłasza się szwedzkie przedsiębiorstwo handlowe chętne zakupić małą partię nowej broni, którą mogliby "podarować" swoim przyjaciołom "gdzieś tam w Afryce". Szwedzi płacą dollarami USD, które onieśmielają dyrekcję fabryki oraz oślepiają pazerną władze w Warszawie. Dochodzi do transakcji. Skrzynie z bronią lądują na pace ciężarówki. Ciężarówka jedzie do Gdyni. Skrzynie trafiają na statek do Karlskrony. Statek dopływa do Szwecji, ale kałachów już nie ma na pokładzie...
    Warszawa jest szoku.
    Moskwa jest wku*******!
    Szwedzi o niczym nie wiedzą.
    Fiński wywiad świętuje udaną akcję.
    NATO otrzymuje plany technologiczne nowej broni Układu Warszawskiego.
    Można nakręcić z tego dobry film szpiegowski".
  • Przemo, czy to prawda czy żarcik? Bo jeśli prawda, to ho ho ho! Cudo!
  • Zazu napisal(a):
    Przemo, czy to prawda czy żarcik? Bo jeśli prawda, to ho ho ho! Cudo!
    Mówią, że prawda!
  • Przemko napisal(a):
    "W 1956 roku Polska otrzymuje technologię oraz licencję do produkcji oraz handlu karabinkami Kałasznikowa. W tym samym roku do fabryki im. Generała Waltera w Radomiu zgłasza się szwedzkie przedsiębiorstwo handlowe chętne zakupić małą partię nowej broni, którą mogliby "podarować" swoim przyjaciołom "gdzieś tam w Afryce". Szwedzi płacą dollarami USD, które onieśmielają dyrekcję fabryki oraz oślepiają pazerną władze w Warszawie. Dochodzi do transakcji. Skrzynie z bronią lądują na pace ciężarówki. Ciężarówka jedzie do Gdyni. Skrzynie trafiają na statek do Karlskrony. Statek dopływa do Szwecji, ale kałachów już nie ma na pokładzie...
    Warszawa jest szoku.
    Moskwa jest wku*******!
    Szwedzi o niczym nie wiedzą.
    Fiński wywiad świętuje udaną akcję.
    NATO otrzymuje plany technologiczne nowej broni Układu Warszawskiego.
    Można nakręcić z tego dobry film szpiegowski".
    Stek bzdur. Jakim cudem "NATO otrzymuje plany technologiczne", skoro to niby fiński wywiad miał zrobić?? Przecież Finlandia nie była w NATO, mało tego - miała specyficzny status "półsatelity" i wątpliwe, by chciała wycinać takie numery, przeczące jej statusowi. No i z zakupem broni byłyby sprzedane jakieś plany techniczne?
    Kolejna rzecz - "przyjaciele z Afryki". To jest anachronizm. W 1956 roku czarna Afryka była jeszcze pod władzą kolonialną, ruchy niepodległościowe dopiero powoli rosły w siłę, tymczasem następowała dopiero dekolonizacja "białej", arabskiej jej części kontynentu (Maroko, Tunezja, Libia). No i nie wierzę w to, że zachodnia firma nie zostałaby sprawdzona kontrwywiadowczo. W tej historyjce nic nie trzyma się kupy.

  • Ja tam się nie znam, ale po co komu "plany technologiczne" Kałasza?
  • Myślę że chodziło po prostu o plany.
  • edytowano July 2022
    Byłem dzisiaj w kancelarii u księdza, załątwić pare formalności. Kolędo-covidowe, sypnąć dziesięciną etc.
    Na koniec miałem dać butelkę wina ( absolutnie najlepsze wino jakie kiedykolwiek zrobiłem miks aronia porzeczka jagoda leśna ). Żal mi było dawać tę butelkę, naprawdę. Zdarza mi się odsprzedać za 200 zł jedną buteleczkę, ale rodzina krzywo patrzy. Wszystko top secret. To było najlepsze co sam wyrabiam i mogłem dać parafii.

    Ksiądz okazał się abstynent i powiedział, że proboszcz pewnie, by wziął, ale on nie. W duchu się ucieszyłem, ale nie ustępowałem, aby zwalczyć chciwość w sobie. Mówię - to może niech leży i jak proboszcz wróci to się zainteresuje.
    Nie, uparł się. Proszę wypić. Idzie sierpień miesiąc trzeźwości, teraz jest ostatnia szansa.
    Pomyślałem, dobra - zrobiłem co mogłem, a na to wino, aż mi ślinka cieknie.

    Zatem obaliłem butelczyne a to mocne 18% pół słodkie bo takie robię i takie są najlepsze. Do tego złożyło się, że dzisiaj sam cały dzień jestem. Wiecie jak to jest, ma się genialny trunek otwierasz rozlewasz aby wszyscy dostali i w zasadzie zmoczysz jezyk.

    Miałem wędzonego węgorza i resztkę bigosu na pojedzenie. Lepiej nie mógł się zaczać sierpień - miesiąc trzeźwości. ( abstynencji )
  • Koham!
  • W dechę historia.

    👣

    🐾
    🐾

  • Mordechlaj_Mashke napisal(a):
    W dechę historia.
    Bardzo dobra i życiowa
  • Wzruszyło mnie to zdanie o duchowej walce
    posix napisal(a):
    W duchu się ucieszyłem, ale nie ustępowałem, aby zwalczyć chciwość w sobie.
  • Tomek napisal(a):
    Wzruszyło mnie to zdanie o duchowej walce
    posix napisal(a):
    W duchu się ucieszyłem, ale nie ustępowałem, aby zwalczyć chciwość w sobie.
    mi-tu! :)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.