janosik napisal(a): To jest argument typu, a ile dywizji ma Komisja? I rzeczywiście, za papierem powinna stać realna siła. Teraz to co obserwujemy to przeciąganie liny i gry pozorów czyli polityka w demokracji.
Dokładnie tak jest. Wszystkim się za dobrze żyje, żeby ten układ naruszać. Ale debile Niemcy muszą nas dojeżdżać, inaczej nie potrafią. Więc ta lina zaraz pęknie.
los napisal(a): Ale nieżywi już nie będą. Stroną dominującą zawsze jest ta, która ma więcej dywizji. I jest gotowa ich użyć.
I tak będzie. Póki co, wszystkim pasuje żeby tych dywizji nie ruszać. Dlatego, jakaś nic nie znacząca głupia kurwa, może nami pomiatać.
Ale póki żywa. A nawet jeśli ona sama jest żywa, cóż zrobi, jak nie będzie mieć w komisji pracowników? A dywizje są nie tylko zmechanizowane i pancerne, są też służby specjalne.
janosik napisal(a): To jest argument typu, a ile dywizji ma Komisja? I rzeczywiście, za papierem powinna stać realna siła. Teraz to co obserwujemy to przeciąganie liny i gry pozorów czyli polityka w demokracji.
Z tymi dywizjami to ciekawa rzecz, bo Niemce dobrze wiedzą, że to realna polityczna siła i już burczą z niezadowolenia, że tyle kupujemy i w dodatku nie u nich. Jak mniemam gdybyśmy wybrali się do niemieckiego sklepu to nie dość, że byłoby drogo to czas realizacji byłby na 2050 jak u Hołowni.
Traktaty są czymś w rodzaju słupów granicznych - chronią granicę ale tylko pod warunkiem, że obie strony chcą ją uznawać. UE w sposób oczywisty nie zamierza przestrzegać umów z Polską, więc relacjami między tymi podmiotami rządzi naga siła. Podpisanie tego czy innego dokumentu nie ma znaczenia.
janosik napisal(a): Z tymi dywizjami to ciekawa rzecz, bo Niemce dobrze wiedzą, że to realna polityczna siła i już burczą z niezadowolenia, że tyle kupujemy i w dodatku nie u nich. Jak mniemam gdybyśmy wybrali się do niemieckiego sklepu to nie dość, że byłoby drogo to czas realizacji byłby na 2050 jak u Hołowni.
Sprawa jest złożona, ale jeśli to złożenie rozłożymy na parę elementów, to naprawdę jest proste.
1. Jak wygrać wybory? Otóż trzeba znaleźć temat, w którym elektorat przeciwnika jest bardziej podzielony niż nasz i go grzać. Np. 70-75% popiera 500+, jakieś 50% z opozycji i 90-100% z PiS. Więc warto go grzać, bo co by nie powiedziała opozycja, będzie miała problem. A członkostwo w UE bezwarunkowo popiera 70-75% wyborów, ale właśnie jakieś 90-100% z opozycji i 50% z PiS. Więc grzanie tematów unijnych nie jest korzystne dla PiS.
2. Kasy i tak byśmy nie dostali. Więc można było nie dostać kasy i rozegrać tak pi-arowo, żeby było, że zła Unia nie chce dać albo że zły PiS nie chce wziąć. Jak to zostało rozegrane to już polecam własnym przemyśleniom.
3. Z poparciem vdL nie jest to wcale oczywiste... została wspólnie uzgodniona, ale [edit: na poziomie Rady UE] alternatywą był Timmermans. W PE głosowanie było tajne, PiS zadeklarował głosy za (i teoretycznie bez głosów PiS by nie przeszła...), ale jak było do końca nie wiemy. Mogli jacyś lewacy głosować za, bo taka komisja i tak była dla nich lepsza niż chaos, ale że wcześniej nagadali, że jest zbyt prawicowa, to głupio było poprzeć oficjalnie. Z kolei dla PiS lepiej było pokazać się jako partia, która bierze w tym udział, nawet jeśli chaos był dla lepszy.
4. UE dąży do federalizacji co najmniej od Maastricht, w zasadzie nie jest to skrywane (na zachodzie, bo u nas tak), KPO to po prostu kolejna odsłona, po euro, ERM2 i in.
Fajny długi wątek o spiskach w polityce, puenta "Co z tego wynika? w mojej ocenie, dwie rzeczy: że spiski nie zmieniają kierunku polityki, mogą go tylko wzmocnić lub osłabić. A po drugie - że polityka będzie teraz antyunijna i antyrosyjska. Ale to temat na inny wątek."
Dobry Tusk nie zamierzał realizować projektów, bo sprawa była już przegrana. Nie dlatego, że był ajentem moskwy. Polska nic nie mogła wtedy zrobić. To nie wina Tuska.
Staramy się zapomnieć przemówienie Tuska, że nie ma zbytu na norweski gaz i on jest Polsce niepotrzebny.
Tak. Reset z rosją to nie wina Tuska. Staramy się zapomnieć przemówienie Tuska, że tarcza to w zasadzie zagrożenie dla Polski i spotkanie Bula z Obejmą. Nic takiego nie miało miejsca.
Silnirazem to druga strona TEJ SAMEJ MONETY. TEJ SAMEJ. Czy ktoś widział kiedyś teksty i sposób "postrzegania świata" silnirazem? Czy to można do czegoś przyrównać? Do przekazu PiS?
Naprawdę będziemy gościa uznawać za dobrego (albo nawet słabego, lecz uczciwego) analityka politycznego? Czy to wszystko można włożyć do szufladki z napisem "odmienne spojrzenie"?
Zmarł Mieczysław Gil, który swego czasu zatrudnił mnie w Nowej Gazecie, (na stanowisku kerowniczym, a jak!) która wychodziła krótko, bo zabrakło pieniędzy (jak to na centroprawicy). https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowa_Gazeta_(1993) Sympatycznie Go wspominam. Świeć Panie nad jego duszą. +++
Komentarz
1. Jak wygrać wybory? Otóż trzeba znaleźć temat, w którym elektorat przeciwnika jest bardziej podzielony niż nasz i go grzać. Np. 70-75% popiera 500+, jakieś 50% z opozycji i 90-100% z PiS. Więc warto go grzać, bo co by nie powiedziała opozycja, będzie miała problem. A członkostwo w UE bezwarunkowo popiera 70-75% wyborów, ale właśnie jakieś 90-100% z opozycji i 50% z PiS. Więc grzanie tematów unijnych nie jest korzystne dla PiS.
2. Kasy i tak byśmy nie dostali. Więc można było nie dostać kasy i rozegrać tak pi-arowo, żeby było, że zła Unia nie chce dać albo że zły PiS nie chce wziąć. Jak to zostało rozegrane to już polecam własnym przemyśleniom.
3. Z poparciem vdL nie jest to wcale oczywiste... została wspólnie uzgodniona, ale [edit: na poziomie Rady UE] alternatywą był Timmermans. W PE głosowanie było tajne, PiS zadeklarował głosy za (i teoretycznie bez głosów PiS by nie przeszła...), ale jak było do końca nie wiemy. Mogli jacyś lewacy głosować za, bo taka komisja i tak była dla nich lepsza niż chaos, ale że wcześniej nagadali, że jest zbyt prawicowa, to głupio było poprzeć oficjalnie. Z kolei dla PiS lepiej było pokazać się jako partia, która bierze w tym udział, nawet jeśli chaos był dla lepszy.
4. UE dąży do federalizacji co najmniej od Maastricht, w zasadzie nie jest to skrywane (na zachodzie, bo u nas tak), KPO to po prostu kolejna odsłona, po euro, ERM2 i in.
Puszczane obecnie nagrania pokazują, jakie były prawdziwe intencje ZiS.
Gdyż kłamcy nie należy wierzyć nawet wtedy, gdy akurat mówi prawdę.
Gdyż kłamcy nie należy wierzyć nawet wtedy, gdy akurat mówi prawdę.
Nie każdy kto ma odmienne spojrzenie to kłamca.
Czy ALB zwracała się do min Raua na ty?
Jeśli nie, to min Rau poleciał Ławrowem
Chyba szkolne wychowanie, a nie babcine
1. Wałęsa nie prowadził polityki antyrosyjskiej.
2. Przecież będąc w UE nie jest się panem na własnym podwórku.
Tusk dobry, PSL zły.
Tusk w sumie dobry (nie licząc opóźnień)
Opóźnienia były, bo GRU przeszkadzało, ale Tusk aresztował GRU. Potem to nie jego wina, tylko polskiego burdlu.
Dobry Tusk nie zamierzał realizować projektów, bo sprawa była już przegrana. Nie dlatego, że był ajentem moskwy. Polska nic nie mogła wtedy zrobić. To nie wina Tuska.
Staramy się zapomnieć przemówienie Tuska, że nie ma zbytu na norweski gaz i on jest Polsce niepotrzebny.
Tak. Reset z rosją to nie wina Tuska. Staramy się zapomnieć przemówienie Tuska, że tarcza to w zasadzie zagrożenie dla Polski i spotkanie Bula z Obejmą. Nic takiego nie miało miejsca.
Dobry Tusk, lawirował jak mógł, żeby Polskę jakoś uchronić przed mocarstwami.
Tak tak, to była wojna polsko polska. Chodziło o emocje. No i oczywiście "katastrofa".
No i symetryzm. PiS wysuwał "fantastyczne" zarzuty.
"nasze zabawy posmoleńskie"
Tusk MUSIAŁ, nie chciał, ale MUSIAŁ, orientować się na Europę.
Putinizacja PiS. PUTINIZACJA PIS.
Jak niby PiS pilnował, by nie wyrosło nic na prawo od niego. I czy onuce są na prawo?
PiS hołubili wariatów i szurów.
Nie no, sodomia i "aborcja" są spox. Też mi problem [prychnięcie]. Chyba dla szurstwa.
PiS fanatycy.
Otoka ajent PiS.
Sputinienie przekazu PiS. Powtarzam: SPUTINIENIE PRZEKAZU PIS.
Powtarzam: SPUTINIENIE PIS PIS SPUTINIENIE.
Silnirazem to druga strona TEJ SAMEJ MONETY. TEJ SAMEJ. Czy ktoś widział kiedyś teksty i sposób "postrzegania świata" silnirazem? Czy to można do czegoś przyrównać? Do przekazu PiS?
Po obu stronach. OBU STRONACH.
PiS ciągle kłamią. CIĄGLE! KŁAMIĄ! CIĄGLE KŁAMIĄ. Rozumiesz? CIĄGLE KŁAMIĄ.
PiS jak Sołowiow. PIS JAK SOŁOWIOW. JAK SOŁOWIOW.
Wyborcy PIS jeszcze cokolwiek kojarzą ze świata tylko dlatego, że zerknął czasem na TVN.
Powtarzam: PiS PUTIN PUTIN PiS.
Pamiętam, że po przeczytaniu tego wątku chciało mi się rzygać. Teraz ponownie. Nie dziękuję, że musiałem go drugi raz przeczytać.
Pod wrażeniem jestem Kolegowej pamięci jak żyleta. Sam umięściłem Donaldinho w szubladzie "Wuje" i takich nie pamiętam detali.
Tu (m.in.) o gazie norwerskim.
Tu też o gazie
Gru przeszkadzało, ale Tusk aresztował Gru:
Tu raport NIK o kontraktach gazowych. No, polski burdl przeszkodził w zbudowaniu BP.
https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/nik-ujawnil-raport-o-umowach-gazowych,199,0,2410183.html
Tu Obejma robi reset:
Tu dalej robi reset:
Tu znowu Obejma robi reset (ten film jest najlepszy)
Już po zajęciu Krymu
Ten też jest dobry. Nawet Obejmę sfilmowali jak mówi o resecie:
A może Easy Rider to pseudo Siemoniaka?
Naprawdę będziemy gościa uznawać za dobrego (albo nawet słabego, lecz uczciwego) analityka politycznego? Czy to wszystko można włożyć do szufladki z napisem "odmienne spojrzenie"?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowa_Gazeta_(1993)
Sympatycznie Go wspominam.
Świeć Panie nad jego duszą.
+++