Wygląda na to, że środowisko powiedziało rządowi: Jak obronicie się przed 'Zagranicą', to was poprzemy. Baardzo Ciekawe123, czy sukces jest na tyle blisko, że strach przed jego odniesieniem znowu sparaliżuje władze? (pokłosie Piwnych rozważań braci forumowej).
Rekord zawsze będzie, jak głosi Matka Kurka, z racji bardzo kreatywnego księgowania.
Rekord jest co roku i to ogłaszany jeszcze przed końcem zbiórki. Zdumiewające!
Dzisiaj koleżanka z pracy (osoba w wieku przedemerytalnym) zapytała czy Jerzy Jurek dostał juz był...Nobla (!) i stwierdziła, że nie ma takiego drugiego człowieka na świecie.
To prawda - nie ma, z tymże IMHO należy mu się raczej Oskar jak chłopu ziemia.
Radykalizuję się znowu. Uważam że duża grupa celebrytów i członów totalnej elity jest tak niereformowalna, bezczelna i nudna że należy jej się tyko plaskacz a potem kop w dupę.
MarianoX napisal(a): Dzisiaj koleżanka z pracy (osoba w wieku przedemerytalnym) zapytała czy Jerzy Jurek dostał juz był...Nobla (!) i stwierdziła, że nie ma takiego drugiego człowieka na świecie.
No, może trochę przesadziła. Znalazłoby się paru sześćdziesięciolatków którzy udają pięciolatków, ale to faktycznie dość rzadkie okazy ;-)
Noji sytuacja jest dość ciekawa: w SN jakiś skomplikowany pojedynek między Zaradkiewiczem a starym składem, z kolei wujnia coś tam przebąkuje o karach dziennych za niezawieszenie ID, czy ustawy. PiS niby wykazuje determinację, ale jestem ostrożny. Z tym że, jeśli się ugną, to prawdopodobnie będzie koniec wszelkich zmian, no chyba że powołają Instytut Spraw Trudnych, ale też jakoś nie wierzę.
Tu się nie do końca zgodzę: w sensie praktycznym ma rację, ale wycofanie się PiSu w takiej nośnej sprawie, to ryzyko spadku notowań PADa, bo nie oszukujmy się, że jest jednak postrzegany jako kandydat pisowski.
Dlatego totalna z elitami metropolii kolonialnych atakuje i przyspiesza aby doprowadzić do konfrontacji przed wyborami prezydenckimi. Taktyka Dudy i PiS jest i powinna być prosta: przewlekanie procedur i twarde atakowanie merytoryczno - werbalne kasty jak długo się da. Jeśli tamtym uda się postawić sprawę na ostrzu noża to wbić im nóż w głęboko w bebechy czyli spokojnie zacząć odsuwać przedstawicieli kasty łamiących prawo od obowiązków orzeczeniami Izby Dyscyplinarnej.
No owszem. Od emerytury Gersdorff do wyborów prezydenckich blisko. I to jest trudny dylemat. Czy mianować przed następcę i narazić się na atak mogący kosztować prezydenturę czy przewlec sprawę ryzykując utratę prezydentury i SN na kolejne długie lata?
Czemu niby miałoby to kosztować prezydenturę? Przecież ludożerka z całą pewnością nie stoi po stronie kasty. A po wieczornym serialu to się jeszcze wzmoże.
Wczorajszy program o wyrzuceniu 20 lat temu na bruk rodziny z 6 dzieci (+7 w łonie matki - 9 miesiąc ciąży). Prezes SM odmówił spłaty zadłużenia mimo że rodzina miała na to fundusze (8 tysięcy) bo mieszkanie już było przeznaczone dla córki gł.księgowej spółdzielni. W tym czasie Prezes SM miał proces z 20 zarzutami (odsiedział 8 m-cy aresztu) został uniewinniony przez sędziego i dostał 1,8 mln odszkodowania. Ten sam sędzia po 17 latach procesowania się przyznał rodzinie Szypulskich (to ci eksmitowani) niecałe 23 tysiące odszkodowania za utracone mieszkanie własnościowe.
Ten sam dyrektor spółdzielni postawił luksusowy blok, nazywany przez mieszkańców miasta blokiem sędziowskim, w którym można było kupić mieszkania za b. atrakcyjną cenę. Tj. nie wszyscy mogli.
Sędzia mianowany przez Brąka.
Wszystko czarno na białym. Skurwysyny robią co chcą na wydrę. A przygnębiające, bo nikt nie beknął i nikt nie beknie.
Córka księgowej przejęte nielegalnie mieszkanie zbyła. Wcześniej dostała niski wyrok w zawiasach.
Nawet już na portalu Karnowskich doszli do wniosku, że jeżeli państwo Polskie ma być państwem, to obecne działania części środowiska sędziowskiego powinny być problemem jedynie lingwistycznym.
Jedyny komentarz, jaki przychodzi mi do głowy to: tak się kończy gdy radca prawny bez żadnej praktyki sędziowskiej zostaje mianowany na taki urząd. Jak to mówią, można wyjść z ITI ale ITI już z człowieka nie wyjdzie...
Nienależyta obsada sądu występuje wtedy, gdy w składzie sądu bierze udział osoba wyłoniona na sędziego przez KRS w obecnym składzie
wpolityce.pl Idą na zderzenie czołowe, kompletnie tego nie rozumiem...
Racjonalnie się zachowują. To jest deklaracja: nie interesuje nas Polska, w której nie mamy absolutnej władzy. Coś podobnego mówili francuscy arystokraci sto lat z okładem temu.
Ewidentnie jednego narzędzia polemicznego nam brakuje. A dokładniej woli by je mieć.
Acha, przypominam miłego kolegę z forum, który bronił swędziów.
Czyli SN - część Składu SN złamała Konstytucję bo powołania przez Prezydenta podważyć nie można. Tyle wiem nawet jako nie prawnik. Po drugie wykluczyli ze składu uchwalającego część sędziów - znaczną - całe Izby - Dyscyplinarna i Cywilną oraz wybranych przez "nową" KRS nowych sędziów. Tak więc nie tylko że uchwalali niezgodnie z Konstytucją i wbrew zakazowi Trybunału Konstytucyjnego z wczoraj to jeszcze w składzie dowolnym znaczy dobranym wedle towarzysko politycznego klucza.
To jest jawne draństwo i łamanie prawa, ale oni już na to nie zwracają uwagi i nie dbają o to. Wiedzą że na gruncie prawnym, a nawet wielbionej przez siebie wybiórczo Konstytucji są przegrani. Chcą więc przybliżyć konfrontację i sprowokować wywalenie siebie z SN. Jakiekolwiek - nie wpuszczenie do gmachu, publikację nieważnych orzeczeń i uchwał z adnotacją "nieważne", orzeczenie TK w sprawie zgłoszonej przez Marszałek Witek i sprawach zgłoszonych przez sędziego Zaradkiewicza itp. To działanie rozpaczliwe i polityczne adresowane do niezorientowanych prawnie wyborców aby zgromadzić wokół totalnej jakąkolwiek grupę oddolnego wsparcia i urwać kilka procent Dudzie. Po drugie to działanie dla wrogiej Dobrej Zmianie części elit, instytucji i rządów Zachodu. Te są doskonale zorientowane w hucpie ale udadzą że nie są zorientowane i będą bronić "demokracji" i "niezależnego sądownictwa" aby osłabić Polskę i wzmocnić totalną. Ta wojna już trwa i nie da się jej łatwo zakończyć. Przygotowanie ogniowe dobiegło końca. Teraz bitwa lub ciąg bitew. Każda ze stron nie ma już wielkiego pola manewru. Trzeba wygrać lub polec. Straty i tak będą. Myślę że wygra Dobra Zmiana. Pytanie jest tylko jak szybko, jakie szczegóły i jaki koszt.
Komentarz
Baardzo Ciekawe123, czy sukces jest na tyle blisko, że strach przed jego odniesieniem znowu sparaliżuje władze?
(pokłosie Piwnych rozważań braci forumowej).
Dzisiaj koleżanka z pracy (osoba w wieku przedemerytalnym) zapytała czy Jerzy Jurek dostał juz był...Nobla (!) i stwierdziła, że nie ma takiego drugiego człowieka na świecie.
To prawda - nie ma, z tymże IMHO należy mu się raczej Oskar jak chłopu ziemia.
Coś ciekawego?
Zapewne jest na vod.
Wczorajszy program o wyrzuceniu 20 lat temu na bruk rodziny z 6 dzieci (+7 w łonie matki - 9 miesiąc ciąży). Prezes SM odmówił spłaty zadłużenia mimo że rodzina miała na to fundusze (8 tysięcy) bo mieszkanie już było przeznaczone dla córki gł.księgowej spółdzielni.
W tym czasie Prezes SM miał proces z 20 zarzutami (odsiedział 8 m-cy aresztu) został uniewinniony przez sędziego i dostał 1,8 mln odszkodowania. Ten sam sędzia po 17 latach procesowania się przyznał rodzinie Szypulskich (to ci eksmitowani) niecałe 23 tysiące odszkodowania za utracone mieszkanie własnościowe.
Ten sam dyrektor spółdzielni postawił luksusowy blok, nazywany przez mieszkańców miasta blokiem sędziowskim, w którym można było kupić mieszkania za b. atrakcyjną cenę. Tj. nie wszyscy mogli.
Sędzia mianowany przez Brąka.
Wszystko czarno na białym. Skurwysyny robią co chcą na wydrę. A przygnębiające, bo nikt nie beknął i nikt nie beknie.
Córka księgowej przejęte nielegalnie mieszkanie zbyła. Wcześniej dostała niski wyrok w zawiasach.
https://mobile.twitter.com/vonbreslauer/status/1219734934354526208
Spojrzy ktoś na to fachowym okiem?
A w zalinkowananej powyżej dusksji z tt chodzi o pytanie czy 8 tys. to dług za niepłacony czynsz czy same odsetki od tego długu.
Tak czy owak wkrótce będzie po wszystkim.
Jak to mówią, można wyjść z ITI ale ITI już z człowieka nie wyjdzie...
Ewidentnie jednego narzędzia polemicznego nam brakuje. A dokładniej woli by je mieć.
Acha, przypominam miłego kolegę z forum, który bronił swędziów.
Przecież tych sześćdziesięciu fioletowych skrzatów nadaje się tylko do wybatożenia.
Czyli SN - część Składu SN złamała Konstytucję bo powołania przez Prezydenta podważyć nie można. Tyle wiem nawet jako nie prawnik. Po drugie wykluczyli ze składu uchwalającego część sędziów - znaczną - całe Izby - Dyscyplinarna i Cywilną oraz wybranych przez "nową" KRS nowych sędziów. Tak więc nie tylko że uchwalali niezgodnie z Konstytucją i wbrew zakazowi Trybunału Konstytucyjnego z wczoraj to jeszcze w składzie dowolnym znaczy dobranym wedle towarzysko politycznego klucza.
To jest jawne draństwo i łamanie prawa, ale oni już na to nie zwracają uwagi i nie dbają o to. Wiedzą że na gruncie prawnym, a nawet wielbionej przez siebie wybiórczo Konstytucji są przegrani. Chcą więc przybliżyć konfrontację i sprowokować wywalenie siebie z SN. Jakiekolwiek - nie wpuszczenie do gmachu, publikację nieważnych orzeczeń i uchwał z adnotacją "nieważne", orzeczenie TK w sprawie zgłoszonej przez Marszałek Witek i sprawach zgłoszonych przez sędziego Zaradkiewicza itp. To działanie rozpaczliwe i polityczne adresowane do niezorientowanych prawnie wyborców aby zgromadzić wokół totalnej jakąkolwiek grupę oddolnego wsparcia i urwać kilka procent Dudzie. Po drugie to działanie dla wrogiej Dobrej Zmianie części elit, instytucji i rządów Zachodu. Te są doskonale zorientowane w hucpie ale udadzą że nie są zorientowane i będą bronić "demokracji" i "niezależnego sądownictwa" aby osłabić Polskę i wzmocnić totalną. Ta wojna już trwa i nie da się jej łatwo zakończyć. Przygotowanie ogniowe dobiegło końca. Teraz bitwa lub ciąg bitew. Każda ze stron nie ma już wielkiego pola manewru. Trzeba wygrać lub polec. Straty i tak będą. Myślę że wygra Dobra Zmiana. Pytanie jest tylko jak szybko, jakie szczegóły i jaki koszt.