Energia cieplna ze Słońca. "Odkrycie ważniejsze niż bomba atomowa"
Za namową Cabota oraz innych entuzjastów wykorzystania energii słonecznej, Telkes postanowiła stworzyć własny dom z nietypowym systemem ogrzewania. Problem w tym, że nie znała się na architekturze ani nie miała pieniędzy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Z obiema tym przeciwnościami pomogły jej dwie inne kobiety – naukowczyni współpracowała z architektką Eleanorą Raymond oraz rzeźbiarką i filantropką Amelię Peabody.
Tak w 1948 r. powstał słoneczny dom z Dover, jeden z pierwszych na świecie budynków, w którym udało zaimplementować się system ogrzewania słonecznego. W odróżnieniu od konstrukcji MIT, gdzie czynnikiem magazynującym ciepło była woda, Telkes ponownie postawiła na siarczan sodu.
Kolektor słoneczny, złożony z podwójnej warstwy tafli szkła oddzielonych przestrzenią wypełnioną powietrzem, pokryto arkuszem czarnej blachy o powierzchni ok. 73 m kw., i umieszczono na południowej ścianie. Ogrzane powietrze było rozprowadzane przez wentylatory do pojemników ciepła, które zawierały metalowy bęben wypełniony solami glauberskimi. Gdy ciepłe powietrze krążyło wokół bębnów, sól w każdym z nich topniała, umożliwiając magazynowanie ciepła w ciągu dnia. Kiedy temperatura otaczającego powietrza spadła, substancja chemiczna ponownie przybierała formę kryształów i uwalniała pochłonięte ciepło.
System sprawował się bardzo dobrze przez pierwsze dwa lata i zyskał ogromną popularność, a magazyn Popular Science okrzyknął słoneczny dom z Dover odkryciem ważniejszym – przynajmniej z naukowego punktu widzenia – niż bomba atomowa. To właśnie ten system ogrzewania, razem z późniejszym wynalazkiem Telkes w postaci piekarnika słonecznego, pokazały szerszemu gronu odbiorców, że rozwiązania wykorzystujące ciepło pochodzące z naszej gwiazdy można wykorzystać na wiele nieznanych dotychczas sposobów.
Telkes za stworzenie domu ogrzewanego energią słoneczną oraz działania na rzecz popularyzacji tej technologii została okrzyknięta "Królową Słońca". 12 grudnia 1952 r. naukowczyni została uhonorowana nagrodą The Society of Women Engineers Achievement Award – wydarzenie to przypomniano w ramach jednego z ostatnich Google Doodle.
Innowacyjny system ogrzewania słonecznego domu z Dover przestał działać trzeciej zimy – sole glauberskie zaczęły nawarstwiać się na ściankach zbiorników. Metal wchodzący w częsty kontakt ze żrącą substancją zaczął korodować, przez co instalacja stała się nieszczelna. Do tego ciągłe topienie i stygnięcie siarczanu sodu uniemożliwiało prawidłowe wymieszanie się substancji.
W 1954 r. zamontowano olejowy system ogrzewania, a w 2010 r. budynek rozebrano. Historia domu słonecznego z Dover zakończyła się, jednak to właśnie dzięki niemu świat mógł poznać możliwości energii słonecznej.
becnie w naszym kraju działa sześć głównych ESP. Największą z nich jest uruchomiona 40 lat temu elektrownia szczytowo-pompowa w pomorskim Żarnowcu (716 MW). Podobna instalacja ma powstać w małopolskim Rożnowie.
– Planujemy rozpocząć nad Jeziorem Rożnowskim inwestycję polegającą na budowie elektrowni szczytowo-pompowej o mocy 700 MW i pojemności 3,5 tys. MWh. Łatwo policzyć,** że elektrownia o takich parametrach będzie mogła pracować z pełną mocą 700 MW przez pięć godzin** – mówi Paweł Szczeszek.
@christoph powiedział(a):
becnie w naszym kraju działa sześć głównych ESP. Największą z nich jest uruchomiona 40 lat temu elektrownia szczytowo-pompowa w pomorskim Żarnowcu (716 MW). Podobna instalacja ma powstać w małopolskim Rożnowie.
– Planujemy rozpocząć nad Jeziorem Rożnowskim inwestycję polegającą na budowie elektrowni szczytowo-pompowej o mocy 700 MW i pojemności 3,5 tys. MWh. Łatwo policzyć,** że elektrownia o takich parametrach będzie mogła pracować z pełną mocą 700 MW przez pięć godzin** – mówi Paweł Szczeszek.
Coś się jeszcze dzieje w Bystrzycy Kłodzkiej. Tam jest porzucona za PRLu budowa elektrowni szczytowo-pompowej.
W piątek ok. godz. 17.30 gaz ziemny w holenderskim hubie TTF w kontraktach na lipiec podrożał o 22,47 proc., do 33,00 euro za MWh, a w kontraktach na sierpień o 20,92 proc., do 33,76 euro za MWh.
W kontraktach wrześniowych był droższy o 19,21 proc., z ceną na poziomie 35,26 euro za MWh.
Źródło omówienia
Nie ma to nic wspólnego ze spekulacjami (patrz wolumen obrotów, taki hint)
I otóż Szwedzi doszli do wniosku, że wiatr raz jest, a zaś raz go nie ma. A jeśli chodzi o energię słoneczną, to może i ona może opłacać się w Niemczech, ale w Szfecji na pewno nie -- no a poza tem w nocy słonko nie świeci, co utrudnia np. oglądanie telewizji albo odgrzewanie zupy jak się wróci z zakładu pracy, a jest np. październik, co przecież też może się zdarzyć.
Szok! Prosto szok!
Centroprawicowy rząd Szwecji wycofuje się z unijnego "Zielonego Ładu", którego celem jest "dekarbonizacja" państw członkowskich głównie poprzez energię słoneczną i wiatrową. Konkretnie oznacza to, że państwo skandynawskie nie dąży już do osiągnięcia celu, jakim jest stuprocentowe zaopatrzenie w energię słoneczną i wiatrową. Minister finansów Elisabeth Svantesson powiedziała, że jej kraj potrzebuje "stabilnego systemu energetycznego". Energia wiatrowa i słoneczna są "zbyt niestabilne", aby zaspokoić potrzeby energetyczne kraju.
Zamiast tego nowy rząd stawia na energię jądrową w połączeniu z energią wodną. Szwedzki koszyk energetyczny znacznie różni się od niemieckiego: północny kraj generuje już około 40 procent energii elektrycznej z energii jądrowej.
W instrukcji do baterii awaryjnych do elektroniki (UPS) jest zawsze podane, że optymalne parametry to temperatura otoczenia 20-25 stopni, tak że tak to.
@MarianoX powiedział(a):
Również wwielu Bondach szwarccharakter dąży do depopulacji ludzkości, co ma być koniecznym warunkiem wprowadzenia jej w świetlaną przyszłość.
Przy czym wajscharakter symuluje ruchy dążące do repopoulacji.
@Przemko powiedział(a):
„Ludzie to choroba, rak toczący tę planetę, wirus. A my… jesteśmy lekarstwem.” tak mówi sztuczna inteligencja w Matrixie, film z **1999 **roku.
na boku
Scenariusz powstał w **1994 **roku (przedstawienie go producentowi Bracia Warner). Po szlifach i poprawkach dostał zielone światło do realizacji filmu wraz z budżetem w 1997 roku.
Łatwo mnie rozgrzać takimi kawałkami, powiecie. I to też jest prawda. Ale też widzę w tym jakiś sens, czego o pozostałych źródłach tzw. odnawialnych pedzieć nie mogie.
Tymczasem, po elektrowniach orbitalnych, torowych i fuzjowych, mamy kolejne przełomowe odkrycie, dzięki któremu paliwo do tojotki będzie kosztować dwajsia złoty za bez kozery pińcet kilometrów.
Otóż, jeden pan spokojnie wiercił se studnię w Małych i mu nagle wybuchło prosto w oblicze, gdyż akurat jarał. Po namyśle stwierdził, że dowiercił się do złoża wodoru o czystości 90%. I te złoża są praktycznie wszędzie, gdyż jakaś tam podziemna chemia generuje wodór na bieżąco. Ale jaja, ale jaja!
Nie bardzo wierzę w ten tani, wszechobecny i łatwy do wydobycia hydrogen, co to jest wszędzie pięć metrów pod ziemią i tylko pokolenia matołów przez setki lat nie potrafiły go zauważyć, zauważył go dopiero jeden cwaniak w zeszłym tygodniu, dajcie tylko kasę, obiecuję 1000% zwrotu! Nie kupuję, przepraszam. Tak mam.
Zwłaszcza gdy już wiemy że zbiorniki na wodór do aut to jakiś wielki problem, gdyż wodór wycieka z nich tak czy siak. A tu w ziemi się trzyma sam z siebie.
Hydrogen może i jest tani (zależy względem czego) i stosunkowo (znów: zależy względem czego) łatwy do uzyskania, natomiast ma właściwości fizykochemiczne czyniące go trudnym do zasilenia elektroenergetyki zawodowej. Oczywiście tomat jest znany fachowcom od lat, ale kto by się tam słuchał fachowców?
Gdyżalbowiem po przeliczeniu exceli opłacalności morskich farm wiatrowych przy aktualnych parametrach, rzeczywistość wygląda nieco mniej zielono. Trzeba będzie dorzucić więcej dotacji.
Komentarz
do luftu te wiatraki
na luft;-)
Energia cieplna ze Słońca. "Odkrycie ważniejsze niż bomba atomowa"
Za namową Cabota oraz innych entuzjastów wykorzystania energii słonecznej, Telkes postanowiła stworzyć własny dom z nietypowym systemem ogrzewania. Problem w tym, że nie znała się na architekturze ani nie miała pieniędzy na sfinansowanie przedsięwzięcia. Z obiema tym przeciwnościami pomogły jej dwie inne kobiety – naukowczyni współpracowała z architektką Eleanorą Raymond oraz rzeźbiarką i filantropką Amelię Peabody.
Tak w 1948 r. powstał słoneczny dom z Dover, jeden z pierwszych na świecie budynków, w którym udało zaimplementować się system ogrzewania słonecznego. W odróżnieniu od konstrukcji MIT, gdzie czynnikiem magazynującym ciepło była woda, Telkes ponownie postawiła na siarczan sodu.
Kolektor słoneczny, złożony z podwójnej warstwy tafli szkła oddzielonych przestrzenią wypełnioną powietrzem, pokryto arkuszem czarnej blachy o powierzchni ok. 73 m kw., i umieszczono na południowej ścianie. Ogrzane powietrze było rozprowadzane przez wentylatory do pojemników ciepła, które zawierały metalowy bęben wypełniony solami glauberskimi. Gdy ciepłe powietrze krążyło wokół bębnów, sól w każdym z nich topniała, umożliwiając magazynowanie ciepła w ciągu dnia. Kiedy temperatura otaczającego powietrza spadła, substancja chemiczna ponownie przybierała formę kryształów i uwalniała pochłonięte ciepło.
System sprawował się bardzo dobrze przez pierwsze dwa lata i zyskał ogromną popularność, a magazyn Popular Science okrzyknął słoneczny dom z Dover odkryciem ważniejszym – przynajmniej z naukowego punktu widzenia – niż bomba atomowa. To właśnie ten system ogrzewania, razem z późniejszym wynalazkiem Telkes w postaci piekarnika słonecznego, pokazały szerszemu gronu odbiorców, że rozwiązania wykorzystujące ciepło pochodzące z naszej gwiazdy można wykorzystać na wiele nieznanych dotychczas sposobów.
Telkes za stworzenie domu ogrzewanego energią słoneczną oraz działania na rzecz popularyzacji tej technologii została okrzyknięta "Królową Słońca". 12 grudnia 1952 r. naukowczyni została uhonorowana nagrodą The Society of Women Engineers Achievement Award – wydarzenie to przypomniano w ramach jednego z ostatnich Google Doodle.
Innowacyjny system ogrzewania słonecznego domu z Dover przestał działać trzeciej zimy – sole glauberskie zaczęły nawarstwiać się na ściankach zbiorników. Metal wchodzący w częsty kontakt ze żrącą substancją zaczął korodować, przez co instalacja stała się nieszczelna. Do tego ciągłe topienie i stygnięcie siarczanu sodu uniemożliwiało prawidłowe wymieszanie się substancji.
W 1954 r. zamontowano olejowy system ogrzewania, a w 2010 r. budynek rozebrano. Historia domu słonecznego z Dover zakończyła się, jednak to właśnie dzięki niemu świat mógł poznać możliwości energii słonecznej.
pani uroszona w Buda Peszcie wymuśliła odsalarkę i coś takiego
No tak, w opisywanej na sąsiednim forumnie historii też skończyło się na oleju napędowym.
becnie w naszym kraju działa sześć głównych ESP. Największą z nich jest uruchomiona 40 lat temu elektrownia szczytowo-pompowa w pomorskim Żarnowcu (716 MW). Podobna instalacja ma powstać w małopolskim Rożnowie.
– Planujemy rozpocząć nad Jeziorem Rożnowskim inwestycję polegającą na budowie elektrowni szczytowo-pompowej o mocy 700 MW i pojemności 3,5 tys. MWh. Łatwo policzyć,** że elektrownia o takich parametrach będzie mogła pracować z pełną mocą 700 MW przez pięć godzin** – mówi Paweł Szczeszek.
Coś się jeszcze dzieje w Bystrzycy Kłodzkiej. Tam jest porzucona za PRLu budowa elektrowni szczytowo-pompowej.
https://klodzko24.eu/wiadomosci/gmina-bystrzyca-klodzka-specustawa-w-niezatapialne-mloty/TDd2VqhOlC7KddWjs3qy
Źródło omówienia
Nie ma to nic wspólnego ze spekulacjami (patrz wolumen obrotów, taki hint)
I otóż Szwedzi doszli do wniosku, że wiatr raz jest, a zaś raz go nie ma. A jeśli chodzi o energię słoneczną, to może i ona może opłacać się w Niemczech, ale w Szfecji na pewno nie -- no a poza tem w nocy słonko nie świeci, co utrudnia np. oglądanie telewizji albo odgrzewanie zupy jak się wróci z zakładu pracy, a jest np. październik, co przecież też może się zdarzyć.
Szok! Prosto szok!
https://www.tichyseinblick.de/daili-es-sentials/schweden-eu-green-deal/
ciekawe żródło
Kolego Szanowny!
Szfedzi dalej beszczelnie judzą atomami:
https://img-9gag-fun.9cache.com/photo/aGE7eZ7_460sv.mp4
ślad węglowy i e-auta
w zeszłym tygodniu rozmawiałem z właścicielem TIRa
woził z Polski do Czech akumulatory do aut elektrycznych chłodnią
jak jakieś żarcie
musiało być max 23 st i min. 17 st Celsjusza
tak że tego , ślad węglowy stale rośnie
entropia też
W instrukcji do baterii awaryjnych do elektroniki (UPS) jest zawsze podane, że optymalne parametry to temperatura otoczenia 20-25 stopni, tak że tak to.
no tak
Najgorzej że na konie nie da się przesiąść, bo prozwierzątkowcy uważają że jeżdżenie na nich to okrucieństwo...
poza tym trza paszy dla zwierząt dających energię do wozów, kieratów i innych maszyn
„Ludzie to choroba, rak toczący tę planetę, wirus. A my… jesteśmy lekarstwem.” tak mówi sztuczna inteligencja w Matrixie, film z 1999 roku.
Również wwielu Bondach szwarccharakter dąży do depopulacji ludzkości, co ma być koniecznym warunkiem wprowadzenia jej w świetlaną przyszłość.
Przy czym wajscharakter symuluje ruchy dążące do repopoulacji.
na boku
Scenariusz powstał w **1994 **roku (przedstawienie go producentowi Bracia Warner). Po szlifach i poprawkach dostał zielone światło do realizacji filmu wraz z budżetem w 1997 roku.
Zostałem fanatykersem energii słonecznej. Otóż okazuje się, że może się ona opłacać nie tylko w klimacie niemieckim, ale i na orbicie.
https://img-9gag-fun.9cache.com/photo/aDYQ7od_460svvp9.webm
Łatwo mnie rozgrzać takimi kawałkami, powiecie. I to też jest prawda. Ale też widzę w tym jakiś sens, czego o pozostałych źródłach tzw. odnawialnych pedzieć nie mogie.
Tymczasem, po elektrowniach orbitalnych, torowych i fuzjowych, mamy kolejne przełomowe odkrycie, dzięki któremu paliwo do tojotki będzie kosztować dwajsia złoty za bez kozery pińcet kilometrów.
Otóż, jeden pan spokojnie wiercił se studnię w Małych i mu nagle wybuchło prosto w oblicze, gdyż akurat jarał. Po namyśle stwierdził, że dowiercił się do złoża wodoru o czystości 90%. I te złoża są praktycznie wszędzie, gdyż jakaś tam podziemna chemia generuje wodór na bieżąco. Ale jaja, ale jaja!
https://www.telegraph.co.uk/business/2023/07/13/white-hydrogen-disrupt-global-energy-net-zero/?gaa_at=la&gaa_n=AfHvTEtfe6gMmBLmd4cE4lN1cKdngK5B0uxq_D3_Xf1qtMhGEZ36Pr5bSRb-mKV_WtI=&gaa_ts=64b29d17&utm_source=newsshowcase&utm_medium=discover&utm_campaign=CCwqFwgwKg4IACoGCAowm6R6MMKqCTD4pYICMNCIlQI&utm_content=bullets&gaa_sig=YQeulxgoqGoncmJ6gF7DFvTGi1391V1utdcYgZ_ycaFlZA3OwQT82swnkPYtihmNttMIUh3dR4CAufHpcFDn6Q==
Artykół za pejłolem niestety.
Trochę więcej szczegółów może Kolega przekleić w celach oświatowych?
A mnie się otworzył, tu jest cały zrzut ekranu https://i.postimg.cc/9Mg5mLkF/Screenshot-2023-07-15-at-20-43-34-Limitless-white-hydrogen-under-our-feet-may-soon-shatter-all-ene.jpg
Kolega Przemko jak zwykle niezawodny Dziękuję!
Nie bardzo wierzę w ten tani, wszechobecny i łatwy do wydobycia hydrogen, co to jest wszędzie pięć metrów pod ziemią i tylko pokolenia matołów przez setki lat nie potrafiły go zauważyć, zauważył go dopiero jeden cwaniak w zeszłym tygodniu, dajcie tylko kasę, obiecuję 1000% zwrotu! Nie kupuję, przepraszam. Tak mam.
Zwłaszcza gdy już wiemy że zbiorniki na wodór do aut to jakiś wielki problem, gdyż wodór wycieka z nich tak czy siak. A tu w ziemi się trzyma sam z siebie.
Hydrogen może i jest tani (zależy względem czego) i stosunkowo (znów: zależy względem czego) łatwy do uzyskania, natomiast ma właściwości fizykochemiczne czyniące go trudnym do zasilenia elektroenergetyki zawodowej. Oczywiście tomat jest znany fachowcom od lat, ale kto by się tam słuchał fachowców?
Dla zainteresowanych sznurek do łajki: https://en.wikipedia.org/wiki/Hydrogen_embrittlement
Temczasem Eriksony, jak nazywał ich Sienkiewicz w Potopie, ogłosiły ztrzymanie pochodu OZE i przejście na atom.
https://tysol.pl/a107733-koniec-oze-zwrot-w-szwedzkiej-polityce-energetycznej
Gdyżalbowiem po przeliczeniu exceli opłacalności morskich farm wiatrowych przy aktualnych parametrach, rzeczywistość wygląda nieco mniej zielono. Trzeba będzie dorzucić więcej dotacji.