Donald Trump udostępnił na Twitterze wpis ambasady USA w Warszawie dotyczący możliwości przeniesienia amerykańskich żołnierzy z Niemiec do Polski. W podobnym tonie wypowiadają się również inni amerykańscy politycy.
"W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2 proc. PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech" - napisała na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Jej wpis "podał dalej" Trump.
US Embassy Warsaw ✔ @USEmbassyWarsaw .@USAmbPoland: “Poland meets its 2% of GDP spending obligation towards NATO. Germany does not. We would welcome American troops in Germany to come to Poland.”
Georgette Mosbacher ✔ @USAmbPoland W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2% PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech.
Zwolennikiem wycofania amerykańskich sił z Niemiec jest również Richard Grenell, ambasador USA w Niemczech. - To naprawdę obraźliwe oczekiwać, że amerykański podatnik nadal będzie utrzymywał ponad 50 tys. Amerykanów (żołnierzy i cywilnej obsługi) w Niemczech, podczas gdy Niemcy wykorzystują pieniądze z nadwyżki handlowej na własne cele - oświadczył w rozmowie z agencją DPA.
Podwyższenie wydatków na obronność do 2 proc. PKB jest jednym z ustaleń, na które państwa członkowskie NATO przystały podczas szczytu w walijskim Newport w 2014 roku. Członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego są zobowiązani osiągnąć ten pułap w ciągu 10 lat. W tym roku Niemcy wydadzą na obronność 1,36 proc. PKB, a plany budżetowe na lata 2020-2023 przewidują obniżenie odsetka PKB przeznaczanego na obronność do poziomu 1,26 proc. https://wiadomosci.wp.pl/amerykanscy-zolnierze-trafia-z-niemiec-do-polski-6412968703854209a
min obrony i szefowa CDU pani AKK zapowiedziała przy obejmowaniu teki ministra zwiększenie wydatków na obronność
Ja bym wolał aby Amerykanie tu do nas przysłali z 10.000 żołnierzy ciężkiej dywizji pancernej i pobudowali bazy ze sprzętem a te 50.000 zostawili w Niemczech. Lepiej Niemców nie spuszczać z oka i mieć armię w pobliżu, a najlepiej na ich terytorium.
Rafał napisal(a): Ja bym wolał aby Amerykanie tu do nas przysłali z 10.000 żołnierzy ciężkiej dywizji pancernej i pobudowali bazy ze sprzętem a te 50.000 zostawili w Niemczech. Lepiej Niemców nie spuszczać z oka i mieć armię w pobliżu, a najlepiej na ich terytorium.
Kolega mlodszy. Moi rodzice wkraczali w dorosłość w czasie wojny. Tata byl na robotavh w Reichu. Byli jedynakami nie z wyboru rodziców. Dziadek walczył i przeżył Powstanie Warszawskie drugi umarł z nędzy na gruźlicę . To cud że nasza rodzina nadal trwa. Jak wiele razy wspominałem moi przodkowie z obu stron to Niemcy ale nie Prusacy. Spolonizowali się tak naprawdę w miedzywojniu. Nie całe rodziny. Wiem co piszę. Dopóki trwa pruski duch Niemców trzeba pilnować całą dobę i cały rok. Z armią , służbami i wpływem na gospodarkę. Duch pruski się odrodzil z przeniesieniem stolicy do Berlina i rozwija przez całą epokę Merkel.
Rafał napisal(a): Dopóki trwa pruski duch Niemców trzeba pilnować całą dobę i cały rok. Z armią , służbami i wpływem na gospodarkę. Duch pruski się odrodzil z przeniesieniem stolicy do Berlina i rozwija przez całą epokę Merkel.
Dyzio_znowu napisal(a): Dopóki nasza gospodarka rozwija się świetnie a Niemcy zarabiają pieniądze, dopóty wszystko odbywa się w sposób demokratyczny – podkreślił. Dodał, że sytuacja diametralnie się zmieni, jeśli kraj zderzy się z ciężkimi problemami ekonomicznymi przez okres pięciu do dziesięciu lat.
– Nie ufajcie nam, Niemcom – powiedział Frank w BBC Hardtalk."
Panowie żebyśmy się dobrze zrozumieli. To że Niemcy to kompletni psychole z tym się zgadzamy.
Najlepsze podsumowanie jakie w życiu słyszałem zrobiła tutejsza forumowiczka @erka mówiąc, że ruscy to zinstytucjonalizowana dzicz a niemcy to z zinstytucjonalizowana psychopatia. Całkowicie się z tym zgadzam.
Tylko o to chodzi że obecnie Niemcy mogą sobie być psychopatami, ale nie mają kompletnie siły żeby na nas napaść. Obecny stan armii jest taki że to Polska by sobie poradziła z Niemcami a nie odwrotnie. Zwłaszcza kiedy to oni są siłą nacierającą a my się bronimy.
Ponadto te 50 tys Amerykanów skoro stanowiłoby siłę odstraszającą ruskich to tym bardziej niemców.
TecumSeh napisal(a):Najlepsze podsumowanie jakie w życiu słyszałem zrobiła tutejsza forumowiczka @erka mówiąc, że ruscy to zinstytucjonalizowana dzicz a niemcy to z zinstytucjonalizowana psychopatia. Całkowicie się z tym zgadzam.
Amerykańskie wojska trafią do Polski. "Największe ćwiczenia w historii armii USA" 1. Dywizja Kawalerii Pancernej armii USA zostanie przerzucona do Polski. Chodzi o ok. 20 tys. żołnierzy, którzy wezmą udział w ćwiczeniach. Część z nich po zakończeniu manewrów, razem ze sprzętem zostanie na terenie naszego kraju.
Żołnierze 1. Dywizji Kawalerii Pancernej amerykańskiej armii przyjadą do Polski na manewry Defender-20. W ćwiczeniach, które odbędą się w drugim kwartale przyszłego roku, wezmą udział też żołnierze Niemiec, Holandii i Belgii. Obecnie dopinane są szczegóły "największych w historii ćwiczeń wojsk USA planowanych na terenie naszego kraju" - informuje "Rzeczpospolita".
Chodzi o 20 tys. amerykańskich żołnierzy i 6 tys. pojazdów. Po zakończeniu manewrów część armii, razem ze sprzętem, zostanie w Polsce. Trwają na ten temat negocjacje z Pentagonem. Po naszej stronie w ćwiczeniach udział weźmie ponad 2 tys. osób. - To największy sprawdzian polskich sił zbrojnych w zakresie zdolności do przyjęcia wojsk innych sił sojuszniczych NATO - uważa gen. Zbigniew Powęska.
TecumSeh napisal(a):...@erka mówiąc, że ruscy to zinstytucjonalizowana dzicz a niemcy to z zinstytucjonalizowana psychopatia. Całkowicie się z tym zgadzam.
Potwierdzam
Kupuję! (z tym że zamieniam 'ruskich' - toć przecież Ukraini - na 'Moskali', Niemców na Prusaków)
co powiedzą Amerykanie na wyższy level polskiej armji? po zakupie tureckich dronów, sprawdzonych w walce z Kurdami i w Syrji Polska zyskuje nowe możliwości .
byleby kodziki poźniej gdzieś sobie nie leżały, jak do izraelskich dronów sprzedanych Gruzji
Wszyscy nasi rodzimi znawcy giepolityki, z Bartosiakiem na czele mówili, że nieważne czy preziem będzie Donald, Hilary, czy Bajden, amerykańska polityka w Europie się nie zmieni. W Europie, ale też jeżeli chodzi o Rosję, stosunek do NATO.
Czy nie macie wrażenia, że jednak się zmienia i to mocno ? I dlaczego słyszę, też od Bartosiaka, że nie kupujmy Amerykanów koncesjami - obrońmy się sami, dozbrójmy się ! Cóż to za magiczna dziedzina życia strategicznego, że można sobie co pół roku zmieniać ? Wiem wiem, trzeba być elastycznym, ale o tak sobie co chwila zabawki zbierać i do innerj piaskownicy ? To na podwórku raczej ...
A teraz będzie miała miejsce czysto moja iluminacja, która nie jest poparta niczym dogłębnym. Ale coś mi się wydaje, że krótkoterminowo (tak w skali 50 lat) to nam po prostu opłaca się całym majdanem, całym sercem, całym czynem wejść z strefę wpływów chińskich. Zdaje się, że nie mamy zbytnio wspólnych interesów ani z Ruskimi, ani z Niemcami, ani z USA, a bardzo możliwe że oni jednak w trzy podmioty mają.
JORGE napisal(a): A teraz będzie miała miejsce czysto moja iluminacja, która nie jest poparta niczym dogłębnym. Ale coś mi się wydaje, że krótkoterminowo (tak w skali 50 lat) to nam po prostu opłaca się całym majdanem, całym sercem, całym czynem wejść z strefę wpływów chińskich. Zdaje się, że nie mamy zbytnio wspólnych interesów ani z Ruskimi, ani z Niemcami, ani z USA, a bardzo możliwe że oni jednak w trzy podmioty mają.
Z Niemcami to mamy, tylko Niemcy nie chcą tego zauważyć
los napisal(a): Obawiam się, że Chińce wyznają doktrynę jednego telefonu.
nie wiedziałem o co cho dzi z Ghebrejesusem i WHO, ale potem mały filmik na yt o chinskich fabrykach w Etiopji
Porty i transporty Sri Lanka zadłużona u Chinczyków, to samo Etiopia Port w Pireusie
pozostały jeszcze kanał Sueski i Somalia jako problemy dla bezpiecznej żeglugi, jak tam wejdą, to będzie dwóch do ścigania się na możach o ojceanach: USA i KPCh
JORGE napisal(a): Wszyscy nasi rodzimi znawcy giepolityki, z Bartosiakiem na czele mówili, że nieważne czy preziem będzie Donald, Hilary, czy Bajden, amerykańska polityka w Europie się nie zmieni. W Europie, ale też jeżeli chodzi o Rosję, stosunek do NATO.
Prawdę mówiący zawsze uważałem, że to bzdura (widząc różnicę pomiędzy Obejmą z Oranżmanem, ale Bartosiak się lepiej oriętuje.
JORGE napisal(a): Wszyscy nasi rodzimi znawcy giepolityki, z Bartosiakiem na czele mówili, że nieważne czy preziem będzie Donald, Hilary, czy Bajden, amerykańska polityka w Europie się nie zmieni. W Europie, ale też jeżeli chodzi o Rosję, stosunek do NATO.
Czy nie macie wrażenia, że jednak się zmienia i to mocno ? I dlaczego słyszę, też od Bartosiaka, że nie kupujmy Amerykanów koncesjami - obrońmy się sami, dozbrójmy się ! Cóż to za magiczna dziedzina życia strategicznego, że można sobie co pół roku zmieniać ? Wiem wiem, trzeba być elastycznym, ale o tak sobie co chwila zabawki zbierać i do innego piaskownicy ? To na na podwórku raczej ...
A teraz będzie miała miejsce czysto moja iluminacja, która nie jest poparta niczym dogłębnym. Ale coś mi się wydaje, że krótkoterminowo (tak w skali 50 lat) to nam po prostu opłaca się całym majdanem, całym sercem, całym czynem wejść z strefę wpływów chińskich. Zdaje się, że nie mamy zbytnio wspólnych interesów ani z Ruskimi, ani z Niemcami, ani z USA, a bardzo możliwe że oni jednak w trzy podmioty mają.
A zmieniło się coś istotnie za Trumpa? W warstwie werbalnej na pewno ale jeśli chodzi o czyny to raczej nie bardzo. Bartosiak już na początku swojej publicznej działalności mówił o rosnących Chinach, piwocie na Pacyfik i stopniowym wycofywaniu się USA z Europy wschodniej.
JORGE napisal(a): Wszyscy nasi rodzimi znawcy giepolityki, z Bartosiakiem na czele mówili, że nieważne czy preziem będzie Donald, Hilary, czy Bajden, amerykańska polityka w Europie się nie zmieni. W Europie, ale też jeżeli chodzi o Rosję, stosunek do NATO.
Czy nie macie wrażenia, że jednak się zmienia i to mocno ? I dlaczego słyszę, też od Bartosiaka, że nie kupujmy Amerykanów koncesjami - obrońmy się sami, dozbrójmy się ! Cóż to za magiczna dziedzina życia strategicznego, że można sobie co pół roku zmieniać ?
Bartosiak jest kolejnym przykładem na to, że można całe życie spędzić nad jakąś dziedziną, znać się, pisać doktoraty itp - po czym pieprznąć taką głupotę że ręce i gacie opadają.
Ja zacząłem na niego uważać po tym jak powiedział że WOT jest niepotrzebny i nie będzie miał żadnych szans w walce z komandosami rosyjskimi choćby dlatego że nie ma noktowizorów i jest przez to ślepy w nocy.
Jest to zdanie z cyklu: tyle bzdur, że nie wiadomo od prostowania której bzdury zacząć - niestety nikt pana "speca" nie zapytał w czym problem by wyposażyć WOT w noktowizory. Ani gdzie wydumał, że WOT jest od walczenia z komandosami (jednostki specjalne są od operacji specjalnych a nie od walki z formacją typu WOT, która nota bene w pierwszej kolejności też nie jest od walki, ale od ochrony ludności przed masakrą, od znajomości lokalnego terenu i współpracy z jednostkami regularnymi i od odciążania ich od zadań które wojsko ma, ale na które niekoniecznie potrzeba pełnoetatowych żołnierzy).
Stwierdzenie typu "nieważne kto będzie prezydentem USA" oznacza ni mniej ni więcej, tylko "w zasadzie wybory nie mają sensu, a chodzenie na nie to już w ogóle". Mam pewne podejrzenia że Bartosiak to taki Korwin geopolityki - niby coś wie, niby inteligentny jest, ale jego propozycje i wnioski, to uchowaj nas Panie Boże.
Teraz widać że za Trumpa amerykańska polityka nie zmieniła się lecz po prostu zwolniła, narobil też trochę głupot z punktu widzenia interesu USA (np. w Iranie) i to tyle. Znając jego handlarską nature to w drugiej kadencji pewnie dalby się Niemcom przekupić.
JORGE napisal(a): Wszyscy nasi rodzimi znawcy giepolityki, z Bartosiakiem na czele mówili, że nieważne czy preziem będzie Donald, Hilary, czy Bajden, amerykańska polityka w Europie się nie zmieni. W Europie, ale też jeżeli chodzi o Rosję, stosunek do NATO.
Czy nie macie wrażenia, że jednak się zmienia i to mocno ? I dlaczego słyszę, też od Bartosiaka, że nie kupujmy Amerykanów koncesjami - obrońmy się sami, dozbrójmy się ! Cóż to za magiczna dziedzina życia strategicznego, że można sobie co pół roku zmieniać ?
Bartosiak jest kolejnym przykładem na to, że można całe życie spędzić nad jakąś dziedziną, znać się, pisać doktoraty itp - po czym pieprznąć taką głupotę że ręce i gacie opadają.
Ja zacząłem na niego uważać po tym jak powiedział że WOT jest niepotrzebny i nie będzie miał żadnych szans w walce z komandosami rosyjskimi choćby dlatego że nie ma noktowizorów i jest przez to ślepy w nocy.
Jest to zdanie z cyklu: tyle bzdur, że nie wiadomo od prostowania której bzdury zacząć - niestety nikt pana "speca" nie zapytał w czym problem by wyposażyć WOT w noktowizory. Ani gdzie wydumał, że WOT jest od walczenia z komandosami (jednostki specjalne są od operacji specjalnych a nie od walki z formacją typu WOT, która nota bene w pierwszej kolejności też nie jest od walki, ale od ochrony ludności przed masakrą, od znajomości lokalnego terenu i współpracy z jednostkami regularnymi i od odciążania ich od zadań które wojsko ma, ale na które niekoniecznie potrzeba pełnoetatowych żołnierzy).
Stwierdzenie typu "nieważne kto będzie prezydentem USA" oznacza ni mniej ni więcej, tylko "w zasadzie wybory nie mają sensu, a chodzenie na nie to już w ogóle". Mam pewne podejrzenia że Bartosiak to taki Korwin geopolityki - niby coś wie, niby inteligentny jest, ale jego propozycje i wnioski, to uchowaj nas Panie Boże.
To że nie zna się na WOT nie znaczy że na wszystkie tematy wypisuje głupoty, inaczej musielibyśmy uznać że nie znasz się na militariach bo wypisujesz o szczepionkach dziwne rzeczy.
TecumSeh napisal(a): Mam pewne podejrzenia że Bartosiak to taki Korwin geopolityki - niby coś wie, niby inteligentny jest, ale jego propozycje i wnioski, to uchowaj nas Panie Boże.
Wicie tak, tem niemniej z propozycją "Budujmy własną vis armatę" nie potrafię nie zgodzić się.
Oczywistości są oczywiste. Ale ludzi cenimy za dwie rzeczy: 1. Zdolność do zauważania rzeczy nieoczywistych a mimo to prawdziwych. 2. Umiejętność wprowadzania oczywistości w życie.
Przemko napisal(a): To że nie zna się na WOT nie znaczy że na wszystkie tematy wypisuje głupoty,
Czy ja napisałem że na wszystkie? Napisałem coś dokładnie przeciwnie - wytłuszczone niżej:
TecumSeh napisal(a): Bartosiak jest kolejnym przykładem na to, że można całe życie spędzić nad jakąś dziedziną, znać się, pisać doktoraty itp - po czym pieprznąć taką głupotę że ręce i gacie opadają. Boże.
Przemko napisal(a): inaczej musielibyśmy uznać że nie znasz się na militariach bo wypisujesz o szczepionkach dziwne rzeczy.
Abstrahując od tego że temat geopolityki i armii jest stosunkowo bliski, a na pewno bliższy niż karabiny i szczepionki - to gdzie napisałem coś o szczepionkach, bo nie przypominam sobie?
Chyba że Kolega myli mój krytycyzm do ZAKAZU stosowania amantadyny przez lekarzy, ze szczepionkami na których temat nie pisałem ani słowa. A jeśli to proszę o wskazanie stosownego cytatu.
Komentarz
"W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2 proc. PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech" - napisała na Twitterze ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. Jej wpis "podał dalej" Trump.
US Embassy Warsaw
✔
@USEmbassyWarsaw
.@USAmbPoland: “Poland meets its 2% of GDP spending obligation towards NATO. Germany does not. We would welcome American troops in Germany to come to Poland.”
Georgette Mosbacher
✔
@USAmbPoland
W przeciwieństwie do Niemiec, Polska wypełnia zobowiązanie do wydatkowania 2% PKB na rzecz NATO. Chętnie byśmy powitali w Polsce amerykańskich żołnierzy stacjonujących w Niemczech.
Zwolennikiem wycofania amerykańskich sił z Niemiec jest również Richard Grenell, ambasador USA w Niemczech. - To naprawdę obraźliwe oczekiwać, że amerykański podatnik nadal będzie utrzymywał ponad 50 tys. Amerykanów (żołnierzy i cywilnej obsługi) w Niemczech, podczas gdy Niemcy wykorzystują pieniądze z nadwyżki handlowej na własne cele - oświadczył w rozmowie z agencją DPA.
Podwyższenie wydatków na obronność do 2 proc. PKB jest jednym z ustaleń, na które państwa członkowskie NATO przystały podczas szczytu w walijskim Newport w 2014 roku. Członkowie Sojuszu Północnoatlantyckiego są zobowiązani osiągnąć ten pułap w ciągu 10 lat. W tym roku Niemcy wydadzą na obronność 1,36 proc. PKB, a plany budżetowe na lata 2020-2023 przewidują obniżenie odsetka PKB przeznaczanego na obronność do poziomu 1,26 proc.
https://wiadomosci.wp.pl/amerykanscy-zolnierze-trafia-z-niemiec-do-polski-6412968703854209a
min obrony i szefowa CDU pani AKK zapowiedziała przy obejmowaniu teki ministra zwiększenie wydatków na obronność
https://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/604983,fort-trump-promocja-rozmowa-szatkowki-mon.html
Dzięki Ignatz
Po co Niemców nie spuszczać z oka?
"– Dopóki nasza gospodarka rozwija się świetnie a Niemcy zarabiają pieniądze, dopóty wszystko odbywa się w sposób demokratyczny – podkreślił. Dodał, że sytuacja diametralnie się zmieni, jeśli kraj zderzy się z ciężkimi problemami ekonomicznymi przez okres pięciu do dziesięciu lat.
– Nie ufajcie nam, Niemcom – powiedział Frank w BBC Hardtalk."
Najlepsze podsumowanie jakie w życiu słyszałem zrobiła tutejsza forumowiczka @erka mówiąc, że ruscy to zinstytucjonalizowana dzicz a niemcy to z zinstytucjonalizowana psychopatia. Całkowicie się z tym zgadzam.
Tylko o to chodzi że obecnie Niemcy mogą sobie być psychopatami, ale nie mają kompletnie siły żeby na nas napaść. Obecny stan armii jest taki że to Polska by sobie poradziła z Niemcami a nie odwrotnie. Zwłaszcza kiedy to oni są siłą nacierającą a my się bronimy.
Ponadto te 50 tys Amerykanów skoro stanowiłoby siłę odstraszającą ruskich to tym bardziej niemców.
1. Dywizja Kawalerii Pancernej armii USA zostanie przerzucona do Polski. Chodzi o ok. 20 tys. żołnierzy, którzy wezmą udział w ćwiczeniach. Część z nich po zakończeniu manewrów, razem ze sprzętem zostanie na terenie naszego kraju.
Żołnierze 1. Dywizji Kawalerii Pancernej amerykańskiej armii przyjadą do Polski na manewry Defender-20. W ćwiczeniach, które odbędą się w drugim kwartale przyszłego roku, wezmą udział też żołnierze Niemiec, Holandii i Belgii. Obecnie dopinane są szczegóły "największych w historii ćwiczeń wojsk USA planowanych na terenie naszego kraju" - informuje "Rzeczpospolita".
Chodzi o 20 tys. amerykańskich żołnierzy i 6 tys. pojazdów. Po zakończeniu manewrów część armii, razem ze sprzętem, zostanie w Polsce. Trwają na ten temat negocjacje z Pentagonem. Po naszej stronie w ćwiczeniach udział weźmie ponad 2 tys. osób. - To największy sprawdzian polskich sił zbrojnych w zakresie zdolności do przyjęcia wojsk innych sił sojuszniczych NATO - uważa gen. Zbigniew Powęska.
(z tym że zamieniam 'ruskich' - toć przecież Ukraini - na 'Moskali', Niemców na Prusaków)
po zakupie tureckich dronów, sprawdzonych w walce z Kurdami i w Syrji Polska zyskuje nowe możliwości .
byleby kodziki poźniej gdzieś sobie nie leżały, jak do izraelskich dronów sprzedanych Gruzji
Czy nie macie wrażenia, że jednak się zmienia i to mocno ? I dlaczego słyszę, też od Bartosiaka, że nie kupujmy Amerykanów koncesjami - obrońmy się sami, dozbrójmy się ! Cóż to za magiczna dziedzina życia strategicznego, że można sobie co pół roku zmieniać ? Wiem wiem, trzeba być elastycznym, ale o tak sobie co chwila zabawki zbierać i do innerj piaskownicy ? To na podwórku raczej ...
A teraz będzie miała miejsce czysto moja iluminacja, która nie jest poparta niczym dogłębnym. Ale coś mi się wydaje, że krótkoterminowo (tak w skali 50 lat) to nam po prostu opłaca się całym majdanem, całym sercem, całym czynem wejść z strefę wpływów chińskich. Zdaje się, że nie mamy zbytnio wspólnych interesów ani z Ruskimi, ani z Niemcami, ani z USA, a bardzo możliwe że oni jednak w trzy podmioty mają.
ale potem mały filmik na yt o chinskich fabrykach w Etiopji
Porty i transporty
Sri Lanka zadłużona u Chinczyków, to samo Etiopia
Port w Pireusie
pozostały jeszcze kanał Sueski i Somalia jako problemy dla bezpiecznej żeglugi, jak tam wejdą, to będzie dwóch do ścigania się na możach o ojceanach: USA i KPCh
Ja zacząłem na niego uważać po tym jak powiedział że WOT jest niepotrzebny i nie będzie miał żadnych szans w walce z komandosami rosyjskimi choćby dlatego że nie ma noktowizorów i jest przez to ślepy w nocy.
Jest to zdanie z cyklu: tyle bzdur, że nie wiadomo od prostowania której bzdury zacząć - niestety nikt pana "speca" nie zapytał w czym problem by wyposażyć WOT w noktowizory. Ani gdzie wydumał, że WOT jest od walczenia z komandosami (jednostki specjalne są od operacji specjalnych a nie od walki z formacją typu WOT, która nota bene w pierwszej kolejności też nie jest od walki, ale od ochrony ludności przed masakrą, od znajomości lokalnego terenu i współpracy z jednostkami regularnymi i od odciążania ich od zadań które wojsko ma, ale na które niekoniecznie potrzeba pełnoetatowych żołnierzy).
Stwierdzenie typu "nieważne kto będzie prezydentem USA" oznacza ni mniej ni więcej, tylko "w zasadzie wybory nie mają sensu, a chodzenie na nie to już w ogóle". Mam pewne podejrzenia że Bartosiak to taki Korwin geopolityki - niby coś wie, niby inteligentny jest, ale jego propozycje i wnioski, to uchowaj nas Panie Boże.
1. Zdolność do zauważania rzeczy nieoczywistych a mimo to prawdziwych.
2. Umiejętność wprowadzania oczywistości w życie.
Na drugim Bartosiak poległ.
Napisałem coś dokładnie przeciwnie - wytłuszczone niżej: Abstrahując od tego że temat geopolityki i armii jest stosunkowo bliski, a na pewno bliższy niż karabiny i szczepionki - to gdzie napisałem coś o szczepionkach, bo nie przypominam sobie?
Chyba że Kolega myli mój krytycyzm do ZAKAZU stosowania amantadyny przez lekarzy, ze szczepionkami na których temat nie pisałem ani słowa. A jeśli to proszę o wskazanie stosownego cytatu.