Skip to content

Jak rozumieć Papieża Franciszka?

1343537394074

Komentarz

  • edytowano May 2022
    natenczas napisal(a):
    Wiele jest przeświadczenia o rychłej demolce Kościoła, w którym przetrwa jakaś Garstka Najwierniejszych. Pyszałkowie ze wspomnianych "różnych nurtów" bardzo lubią przeglądać się w tym wyobrażeniu.

    Tymczasem coraz wyraźniej widać, że nie trzeba żadnej sekularyzacji i pedalizacji, żadnego NWO, które weźmie i rozwali Kościół, bo tego samego może dokonać rosnący, destrukcyjny potencjał opisanego dziwnego klimatu.
    Jest też przeświadczenie, że na gruzach Kościoła odrodzi się nowy lepszy Kościół. Nie byłbym tego taki pewien.

  • edytowano May 2022
    Sądzi kolega że Tradsi, Duchacze i Charyzmatycy tak długo szczekali pod bramą watykańską, ze w końcu sprowokowali kryzys doktrynalny, duszpasterski i obyczajowy?

  • Wtrącając się trochę to wg mnie to raczej owoce tego dziwnego klimatu niż przyczyna.
  • Jeśli dobrze rozumiem to modernistyczny mainstrimek forumka diagnozuje pychę tradi czy to zbiorowo czy to indywidualnie niektórym z tradi?
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):Duphawdy, nie ma sensu brać za dobrą monetę chamskiego pars pro toto, które obecny biskup Rzymu wykorzystuje, żeby zwalczyć Tradycję w imię fuszerki zmachanej pisiont lat temu przez paru facetów w sukienkach.
    Moja nie rozumieć co Twoja chcieć powiedzieć. Na czym ma polegać ta fuszerka? Nic nie rozumieć.

  • edytowano May 2022
    PNi napisal(a):

    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):Duphawdy, nie ma sensu brać za dobrą monetę chamskiego pars pro toto, które obecny biskup Rzymu wykorzystuje, żeby zwalczyć Tradycję w imię fuszerki zmachanej pisiont lat temu przez paru facetów w sukienkach.
    Moja nie rozumieć co Twoja chcieć powiedzieć. Na czym ma polegać ta fuszerka? Nic nie rozumieć.

    Fuszerka Bugniniego -- satyryczna nazwa nowej mszy.
  • Moja zrozumieć pińcet lat temu, że w Trydencie.

    Co do fuszerki pisiont lat temu, to raczej jest celowe działanie a nie wypadek przy pracy. W sumie jednak wdrażane dość konsekwentnie przez kolejnych papieży.
  • PNi napisal(a):
    Moja zrozumieć pińcet lat temu, że w Trydencie.

    Co do fuszerki pisiont lat temu, to raczej jest celowe działanie a nie wypadek przy pracy. W sumie jednak wdrażane dość konsekwentnie przez kolejnych papieży.
    Nie nie, pińcet lat temu to było jakieś tam skodyfikowanie i subtelne reformy na żywym organizmie rytu rzymskiego.

    Natomiast pisiont lat temu zmiany były przełomowe. O protestantyzacji liturgii większe tuzy internetowej szurii niż ja już pisały, a Kolega jest, tuszę, na bieżąco.

    W kwestii nowej liturgii fascynuje mnie jedna kwestia -- otóż wg nauk Taleba, im starsza technologia, tym dłużej będzie istnieć. Głupio to brzmi, ale działa. I otóż, ryt rzymski ma za pasem, powiedzmy, dwa tysiące lat istnienia i rozwoju. A fuszerka Bugniniego została wymyślona w latach 70. I teraz -- ile technologii, które powstały w latach 70. jest dziś jeszcze w ogóle stosowane?
  • A nie była ta cała fuszerka Bugniniego luźno inspirowana niektórymi wcześniejszymi rozwiązaniami?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie nie, pińcet lat temu to było jakieś tam skodyfikowanie i subtelne reformy na żywym organizmie rytu rzymskiego.

    Natomiast pisiont lat temu zmiany były przełomowe. O protestantyzacji liturgii większe tuzy internetowej szurii niż ja już pisały, a Kolega jest, tuszę, na bieżąco.
    Tu można sobie porównać mszę rzymską, anglikańską i NOM:
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):W kwestii nowej liturgii fascynuje mnie jedna kwestia -- otóż wg nauk Taleba, im starsza technologia, tym dłużej będzie istnieć. Głupio to brzmi, ale działa. I otóż, ryt rzymski ma za pasem, powiedzmy, dwa tysiące lat istnienia i rozwoju. A fuszerka Bugniniego została wymyślona w latach 70. I teraz -- ile technologii, które powstały w latach 70. jest dziś jeszcze w ogóle stosowane?
    No tak, koło jakby się przyjęło bez zastrzeżeń i faktycznie wynalazki z około 5o lat wstecz zanikają jakby, bo np płyty gramofonowe czy wzmacniacze lampowe mają się dobrze ino hobbystycznie ale to starsze som. Śmiesznie będzie jak elektromobilność zniknie zanim powstanie. :)

    No msza rzymska miała się coraz lepiej rzecz jasna. Ponoć w diecezji w Luksemburgu jest tak, że 50/50 jest mszy rzymskiej i NOM, tylko że na NOM som trzy osoby z księdzem a na mszy rzymskiej pełne kościoły. We związku z dokumentem Klawisze Tradycji a sprawa tacy biskup miejsca ogłosił czem prędzej że nic siem nie zmienia w jego diecezji. W Polska rzecz jasna też ładnie rosło co widzimy image ale wiadomix, że mainstrimek ma jakiś ciężki problem ze statystkami, tym razem przez fratrum Syropum przygotwanymi: https://www.unacum.pl/2021/07/summorum-pontificum-w-polsce-statystki.html#start Te czarne kropki na mapce to miejsca pod zarządem Klawiszy Tradycji. Tu można też popaczeć na statystki jak się zmieniała ilość katolstwa na zachodzie w latach przed-, soborowych i po-: https://www.facebook.com/pnikolajuk/posts/4664704450224324?comment_id=4673877469307022&reply_comment_id=4691801447514624 Trudno zatem uznać mszę rzymską za hobbystyczną a tak jak piszesz stara technologia.

  • Tu gdzieś też przewinął się argument że katolicy sami sobie wini są że ich Watykan próbuje spacyfikować. Że tacy niegrzeczni i że to jest przyczyna zakazu mszy. Ciekawym wydaje się ten obrazek. image z https://www.facebook.com/Socjologia.Ilustrowana/posts/6030197233689296
    Jakby to szło tym razem, niegrzeczni tradi buzują na internetach, to jeszcze na złość im się też zezwala na komunię dla rozwodników, wielość religii jako mądrość Boga, lektorat i akolitat dla kobiet a teraz jeszcze drogę synodalną?
  • Biedni ludzie, żyją w przekonaniu że jest jakiś tam depozyt czegoś tam i że nie należy go zmieniać zgodnie z aktualnymi wskazaniami Sralonu.
  • Naturalnie i jeszcze sami sobie winni, bo chamscy i głośni i słusznie ich ręka sprawiedliwości dotknęła.
  • No to zamiast nawracać letnich gorącą wiarą swą stoją w tej zimnej wodzie i uważają że im ciepło.
    Mnożenie przez podział to podobno cecha protestantów. Ale co tam, jak można po katolicku pokłócić się o szaty liturgiczne czy tam język.
  • Dla dyplomatów szaty i język są bardzo ważne. A już ustaliliśmy, że zadaniem tego faceta w białym kitlu jest przede wszystkim dyplomacja, czyż nie?
  • PNi napisal(a):
    Ciekawym wydaje się ten obrazek. image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    z https://www.facebook.com/Socjologia.Ilustrowana/posts/6030197233689296
    Obrazek neonów wyglądałby podobnie.
  • @Wataha: rozumiem, że umiesz udowodnić, że tradi nie nawracają nikogo, że kanał Szkoła Akwinaty nie prowadzi dyskusji z różnymi jutuberami ateistycznymi, że tradi nie zapraszają na swoje msze niewierzących itd?
    To się nie odbyło: i to też:

    Czy Ty też uważasz że tradi grzeszą pychą?

    Pytanie pomocnicze: Paruzja, przychodzi Pan Jezus, ludzie razem go wielbią, razem się modlą, czy możliwe to jest w różnych językach?
  • edytowano May 2022
    Czy nawracanie w wykonaniu tradi polega na powrocie do domu i dawanie przykładu wiary tym letnim katolikom czy utwierdzaniu się w poczuciu odrębności i wyższości nad nimi?

    Czy kolega sugeruje, że trzeba używać łacińskiej a jednolitej liturgii, bo Jezus się z nami zmartwychwstałymi nie dogada?
  • los napisal(a):
    Dla dyplomatów szaty i język są bardzo ważne. A już ustaliliśmy, że zadaniem tego faceta w białym kitlu jest przede wszystkim dyplomacja, czyż nie?
    Zadaniem? Nie.
    Narzędziem.

    Tych wojenek liturgicznych nie rozumiem ni w ząb. Jedno i drugie, stare czy nowe, wymyślił człowiek.
  • Narzędziem pod tytułem włażenie Putinowi w dupę uzyskuje się dokładnie tyle samo co deliberacjami na temat ubranek, czyż nie?
  • los napisal(a):
    Narzędziem pod tytułem włażenie Putinowi w dupę uzyskuje się dokładnie tyle samo co deliberacjami na temat ubranek, czyż nie?
    Oj chyba nie, tradycjonaliści wśród których jest tak dużo prorosyjskich i antyamerykańskich szurów spojrzą inaczej na Rosję lub na papieża. :)
  • edytowano May 2022
    Przemko napisal(a):
    los napisal(a):
    Narzędziem pod tytułem włażenie Putinowi w dupę uzyskuje się dokładnie tyle samo co deliberacjami na temat ubranek, czyż nie?
    Oj chyba nie, tradycjonaliści wśród których jest tak dużo prorosyjskich i antyamerykańskich szurów spojrzą inaczej na Rosję lub na papieża. :)
    Kolega ma rację - redaktor Lisicki Paweł, dotychczas mocno krytykujący Papieża z pozycji bliskich tradycjonalizmowi, w ostatnie swoje wypowiedzi na kanale PCh24 wplata znacznie cieplejsze tony wobec aktualnej Głowy Kościoła. Pytanie, co wpłynęło na tak zaskakujący "pivot" wydaje się być kwestią retoryczną.

    Tradycja - tradycją, ale jak mówi mądrość ludowa: onuca bliższa ciału.
  • Aaaa, teraz jasne! Ovaj, pan papież dlapotemu wchodzi Poetinowi, ażeby ucukrować Dexa. Tomasens!
  • Wataha napisal(a):Czy nawracanie w wykonaniu tradi polega na powrocie do domu i dawanie przykładu wiary tym letnim katolikom czy utwierdzaniu się w poczuciu odrębności i wyższości nad nimi?
    No pewnie wiesz lepiej co robią tradsi i jakie mają sumienia.

  • Bardziej ekskluzywne czy bardziej uparte? Jaki jest sens istnienia tego rytu? Lepszy kontakt z Bogiem?
    Ja po prostu nie widzę wartości dodanej jakiegokolwiek rozłamu w Kościele a takiego na tle liturgii to nie rozumiem ni w ząb.

  • Wataha napisal(a):
    Jaki jest sens istnienia tego rytu? Lepszy kontakt z Bogiem?
    Którego, nowego? Otóż nie ma żadnego sensu, poza łechtaniem ega paru staruchów z pokolenia Permanentnej Rewolucji 1968.

    A jeśli chodzi o Starus Ordo Missae, to sens jest oczywisty -- jestto bowiem ryt naturalnie wyrosły z Ostatniej Wieczerzy, szlifowany i udoskonalany przez tysiąclecia.
  • Jednakowąż Pan Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy nie obrócił się tyłem do Apostołów oddając hołd Solowi Inwiktusowi.
  • Tyłem nie. Ale ponoć siedzieli po jednej stronie stołu więc patrzyli w jedną stronę.
  • Wataha napisal(a):Bardziej ekskluzywne czy bardziej uparte?
    Zostawię to koledze do samodzielnej oceny sumienia innych. Nawet nie wiem ile opcji mogę zaznaczyć w tym teście.
    Wataha napisal(a):Jaki jest sens istnienia tego rytu? Lepszy kontakt z Bogiem?
    Sens rytu rzymskiego wyłożył Szturmowiec, po prostu tak to się rozwijało od początku od Rzymu, od św. Piotra.

    Mogę opisać kilka doświadczeń z mojego życia. Była onegdaj msza rzymska sprawowana w Zielonce przez ks. Bartosza, który był młodym księdzem ale na tyle mądrym, że kazania układał z tekstów św. Grzegorza, Tomasza, Augustyna. Można się było z tego naprawdę sporo nauczyć. To był jak dla mnie najlepsze miejsce pod Warszawą chyba a może i w ogóle. Było dużo ciszy, organy nie były używane, chorał był głównie męski tak że prawie słyszałeś świeczki palone na ołtarzu. Msza była b. wyraźnie odprawiana i bez nagłośnienia, które było jedynie używane do kazania. Jak wychodziłem z tej mszy to mózg się przestawiał w tryb uważności, który normalnie uzyskiwałem po wielodniowych medytacjach wschodnich, oddechowych. Nagle docierało do mnie mnóstwo subtelnych bodźców a zwykła deska rozdzielcza w samochodzie albo Księżyc były źródłem niezwykłych doznań. Psychika się na kilka godzin leczyła a może i dusza też. Cała msza dawała możliwość spokojnego słuchania i czytania w swoim rytmie, można było się zatrzymać, cofnąć, przemyśleć co w czytaniach nam Matka Kościół proponuje.

    Zaprosiłem w sumie tam dwie koleżanki: antropozofkę i ateistkę. Antropozofka ogłuchła na jedno ucho w czasie tej mszy a jak pojechała do domu to padła ze zmęczenia. Ateistka będąc równocześnie dr hab socjologi, badająca różne ruchy społeczne, religijne i sekty stwierdziła że to jest druga rzecz w Kościele która jest dla niej osobiście piękna. Po zakończonej mszy zaczęła wkuwać mszalik rzymski w czasie gdy ja się spowiadałem.

    Była też przygoda ze wzmacniaczem, który był głównym czarnym bohaterem celebry bo potrafił brzęczeć nieco. Napisałem do ks. Bartosza maila, że serio msza jest piękna i słychać prawie te świece ołtarzowe ale możeby to ustrojstwo może włączać tylko na kazanie i wyłączać po ale odpisał, że wzmacniacz się długo rozgrzewa i jest też trudność z wyłączeniem. Po tej wymianie w niedzielę jak byłem na mszy wzmacniacz strzelił focha bo brumiał wielokrotnie głośniej a w czasie kazania huknął i się wyłączył, to przeprosiłem ks. Bartosza że naruszyłem tak ego wzmacniacza, że nie chciałem aż tak bardzo go pognębić. Ksiądz był dość zaskoczony rozwojem wypadków ale nie kazał się spowiadać z tego. Nie wiem czy to wszystko to lepszy kontakt z Bogiem ale bardzo mi brakuje tych mszy, które dla naszego dobra duchowego zostały zlikwidowane.
    Wataha napisal(a):Ja po prostu nie widzę wartości dodanej jakiegokolwiek rozłamu w Kościele a takiego na tle liturgii to nie rozumiem ni w ząb.
    Ja, jako i Szturmowiec też nie widzimy ale co my możemy, nie myśmy ten rozdział spowodowali, nie my go podsycamy, nie my piszemy zarządzenia w Kościele, sprzeczne jedne z drugimi albo nie opisujące całości rytu rzymskiego. W zarządzaniu decyzja ma jeden z wielu parametrów pt jakość. Jeśli ciągle się wraca do decyzji i ją ciągle weryfikuje tzn. że była niskiej jakości.

  • Wataha napisal(a):Czy kolega sugeruje, że trzeba używać łacińskiej a jednolitej liturgii, bo Jezus się z nami zmartwychwstałymi nie dogada?
    Nie wiem jak tam jest teraz wykładane w religii modernistycznej ale w katolicyzmie to przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Ci żywi zaś będą stać i chwalić pana odziani w białe szaty zdaje się. Takie proste pytanie, jeśli nie ma wspólnego języka modlitwy to jak to ma się zadziać?
  • Ale czy to naprawdę ma jakiekolwiek znaczenie? Język, szaty, ustawienie, położenie, organy czy brak?
    Kościół budował liturgię, Kościół zmienił liturgię, i być może nie jest to ostatnie słowo w tej kwestii.
    W kwestii doznań mi nawet różaniec wystarczy. Więc może nie jest to najważniejsze.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.