Skip to content

Coronavirus a gospodarka

1161719212224

Komentarz

  • christoph napisal(a):
    https://moneyv.wp.pl/gospodarka/slask-to-nie-tylko-kopalnie-burmistrz-wisly-zaprasza-turystow-6518220709975681v.html
    odkroić Małą Polskę od Śląska!
    to szkodzi turystyce, Żywiecczyżnie i Częstochowie
    także dla mnie niepojęte, że ikona Matki Bożej Częstochowskiej leży w województwie śląskim...
  • christoph napisal(a):
    https://moneyv.wp.pl/gospodarka/slask-to-nie-tylko-kopalnie-burmistrz-wisly-zaprasza-turystow-6518220709975681v.html
    odkroić Małą Polskę od Śląska!
    to szkodzi turystyce, Żywiecczyżnie i Częstochowie
    Nuale podróż z Żywca do Wisły trwa dłużej niż do Katowic a nic mi nie wiadomo by na Żywiecczyżnie istniała turystyka...
  • Wisła to nie Żywiecczyzna i nijak Małopolska
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Wisła to nie Żywiecczyzna i nijak Małopolska
    Wisła to Cieszyn (wieś powstała by usługiwać -> Kasztelanii Cieszyńskiej)
    a Cieszyn to Golęszycowe plemię słowiańskie

    czyli historycznie - po upadku Wielkich Moraw - Śląsk
  • Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Wisła to nie Żywiecczyzna i nijak Małopolska
    Mam taką teorię, że granice w górach bywają tak ostre, jak ludziom z nizin się nawet nie śniło.
  • edytowano June 2020
    Przepraszam bardzo, Żywiecczyźnie zawsze było bliżej do Małopolski niż Śląska!
    Kulturowo, obyczajowo, mentalnie... Oficjalnie to zresztą „najbardziej na zachód wysunięta część Małopolski”.
    Co do turystyki to Żywiecczyzna to Beskid Żywiecki, drugie, co do wysokości góry w Polsce, z Pilskiem, Babią Górą, Romanką i Rysianką!
    A piszę to jako Żywczanin po kądzieli!
  • romeck napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Wisła to nie Żywiecczyzna i nijak Małopolska
    Wisła to Cieszyn (wieś powstała by usługiwać -> Kasztelanii Cieszyńskiej)
    a Cieszyn to Golęszycowe plemię słowiańskie

    czyli historycznie - po upadku Wielkich Moraw - Śląsk
    No z tem, że Śląsk Cieszyński czyli Cezaroki, a nie jakieś Kajzeroki! ot co ;)

  • edytowano June 2020
    Ciekawe następstwo niezdrowotnościowe. Ovaj, z indeksu 30 największych s-ek giełdy niemieckiej DAX wyleciała Lufthansa, za karę że jej akcje spadły z 17 euro do 7. Na jej miejsce weszła firma, o której nigdy nie słyszałem -- Deutsche Wohnen SE. Spółka ta nie ma nawet stroniczki w polskiej Łajce, a zajmuje się głównie posiadaniem mieszkań, których ma 163.000, z czego 110.000 w Berlinie.

    Zabawnie wyszło. W dobie zarazy podróżowanie jest passe; wszyscy siedzą w mieszkaniach.

    Swoją drogą, czemu spółka, która pracuje głównie w jednym mieście ma formę societas europaea, wydaje mi się niejasne, ale niech im będzie.
  • Z tego co widać i co słyszę, efektem gospodarczym epidemii jest dokapitalizowanie firm polskich. Na potęgę wszyscy zaniżają przychody, biorą kaskę aż miło, działając przy tym całkiem sprawnie. Najbardziej wkurzają się budowlańcy, którzy w okresie nieprzerwanej prosperity nie bardzo mieli jak zaniżać.

    Oczywiście jakaś cześć dofinansowań faktycznie pomogła pokryć straty, uniknąć bankructw, ale większość przypadków to po prostu dodatkowy kapitał w firmie. I wiece co ? Rząd doskonale sobie z tego zdawał sprawę.
  • Odpadają de minimis i zgody UE
    Suszną linię ma nasza władza
  • Może dobrze ze premier to bankster?
  • ...ale że co kupowanie głosów "przedsiębiorców" za "pieniądze podatników"?
  • edytowano June 2020
    Trzeba poczekać aż pył opadnie. Tarcza antykryzysowa miała i ma specyficzną konstrukcję. Istotne do kogo trafiła pomoc. Propaganda rządowa mówiła że w pierwszej kolejności do małego i średniego biznesu w tym samozatrudnionych. Ta dla dużych przedsiębiorstw była warunkowa i miała służyć ochronie miejsc pracy. Jeśli tak sie stało to będzie to przykład skutecznej i pożytecznej polityki gospodarczej, a dodatkowo przysłuży się budżetowi w średnim okresie, a nie go uszczupli. Miejsca pracy to dochody indywidualne i konsumpcja. To w 99% Polacy i konsumpcja indywidualna w Polsce polskich produktów i usług. To podatki i parapodatki od wynagrodzeń do budżetu. Średni i maly biznes tak samo. To by więc oznaczało wzmocnienie sektora prywatnego ale polskiego, a nie koroporacji międzynarodowych. Takie kupowanie głosów i taki populizm mi się podoba.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    romeck napisal(a):
    Pani_Łyżeczka napisal(a):
    Wisła to nie Żywiecczyzna i nijak Małopolska
    Wisła to Cieszyn (wieś powstała by usługiwać -> Kasztelanii Cieszyńskiej)
    a Cieszyn to Golęszycowe plemię słowiańskie

    czyli historycznie - po upadku Wielkich Moraw - Śląsk
    No z tem, że Śląsk Cieszyński czyli Cezaroki, a nie jakieś Kajzeroki! ot co ;)



    akurat 'KAJZAR' to starożytna, klasyczna wymowa łacińskiego cezara (CAESAR)
    o! :)
  • Rafał napisal(a):
    Trzeba poczekać aż pył opadnie. Tarcza antykryzysowa miała i ma specyficzną konstrukcję. Istotne do kogo trafiła pomoc. Propaganda rządowa mówiła że w pierwszej kolejności do małego i średniego biznesu w tym samozatrudnionych. Ta dla dużych przedsiębiorstw była warunkowa i miała służyć ochronie miejsc pracy. Jeśli tak sie stało to będzie to przykład skutecznej i pożytecznej polityki gospodarczej, a dodatkowo przysłuży się budżetowi w średnim okresie, a nie go uszczupli. Miejsca pracy to dochody indywidualne i konsumpcja. To w 99% Polacy i konsumpcja indywidualna w Polsce polskich produktów i usług. To podatki i parapodatki od wynagrodzeń do budżetu. Średni i maly biznes tak samo. To by więc oznaczało wzmocnienie sektora prywatnego ale polskiego, a nie koroporacji międzynarodowych. Takie kupowanie głosów i taki populizm mi się podoba.
    ...o ile skuteczny

    ciekawe, czy za te extra przychody MŚP kupią sobie kolejne niemieckie, luksusowe samochody (opinia pewnego poinformowanego kolegi)?
  • Rafał napisal(a):
    Trzeba poczekać aż pył opadnie.
    no właśnie; ledwie trzy nadzwyczajne miesiące minęły, a jeszcze jesień przed nami (sezon grypowo-kowidowy)

  • U nas nie ma zwolnień a nawet są przyjęcia na produkcji.
  • Niejaki Piątkowski tłumaczy jak to jest ( w sumie jedzie Kulegą Losem chyba):

    "Niemniej w polskiej debacie wciąż pojawia się argument, że pod pewnymi względami zmarnowaliśmy okres dobrej koniunktury i zamiast bardziej oszczędzać, to przeznaczaliśmy duże środki na programy socjalne. Czy był to błąd, biorąc pod uwagę obecne okoliczności i zwiększone potrzeby budżetowe?

    Z pewnością nie był to błąd. Taka ocena i przekonanie o popełnionych błędach wiążą się z kilkoma mitami i nieprawdami, które pokutują w polskiej debacie.

    Otóż nie jest prawdą, że w ciągu ostatnich 5 lat mieliśmy jakąś wspaniałą globalną koniunkturę. Jeśli popatrzymy na dane, to światowa gospodarka przez ostatnie pięć lat rosła wolniej niż przez pięć lat wcześniej. Była to zatem całkiem normalna koniunktura i na pewno nie najlepsza w ciągu ostatniej dekady. Co więcej, w roku 2019 mieliśmy najniższy wzrost światowej gospodarki od dekady.

    Nie można też mówić o tym, że Polska zmarnowała ostatnie 5 lat, bo nasz dług publiczny spadł w tym okresie. W 2019 roku według unijnej definicji Polska miała niższy poziom długu niż 5 i 10 lat wcześniej. Weszliśmy zatem w kryzys z dość komfortową sytuacją budżetową i fiskalną. W efekcie stać nas dziś na największy w regionie pakiet wsparcia gospodarki.

    A czy nie bezpieczniej byłoby jednak tworzyć pewne nadwyżki w czasie lepszej koniunktury? W naszym regionie za przykład wskazuje się Czechy.

    Przekonanie, że powinniśmy mieć nadwyżki budżetowe przez ostatnie 5 lat i spłacać dług publiczny, jest zupełnie nieuzasadnione ekonomicznie. Celem rozwoju gospodarczego nie jest bowiem spłacanie długu na siłę jak Ceausescu w Rumunii w latach 80-tych, ale przyspieszanie wzrostu i podnoszenie dobrostanu i jakości życia obywateli. I tak też w Polsce przez ostatnie pięć lat się działo – wzrost gospodarczy był wysoki, w szybkim tempie doganialiśmy Zachód, spadły nierówności i zmniejszyliśmy poziom biedy.

    Czesi robili dokładnie to, co wielu „talibów fiskalnych” rekomendowało, czyli spłacali dług i kreowali nadwyżki budżetowe. W efekcie ich dług w 2019 roku spadł w ciągu pięciu lat o 10 pkt proc. do 31 proc. PKB. Tymczasem ich pakiet wsparcia gospodarki w tym roku jest o 3 pkt proc. PKB mniejszy niż w Polsce, a spadek PKB większy. Zmniejszyli też nierówności i biedę w mniejszym stopniu niż Polska. Po co więc było to oszczędzanie?

    Oszczędzanie nie miało żadnego sensu, a nawoływania do nadwyżek budżetowych to tylko ładnie brzmiący slogan ukrywający antypaństwową ideologię. Według niej państwo jest z natury rzeczy „złe” i za wszelką cenę trzeba je zwalczać kosztem najbiedniejszych i na korzyść najbogatszych.

    Wydaje się, że po ostatnim kryzysie w Europie wiele państw nie chce podążać ścieżką zadłużania się, aby ostatecznie nie podzielić losu Grecji, która pełni już funkcję swoistego straszaka. Dodatkowo najsilniejsze państwo Unii – Niemcy – w pewnym sensie narzucało i wspierało politykę oszczędności.

    Dziś na naszych oczach ten fetysz długu umiera. Polska jest zupełnie nieporównywalna do Grecji. Nie będziemy drugą Grecją. Nasz wskaźnik zadłużenia w 2019 roku wynosił 46 proc. PKB, w Grecji było to 180 proc. Dodatkowo Polska od 30 lat jest europejskim liderem wzrostu. Grecja z kolei jest jednym z antyliderów pod tym względem. Polska oraz wiele innych państw Europy ma dużą przestrzeń do dalszego wsparcia fiskalnego. W naszym przypadku ta przestrzeń to różnica pomiędzy obecnym poziomem długu a konstytucyjnym limitem 60 proc. długu do PKB liczonego według polskiej definicji (zgodnie z którą dług w zeszłym roku wynosił poniżej 44 proc. PKB). Do tego poziomu jeszcze zostało trochę miejsca, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę obecny pakiet wsparcia dla gospodarki. Myślę, że tę przestrzeń należy wykorzystać całkowicie i nic złego się nie stanie. Widać to już teraz: mimo opinii niektórych ekonomistów, że na wsparcie gospodarki nas „nie stać” i że zwiększenie wydatków skończy się katastrofą, rentowności polskich obligacji spadły, złoty jest mocniejszy i bezrobocie rośnie wolniej niż się spodziewano. Dokładnie odwrotnie, niż to co twierdzili ekonomiści spodziewający się „drugiej Grecji”. Krótko mówiąc, nie widzę podstaw do obaw o wypłacalność Polski.

    całość polecam:
    https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/1480457,piatkowski-czeka-nas-duza-zmiana-w-globalnych-lancuchach-produkcji-polska-na-tym-wygra-wywiad.html
  • ...wszystko super pod warunkiem, że nie skończy się tak, że średniacy będą musieli ten rozwój finansować z wyższych podatków
  • Wyższe podatki też nie są złe.
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Niejaki Piątkowski tłumaczy jak to jest ( w sumie jedzie Kulegą Losem chyba):

    "całość polecam:
    https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/1480457,piatkowski-czeka-nas-duza-zmiana-w-globalnych-lancuchach-produkcji-polska-na-tym-wygra-wywiad.html
    Niejaki Piątkowski to
    Dr hab. Marcin Piątkowski jest ekonomistą pracującym w Pekinie, profesorem Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, byłym wizytującym naukowcem na Uniwersytecie Harvarda i autorem bestsellera "Europejski lider wzrostu. Polska droga od ekonomicznych peryferii do gospodarki sukcesu".
    a cały wywiad faktycznie ciekawy. I faktycznie niewiele nowego ponad to, co już było tu powiedziane ;)
    Ale ładnie zebrane w całość.
  • Maria napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Niejaki Piątkowski tłumaczy jak to jest ( w sumie jedzie Kulegą Losem chyba):

    "całość polecam:
    https://forsal.pl/swiat/aktualnosci/artykuly/1480457,piatkowski-czeka-nas-duza-zmiana-w-globalnych-lancuchach-produkcji-polska-na-tym-wygra-wywiad.html
    Niejaki Piątkowski to
    Dr hab. Marcin Piątkowski jest ekonomistą pracującym w Pekinie, profesorem Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, byłym wizytującym naukowcem na Uniwersytecie Harvarda i autorem bestsellera "Europejski lider wzrostu. Polska droga od ekonomicznych peryferii do gospodarki sukcesu".
    a cały wywiad faktycznie ciekawy. I faktycznie niewiele nowego ponad to, co już było tu powiedziane ;)
    Ale ładnie zebrane w całość.
    A to ten, inspirator Pochwały Wielkiego Stalina!
  • Kolega oczytany!
    hugses & Kisses from my village
  • Ciekawie pisze i gada.Klasyczny " pozytywnie myslacy" spiker motywacyjny. Pracował chyba w Banku Światowym w Warszawie kilka lat temu.
  • los napisal(a):
    Wyższe podatki też nie są złe.
    Istnieje tu duże pole do popisu, szczególnie poprzez wprowadzenie nowych podatków, które Wspólnota nakładałaby w naszym imieniu.
  • Ech, to widzenie zjawiska przez jej korupcję... Bo Kościół to tylko pedofilia, prawda?
  • romeck napisal(a):
    akurat 'KAJZAR' to starożytna, klasyczna wymowa łacińskiego cezara (CAESAR)
    o! :)
    Fanzolicie i to tak, że nawet gorol to zrozumiał ;0

  • Porównanie w czasie. Zobaczcie jak zmieniały się od 1 kwietnia plany zwalniania/zatrudniania pracowników przez polskie firmy:
    image
  • los napisal(a):
    Wyższe podatki też nie są złe.
    ...ale mogą być, w sensie, że nie są z konieczności dobre?
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Porównanie w czasie. Zobaczcie jak zmieniały się od 1 kwietnia plany zwalniania/zatrudniania pracowników przez polskie firmy:
    image
    Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
    Pięknie pod warunkiem że rozluźnienie nie spowoduje lawinowego wzrostu zachorowań.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.