Spieszmy się lubić celebrytów, jutuberów i inne gadające głowy, tak szybko kiepszczeją. Patison właśnie podjął próbę usprawiedliwienia inwazji na Ukrainę.
polmisiek napisal(a): Spieszmy się lubić celebrytów, jutuberów i inne gadające głowy, tak szybko kiepszczeją. Patison właśnie podjął próbę usprawiedliwienia inwazji na Ukrainę.
polmisiek napisal(a): Spieszmy się lubić celebrytów, jutuberów i inne gadające głowy, tak szybko kiepszczeją. Patison właśnie podjął próbę usprawiedliwienia inwazji na Ukrainę.
Nie za to najbardziej go cenimy.
No to MAGAtsy dostaną zbiorowego orgazmo.
Innego "pakietu" z Zachodu raczej nie dostaniemy. Nowy Chesterton nieprędko się narodzi.
MarianoX napisal(a): A co, jeśli do momentu w/w coming outu się legendował? Kolejna "Ostatnia Nadzieja Białych" się spektakularnie rozpruła ..
Taki Bp Fulton Sheen zagadnienia kacapskie dobrze rozpoznawał.
Przestałem słuchać tego pana w chwili gdy dowiedziałem się, że własną córkę nazwał "Michaiła". Zgaduję, że na cześć Gorbaczowa. Chłopska podejrzliwość.
MarianoX napisal(a): Taki Bp Fulton Sheen zagadnienia kacapskie dobrze rozpoznawał.
Dokładnie. Nieodmiennie jestem w szoku jak tak mądry i zorientowany człowiek mógł się narodzić w Ameryce.
Podstawową lekturą ogromnej większości ludzi jest codzienna gazeta. Oznacza to, że ich myślenie jest w dużym stopniu ustandaryzowane, że ich wiedza o świecie pochodzi głównie z jednego źródła, a to, co się wydarzyło, jest mało ważne, albowiem nic nie jest równie stare, co wczorajsza gazeta. Podobnie jak nasza pamięć wpływa na nasze obecne działania i nasze przyszłe decyzje, tak również wydarzenia, które miały miejsce w naszym świecie politycznym, w znacznym stopniu determinują to, co zdarzy się w przyszłości. Wśród minionych wydarzeń z ostatnich lat chyba żadne nie podsumowuje tak trafnie naszych problemów, jak zapomniana tragedia Polski.
Pamiętam, jak kilka lat temu napisałem takie oto słowa do audycji radiowej: „Polska została ukrzyżowana między dwoma złodziejami”. Przez dwóch złodziei miałem na myśli hitlerowców i Sowietów. Amerykanie w tamtych czasach wierzyli, że Sowieci są szczerzy, mimo że Lenin mówił, iż „musimy użyć każdego kłamstwa, oszustwa i podstępu, aby zaprowadzić światową rewolucję”. Otrzymałem telegram od jednego z moich cenzorów, który stwierdził, że nie mogę wygłosić tego oświadczenia na antenie, ponieważ byłoby ono obraźliwe dla Sowietów. Odesłałem depeszę zapytując: ”A gdyby tak nazwać Rosję dobrym złodziejem?”. Ale cenzor nie uznał tego za ani trochę śmieszne.
Faktem było i jest, że Polska została ukrzyżowana między dwoma złodziejami. Osiemdziesiąt pięć procent jej domów zostało zniszczonych najpierw przez hitlerowców, a milion ludzi zostało bez dachu nad głową. Potem przyszli Sowieci, by utrwalić ruinę i dodać nowe ogniwa do łańcuchów niewoli. To właśnie z powodu Polski rozpoczęła się II wojna światowa i tak to rozumiano, gdy mówiono „Gdańsk albo II wojna światowa”.
Choć dziś dziennikarze mówią o Rosji i III wojnie światowej, trafniejsze sformułowanie brzmiałoby „Polska albo III wojna światowa”. Polska jest zwierciadłem sytuacji na świecie; jest ona węzłem polityki europejskiej; jest kluczem do tego, czy w następnym stuleciu będzie panowała na świecie sprawiedliwość, czy przemoc.
Wyjątkowość Polski bierze się nie z tego, że Sowieci zgwałcili ją i wzięli do swojego imperialistycznego haremu, ale z tego, że pod koniec II wojny światowej Europa współuczestniczyła w tej zbrodni. Zniknęła Polska, ze względu na którą Anglia i Francja chwyciły za broń, Polska będąca sercem Karty Atlantyckiej, pod którą podpisał się Stalin. Karta Atlantycka obiecywała, że każdy lud i każdy naród będzie mógł wybrać taki rząd, jaki uzna za stosowny; Polsce tego odmówiono – najpierw przez inwazję Sowietów, a potem przez współudział Europy w mordzie dokonanym na Polsce.
Organizacja Narodów Zjednoczonych zdaje się nie dostrzegać niekonsekwencji w tym, że Sowieci – siejąc zamęt w Afryce, Azji i Ameryce Południowej oraz podżegając do nacjonalizmu – jednocześnie odmawiają prawa do samostanowienia Polsce i innym krajom za żelazną kurtyną. Rosja nie miała prawa do Polski – to jest elementarna etyka międzynarodowa. Prawne usankcjonowanie przez Europę siłowego zagarnięcia [Polski] było tożsame ze zgodą na rozbój.
Załóżmy, że cały akcent Wolnego Świata w ONZ zostałby zmieniony. Przypuśćmy, że zamiast organizować siły polityczne przeciwko „wrogiej” Rosji, zmieniono by akcenty i ponownie poruszono by kwestię Polski? Wówczas akcent nie byłby położony na przeciwstawienie się złu, lecz na obronę praw. Żaden naród nie jest silny, gdy przeciwstawia się innemu narodowi, ponieważ ów kradnie, ale każdy naród jest silny, gdy potwierdza, że uczciwość powinna być zasadą we wszystkich stosunkach międzynarodowych. W zjednoczeniu na rzecz praw Polski drzemie więcej energii niż w zjednoczeniu przeciwko imperializmowi Rosji.
Jeśli wolne narody nie przyjmą postawy umiłowania dobra, nadzieja Polski będzie musiała wznieść się ponad wszelkie nadzieje polityki. Ponadto w naszych sercach powinniśmy połączyć wierność obowiązkowi odbudowy Polski z uznaniem olbrzymiej dysproporcji tego zadania. Nasze nadzieje powinny być wtedy przyrównane do kwiatów i drzew, które w długie zimy zrzucają swą zieleń, by odrodzić się następnej wiosny.
A jeśli narody zawiodą, Polska musi zaufać Chrystusowi, który łkał nad grobem Łazarza i który płacze teraz nad Polską. Wtedy Polska znajdzie zapewnienie swojej chwały w Tym, który mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”.
Abp Fulton J. Sheen, „On Being Human: Reflections on Life and Living”. 1953.
How serious is that war? ... ...to invade Ukraine to keep the patological West out of this country, which is a key part of historical Russian sphere of influence.
peterman napisal(a): Ruscy doktorzy uratowali mu podobno życie wyciągając go podobno z nałogu, podczas gdy "Zachód" traktował go jak Lucypera. Taka sytuacja.
Fałszywe, pozorne uzdrowienia prowadzące do tym głębszych duchowych uwikłań nie są w świece walki duchowej żadnym nihil novi. W bardziej przyziemnym uniwersum zmagań międzyludzkich z kolei często przychodzi spłacać rozmaite długi wdzięczności.
Kuba_ napisal(a): Przy czym ruskie leczenie uzależnienia podobno wymagało wprowadzenia w śpiączkę farmakologiczną, czego na Zachodzie się nie robi. Podobno.
Żadnymi metodami farmakologicznymi nie wyciągnięto nigdy nikogo z żądnego uzależnienia, co najwyżej alkoholowe zamieniono, a raczej uzupełniono lekowym lub narkotycznym. Nie ma takiej opcji.
peterman napisal(a): Ruscy doktorzy uratowali mu podobno życie wyciągając go podobno z nałogu, podczas gdy "Zachód" traktował go jak Lucypera. Taka sytuacja.
Szkoda że przy okazji zamontowali mu czipsa.
Taką mają procedurę medyczną. I nie tylko medyczną.
Nigdy do mnie nie przemawiał, podświadomie czułem pewien fałsz w jego wypowiedziach. Już się starałem przekonać: "Chłopie, na starość zrobiłeś się chorobliwie podejrzliwy!", a tu bęc - maska spadła.
Dobrze szybko sprawdzić, jakie media go legendowały. Im później, tym będzie trudniej.
Komentarz
To Jerzy Dobrowolski tak mówił
Innego "pakietu" z Zachodu raczej nie dostaniemy. Nowy Chesterton nieprędko się narodzi.
Taki Bp Fulton Sheen zagadnienia kacapskie dobrze rozpoznawał.
Mam nadzieję, że choć na naszym forumie skończy się lansowanie Jewgienija
Nic, nowego.
Przemielił go sralon i wypluł....
Nieodmiennie jestem w szoku jak tak mądry i zorientowany człowiek mógł się narodzić w Ameryce.
Podstawową lekturą ogromnej większości ludzi jest codzienna gazeta. Oznacza to, że ich myślenie jest w dużym stopniu ustandaryzowane, że ich wiedza o świecie pochodzi głównie z jednego źródła, a to, co się wydarzyło, jest mało ważne, albowiem nic nie jest równie stare, co wczorajsza gazeta. Podobnie jak nasza pamięć wpływa na nasze obecne działania i nasze przyszłe decyzje, tak również wydarzenia, które miały miejsce w naszym świecie politycznym, w znacznym stopniu determinują to, co zdarzy się w przyszłości. Wśród minionych wydarzeń z ostatnich lat chyba żadne nie podsumowuje tak trafnie naszych problemów, jak zapomniana tragedia Polski.
Pamiętam, jak kilka lat temu napisałem takie oto słowa do audycji radiowej: „Polska została ukrzyżowana między dwoma złodziejami”. Przez dwóch złodziei miałem na myśli hitlerowców i Sowietów. Amerykanie w tamtych czasach wierzyli, że Sowieci są szczerzy, mimo że Lenin mówił, iż „musimy użyć każdego kłamstwa, oszustwa i podstępu, aby zaprowadzić światową rewolucję”. Otrzymałem telegram od jednego z moich cenzorów, który stwierdził, że nie mogę wygłosić tego oświadczenia na antenie, ponieważ byłoby ono obraźliwe dla Sowietów. Odesłałem depeszę zapytując: ”A gdyby tak nazwać Rosję dobrym złodziejem?”. Ale cenzor nie uznał tego za ani trochę śmieszne.
Faktem było i jest, że Polska została ukrzyżowana między dwoma złodziejami. Osiemdziesiąt pięć procent jej domów zostało zniszczonych najpierw przez hitlerowców, a milion ludzi zostało bez dachu nad głową. Potem przyszli Sowieci, by utrwalić ruinę i dodać nowe ogniwa do łańcuchów niewoli. To właśnie z powodu Polski rozpoczęła się II wojna światowa i tak to rozumiano, gdy mówiono „Gdańsk albo II wojna światowa”.
Choć dziś dziennikarze mówią o Rosji i III wojnie światowej, trafniejsze sformułowanie brzmiałoby „Polska albo III wojna światowa”. Polska jest zwierciadłem sytuacji na świecie; jest ona węzłem polityki europejskiej; jest kluczem do tego, czy w następnym stuleciu będzie panowała na świecie sprawiedliwość, czy przemoc.
Wyjątkowość Polski bierze się nie z tego, że Sowieci zgwałcili ją i wzięli do swojego imperialistycznego haremu, ale z tego, że pod koniec II wojny światowej Europa współuczestniczyła w tej zbrodni. Zniknęła Polska, ze względu na którą Anglia i Francja chwyciły za broń, Polska będąca sercem Karty Atlantyckiej, pod którą podpisał się Stalin. Karta Atlantycka obiecywała, że każdy lud i każdy naród będzie mógł wybrać taki rząd, jaki uzna za stosowny; Polsce tego odmówiono – najpierw przez inwazję Sowietów, a potem przez współudział Europy w mordzie dokonanym na Polsce.
Organizacja Narodów Zjednoczonych zdaje się nie dostrzegać niekonsekwencji w tym, że Sowieci – siejąc zamęt w Afryce, Azji i Ameryce Południowej oraz podżegając do nacjonalizmu – jednocześnie odmawiają prawa do samostanowienia Polsce i innym krajom za żelazną kurtyną. Rosja nie miała prawa do Polski – to jest elementarna etyka międzynarodowa. Prawne usankcjonowanie przez Europę siłowego zagarnięcia [Polski] było tożsame ze zgodą na rozbój.
Załóżmy, że cały akcent Wolnego Świata w ONZ zostałby zmieniony. Przypuśćmy, że zamiast organizować siły polityczne przeciwko „wrogiej” Rosji, zmieniono by akcenty i ponownie poruszono by kwestię Polski? Wówczas akcent nie byłby położony na przeciwstawienie się złu, lecz na obronę praw. Żaden naród nie jest silny, gdy przeciwstawia się innemu narodowi, ponieważ ów kradnie, ale każdy naród jest silny, gdy potwierdza, że uczciwość powinna być zasadą we wszystkich stosunkach międzynarodowych. W zjednoczeniu na rzecz praw Polski drzemie więcej energii niż w zjednoczeniu przeciwko imperializmowi Rosji.
Jeśli wolne narody nie przyjmą postawy umiłowania dobra, nadzieja Polski będzie musiała wznieść się ponad wszelkie nadzieje polityki. Ponadto w naszych sercach powinniśmy połączyć wierność obowiązkowi odbudowy Polski z uznaniem olbrzymiej dysproporcji tego zadania. Nasze nadzieje powinny być wtedy przyrównane do kwiatów i drzew, które w długie zimy zrzucają swą zieleń, by odrodzić się następnej wiosny.
A jeśli narody zawiodą, Polska musi zaufać Chrystusowi, który łkał nad grobem Łazarza i który płacze teraz nad Polską. Wtedy Polska znajdzie zapewnienie swojej chwały w Tym, który mówi: „Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem”.
Abp Fulton J. Sheen, „On Being Human: Reflections on Life and Living”. 1953.
Link masz pan?
Ten najgorszy chyba:
...
...to invade Ukraine to keep the patological West out of this country, which is a key part of historical Russian sphere of influence.
Nie do obrony. A taki był ładny, kanadyjski.
I smutne, że nie są w stanie przejrzeć tego wielkiego kłamstwa Moskwy.
Już się starałem przekonać: "Chłopie, na starość zrobiłeś się chorobliwie podejrzliwy!", a tu bęc - maska spadła.
Dobrze szybko sprawdzić, jakie media go legendowały. Im później, tym będzie trudniej.
Ale ten pierwszy kiedyś był inny, coś mu się popsuło w pewnym momencie, takie mam wrażenie. Może to ten czips.