A ja nie wiem ossohozi. W jednej sprawie (tej w której jest fachmanem) gada do rzeczy, w innej (w której fachmanem nie jest) gada od rzeczy. A my to inaczej?
to invade Ukraine to keep the patological West out of this country, which is a key part of historical Russian sphere of influence
jest jednoznacznie jednoznaczny i jednoznacznie nie do obrony. Co jakikolwiek inny tekst mógłby zmienić w jego znaczeniu?
Oj, no wystarczyłoby, żeby referował czyjeś poglądy – przed mógłby poczynić zastrzeżenia, po mógłby sarkastycznie skomentować. To tak jak z Polakami świniami, które Miłosz bez przyjemności dostrzegł w Bryllowej poezji, nawet dodając, że to zaprzeczenie Norwidowych ideałów, a i tak mu potem to wypominano.
---
Oczywiście daję 1% szans na to, że to przypadek Dżordanu, niemniej nawet takie zdanie nie daje stuprocentowej gwarancji bez znajomości pełniejszego kontekstu. Ręki pod topór bym nie podłożył.
Chciałem to też napisać, mógł powiedzieć "to invade Ukraine to keep the patological West out of this country, which is a key part of historical Russian sphere of influence" i skomentować: no paczcie państwo, co za bzdura a niektórzy tak potrafią na poważnie. Mowa zależna wiele potrafi usprawiedliwić. Ale to nie jest ten przypadek.
Facet gada jak zaprogramowany przez Sołowiowa. Być może zresztą tak jest, być może robi jakiś deal z leczącymi go Kacapami i czyta z karteczki, którą mu dali. Nawet jego sposób mówienia jest inny niż zwykle. Nieprzyjemnie gada, praktycznie krzyczy.
No to trzeba mu wybić to z głowy zamiast wyrzucać za drzwi. Jeżeli myli się co do historii Ukrainy to nie będzie problemu żeby mu to wyjaśnić. Nie wiem czy jest prorosyjski czy antyzachodni. Wiem, że czasy parszywe i trzeba wybierać ale może nie wykańczajmy naszych sojuszników ku uciesze wrogów? Z Węgrami też mamy problem.
Jeśli jest to deal z Kacapami, to nie ma co wyjaśniać, gram interesu waży więcej niż tona przekonań. Facet gada jak Sołowiow a nie jak Peterson, nigdy wcześniej na takie grube sylogizmy sobie nie pozwalał.
Piterson podpisał właśnie nowy kontrakt z Daily Wire, będzie twarzą konglomeratu Bena Shapiro, który walczy o rząd nad amerykańskimi duszami. Jeśli to kolejna gra, to bardzo niebezpieczna.
Moskiewskie argumenty jeden po drugim, nawet w tej samej kolejności, z dawnego Petersona - zero. Nawet ton głosu inny. Jestem na 100% pewien, że facet odczytuje z podłożonej kartki. Może sam tylko zredagował.
peterman napisal(a): Piterson podpisał właśnie nowy kontrakt z Daily Wire, będzie twarzą konglomeratu Bena Shapiro, który walczy o rząd nad amerykańskimi duszami. Jeśli to kolejna gra, to bardzo niebezpieczna.
Bardziej nienawidzą Demokratów niż kochają prawdę?
Obejrzałem 15 minut tej przemowy, a potem parę fragmentów, w tym końcówkę. Odrażające. I w formie, i w treści. Sam tłumaczę sobie zachodniaków i ich zapatrywania w rzeczonym temacie naiwnością, głupotą czy nawet zaburzoną perspektywą (bo są daleko), ale tutaj sposób podania i stężenie określonej argumentacji nie sprzyjają takiej życzliwej interpretacji.
los napisal(a): Chciałem to też napisać, mógł powiedzieć "to invade Ukraine to keep the patological West out of this country, which is a key part of historical Russian sphere of influence" i skomentować: no paczcie państwo, co za bzdura a niektórzy tak potrafią na poważnie. Mowa zależna wiele potrafi usprawiedliwić. Ale to nie jest ten przypadek.
Facet gada jak zaprogramowany przez Sołowiowa. Być może zresztą tak jest, być może robi jakiś deal z leczącymi go Kacapami i czyta z karteczki, którą mu dali. Nawet jego sposób mówienia jest inny niż zwykle. Nieprzyjemnie gada, praktycznie krzyczy.
Faktycznie, za drugim razem to daje się lepiej wyczuć. To nie jest jego styl z wykładów czy z pogadanek
On na prawdę, serio i z całego serca musi nienawidzić licznych patologii Zachodu. To jednak nie tłumaczy tolerancji dla ludobójstwa i usprawiedliwiania ludobójstwa. Wydawał nam się Ablem, a stał się Kainem.
peterman napisal(a): Piterson podpisał właśnie nowy kontrakt z Daily Wire, będzie twarzą konglomeratu Bena Shapiro, który walczy o rząd nad amerykańskimi duszami. Jeśli to kolejna gra, to bardzo niebezpieczna.
Bardziej nienawidzą Demokratów niż kochają prawdę?
Pani_Łyżeczka napisal(a): Odsłuchałam, noji mam refruksję, że skuńcyłosie babci sranie. Jordan idzie na półkę z Teatrem Balaszoj i Elbrusem. Szkoda. :-S .
To takie przykre.
To samo z Rodem Dreherem się stało.
Dla nich jesteśmy jako ci podludzie. Co ciekawe, w tym przypadku "my" to Ukraińcy.
Zachód to zło, zepsucie molarne, coraz to większe zboczenia, sodomia i gomoria.
W umyśle człowieka jest coś takiego, jak potrzeba równowagi. Gdzieś jest jakieś zło, to gdzieś musi być jakieś dobro, które z nim walczy. Człowiek musi mieć nadzieję, że to dobro zwycięży. I szuka na siłę obszaru, z którego dobro wypłynie i wygra.
Gdyby Jordan był mądry, jak choćby Gilbert Keith, wiedziałby, że to Polska.
Ale niestety w oczach mieszkańców Zachodu Polska to jest uncountry. Polski nie ma, tak jak nie ma Litwy, Białorusi, Czech. Na Wschodzie jest tylko wielka rosja. Oczy cziornyje, Chór armii czerwonej, balet, Sraczkowski, Tołstoj.
Nawet, gdy jakaś szansonistka zaśpiewa o Polsce to de facto ona śpiewa o rosji:
Nam tutaj jest łatwiej. Żyjemy sobie spokojnie. Możemy na mężczyznę powiedzieć mężczyzna i nikt nas za to do więzienia nie wsadzi. Możemy mamę nazwać mamą a nie rodzicem 2 i z roboty nie wylecimy. Polscy piłkarze mogą obserwować na stojąco, jak angolscy przy nich klękają. Bas! Zezwolona jest walka medialna o niewyrzucenie z pracy gościa, co nie chciał iść na marsz zboków - nie do pomyślenia tam. To jesteśmy ostrzejsi w ocenach. Może, gdybyśmy przeżyli tyle lat w Kanadzie, co Jordan, inaczej byśmy na sprawę patrzyli.
peterman napisal(a): Piterson podpisał właśnie nowy kontrakt z Daily Wire, będzie twarzą konglomeratu Bena Shapiro, który walczy o rząd nad amerykańskimi duszami. Jeśli to kolejna gra, to bardzo niebezpieczna.
Pierwsze słyszę nazwisko: Ben Aaron Shapiro. Aż pogóglałem. Żyd (ortodoksyjny) o rosyjsko-litewskich korzeniach (dziadki). Konserwatysta. Prawnik (Harvard). Komentator polityczny. Napisał książkę „Pranie mózgu: jak uniwersytety indoktrynują młodzież Ameryki” (w wieku 20 lat! rocznik 1984) Daily Wire to jego pomysł z 2015 r.
Jordan mówi tam o zasadzie niesprzeczności. Że jeśli A, to niemożliwe, żeby w tym samym czasie nie A.
I cały ten wykład to może być przykład, jak tę zasadę się łamie.
Np. tak: są dwie płci, mężczyzna zapina się na prawo a kobieta na lewo, mężczyzna ma siurdalka a kobieta cipkę. Nie można nazywać osoby z siurdalkiem kobietą.
Albo tak: wyzwoliciel wyzwala, daje wolność a złodziej, morderca i gwałciciel zabija gwałci i niewoli. Nie można nazywać rosjan, którzy mordują, gwałcą, kradną, wywożą ludność w głąb rosji wyzwolicielami. Patrzcie! Jak to nie można!? Ja to właśnie robię!
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Krzepiące w całej sprawie jest jedynie to, że dzięki niej nabrałem trochę krzepiącej świadomości.
Ojtam, ojjtam. Pan psycholog z sensem gadał o psychologii i bez sensu o światowej polityce. Cóż w tym szczególnego?
Dwie inne rzeczy są interesujące:
1. Bardzo mi się podoba styl mówienia Pitersona. To nie jest płynne i dobitne przedstawianie niesłychanie mądrych wykwitów jego umysłu tylko delikatne, niemal zażenowane prowadzenie rozumowań. Facet się waha, rozważa, stara się nie urażać potencjalnych oponentów. Już pisałem wcześniej: tezy Pitersona nie są dla mnie zbyt odkrywcze natomiast wielką wartością jest sposób ich podania, choćby epizod otwierający wątek. Tu jest odwrotnie, gościu słowami wali jak młotkiem w głowę, niemal krzyczy. Słuchając go prawie czuję fizyczny ból.
2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
peterman napisal(a): Piterson podpisał właśnie nowy kontrakt z Daily Wire, będzie twarzą konglomeratu Bena Shapiro, który walczy o rząd nad amerykańskimi duszami. Jeśli to kolejna gra, to bardzo niebezpieczna.
Pierwsze słyszę nazwisko: Ben Aaron Shapiro. Aż pogóglałem. Żyd (ortodoksyjny) o rosyjsko-litewskich korzeniach (dziadki). Konserwatysta. Prawnik (Harvard). Komentator polityczny. Napisał książkę „Pranie mózgu: jak uniwersytety indoktrynują młodzież Ameryki” (w wieku 20 lat! rocznik 1984) Daily Wire to jego pomysł z 2015 r.
Suche dane nie oddają wpływu jaki Szapiro ma na amerykańskich 'prawych'. Jeśli on też wejdzie w Full Onuca Mode - będzie BARDZO źle.
Żyd i nie w Full Onuca Mode? To jak kaczka, która ucieka od wody.
Jeśli istotnie amerykańską prawicę nie stać na lepszych guru niż wyznawcy anachronicznych sekt, to z Ameryką jest gorzej niż z Europą a Demokraci są mniej trzepnięci niż Republikanie.
O Putinie mamy złe zdanie ale jednemu osiągnięciu nie da się zaprzeczyć: pogodził Żydów i Arabów, przynajmniej co do jednej sprawy.
Zachód to zło, zepsucie molarne, coraz to większe zboczenia, sodomia i gomoria.
W umyśle człowieka jest coś takiego, jak potrzeba równowagi. Gdzieś jest jakieś zło, to gdzieś musi być jakieś dobro, które z nim walczy. Człowiek musi mieć nadzieję, że to dobro zwycięży. I szuka na siłę obszaru, z którego dobro wypłynie i wygra.
Konfederacja a konkretnie jej katolickie skrzydło (mówię o wyborcach) dokładnie tak ma. Pisałem o tym kilka razy - wielu moich znajomych naprawdę autentycznie wierzących, niektórzy nawróceni - mają dokładnie w ten deseń. Putin owszem zły, ale przynajmniej goni pedaułów i houbi cerkiew, więc per saldo to mniejsze zło.
Komentarz
Wysłuchałem. Ale kurew.
---
Oczywiście daję 1% szans na to, że to przypadek Dżordanu, niemniej nawet takie zdanie nie daje stuprocentowej gwarancji bez znajomości pełniejszego kontekstu. Ręki pod topór bym nie podłożył.
Facet gada jak zaprogramowany przez Sołowiowa. Być może zresztą tak jest, być może robi jakiś deal z leczącymi go Kacapami i czyta z karteczki, którą mu dali. Nawet jego sposób mówienia jest inny niż zwykle. Nieprzyjemnie gada, praktycznie krzyczy.
Nie wiem czy jest prorosyjski czy antyzachodni. Wiem, że czasy parszywe i trzeba wybierać ale może nie wykańczajmy naszych sojuszników ku uciesze wrogów?
Z Węgrami też mamy problem.
Pinknie się nam Dźordanu nawrócił.
Wydawał nam się Ablem, a stał się Kainem.
To samo z Rodem Dreherem się stało.
Dla nich jesteśmy jako ci podludzie. Co ciekawe, w tym przypadku "my" to Ukraińcy.
Zachód to zło, zepsucie molarne, coraz to większe zboczenia, sodomia i gomoria.
W umyśle człowieka jest coś takiego, jak potrzeba równowagi. Gdzieś jest jakieś zło, to gdzieś musi być jakieś dobro, które z nim walczy. Człowiek musi mieć nadzieję, że to dobro zwycięży. I szuka na siłę obszaru, z którego dobro wypłynie i wygra.
Gdyby Jordan był mądry, jak choćby Gilbert Keith, wiedziałby, że to Polska.
Ale niestety w oczach mieszkańców Zachodu Polska to jest uncountry. Polski nie ma, tak jak nie ma Litwy, Białorusi, Czech. Na Wschodzie jest tylko wielka rosja. Oczy cziornyje, Chór armii czerwonej, balet, Sraczkowski, Tołstoj.
Nawet, gdy jakaś szansonistka zaśpiewa o Polsce to de facto ona śpiewa o rosji:
https://www.tapatalk.com/groups/pismejker/viewtopic.php?p=152413#p152413
Dlatego to w niej szukają zbawienia.
Nam tutaj jest łatwiej. Żyjemy sobie spokojnie. Możemy na mężczyznę powiedzieć mężczyzna i nikt nas za to do więzienia nie wsadzi. Możemy mamę nazwać mamą a nie rodzicem 2 i z roboty nie wylecimy. Polscy piłkarze mogą obserwować na stojąco, jak angolscy przy nich klękają. Bas! Zezwolona jest walka medialna o niewyrzucenie z pracy gościa, co nie chciał iść na marsz zboków - nie do pomyślenia tam. To jesteśmy ostrzejsi w ocenach. Może, gdybyśmy przeżyli tyle lat w Kanadzie, co Jordan, inaczej byśmy na sprawę patrzyli.
To wszystko przy założeniu, że nie ma chipsa.
Daily Wire to jego pomysł z 2015 r.
https://twitter.com/thebadstats/status/1546327272780472321
Ten najgorszy chyba:
https://twitter.com/thebadstats/status/1546327386844606465
O! A mnie najbardziej podoba się nr 3.
Jordan mówi tam o zasadzie niesprzeczności. Że jeśli A, to niemożliwe, żeby w tym samym czasie nie A.
I cały ten wykład to może być przykład, jak tę zasadę się łamie.
Np. tak: są dwie płci, mężczyzna zapina się na prawo a kobieta na lewo, mężczyzna ma siurdalka a kobieta cipkę. Nie można nazywać osoby z siurdalkiem kobietą.
Albo tak: wyzwoliciel wyzwala, daje wolność a złodziej, morderca i gwałciciel zabija gwałci i niewoli. Nie można nazywać rosjan, którzy mordują, gwałcą, kradną, wywożą ludność w głąb rosji wyzwolicielami. Patrzcie! Jak to nie można!? Ja to właśnie robię!
Dwie inne rzeczy są interesujące:
1. Bardzo mi się podoba styl mówienia Pitersona. To nie jest płynne i dobitne przedstawianie niesłychanie mądrych wykwitów jego umysłu tylko delikatne, niemal zażenowane prowadzenie rozumowań. Facet się waha, rozważa, stara się nie urażać potencjalnych oponentów. Już pisałem wcześniej: tezy Pitersona nie są dla mnie zbyt odkrywcze natomiast wielką wartością jest sposób ich podania, choćby epizod otwierający wątek. Tu jest odwrotnie, gościu słowami wali jak młotkiem w głowę, niemal krzyczy. Słuchając go prawie czuję fizyczny ból.
2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
Jeśli istotnie amerykańską prawicę nie stać na lepszych guru niż wyznawcy anachronicznych sekt, to z Ameryką jest gorzej niż z Europą a Demokraci są mniej trzepnięci niż Republikanie.
O Putinie mamy złe zdanie ale jednemu osiągnięciu nie da się zaprzeczyć: pogodził Żydów i Arabów, przynajmniej co do jednej sprawy.
jak sola scriptura i to w całości, to tak wychodzi
pisze to ja, zakochany w żydach
kiedyś
dziś mający wielką sympatię