los napisal(a): 2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
Na sąsiedniem Forumku kol. kpr. prof. tłomaczył, jak to jeden jego kolega udał się do Rosji celem jakichś tam badań terenowych. Tam zrobili mu totalny szoł potiomkinowski i wrócił zachwycony Rosją, jej kulturą, podejściem do przyrody i wogle Tołstojewskim.
Petersonu za to miał taką przygodę, że od benzo mało nie umarł i z jakiegoś powodu amerykańskie łapiduchy mu nie pomogły, a szczyt wiedzy i umiejętności lekarskich znalazł w Rosji.
To nie musi być deal, to może być prosta głupota. A bo to dziwne, żeby z nim łapiduch pożywał herbatkę bez polonu i dzielił się refleksjami, jak to zły Zachód czyha na ostatnie normalne państwo na ziemskiem szarze? Wot, gałubczik, jeszo raz czaj! Za Tołstojewskowo wypijmy, a!
Przyjmując te założenie "oczyszczenia" to jak oni sobie je wyobrażają? Przyjdzie wojsko Putina i ustawi im wrogie towarzystwo do pionu? Czy może potrzebują go jako straszaka, żeby osiągnąć ten sam cel?
TecumSeh napisal(a): Putin owszem zły, ale przynajmniej goni pedaułów i houbi cerkiew, więc per saldo to mniejsze zło.
Jak to "zły"? Przecież morduje rizunów, co do dziś nie chcą należycie przeprosić za Wołyń, no to chyba dobry?
Tak, z taką wersją się też spotkałem, tzn nie tyle dobry, ale coś w rodzaju "na niewinnego nie trafiło" (odnośnie Ukraińców). Poziom odpału uzupełniło dopowiedzenie, że my im dajemy Pioruny (wtedy jeszcze nie czołgi) z których oni zaraz zaczną do nas strzelać.
Ale to jest świat, w którym bez rzetelnej wiedzy (a kto ją ma?) naprawdę łatwo się pogubić. Może gdyby nie forumek - ten, a wcześniej rubelka (bo oprócz Chóru Aleksandrowa byli tam wartościowi ludzie - na frondzi niestety mnie nie było) - sam bym się pogubił.
Bo jednak - widzę to po innych forach na które zaglądam - ludzie w swojej masie po prostu nie zbierają tylu informacji, nie potrafią ich właściwie oceniać, pamięć też mają słabą, i w zasadzie do większości ludzi pochłoniętych swoim życiem docierają strzępy, odpowiednio spreparowane przy tym. I tak imho spoko, że w Polsce jest naprawdę spora grupa która rozumie, przynajmniej z grubsza co i jak.
No ale Pitersona nie da się wytłumaczyć z prostego powodu - intelektualista tej klasy powinien wiedzieć że bez dogłębnej znajomości tematu nie powinien się w ogóle wypowiadać. A tam pada coś w stylu (przyznam - jeszcze całości nie widziałem ale ludzie odnoszą się do tego w komentarzach) "Ukraina odkryła złoża na Morzu Kaspijskim". To jest - pomijając wszystko inne - żenada.
Wataha napisal(a): Przyjmując te założenie "oczyszczenia" to jak oni sobie je wyobrażają? Przyjdzie wojsko Putina i ustawi im wrogie towarzystwo do pionu? Czy może potrzebują go jako straszaka, żeby osiągnąć ten sam cel?
Kolega robi to co wszyscy - sądzi po sobie. Oczekuje konsekwencji w myśleniu. Prawda jest prosta - nic sobie nie wyobrażają. Na założeniu myślenie się kończy.
los napisal(a): Żyd i nie w Full Onuca Mode? To jak kaczka, która ucieka od wody.
Jeśli istotnie amerykańską prawicę nie stać na lepszych guru niż wyznawcy anachronicznych sekt, to z Ameryką jest gorzej niż z Europą a Demokraci są mniej trzepnięci niż Demokraci.
O Putinie mamy złe zdanie ale jednemu osiągnięciu nie da się zaprzeczyć: pogodził Żydów i Arabów, przynajmniej co do jednej sprawy.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Krzepiące w całej sprawie jest jedynie to, że dzięki niej nabrałem trochę krzepiącej świadomości.
Ojtam, ojjtam. Pan psycholog z sensem gadał o psychologii i bez sensu o światowej polityce. Cóż w tym szczególnego?
Dwie inne rzeczy są interesujące:
1. Bardzo mi się podoba styl mówienia Pitersona. To nie jest płynne i dobitne przedstawianie niesłychanie mądrych wykwitów jego umysłu tylko delikatne, niemal zażenowane prowadzenie rozumowań. Facet się waha, rozważa, stara się nie urażać potencjalnych oponentów. Już pisałem wcześniej: tezy Pitersona nie są dla mnie zbyt odkrywcze natomiast wielką wartością jest sposób ich podania, choćby epizod otwierający wątek. Tu jest odwrotnie, gościu słowami wali jak młotkiem w głowę, niemal krzyczy. Słuchając go prawie czuję fizyczny ból.
2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
Ale gdyby niedouk czytał mistrza An Zhe, to by wiedział, że już od XII weku rosja to kraj knuta i dybów:
los napisal(a): 2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
Na sąsiedniem Forumku kol. kpr. prof. tłomaczył, jak to jeden jego kolega udał się do Rosji celem jakichś tam badań terenowych. Tam zrobili mu totalny szoł potiomkinowski i wrócił zachwycony Rosją, jej kulturą, podejściem do przyrody i wogle Tołstojewskim.
Petersonu za to miał taką przygodę, że od benzo mało nie umarł i z jakiegoś powodu amerykańskie łapiduchy mu nie pomogły, a szczyt wiedzy i umiejętności lekarskich znalazł w Rosji.
To nie musi być deal, to może być prosta głupota. A bo to dziwne, żeby z nim łapiduch pożywał herbatkę bez polonu i dzielił się refleksjami, jak to zły Zachód czyha na ostatnie normalne państwo na ziemskiem szarze? Wot, gałubczik, jeszo raz czaj! Za Tołstojewskowo wypijmy, a!
Pisał o dwóch, jednym Polaku i jakimś gościu z Angoli. Efekt był ten sam, więc skutecznoś stuprocentowa.
< Tak, z taką wersją się też spotkałem, tzn nie tyle dobry, ale coś w rodzaju "na niewinnego nie trafiło" (odnośnie Ukraińców).
I taki sam skutek może mieć dzialalnoś pokrewna do działalności Lwa Syjonu. Oj tam oj tam. No najechał Putin z Szolcem Polskę, ale na niewinnych nie trafiło. Tam też ludobójcy.
los napisal(a): 2. Słuchałem kiedyś podobnego spiczu Sołowiowa i oba wystąpienia są praktycznie te same, nawet kolejność przedstawiania tez się zgadza. Ja w życiu nie uwierzę, by do tego wszystkiego Zachodniak doszedł własnym umysłem, oni nie mają takiej wiedzy o Rosji. Skąd niby Kanadyjczyk ma wiedzieć o specyficznej religijności Putina? Jemu to przedstawiono, nie mam co to tego wątpliwości. To jest deal.
Na sąsiedniem Forumku kol. kpr. prof. tłomaczył, jak to jeden jego kolega udał się do Rosji celem jakichś tam badań terenowych. Tam zrobili mu totalny szoł potiomkinowski i wrócił zachwycony Rosją, jej kulturą, podejściem do przyrody i wogle Tołstojewskim.
Petersonu za to miał taką przygodę, że od benzo mało nie umarł i z jakiegoś powodu amerykańskie łapiduchy mu nie pomogły, a szczyt wiedzy i umiejętności lekarskich znalazł w Rosji.
To nie musi być deal, to może być prosta głupota. A bo to dziwne, żeby z nim łapiduch pożywał herbatkę bez polonu i dzielił się refleksjami, jak to zły Zachód czyha na ostatnie normalne państwo na ziemskiem szarze? Wot, gałubczik, jeszo raz czaj! Za Tołstojewskowo wypijmy, a!
No nie wiem, nie wiem, ja przychylam się do zdania Losa. Nie wygląda to na spontaniczne odreagowywanie czegoś tam, spontaniczne wyrażanie wdzięczności czy spontaniczne obnoszenie się z głupotą, p. Dżordan spięty w tym fotelu jak p. Emil na ostatnich gościnnych występach w białoruskiej reżimowej telewizji. Tyle że p. Emil to był żałosny smark, a p. Dżordan mędrzec, dlatego takie to szokujące i nieprzyjemnie dziwaczne, prawie jakby się wchodziło w dolinę niesamowitości. Niby Dżordan Peterson z twarzy, a jakby nie Dżordan Peterson.
Jordan zerka często na karteczkę - trochę jak co poniektórzy księża podczas kazania na konspekt. Nie da się tego ukryć. Ponieważ słabo znam angielski, to nie oglądałem za dużo Jordana na tupce. Miał on kiedykolwiek wcześniej taki zwyczaj?
Dodajmy, że mistrz An Zhe ostatnio naprostował, że o wiele kajdan istotnie z jęz. mongolskiego pochodzi, to knut jednakowoż ze skandynawskiego. Dzięki czemu Moskwa może w istocie chełpić się, że czerpie z różnorodnych nurtów kulturowych, budując swoją interesującą, osobną niejako, cyliwizacją.
Natomiast "dyby" zawsze wydawało mi się, że pochodzą z języka naszych braci zza Odry i Nysy Łużyckiej, gdyż tam "Dieb" znaczy "złodziej" i onże w dybach niejednokrotnie zasiadał.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Petersonu za to miał taką przygodę, że od benzo mało nie umarł i z jakiegoś powodu amerykańskie łapiduchy mu nie pomogły, a szczyt wiedzy i umiejętności lekarskich znalazł w Rosji.
No to temat zamknięty. Dla swojego życia i zdrowia człowiek wszystko zrobi i nawet ciężko go za to winić.
Sprawę pewnie załatwił tekst: Oczywiście, że ci Dżordan pomożemy. My znamy sztuczki, których wy nie znacie. Bez naszej terapii pociągniesz miesiąc, góra dwa. Ty nam oczywiście też pomożesz, na początek dostaniesz karteczkę. A potem oczywiście sam będziesz wymyślać, wiesz co, prawda?
Nic mu Ruscy nie pomogli na uzależnienie od benzodiazepin - to się leczy w ośrodkach terapii uzależnień i na spotkaniach AA i Anonimowych Narkomanów, podobnie jak od innych substancji psychoaktywnych, a nie jakimiś "nowatorskimi" inwazyjnymi zabiegami. Nie da się i to wynika z wiedzy medycznej i ponad stuletniej praktyki w wykonaniu setek tysięcy osób. Jedyne co mogli to zastąpić mu benzo jakimiś innymi lekami, równie uzależniającymi.
MarianoX napisal(a): Nic mu Ruscy nie pomogli na uzależnienie od benzodiazepin - to się leczy w ośrodkach terapii uzależnień i na spotkaniach AA i Anonimowych Narkomanów, podobnie jak od innych substancji psychoaktywnych, a nie jakimiś "nowatorskimi" inwazyjnymi zabiegami. Nie da się i to wynika z wiedzy medycznej i ponad stuletniej praktyki w wykonaniu setek tysięcy osób. Jedyne co mogli to zastąpić mu benzo jakimiś innymi lekami, równie uzależniającymi.
Dobrze kombinujesz. Mógł Jordan od radzieckich towarzyszy dostać wspaniałą pigułkę szczęścia, którą wszystko leczy (tak mu powiedziano) a tylko radzieccy towarzysze są w stanie mu dostarczyć. Co dla niej zrobi? Wszystko. I niech się cieszy, że tylko głupoty każą mu gadać a nie np. rozpruwać brzuchy małym dziewczynkom. To też by zrobił.
Się mnie skojarzyło z Fabijańskim i Rafalalą. Ten pierwszy się naćpał, ten drugi go nagrał i go szantażował.
No jak pitersona ruskie leczyły z uzależnienia wprowadzając w śpiączkę farmakologiczną to ja już se mogę wyobrazić jakie mu tam kuku zrobić mogli. Chłop się zesrał i śpiewa jak mi grają.
Z drugi strony, jak naucza Peterman, cała tzw. alt prawica amerykańska jest prosowiecka. Ciężko zakładać, że wszyscy są przekupieni. Dopuszczam myśl, że rozumują w sposób przedstawiony przeze mnie samodzielnie (tj. nikt im za to nie płaci, a wyłącznie ktoś podsuwa idee). Istnieje niezerowe prawdopodobieństwo, ze Jordan ma podobnie. Z kim przestajesz, taki się stajesz. Ja przestając z Wami mam już wasze poglądy.
Po co dyskutować z kimś, kto jest medycznie zależny od KGB?
Swoją drogą - ten nauczyciel życia wykazał się zadziwiającą życiową głupotą (hehehe) oddając się w ręce moskiewskich lekarzy a FSB genialnie to wykorzystało.
los napisal(a): Po co dyskutować z kimś, kto jest medycznie zależny od KGB?
Swoją drogą - ten nauczyciel życia wykazał się zadziwiającą życiową głupotą (hehehe) oddając się w ręce moskiewskich lekarzy a FSB genialnie to wykorzystało.
On chyba za bardzo nie był w stanie wybierać OIDP.
Tak, z taką wersją się też spotkałem, tzn nie tyle dobry, ale coś w rodzaju "na niewinnego nie trafiło" (odnośnie Ukraińców).
I taki sam skutek może mieć dzialalnoś pokrewna do działalności Lwa Syjonu. Oj tam oj tam. No najechał Putin z Szolcem Polskę, ale na niewinnych nie trafiło. Tam też ludobójcy.
los napisal(a): Po co dyskutować z kimś, kto jest medycznie zależny od KGB?
Swoją drogą - ten nauczyciel życia wykazał się zadziwiającą życiową głupotą (hehehe) oddając się w ręce moskiewskich lekarzy a FSB genialnie to wykorzystało.
On chyba za bardzo nie był w stanie wybierać OIDP.
Że niby jest cokolwiek dobrego w Rosji, czego nie ma poza Rosją? Nie kupuję.
Komentarz
Petersonu za to miał taką przygodę, że od benzo mało nie umarł i z jakiegoś powodu amerykańskie łapiduchy mu nie pomogły, a szczyt wiedzy i umiejętności lekarskich znalazł w Rosji.
To nie musi być deal, to może być prosta głupota. A bo to dziwne, żeby z nim łapiduch pożywał herbatkę bez polonu i dzielił się refleksjami, jak to zły Zachód czyha na ostatnie normalne państwo na ziemskiem szarze? Wot, gałubczik, jeszo raz czaj! Za Tołstojewskowo wypijmy, a!
Przyjdzie wojsko Putina i ustawi im wrogie towarzystwo do pionu? Czy może potrzebują go jako straszaka, żeby osiągnąć ten sam cel?
Ale to jest świat, w którym bez rzetelnej wiedzy (a kto ją ma?) naprawdę łatwo się pogubić. Może gdyby nie forumek - ten, a wcześniej rubelka (bo oprócz Chóru Aleksandrowa byli tam wartościowi ludzie - na frondzi niestety mnie nie było) - sam bym się pogubił.
Bo jednak - widzę to po innych forach na które zaglądam - ludzie w swojej masie po prostu nie zbierają tylu informacji, nie potrafią ich właściwie oceniać, pamięć też mają słabą, i w zasadzie do większości ludzi pochłoniętych swoim życiem docierają strzępy, odpowiednio spreparowane przy tym. I tak imho spoko, że w Polsce jest naprawdę spora grupa która rozumie, przynajmniej z grubsza co i jak.
No ale Pitersona nie da się wytłumaczyć z prostego powodu - intelektualista tej klasy powinien wiedzieć że bez dogłębnej znajomości tematu nie powinien się w ogóle wypowiadać. A tam pada coś w stylu (przyznam - jeszcze całości nie widziałem ale ludzie odnoszą się do tego w komentarzach) "Ukraina odkryła złoża na Morzu Kaspijskim".
To jest - pomijając wszystko inne - żenada.
Prawda jest prosta - nic sobie nie wyobrażają. Na założeniu myślenie się kończy.
Sprawę pewnie załatwił tekst: Oczywiście, że ci Dżordan pomożemy. My znamy sztuczki, których wy nie znacie. Bez naszej terapii pociągniesz miesiąc, góra dwa. Ty nam oczywiście też pomożesz, na początek dostaniesz karteczkę. A potem oczywiście sam będziesz wymyślać, wiesz co, prawda?
Za to on pomógł Ruskom.
Od dziś: Jordan "Footwrap" Pererson
Ten pierwszy się naćpał, ten drugi go nagrał i go szantażował.
No jak pitersona ruskie leczyły z uzależnienia wprowadzając w śpiączkę farmakologiczną to ja już se mogę wyobrazić jakie mu tam kuku zrobić mogli. Chłop się zesrał i śpiewa jak mi grają.
https://www.reddit.com/r/JordanPeterson/comments/vwibha/answer_of_a_russian_man_to_a_jordan_peterson/
Swoją drogą - ten nauczyciel życia wykazał się zadziwiającą życiową głupotą (hehehe) oddając się w ręce moskiewskich lekarzy a FSB genialnie to wykorzystało.