Na moje to jednak Zbyszek przegrany z tego nie wyszedł. Natomiast PiS stracił wizerunkowo. Bardzo jestem ciekaw opinii Koleżeństwa na ten temat, bo w tej kwestii którą nakreśliłem powyżej, nie czuję się w 100% przekonany. To bardziej odczucie.
Zdecydowanie stracił. Tak jak Kaczor stracil kopiąc Szydlo, a Duda stracił dogadujac sie z Gersdorf ( ktora go potem i tak kopnęła). Poniewaz mimo arogancji i lekcewazenia wlasnego elektoratu nadal wygrywają ( choc ostatnio o włos), mysla pewnie ze mozna tak nadal.
Popieranie władzy to dla postkolonialnego Polaka stan nieznośny. Ulga kontestowania rzeczywistości, bez żadnych ograniczeń, to jest niewypowiedziane marzenie ludzi tzw. prawicy. Rządy PO dawały jasność i komfort psychiczny.
Może jeszcze doprecyzuję do czego piję wizerunkowo.
Naród wybrał wykonawcę: PiS. Przy okazji na liście dostępnych podwykonawców znalazł się: Koalicjant. Jakoś sobie tam pracują wiadomo nie wszystko da się ocenić ale każdy po swojemu recenzuje. W tle są jakieś zgrzyty ale to jest normalne gdy ludzie współpracują. Następnie przy mniej istotnej sprawie ogłasza nam się, że tego już za wiele! Tym razem miarka się przebrała! Niezależnie na ile brak zgody z futerkami był kamieniem węgielnym sporu to taki poszedł przekaz. Z powodu nieistotnej sprawy rozsadzimy cały projekt.
To jest już poziom nieobliczalności który jest nie do zaakceptowania.
To jest istotna sprawa. Istotna przez to, że narażamy niepodległość Polski dla sprawy o mniejszym znaczeniu. Przez to tracimy zaufanie i do racjonalności władzy i do jej patriotyzmu.
No właśnie nie. I do momentu kiedy tego nie zrozumiemy, cały czas będziemy rozmawiać nie o tym co trzeba. Naród dla Kaczyńskiego, ale i każdego człowieka władzy to jest tylko narzędzie do realizacji swoich celów, ambicji, marzeń. Kaczyński zmusił/przekona/kupił nas żebyśmy wybrali jego. I robi to co chce, co sobie zaplanował, niestety mając ten dyskomfort, że musi dbać o dalszą legitymizację. Ale to go nie paraliżuje, nie czuć w nim strachu przed szantażem woli ludu, dlatego cały czas jest u władzy. Potrafi wypośrodkować.
Ale o co głównie mi chodzi, nie ulegajcie złudzeniu, że to wy wybraliście władzę. Bo to jest w Polsce powszechne. Ludzie robią łaskę politykom, pracodawcom, albo piłkarzom. Przez co sami sobie dają prawo do bezgranicznej krytyki. Tylko, że ta krytyka już nikogo nie obchodzi, a śruba jest dokręcana coraz mocniej, bo bat jest jedynym sposobem na ogarnięcie tego rozhisteryzowanego towarzystwa.
Fikajcie tak dalej to za 3 lata będzie pa pa. Jakby ludzie chcieli głosować na Spurek to by głosowali na Spurek. Jeśli Kaczyński nie będzie realizował oczekiwań społecznych i się zajmował pierdołami to kwiknie nawet nie będzie wiedział kiedy.
Popieranie władzy to dla postkolonialnego Polaka stan nieznośny. Ulga kontestowania rzeczywistości, bez żadnych ograniczeń, to jest niewypowiedziane marzenie ludzi tzw. prawicy. Rządy PO dawały jasność i komfort psychiczny.
Ja to bym bardzo chętnie popierał władzę, ba nawet cały czas popieram. Tyle tylko że mam niesmak i pewien asonans poznawczy jak dana władza zachowuje się jak nastolatka z obciętą głową, biegająca po podwórku bez sensu.
Serio, zwierzątka to jest temat wystarczający do cwelowania wszystkich i wywalania tych, którzy chcą zachować resztki godności w wariatkowie?
Na forum obok kol. PawełA wkleił wyjątki z regulaminu piechoty, gdzie jasno tłomaczą, że ważną częścią rozkazu jest zamiar dowódcy, a ważną częścią jego wydania jest upewnienie się, że wszyscy zrozumieli ten zamiar.
Kaczyński traktuje swoich ludzi gorzej niż dowódca żołnierzy na wojnie.
71 lat, zła dieta, brak sportu, stresy i ciężkie przeżycia, generalnie niezdrowy tryb życia...
Żeby nie był jak wspaniały i mądry 20 lat temu, to było 20 lat temu a praw biologii pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb. Ja też wbiegałem na górkę z kolegą siedzącym mi na plecach.
Znałem pewną ilość stetryczałych staruszków, wszyscy się zachowywali tak jak Pan Prezes - tym bardziej im bardziej posunięci w latach.
Ktokolwiek. Dojrzała instytucja nie jest uzależniona od tego, kto nią kieruje. Im dłużej PiS jest uzależniony od decyzji (a ostatnio ciężko te kaprysy nazwać decyzjami) jednego człowieka, tym gorzej dla niego i tym gorzej dla Polski. Nie przypadkiem wiek emerytalny to 65-67 lat czyli Pan Prezes już od pięciu lat powinien być na emeryturze.
los napisal(a): Ktokolwiek. Dojrzała instytucja nie jest uzależniona od tego, kto nią kieruje. Im dłużej PiS jest uzależniony od decyzji (a ostatnio ciężko te kaprysy nazwać decyzjami) jednego człowieka, tym gorzej dla niego i tym gorzej dla Polski. Nie przypadkiem wiek emerytalny to 65-67 lat czyli Pan Prezes już od pięciu lat powinien być na emeryturze.
los napisal(a): Ktokolwiek. Dojrzała instytucja nie jest uzależniona od tego, kto nią kieruje. Im dłużej PiS jest uzależniony od decyzji (a ostatnio ciężko te kaprysy nazwać decyzjami) jednego człowieka, tym gorzej dla niego i tym gorzej dla Polski. Nie przypadkiem wiek emerytalny to 65-67 lat czyli Pan Prezes już od pięciu lat powinien być na emeryturze.
ale nie jest dojrzała i co z tym zrobimy? obrazimy się na rzeczywistość?
los napisal(a): Ktokolwiek. Dojrzała instytucja nie jest uzależniona od tego, kto nią kieruje. Im dłużej PiS jest uzależniony od decyzji (a ostatnio ciężko te kaprysy nazwać decyzjami) jednego człowieka, tym gorzej dla niego i tym gorzej dla Polski. Nie przypadkiem wiek emerytalny to 65-67 lat czyli Pan Prezes już od pięciu lat powinien być na emeryturze.
A w przypadku biskupów?
Tak z rana wspominać o tym nieszczęściu? Można człowiekowi cały dzień popsuć. Polski epidiaskop jest bardzo przekonywującym dowodem istnienia Boga.
los napisal(a): Ktokolwiek. Dojrzała instytucja nie jest uzależniona od tego, kto nią kieruje. Im dłużej PiS jest uzależniony od decyzji (a ostatnio ciężko te kaprysy nazwać decyzjami) jednego człowieka, tym gorzej dla niego i tym gorzej dla Polski. Nie przypadkiem wiek emerytalny to 65-67 lat czyli Pan Prezes już od pięciu lat powinien być na emeryturze.
ale nie jest dojrzała i co z tym zrobimy? obrazimy się na rzeczywistość?
W opowiadaniu Lema "Profesor Donda" jest taki passus (cytat z pamięci): Obyty pasażer nigdy nie liczył na oficjalny transport z lotniska, organizując sobie drogę do miasta inaczej, a pasaże nieobyty w trakcie wielogodzinnego koczowania na walizkach dochodził obycia.
PiS też będzie musiał dojść dojrzałości. Wiemy jak wygląda pierwszy krok. W przypadku ludzi jest to wyprowadzenie się od mamusi.
PiS nie jest tu na musiku, nawet coraz mniej ludzi jest
równie dobrze może rozpaść się albo ogólnie zdechnąć
nie wiem, czy analogia partii do instytucji jest trafiona
partia to raczej armia, zresztą głównie najemna, bez charyzmatycznego dowódcy lub choćby łebskiego kondotiera nie ma szans na zwycięstwo czy choćby przetrwanie
Filioquist napisal(a): PiS nie jest tu na musiku, nawet coraz mniej ludzi jest
Jest, tak samo jak PO. Za 3 lata, po 8 latach rządzenia, będzie cała masa ludzi, którzy umiom pracować tylko na publicznym, ktoś im musi to zapewnić. PO broni się samorządami, dlatego rola lokalnych baronów i prezydentów dużych miast jest tam tak silna.
Komentarz
https://dorzeczy.pl/kraj/154910/kaczynski-oglasza-koniec-kryzysu-w-zjednoczonej-prawicy-mamy-radosna-wiadomosc.html
Ja tracę ministra i przechodzę pod klimat ;-)
Gowę tryumfalnie wraca do rządu.
A Glina do wszystkich zadań dostaje jeszcze... sport )
Edit - to dziennikarskie przecieki na razie. Wersje się różnią.
Bardzo jestem ciekaw opinii Koleżeństwa na ten temat, bo w tej kwestii którą nakreśliłem powyżej, nie czuję się w 100% przekonany. To bardziej odczucie.
Poniewaz mimo arogancji i lekcewazenia wlasnego elektoratu nadal wygrywają ( choc ostatnio o włos), mysla pewnie ze mozna tak nadal.
Naród wybrał wykonawcę: PiS.
Przy okazji na liście dostępnych podwykonawców znalazł się: Koalicjant.
Jakoś sobie tam pracują wiadomo nie wszystko da się ocenić ale każdy po swojemu recenzuje.
W tle są jakieś zgrzyty ale to jest normalne gdy ludzie współpracują. Następnie
przy mniej istotnej sprawie ogłasza nam się, że tego już za wiele! Tym razem miarka się przebrała!
Niezależnie na ile brak zgody z futerkami był kamieniem węgielnym sporu to taki poszedł przekaz.
Z powodu nieistotnej sprawy rozsadzimy cały projekt.
To jest już poziom nieobliczalności który jest nie do zaakceptowania.
Ale o co głównie mi chodzi, nie ulegajcie złudzeniu, że to wy wybraliście władzę. Bo to jest w Polsce powszechne. Ludzie robią łaskę politykom, pracodawcom, albo piłkarzom. Przez co sami sobie dają prawo do bezgranicznej krytyki. Tylko, że ta krytyka już nikogo nie obchodzi, a śruba jest dokręcana coraz mocniej, bo bat jest jedynym sposobem na ogarnięcie tego rozhisteryzowanego towarzystwa.
Serio, zwierzątka to jest temat wystarczający do cwelowania wszystkich i wywalania tych, którzy chcą zachować resztki godności w wariatkowie?
Na forum obok kol. PawełA wkleił wyjątki z regulaminu piechoty, gdzie jasno tłomaczą, że ważną częścią rozkazu jest zamiar dowódcy, a ważną częścią jego wydania jest upewnienie się, że wszyscy zrozumieli ten zamiar.
Kaczyński traktuje swoich ludzi gorzej niż dowódca żołnierzy na wojnie.
Żeby nie był jak wspaniały i mądry 20 lat temu, to było 20 lat temu a praw biologii pan nie zmienisz, nie bądź pan głąb. Ja też wbiegałem na górkę z kolegą siedzącym mi na plecach.
Znałem pewną ilość stetryczałych staruszków, wszyscy się zachowywali tak jak Pan Prezes - tym bardziej im bardziej posunięci w latach.
Emerytura!
PiS też będzie musiał dojść dojrzałości. Wiemy jak wygląda pierwszy krok. W przypadku ludzi jest to wyprowadzenie się od mamusi.
równie dobrze może rozpaść się albo ogólnie zdechnąć
nie wiem, czy analogia partii do instytucji jest trafiona
partia to raczej armia, zresztą głównie najemna, bez charyzmatycznego dowódcy lub choćby łebskiego kondotiera nie ma szans na zwycięstwo czy choćby przetrwanie