Wygląda na to, że podstawą dzisiejszych problemów jest konflikt na linii Ziobro-Morawiecki. Jednym z warunków utrzymania koalicji było konsultowanie projektów ministerstwa sprawiedliwości z kierownictwem PiSu. Czyli Zbynio omijał Morawieckiego, swojego zwierzchnika. Morawiecki się wkurwiał, bo ze względu na koalicję Kaczor nie pozwalał mu Zbynia uwalić. Morawiecki jest przytomny, mogło to być tak, że chciał się podać do dymisji, bo kierowanie zespołem, gdzie mu ludziki fikają, a on nie ma uprawnień do zrobienia z nimi porządku, nie ma sensu.
No i Kaczor wybrał rozwiązania pośrednie. Sam wziął odpowiedzialność za 3 ministerstwa (w tym MON), jako koordynator. Jest jakaś szansa że to się może udać, ale na jakiś czas. Morawiecki jest przez to premierem słabszym, chłopczyk w krótkich spodenkach zaś ma teraz mamusię w domu, która go prowadzi i tatusia w pracy.
W każdym razie to koniec koalicji. Oczywiście odłożony w czasie, ale do wyborów to nie wytrzyma. 1-2 lata i będzie raczej rząd mniejszościowy. Wg mnie Kaczyński powinien to zakończyć już teraz, bardzo możliwe jest, że zakończył, a tylko dal sobie czas ba przygotowanie wyborów. Tego nie wiemy.
los napisal(a): Powiedzmy że było inaczej ale mniejsza z tym.
Szkoda, bo jeżeli to nie o uwalenie ZiZou chodziło to lipa. Napisze jawnie: droga polityczna od studenckich czasów pana ZZ powoduje, że mam ochotę mu się ciepło poprzyglądać w specyficzny sposób.
Ja nie wiem o co chodziło, bo ludzkich intencji nie znam nigdy, czasem znam tylko fakty. Napisałem tylko, że relacja panów Zbigniewa i Mateusza nie jest tak idylliczna, jak to Jorge był uprzejmy napisać.
los napisal(a): Ja nie wiem o co chodziło, bo ludzkich intencji nie znam nigdy, czasem znam tylko fakty. Napisałem tylko, że relacja panów Zbigniewa i Mateusza nie jest tak idylliczna, jak to Jorge był uprzejmy napisać.
Obaj wzbudzają mój pełen zachwyt i pełne zaufanie, i to nieustannie.
los napisal(a): Powiedzmy że było inaczej ale mniejsza z tym.
Szkoda, bo jeżeli to nie o uwalenie ZiZou chodziło to lipa. Napisze jawnie: droga polityczna od studenckich czasów pana ZZ powoduje, że mam ochotę mu się ciepło poprzyglądać w specyficzny sposób.
Ja myślę, że jednak chodzi o uwalenie ZZ, a raczej o nakłonienie, łagodną perswazją oczywiście, żeby sam odszedł, bez reszty SP. A z kolei ZZ uważa pewnie, że kupił tym sobie czas i że przeczeka.
Rolka napisal(a): A ZP będzie trwać dopóki w Polsce jest co ssać do własnej kieszeni. A jeszcze trochę jest.
O to to. Korwinowskie przygłupy traktują politykę zawsze tak samo. A wszystkie wojny są o ropę. I tam takie. Natomiast zwracam uwagę, że od pewnego czasu we wszystkich mejnstrimowych mediach jest granie na pokazanie ludziom jak to Pisiory kasę trzepią. Nawet dziś widziałem gdzieś nagłówek odnośnie Kaczora - za pracę w rządzie zarobi fortunę. Ludzie powyżej 100 tys. pieniędzy nie ogarniają, dużo to tak jakby dla nich było dużo, kompletnie nie czują skali (nawet Ziemkiewicz swego czasu nie potrafił poruszać się między milionami a miliardami, w kwestiach budżetowych). W każdym razie wyciągają, a to dzieci , a to żonę, a to kogoś tam. Tu ten ma to, tu ten ma tamto. Oczywiście zdecydowana większość spraw to wydmuszki, ale przykleja się.
Rolka napisal(a): A ZP będzie trwać dopóki w Polsce jest co ssać do własnej kieszeni. A jeszcze trochę jest.
O to to. Korwinowskie przygłupy traktują politykę zawsze tak samo. A wszystkie wojny są o ropę. I tam takie. Natomiast zwracam uwagę, że od pewnego czasu we wszystkich mejnstrimowych mediach jest granie na pokazanie ludziom jak to Pisiory kasę trzepią. Nawet dziś widziałem gdzieś nagłówek odnośnie Kaczora - za pracę w rządzie zarobi fortunę. Ludzie powyżej 100 tys. pieniędzy nie ogarniają, dużo to tak jakby dla nich było dużo, kompletnie nie czują skali (nawet Ziemkiewicz swego czasu nie potrafił poruszać się między milionami a miliardami, w kwestiach budżetowych). W każdym razie wyciągają, a to dzieci , a to żonę, a to kogoś tam. Tu ten ma to, tu ten ma tamto. Oczywiście zdecydowana większość spraw to wydmuszki, ale przykleja się.
Bardzo groźne.
Dziękuj pan Ozyrysowi a śpiżowym słowom jego, że do polityki idzie się dla nędzy nie dla pieniędzy, a Bełatka z kolegami niech lepiej oddadzą bonusy.
Pigwa napisal(a): Ja myślę, że jednak chodzi o uwalenie ZZ, a raczej o nakłonienie, łagodną perswazją oczywiście, żeby sam odszedł, bez reszty SP. A z kolei ZZ uważa pewnie, że kupił tym sobie czas i że przeczeka.
Ja rozumiem, że niedopieszczone Ego to straszna choroba, a bycie szefem Partii, to obowiązek troski o dobro wspólne oraz zapewniania żerowisk. Skoro Nowoczesna Ryszarda Petru została bez Petru...
Problem polega na tym, moi drodzy, że prędzej on zdymisjonuje nas niż my jego. A może dlatego taki wkurw na Ozyrysa, jesteście świadomi. Luz, Niemiec nie taki zły.
JORGE napisal(a): A wy cały czasz o Kaczyńskim ...
Problem polega na tym, moi drodzy, że prędzej on zdymisjonuje nas niż my jego. A może dlatego taki wkurw na Ozyrysa, jesteście świadomi. Luz, Niemiec nie taki zły.
Moskala nie zdymisjonuje na pewno. Ciekawe dlaczego?
Komentarz
Wygląda na to, że podstawą dzisiejszych problemów jest konflikt na linii Ziobro-Morawiecki. Jednym z warunków utrzymania koalicji było konsultowanie projektów ministerstwa sprawiedliwości z kierownictwem PiSu. Czyli Zbynio omijał Morawieckiego, swojego zwierzchnika. Morawiecki się wkurwiał, bo ze względu na koalicję Kaczor nie pozwalał mu Zbynia uwalić. Morawiecki jest przytomny, mogło to być tak, że chciał się podać do dymisji, bo kierowanie zespołem, gdzie mu ludziki fikają, a on nie ma uprawnień do zrobienia z nimi porządku, nie ma sensu.
No i Kaczor wybrał rozwiązania pośrednie. Sam wziął odpowiedzialność za 3 ministerstwa (w tym MON), jako koordynator. Jest jakaś szansa że to się może udać, ale na jakiś czas. Morawiecki jest przez to premierem słabszym, chłopczyk w krótkich spodenkach zaś ma teraz mamusię w domu, która go prowadzi i tatusia w pracy.
W każdym razie to koniec koalicji. Oczywiście odłożony w czasie, ale do wyborów to nie wytrzyma. 1-2 lata i będzie raczej rząd mniejszościowy. Wg mnie Kaczyński powinien to zakończyć już teraz, bardzo możliwe jest, że zakończył, a tylko dal sobie czas ba przygotowanie wyborów. Tego nie wiemy.
Napisze jawnie: droga polityczna od studenckich czasów pana ZZ powoduje, że mam ochotę mu się ciepło poprzyglądać w specyficzny sposób.
Będzie robione co trzeba?
ZP rzeczywiście już nie ma. Zastanawiam się czy kiedykolwiek była.
A ZP będzie trwać dopóki w Polsce jest co ssać do własnej kieszeni. A jeszcze trochę jest.
a czy bez znaczenia to zależy od decyzji mocodawcy
Bardzo groźne.
Skoro Nowoczesna Ryszarda Petru została bez Petru...
Problem polega na tym, moi drodzy, że prędzej on zdymisjonuje nas niż my jego. A może dlatego taki wkurw na Ozyrysa, jesteście świadomi. Luz, Niemiec nie taki zły.
Aby słowa niosły informację potrzeby jest kontekst, a ten Pigwa ustawiła gdzie indziej.