A u nas zaszczepiona pani przedszkolanka wysłała na kwarantannę całe przedszkole. Nasze przedszkolne dzieci pełne energii siedzą w mieszkaniu i robią niezłą rozrubę, a za oknem piękna złota jesień. Psychika powoli wysiada. Pozostała dwójka chodzi normalnie do szkoły, my do pracy i na zakupy. Gdzie tu logika?
kulawy_greg napisal(a): A u nas zaszczepiona pani przedszkolanka wysłała na kwarantannę całe przedszkole. Nasze przedszkolne dzieci pełne energii siedzą w mieszkaniu i robią niezłą rozrubę, a za oknem piękna złota jesień. Psychika powoli wysiada. Pozostała dwójka chodzi normalnie do szkoły, my do pracy i na zakupy. Gdzie tu logika?
Wątpię że to lubią. Kwarantanna dla samych przedszkolaków nie ma wg mnie sensu. Powinni tylko zamknać przedszkole i koniec. Dzieci i tak nie pójdą do baru, pracy czy na zakupy, tylko do parku lub lasu na spacer. Znacznie bardziej mogliby roznieść chorobę inni domownicy.
No, że to dowód na to, że nie ma pandemii, tylko jest zamordyzm, że zasłanianie się jest to (wybiórczo, tu tak, tam inaczej), bez logiki, kowidem dla jakichś tam ruchów totalitaryzmu.
I w tym akurat rację mają od zawsze, od początku. Tej logiki nie ma od roku ponad.
kulawy_greg napisal(a): Wątpię że to lubią. Kwarantanna dla samych przedszkolaków nie ma wg mnie sensu. Powinni tylko zamknać przedszkole i koniec. Dzieci i tak nie pójdą do baru, pracy czy na zakupy, tylko do parku lub lasu na spacer. Znacznie bardziej mogliby roznieść chorobę inni domownicy.
trep napisal(a): I tradycyjne pytanie: był on śpiochem czy teraz mu odbiło?
Jego nawrócenie, po tragedii śmierci dziecka, wydaje mi się prawdziwe. A potem uwierzył w swoją wielkość medialnego guru (w sumie wielki sukces z kiedyś grajka/muzyka).
Porównuję często historie takich nawróceń do również nawróconego Irka Dudka (rawa blues festiwal jest w dwudziestce najbardziej prestiżowych festiwali na świecie, i największy indoor).
A strona →psnlin.pl ciekawa, poczytałem. I tym bardziej zostaję po stronie "kowidian".
Pospieszalskiego po raz pierwszy zauważyłem, jak prowadził programy, w których występowali np. Wolniewicz, Terlikowski i Sakiewicz. Dawno, dawno temu. Potem pozbyłem się telewizora, ale przez internet dowiedziałem się, że robił film o katastrofie Lecha Kaczyńskiego -- pokazywali znicze i pijaną młodzież atakującą modlące się staruszki. No ale nigdy nie dorosłem do tego stadium, żeby się interesować co się z owym Pospieszalskim dzieje. No i teraz dowiedziałem się, że niektórzy i że jest ich niemało jednak do tego stadium dorośli i że teraz boli ich, że mu ufali, chociaż na to nie zasługuje. Przykre, ale tak to jest z osobistościami medialnymi.
Często rano leci mi w kiosku Radio Chrystusa Króla z Łodzi, czyli tuba PSSX (lefebrystów). Czyli antyszczepionkowcy i antypapieżowi.
radióffka: pt. 19. XI.
o komunikacie konferencji biskupów USA: "... konferencja jest zdominowana przez mniejszość biskupów-bergolian ... ... mają poparcie papieża, który namawia do fałszywego posłuszeństwa /prezbiterzy mają się zaszczepić albo będą odsunięci od posług/ ...
"Czy jesteśmy Polakami, czy Niemcami, czy Rosjanami, mimo trudnych zaszłości, jesteśmy dziś razem..... /blablabla, nowy światowy autorytarny rząd czipujący ludzi w świecie "pandemii"/
--- Oczywiście audycje okraszane Aniołem Pańskim, porannymi Godzinkami i modlitwami...
--- Aaa dlatego tutaj, bo wydaje mi się że środowiska tradycji w diecezjach 'bergoliowskich' (w Polsce), to podobnie myślący, od Dexa do PNi (którego podczytuję na FB)
romeck napisal(a): Aaa dlatego tutaj, bo wydaje mi się że środowiska tradycji w diecezjach 'bergoliowskich' (w Polsce), to podobnie myślący, od Dexa do PNi (którego podczytuję na FB)
Tak, oceniając przynajmniej po kapłanach i otoczeniu będących na socjal-mediowych radarach (choć chciałoby się wierzyć że grupa widoczna to nie grupa reprezentatywna). Jest jakiś żal i rozczarowanie obserwując ewolucję osób dobrze zapowiadających się parę lat temu. Radykalizacja postępuje, a wyjście z niej, przy zainwestowanych zasobach emocjonalnych i przy określonym poziomie miłości własnej, nie wiem czy jest możliwe.
Szię zastanawiam czy istnieje jakiś tradsowy ksiądz bez soszl media taki działający tylko słowem mówionem i peedzymy drukowanem na papierze. Taki pleban tradycyjnie tradycyjny, może nie zacofany ale działający tylko poza szeroko pojętym wirtualem. Zaskakujaco wielu tradsów świeckich i konsekraowanych jest na FB, YT itd. gdzie rozsiewa swoje "intelektualne" miazmaty maskując je uwielbieniem dla litrurgii po łacinie.
Wielu rzekome zamiłowanie do tradycyjnej liturgii służy jedynie do zalegendowania, wśród virtual-tradsów jest silna reprezentacja skrajnych liberałów i indywiduów odczuwających tzw. miętę do post(?)sowieckiej Rosjii.
romeck napisal(a): Aaa dlatego tutaj, bo wydaje mi się że środowiska tradycji w diecezjach 'bergoliowskich' (w Polsce), to podobnie myślący, od Dexa do PNi (którego podczytuję na FB)
Tak, oceniając przynajmniej po kapłanach i otoczeniu będących na socjal-mediowych radarach (choć chciałoby się wierzyć że grupa widoczna to nie grupa reprezentatywna). Jest jakiś żal i rozczarowanie obserwując ewolucję osób dobrze zapowiadających się parę lat temu.
Radykalizacja postępuje, a wyjście z niej, przy zainwestowanych zasobach emocjonalnych i przy określonym poziomie miłości własnej, nie wiem czy jest możliwe.
Pani_Łyżeczka napisal(a): Szię zastanawiam czy istnieje jakiś tradsowy ksiądz bez soszl media taki działający tylko słowem mówionem i peedzymy drukowanem na papierze. Taki pleban tradycyjnie tradycyjny, może nie zacofany ale działający tylko poza szeroko pojętym wirtualem
Wydaje mi się, że "mój", kiedyś w Bytomiu, od kilku lat w Gliwicach. Może trochę dlatego, że rocznik 1970, a trochę, że jednocześnie jest w sądzie biskupim (od "rozwodów"; jest/był?).
Pani_Łyżeczka napisal(a): Szię zastanawiam czy istnieje jakiś tradsowy ksiądz bez soszl media taki działający tylko słowem mówionem i peedzymy drukowanem na papierze. Taki pleban tradycyjnie tradycyjny, może nie zacofany ale działający tylko poza szeroko pojętym wirtualem. Zaskakujaco wielu tradsów świeckich i konsekraowanych jest na FB, YT itd. gdzie rozsiewa swoje "intelektualne" miazmaty maskując je uwielbieniem dla litrurgii po łacinie.
Pospieszalski na pewno odetchnął kiedy znowu mógł być anty. Dla większości ludzi prawicy bycie prorządowym, propaństwowym jest arcytrudne. Niewykonalne na dłuższą metę.
Brzost napisal(a): No to ja chyba nie jestem "z prawicy". Bo po tylu latach bycia (z małymi przerwami) anty- w 2015 roku odetchnąłem, że już wreszcie nie muszę.
Nie jesteś. Mało kto tutejszy jest. Dokonaliśmy tutaj zbiorowej apostazji prawicowej.
Komentarz
I w tym akurat rację mają od zawsze, od początku. Tej logiki nie ma od roku ponad.
A potem uwierzył w swoją wielkość medialnego guru (w sumie wielki sukces z kiedyś grajka/muzyka).
Porównuję często historie takich nawróceń do również nawróconego Irka Dudka (rawa blues festiwal jest w dwudziestce najbardziej prestiżowych festiwali na świecie, i największy indoor).
A strona →psnlin.pl ciekawa, poczytałem. I tym bardziej zostaję po stronie "kowidian".
Często rano leci mi w kiosku Radio Chrystusa Króla z Łodzi, czyli tuba PSSX (lefebrystów). Czyli antyszczepionkowcy i antypapieżowi.
radióffka: pt. 19. XI.
o komunikacie konferencji biskupów USA: "... konferencja jest zdominowana przez mniejszość biskupów-bergolian ...
... mają poparcie papieża, który namawia do fałszywego posłuszeństwa /prezbiterzy mają się zaszczepić albo będą odsunięci od posług/ ...
Była również kolejna relacja ze spotkania →norymberga2.pl oraz → corona-ausschuss.de
"Czy jesteśmy Polakami, czy Niemcami, czy Rosjanami, mimo trudnych zaszłości, jesteśmy dziś razem..... /blablabla, nowy światowy autorytarny rząd czipujący ludzi w świecie "pandemii"/
---
Oczywiście audycje okraszane Aniołem Pańskim, porannymi Godzinkami i modlitwami...
---
Aaa dlatego tutaj, bo wydaje mi się że środowiska tradycji w diecezjach 'bergoliowskich' (w Polsce), to podobnie myślący, od Dexa do PNi (którego podczytuję na FB)
Jest jakiś żal i rozczarowanie obserwując ewolucję osób dobrze zapowiadających się parę lat temu.
Radykalizacja postępuje, a wyjście z niej, przy zainwestowanych zasobach emocjonalnych i przy określonym poziomie miłości własnej, nie wiem czy jest możliwe.
Zaskakujaco wielu tradsów świeckich i konsekraowanych jest na FB, YT itd. gdzie rozsiewa swoje "intelektualne" miazmaty maskując je uwielbieniem dla litrurgii po łacinie.
ks. Jarosław Steczkowski.
Niestety, raczej rozumu to nie przywróciło...
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/jan-pospieszalski-zakazony-kornawirusem-leczy-sie-amantadyna