Przemko napisal(a): "Generał Tod Wolters powiedział w Kongresie USA, że Rosja przeciw Ukrainie zaangażowała 70-75% CAŁOŚCI swoich sił. Tak. TRZY CZWARTE WSZYSTKIEGO, CO MA."
To było wysłuchanie w Senacie, powiedział jeszcze, że mogły mieć miejsce "braki wywiadowcze" (? - "intelligence gap") i przeszacowanie sił Rosji i niedoszacowanie Ukrainy.
To jest do przeliczenia: 12 000 czołgów z czego 4 000 na Ukrainie, 800 000 żołnierzy z czego 200 000 na Ukrainie, etc. Liczbowo idzie na 25% ale okazuje się, że połowa czołgów nie jest w stanie ruszać z miejsca, połowa żołnierzy nie utrzyma karabinu i są tylko po to, by statystyką straszyć zachodniaków. Coś jak francuska armia AD 1940, która nominalnie też liczyła kilka milionów i którą Niemcy rozsmarowali na podłożu. To 70% jest realne.
los napisal(a): To jest do przeliczenia: 12 000 czołgów z czego 4 000 na Ukrainie, 800 000 żołnierzy z czego 200 000 na Ukrainie, etc. Liczbowo idzie na 25% ale okazuje się, że połowa czołgów nie jest w stanie ruszać z miejsca, połowa żołnierzy nie utrzyma karabinu i są tylko po to, by statystyką straszyć zachodniaków. Coś jak francuska armia AD 1940, która nominalnie też liczyła kilka milionów i którą Niemcy rozsmarowali na podłożu. To 70% jest realne.
W książce o specnazie w Afganistanie było że w tamtych czasach, w dekadzie lat 80-tych, kiedy wszyscy byli znacznie sprawniejsi fizycznie, silniejsi, szczuplejsi, tylko 1/3 radzieckich poborowych zdawała podstawowy egzamin sprawnościowy. Co się musi dzisiaj dziać.
los napisal(a): To jest do przeliczenia: 12 000 czołgów z czego 4 000 na Ukrainie, 800 000 żołnierzy z czego 200 000 na Ukrainie, etc. Liczbowo idzie na 25% ale okazuje się, że połowa czołgów nie jest w stanie ruszać z miejsca, połowa żołnierzy nie utrzyma karabinu i są tylko po to, by statystyką straszyć zachodniaków. Coś jak francuska armia AD 1940, która nominalnie też liczyła kilka milionów i którą Niemcy rozsmarowali na podłożu. To 70% jest realne.
Nie połowa tylko 90% czołgów nie jest w stanie się ruszać.
los napisal(a): To jest do przeliczenia: 12 000 czołgów z czego 4 000 na Ukrainie, 800 000 żołnierzy z czego 200 000 na Ukrainie, etc. Liczbowo idzie na 25% ale okazuje się, że połowa czołgów nie jest w stanie ruszać z miejsca, połowa żołnierzy nie utrzyma karabinu i są tylko po to, by statystyką straszyć zachodniaków. Coś jak francuska armia AD 1940, która nominalnie też liczyła kilka milionów i którą Niemcy rozsmarowali na podłożu. To 70% jest realne.
Nie połowa tylko 90% czołgów nie jest w stanie się ruszać.
Te cztery tysiące z dwunastu jednak do Ukrainy dojechało. Fakt, że nieproporcjonalnie dużo ich tam już zostało, utrata siły pancernej przekłada się na utratę mobilności.
"W lasach w rejonie Buczy (Obwód Kijowski) pojawił się „duch”. To 70-letni ukraiński myśliwy, którego z powodu wieku nie przyjęto do Obrony Terytorialnej. Na swoim koncie ma ponad 50 zlikwidowanych okupantów, codziennie 1-3 kolejnych. Miejscowi nazywają go „Duchem Buczy”, bo działa tak samo jak „Duch Kijowa”, który chroni nieba stolicy."
Czyli jednak warto wyciagnąc legitymację PZŁ, zdmuchnąć kurz, opłacić zaległe składki, i trenować, trenować, trenować... Lis jest do treningu dobry bo wymagajacy a i sezon trwa cały rok w obwodach z głuszcem lub cietrzewiem lub zasiedlanych w ostatnich 2 latach zającem, bażantem lub kuropatwą.
MarianoX napisal(a): PZŁ mial niegdyś tą właściwość, że był naszpikowany komuchami i ubolami niczym zagajnik kleszczami. Kolega Brzost pisał o tem.
Czy coś się zmieniło?
Nie poza tym, że się zestarzeli, spuchli i ładują z ambony w sarny pod amboną gdzie wysypują im żarcie. Niemniej jednak biorąc pod uwagę okoliczności, trening snadny troche topografii, troche survivalu, ciepliwości i takie tam, otoczkę można sobie podarować.
MarianoX napisal(a): PZŁ mial niegdyś tą właściwość, że był naszpikowany komuchami i ubolami niczym wiosenny zagajnik kleszczami. Kolega Brzost pisał o tem.
MarianoX napisal(a): PZŁ mial niegdyś tą właściwość, że był naszpikowany komuchami i ubolami niczym wiosenny zagajnik kleszczami. Kolega Brzost pisał o tem.
Czy coś się zmieniło?
Nie mam wglądu bezpośredniego, podobno niewiele, ale znam paru porządnych gości, którzy należą.
Przemko napisal(a): "W lasach w rejonie Buczy (Obwód Kijowski) pojawił się „duch”. To 70-letni ukraiński myśliwy, którego z powodu wieku nie przyjęto do Obrony Terytorialnej. Na swoim koncie ma ponad 50 zlikwidowanych okupantów, codziennie 1-3 kolejnych. Miejscowi nazywają go „Duchem Buczy”, bo działa tak samo jak „Duch Kijowa”, który chroni nieba stolicy."
A ja ciągle nie mogę rozkminić dlaczego Kutachon nie poczekał jeszcze roku z inwazją. Za rok miałby (jak się przy okazji wojny przekonaliśmy) proruski i/lub izolacjonistyczny amerykański Kongres, działającą już Rurę z Niemcami przykutymi do niej na dobre, zachodnie społeczeństwa jeszcze bardziej ogłupiałe i wściekłe z powodu kryzysu niż teraz.
Ruskie aż tak już się sypią? Ukraina tak szybko im się wymykała z łap?
Mimo wszystko... To był hazard, a potencjalne zyski jeszcze większe, gdyby poczekać. Nie lubię projekcjonowania tzw. portretów psychologicznych na decyzje strategiczne, ale tutaj akurat opisywana skłonność Putina do ryzykownych decyzji mogłaby pasować.
"W Mariupolu rosyjscy okupanci na zmianę gwałcili kobietę przez kilka dni na oczach jej sześcioletniego syna. Kobieta później zmarła z powodu obrażeń. Jej syn osiwiał"
"W marcu znacząco wzrosło uznanie dla głównych instytucji państwowych: 83% pochwala działania prezydenta, 71% premiera, 70% rządu, a 59% Dumy Państwowej.
W marcu znacząco wzrosła grupa Rosjan, którzy uważają, że sprawy w kraju generalnie idą w dobrym kierunku: stanowią oni 69% (w lutym - 52%).
Wzrosła akceptacja działań W. Putina: 69% w styczniu, 71% w lutym i 83% w marcu 2022 r.
Badanie zostało przeprowadzone przez Centrum Lewady, pozarządową organizację badawczą, którą rosyjskie władze określiły jako „zagranicznych agentów”."
"Seven busses packed with Russian soldiers suffering from Acute Radiation Syndrome arrived to #Belarus from the #Ukrainian #Chernobyl exclusion zone. Source: member of public council of state #Ukraine agency of exclusion zone Yaroslav Yemelyanenko via Unian news agency."
Komentarz
To było wysłuchanie w Senacie, powiedział jeszcze, że mogły mieć miejsce "braki wywiadowcze" (? - "intelligence gap") i przeszacowanie sił Rosji i niedoszacowanie Ukrainy.
Miejscowi nazywają go „Duchem Buczy”, bo działa tak samo jak „Duch Kijowa”, który chroni nieba stolicy."
https://kresy24.pl/70-letni-mysliwy-z-buczy-poluje-na-okupanta-na-koncie-ma-ponad-50-orek-putina/
Lis jest do treningu dobry bo wymagajacy a i sezon trwa cały rok w obwodach z głuszcem lub cietrzewiem lub zasiedlanych w ostatnich 2 latach zającem, bażantem lub kuropatwą.
Czy coś się zmieniło?
Niemniej jednak biorąc pod uwagę okoliczności, trening snadny troche topografii, troche survivalu, ciepliwości i takie tam, otoczkę można sobie podarować.
Ruskie aż tak już się sypią? Ukraina tak szybko im się wymykała z łap?
W marcu znacząco wzrosła grupa Rosjan, którzy uważają, że sprawy w kraju generalnie idą w dobrym kierunku: stanowią oni 69% (w lutym - 52%).
Wzrosła akceptacja działań W. Putina: 69% w styczniu, 71% w lutym i 83% w marcu 2022 r.
Badanie zostało przeprowadzone przez Centrum Lewady, pozarządową organizację badawczą, którą rosyjskie władze określiły jako „zagranicznych agentów”."
https://youtu.be/ci_qjtzBP7Y
Aspekt językowy (poruszany już na forum) - w kacapszczyźnie brak jest czasowników;
- mam (jest: u mnie znajduje się)
- nazywam się (jest; zwą mnie)
- powinenem/muszę (jest: mnie nadano/nakazano)
Wszystko bowiem pochodzi z zewnątrz, najczęściej od naczalstwa
Brak też pojęcia: prywatność