Skip to content

Ziemniak jest po tamtej stronie

1181921232455

Komentarz

  • Czy odbieram prawa do krytyki? Nie. Nie odbieram nawet prawa do krytyki w pisemku Polityka, identyfikuje tylko piszących tam jako wrogów. Wrogów w wojnie totalnej, to ich określenie, nie moje.
    yanusson napisal(a):
    Najbardziej denerwuje mnie fakt, że nie mogę teraz skrytykować K., bo bym stanął w jednym szeregu z bandą chamów.
    Czy oznacza to, że dobrej sprawy będzie kolega bronić tylko wtedy, jeśli wszyscy ale to zupełnie wszyscy po jego stronie są nieskazitelni, żaden nie ma brudnych majtek? Zdaje się taki pogląd uznała imć kataryna. Poleciała z ozorem do Polityki i paczpan jakiej przemiany nagle dostąpiła - brudne majtki przestały jej przeszkadzać. Krew na rękach też nie.

    Dobra ilustracja jak potwornie nieestetyczną rzeczą jest estetyzm.

  • edytowano June 2016
    @extraneus
    Nie przesadzajmy. Jej nazwisko było znane od lat. Najżałośniejsze w tym wszystkim jest to, że została ujawniona przez Czarusia Michalskiego w Der Dzienniku, gdy chciał ją zaatakować za nadmierne sprzyjanie PiSowi.
    Pogratulować kumpli.
  • Nie odpowiedział kolega na pytanie a wie kolega, co ja wtedy robię - powtarzam je. W necie to łatwe, starczy ^C^V. A więc: czy dobrej sprawy będzie kolega bronić tylko wtedy, jeśli wszyscy ale to zupełnie wszyscy po jego stronie są nieskazitelni, żaden nie ma brudnych majtek?
  • @los
    Bronienie dobrej sprawy wyłącznie za pomocą wulgaryzmów, oszczerstw jest działaniem:
    1. niemoralnym
    2. nieskutecznym.

    Jesteśmy dorosłymi ludźmi i potrafimy formułować krytykę na poziomie cywilizowanych ludzi, a nie pijanej tłuszczy.
    Robimy tak, bo zależy nam na Polsce.
    Jeśli tego nie robimy, to czym wówczas różnimy się od Andrzejka z filmu "Oni pójdą na wybory"?
  • loslos
    edytowano June 2016
    yanusson napisal(a):
    Jeśli tego nie robimy, to czym wówczas różnimy się od Andrzejka z filmu "Oni pójdą na wybory"?
    No właśnie - czym różnili się od siebie żołnierze polscy i niemieccy w roku 1939? Strzelali i ci i ci. A zabijanie ludzi jest złą rzeczą.

    Można zgadywać do trzech.

  • yanusson napisal(a):
    @los
    Bronienie dobrej sprawy wyłącznie za pomocą wulgaryzmów, oszczerstw jest działaniem:
    1. niemoralnym
    2. nieskutecznym.

    Jesteśmy dorosłymi ludźmi i potrafimy formułować krytykę na poziomie cywilizowanych ludzi, a nie pijanej tłuszczy.
    Robimy tak, bo zależy nam na Polsce.
    Jeśli tego nie robimy, to czym wówczas różnimy się od Andrzejka z filmu "Oni pójdą na wybory"?
    Na szczęście Kataryna jest zawsze ąę więc z automatu należy do grona ludzi cywilizowanych, nie ma znaczenia skala łajdactw jakie wypowiada, na pewno ma ku temu ważny powód. Np. prawo do krytyki.

    Argument "z działalności agencji pozarządowych" jest kapitalny, przecież Kataryna wspiera system III RP więc ma na co pracuje. Identycznie broni się Jaruzela, że porządkował państwo. A to że był bezpośrednio odpowiedzialny za ów burdel... Grzeczny był i wyprasowany, to jest istotne.
  • edytowano June 2016
    @los
    No właśnie. Tym bardziej dziwi postawa obrony takiego sposobu atakowania K. po jej wywiadzie. To można było skrytykowac w taki sposób, że nie dawało się argumentom strony anty-PiS. A tak - stanęło się po stronie "przysłowiowych" Niemców w '39.
  • edytowano June 2016
    @qiz
    Tak. Tak. PiS wygrał wybory, gdyż wszystkich dookoła nazywał kurwami i złodziejami. Program się nie liczył. Sposób mówienia o nim się nie liczył.

    Przecież mówimy o elementarnych sprawach.
    Jeżeli recenzent prac naukowych kol. Losa i Qiza zacznie swój artykuł od nazwania ich sukinsynami, złodziejami i ku***mi, które mają wypier***ć z kraju, to czy znajdzie się choć jedna osoba, która nie dość, że doczyta taką publikację do końca, ale będzie jeszcze jej bronić?

    PS. W sprawie Jaruzela K. jak tylko sięgam pamięcią była po naszej stronie. Żeby zdziwić - również w sprawie ochrony życia nienarodzonych.
  • Kolega yanusson ma 100% rechtu. Ja postawię tę fundamentalną kwestię, która pojawiła się na kanwie casusu Kataryny jeszcze inaczej niż On: Przed następnymi wyborami, kiedykolwiek one będą, tak na 3 miesiące przed nimi, niechybnie będę musiał wylogować się z tego forumka i zapomnieć hasła dostępu do niego. A dlatego, żeby nawet nie wchodzić tutaj i nie podczytywać. Inaczej zalew Mowy Mnilosci w wykonaniu naszego Losa, qiza i innych sparaliżuje mnie i uniemożliwi pójście na głosowanie i zakreślenie x przed kandydatem z PiS
  • yanusson napisal(a):
    @los
    No właśnie. Tym bardziej dziwi postawa obrony takiego sposobu atakowania K. po jej wywiadzie. To można było skrytykowac w taki sposób, że nie dawało się argumentom strony anty-PiS. A tak - stanęło się po stronie "przysłowiowych" Niemców w '39.
    Smok5 się bzidko wyrażał, zdecydowanie inaczej niż ja. Ale nikt z nas nie jest tatusiem smoka, żeby go pouczyć, jak należy się wyrażać.

    My możemy tylko ocenić do kogo nam bliżej: do smoka czy do kataryny. Mnie do bzidkiego smoka niż do ładnej kataryny. Przepraszam, do sojuszników zawsze jest mi bliżej niż do wrogów.
  • edytowano June 2016
    Wedle Panów, od istoty rzeczy ważniejsza jest forma. Pogratulować poglądów.

    Jeśli Ojczyznę naszą umiłowaną napadnie Niemiec lub Moskwa, wystarczy żeby koledzy znaleźli wśród Jej obrońców jednego pijaka lub złodzieja albo takiego który w przypływie niekontrolowanych emocji zastrzeli jeńca i automatycznie będą się czuć zwolnionymi z obywatelskiego obowiązku.

    Szanowny kolega Eden zastanawiał się może jaka jest wartość poglądów i determinacji, które można rozbić w puch zwykłym gadaniem?

    Kolegom estetom przypomnę, że w czasie okupacji, polskie państwo podziemne świadomie i celowo korzystało z usług doliniarzy oraz fałszerzy dokumentów.
  • fatuswombatus napisal(a):
    Się powyższe koleżeństwo ciut myli. Tekst nie widzę różnicy nie jest tekstem o brakach cognitywnego poznania. Jest to tekst który mówi tak:

    :W PO i PSL byli i są złodzieje i oni rządzili tenkrajem. Teraz także rządzą złodzieje. Jedynie się ubrali w inne piórka. Tekst ten mówi że nic sie nie zmieniło."

    Dlaczego sie nie zmieniło, można snuć domysły, ano dlatego że nie rzadzę ja i moja banda.
    No dobrze ale czy ta pani wie cokolwiek o którejkolwiek spółce obsadzonej wprzódy przez PO dziś przez PiS?
    Nie widzi różnicy. A ile wysiłku włożyła żeby ją zauważyć?

  • 7dmy napisal(a):
    Nie róbmy ze wszystkich świń.

    Ja tam bym ich najchętniej to na aniołów przerabiał. Z tą nierogacizną to oni sami.

  • edytowano June 2016
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    fatuswombatus napisal(a):
    Się powyższe koleżeństwo ciut myli. Tekst nie widzę różnicy nie jest tekstem o brakach cognitywnego poznania. Jest to tekst który mówi tak:

    :W PO i PSL byli i są złodzieje i oni rządzili tenkrajem. Teraz także rządzą złodzieje. Jedynie się ubrali w inne piórka. Tekst ten mówi że nic sie nie zmieniło."

    Dlaczego sie nie zmieniło, można snuć domysły, ano dlatego że nie rzadzę ja i moja banda.
    No dobrze ale czy ta pani wie cokolwiek o którejkolwiek spółce obsadzonej wprzódy przez PO dziś przez PiS?
    Nie widzi różnicy. A ile wysiłku włożyła żeby ją zauważyć?

    A co to ma do rzeczy? Ta pani krytykuje. A to stawia ja ponad nami, nie mówiąc już o tych których krytykuje. Ma być tak jak sie jej to widzi. A widzi się jej tak jak napisałem. Ona ma rację i ona wie. Koniec kropka.

    Czyż nie?
  • No więc waśnie nie.
  • edytowano June 2016
    los napisal(a):
    No więc waśnie nie.
    A czemuż to nie, Losie? Krytykuje pOOblicznie. Znaczy się wie lepiej. itd itd
    Mechanizm prosty jak cep.
  • loslos
    edytowano June 2016
    Ona nawet nie krytykuje, ona emocjonalnie nie znosi tej Niagary nienawiści, którą establiszment wylewa na rząd. I reaguje jak większość ludzi: "Zajebcie, szybciej zamordujcie tego napadniętego, by już nie krzyczał i tak nieestetycznie się nie bronił! Ja nienawidzę przemocy."

    Przecież dokładnie po to Niemcy mordowali Żydów, którzy przed rokiem 1933 ich nie obchodzili - by już przestali krzyczeć. W obronie pokoju.
  • Zadam głupie pytanie:

    Kto z koleżeństwa zna przypadek blogera, dziennikarza, czy jak tam go zwał (walącego w obecny rząd) który krytykując świetnie zna się na rzeczy i nie tylko potrafi krytykować ale równocześnie byłby w stanie poprawnie zając się daną sprawą / urzędem / stanowiskiem które krytykuje?

  • Ja
  • edytowano June 2016
    los napisal(a):
    Ja
    Losie, ty to raczej pOObliczny dziennikarz nie jesteś. Więc ten tego się nie liczysz. Bez urazy :D

    A jesli znasz takich co spełniają moje wygórowane standarty to zmieścicie się wszyscy na imprezie w budce telefonicznej :)

  • Kulego Randolfie, to że nasi drodzy Los i qiz lubią sobie tak dla sportu ponapierdalac na Katedrze w rzeczywistego lub/i domniemanego wroga nie oznacza, że wszyscy mają od razu wpadać w stan euforii i głośno oraz paszczowo wyrażać swój niezmierny entuzjazm. Wszak sam Psor pisał tutaj ostatnio, że napierdalanie się sztachetami widowiskowe jest tylko w realu. Najlepiej za Ruska Budką Borysławem
  • los napisal(a):
    Ona nawet nie krytykuje, ona emocjonalnie nie znosi tej Niagary nienawiści, którą establiszment wylewa na rząd. I reaguje jak większość ludzi: "Zajebcie, szybciej zamordujcie tego napadniętego, by już nie krzyczał i tak nieestetycznie się nie bronił! Ja nienawidzę przemocy."

    Przecież dokładnie po to Niemcy mordowali Żydów, którzy przed rokiem 1933 ich nie obchodzili - by już przestali krzyczeć. W obronie pokoju.
    Się wpisy nałożyły i teraz dopiero widzę...

    To bardzo możliwe że tak jest. Jednakże w jej łepetynie nie siedzę a mogę oceniać to co (jej) przeczytałem. Na czym się zna? Na krytykowaniu. Z tego rzyje i całkiem całkiem się jej rzyje z tego.
  • los napisal(a):
    yanusson napisal(a):
    Jeśli tego nie robimy, to czym wówczas różnimy się od Andrzejka z filmu "Oni pójdą na wybory"?
    No właśnie - czym różnili się od siebie żołnierze polscy i niemieccy w roku 1939? Strzelali i ci i ci. A zabijanie ludzi jest złą rzeczą.

    Można zgadywać do trzech.

    Niemieccy żołnierze mieli klamry pasków z napisem "Gott mit uns".

  • Tak czytam ten wątek i czytam i mam problem ze zrozumieniem jednego faktu: da się krytykować postawę Kataryny bez nazywania jej k***ą, złodziejką, dz***ą?
    Da się. Osoby ostro reagujące na jej poglądy nie potrzebują używać do wyrażenia swojego zdania tego typu epitetów.

    To dlaczego, kurczę blade, te same osoby bronią wypowiedzi, które zawierają wyłącznie bluzgi, albo tych, w których manipuluje się faktami?

    Jeśli cham zaczyna "rzucać mięsem" w kierunku osoby, co do której i ja mam zastrzeżenia, to podstawowe wymogi kultury osobistej nie pozwalają się przyłączyć w tym konkretnym momencie do chóru wujów.

    Dlatego też zezwala się kol. @randolph na nazywanie mnie "estetą". Zwłaszcza, gdy oznacza to stawianie wyżej produktów pracy mózgu nad produktem wyprodukowanym przez gruczoły ślinowe.
  • W sprawie Kataryny powiem to co w sprawie Maślankiewicza (obecnie gwiazdora TVP Info) - człowiek może wyjść z Mumii Wolności, ale Mumia Wolności z człowieka nigdy.
  • loslos
    edytowano June 2016
    yanusson napisal(a):
    Tak czytam ten wątek i czytam i mam problem ze zrozumieniem jednego faktu: da się krytykować postawę Kataryny bez nazywania jej k***ą, złodziejką, dz***ą?
    Da się. .
    Pewnie, że się da, ja tak o katarynie nie piszę, w ogóle mało co o niej piszę. A że tak pisze o niej smok5? Czy ja mu jestem tatuś, by go kontrolować? Czy ja jestem Aga W. by zakrzyknąć "oburzajmy się"? Brak taktu smoka jest jednym z pomniejszych problemów, z którymi zmaga się świat.
  • Kto to jest Aga W., Losie?
  • edytowano June 2016
    yanusson napisal(a):
    Tak czytam ten wątek i czytam i mam problem ze zrozumieniem jednego faktu: da się krytykować postawę Kataryny bez nazywania jej k***ą, złodziejką, dz***ą?
    Da się. Osoby ostro reagujące na jej poglądy nie potrzebują używać do wyrażenia swojego zdania tego typu epitetów.

    To dlaczego, kurczę blade, te same osoby bronią wypowiedzi, które zawierają wyłącznie bluzgi, albo tych, w których manipuluje się faktami?

    Jeśli cham zaczyna "rzucać mięsem" w kierunku osoby, co do której i ja mam zastrzeżenia, to podstawowe wymogi kultury osobistej nie pozwalają się przyłączyć w tym konkretnym momencie do chóru wujów.

    Dlatego też zezwala się kol. @randolph na nazywanie mnie "estetą". Zwłaszcza, gdy oznacza to stawianie wyżej produktów pracy mózgu nad produktem wyprodukowanym przez gruczoły ślinowe.
    Bzidkie jest wulgarne epitetowanie adwersarza ale czym się tu podniecać (i po co) skoro nie robił tego ani kolega ani jego najbliźsi przyjaciele, zaś obiekt ataku świnty nie był, nie jest i nie będzie. Przywołane zasługi blogerki z czasów afery Rywina nie wzięły się z zamierzonej ciężkiej pracy tylko udały się mimochodem. Pańcia prezentuje się podobnie jak dekadę wstecz, co lokuje ją w obozie podpieraczy poprzedniej władzy. Jej działalność zawodowa nie ma nic do rzeczy, zwłaszcza że stanowi źródło utrzymania.

    Kolega zaczął bronić Kataryny dlatego, że jej adwersarze rzucają grubym słowem , co jest bezsensowne, podobnie jak zajmowanie się Kataryną jako taką.

    Nie rozumiem odmawiania sobie prawa do popierania/krytyki tylko dlatego że inni popieracze/krytykanci robią to w sposób nieestetyczny lub są nieestetyczni sami w sobie. Co ma piernik do wiatraka. Nikt nie każe koledze wspierać rzucających mięsem ani się na nich powoływać - co wyczerpuje warunek minimalnej higieny i pozwala nie być łączonym z ordynusami. Wszystko ponad, jest "estetyzowaniem" dla niego samego. Można, ale należy się liczyć z dziwnymi spojrzeniami i komentarzami.
  • yanusson napisal(a):
    @qiz
    Tak. Tak. PiS wygrał wybory, gdyż wszystkich dookoła nazywał kurwami i złodziejami. Program się nie liczył. Sposób mówienia o nim się nie liczył.

    Przecież mówimy o elementarnych sprawach.
    Jeżeli recenzent prac naukowych kol. Losa i Qiza zacznie swój artykuł od nazwania ich sukinsynami, złodziejami i ku***mi, które mają wypier***ć z kraju, to czy znajdzie się choć jedna osoba, która nie dość, że doczyta taką publikację do końca, ale będzie jeszcze jej bronić?

    PS. W sprawie Jaruzela K. jak tylko sięgam pamięcią była po naszej stronie. Żeby zdziwić - również w sprawie ochrony życia nienarodzonych.
    Przejrzałam starannie ten wątek od momentu poruszenia sprawy Kataryny. Nikt jej tu nie wyzywał, nikt nawet nie przytoczył niecenzuralnych wypowiedzi z TT. Cytowane były wyłącznie zupełnie przyzwoite posty, nawet te smoka5. Pierwszy zalewjący natłokiem wulgaryzmów, wyzywający nas od chamów i jedyny używający bzitkich słów jest Yanusson.
    Jasny gwint!
    Może się Kolega opamięta, uderzy w piersi i nas przeprosi.
    I przestanie pieprzyć (sorry, nie wytrzymałam) głodne kawałki na temat kultury dyskusji.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.