Ego Ziemniaka rośnie w zastraszającym tempie. felietony na interii mają zazwyczaj 85-90 negatywnych "lajków". dziś po ukazaniu się tekstu przez godzinę większość było "pozytywów". ktoś mu o tym doniósł na tłitera, to Ziemniak skomentował tak: "Bo zazwyczaj felieton pojawia się o 11-ej i tak zombie mają w zleceniu". czyli Ziemniak uważa, że te "anty-lajki" to dlatego, że ktoś ludziom za to płaci, bo jest niemożliwe, żeby tak zajebiste teksty mogły się nie podobać
Moim zdaniem, Ziemniak był i jest po własnej stronie. Lansik uprawia na, hmm... dzienikarskiego celebrytę. Chce być wyrocznią, autorytetem, co ma własne - pierwsze i najmądrzejsze zdanie. Że czasem błądzi? Tak się dzieje, gdy ktoś chce być pierwszym, przed innymi. No cóż - taki dziennikarski "cwelebryta". Liczy, że uda mu sie coś mądrego. A jeśli nawet nie, to i tak większość społeczeństwa - głupcy, wszystko kupią, również jego Mądre "słowa". Kto go zdemaskuje? Korzyść danej chwili decydująca jest. Ot i cały Ziemkiewicza matrix. The author has edited this post (w 20.12.2013)
lorkanin Ego Ziemniaka rośnie w zastraszającym tempie. felietony na interii mają zazwyczaj 85-90 negatywnych "lajków". dziś po ukazaniu się tekstu przez godzinę większość było "pozytywów". ktoś mu o tym doniósł na tłitera, to Ziemniak skomentował tak: "Bo zazwyczaj felieton pojawia się o 11-ej i tak zombie mają w zleceniu". czyli Ziemniak uważa, że te "anty-lajki" to dlatego, że ktoś ludziom za to płaci, bo jest niemożliwe, żeby tak zajebiste teksty mogły się nie podobać
czy ten człowiek żyje w jakimś matrixie?
Akurat w tej konkretnej sprawie ma rację - są płatni pisacze.
W ostatnim Dorzeczu "biedaczka" RAZa w obronę wziął Nadredaktor ZSyPu. Z nim też zaczyna dziać się coś dziwnego. Ta obrona+opowiadanie w Wybiórczej o rezygnacji z pracy nad scenariuszem filmu o Smoleńsku+towarzyszenie RAZ-owi w tym nieszczęsnym grillu u pewnego mecenasa. Jednak w odróżnieniu od pana Z. pan W. dotąd nie dawał aż takich sygnałów, że jest z nim coś nie tak, a nawet przeciwnie, nawet teraz jeszcze się nie zbliżył do jego poziomu.
Ziemniak Kaczyński i Tusk to orzeł i reszka, awers i rewers. To ta sama moneta. Możemy ją obracać, ale nie możemy za nią nic kupić, bo ta waluta jest niewymienialna.
A potem pisze tak. Czyli pokazuje różnice między PO a PiS. To gówniarz, gada to, czego publika chce słuchać. Nie warto zwracać na niego uwagi. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ziemniak w Dorzeczu Wracam do pisania subotników po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej cyzelowaniem ostatecznego tekstu nowej książki. Książka poświęcona jest przyczynom, dla których w roku 1939 i kilku następnych doszło do zagłady II Rzeczpospolitej i narodu, który ją stworzył. Nie uprzedzając działań promocyjnych, na które przyjdzie czas po ostatecznej decyzji o terminie druku, mogę powiedzieć, że pisałem w niej również o wpływie na tę zagładę zinstrumentalizowania u schyłku lat 30-tych polityki zagranicznej jako narzędzia polityki wewnętrznej, jako pola walki sanacyjnego reżimu z opozycją i opozycji z reżimem.
Czyli - zrobilem cos glupiego i haniebnego, wiec mnie skrytykowaliscie, tak? Mnie, skrytykowaliscie, mnie! No to wam pokaze, jak glupie i haniebne teksty mozna pisac. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ziemniak w Dorzeczu : Wracam do pisania subotników po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej cyzelowaniem ostatecznego tekstu nowej książki. Książka poświęcona jest przyczynom, dla których w roku 1939 i kilku następnych doszło do zagłady II Rzeczpospolitej i narodu, który ją stworzył. Nie uprzedzając działań promocyjnych, na które przyjdzie czas po ostatecznej decyzji o terminie druku, mogę powiedzieć, że pisałem w niej również o wpływie na tę zagładę zinstrumentalizowania u schyłku lat 30-tych polityki zagranicznej jako narzędzia polityki wewnętrznej, jako pola walki sanacyjnego reżimu z opozycją i opozycji z reżimem.
Czyli - zrobilem cos glupiego i haniebnego, wiec mnie skrytykowaliscie, tak? Mnie, skrytykowaliscie, mnie! No to wam pokaze, jak glupie i haniebne teksty mozna pisac.
Ojtam ojtam, Ziemniaka winą jest tu lenistwo y gnuśność, bo już ileś lat temu mu przysyłałem wyimki z pamiętników znajomego dyrektora habryki, co w latach 30. nie mógł się nadziwić, że wogle nie ma zamówień zbrojeniowych, a przecie każdy kmiot widzi, że idzie wojna. No, tak jak sanatorzy nie spięli się, żeby wygrać wojnę z dwiema największymi potęgami świata, tak i Ziemniak nie spiął się, żeby wydać tę książkę, kiedy jeszcze był na fali. Za kare będzie epigonem Zychowitza i propagandystą Gowina, hue hue hue.
Jest kasa do wyjęcia z pisania zychowizmów i tyle. Ciekawe czy i tym RAZem będzie promocja w mediach od prawa do lewa. Radio Maryja będzie na multipleksie... Jakby to ugryźć?
Antuan nie podał Ziemniakowi ręki a ten się żali i odcina jakimś dowcipasem w swoim stylu. Brawo Antuan! Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
To nie koniec srasznych prześladowań! RAZ zajął swym cierpieniem całą okładkę nowego DoRZecza! Chyba zbliża się moment wydania nowej książki. Macie pomysł jaki może mieć tytuł?
Czyli świat red. Lisickiemu i jego kamaryli nie jest potrzebny, oni sami sobie starczą jako tematy. W następnym numerze Bociek i Bursztyn "Dlaczego nasze dowcipy są śmieszne", potem Semka "Moja dieta", potem Kukiz "Moje ulubione ciasteczka i czym je popijać", dalej Dziki Kamień "Jak znokautować Monikę Olejnik" i znowu to samo aż do ostatniego numeru. Czyli niedługo. A książka Ziemniaka? Oczywiście - Myśli nowoczesnego indyka. O niedzieli. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Kiedyś uważałem, że Los jest za surowy dla pana Z., ale już tak nie uważam. W sprawie z Macierewiczem śmiem stwierdzić, że zrobił na odwrót - podszedł za łagodnie. Z ciekawości sprawdziłem i powiem szczerze - to już nie tylko żenada i brak klasy (to nie akurat nie nowość), ale zwykłe chamstwo!!
Ziemniak miesiącami obsikiwał Antuanowi nogawki licząc na to, że jako 'prawicowy ziewnikarz' może robić co chce, tak przecież przez 20 lat bezkarnie traktował Kaczyńskiego. Ale Antuan nie Kaczor, w odpowiedzi na zaczepkę wymierzył letkiego plaskacza, więc 50-letni chłopczyk się popłakł, poleciał do mamusi, schował za spódnicą i już bezpieczny wyzywa prześladowcę. Żenada, żenada, żenada. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
los Ziemniak miesiącami obsikiwał Antuanowi nogawki licząc na to, że jako 'prawicowy ziewnikarz' może robić co chce, tak przecież przez 20 lat bezkarnie traktował Kaczyńskiego. Ale Antuan nie Kaczor, w odpowiedzi na zaczepkę wymierzył letkiego plaskacza, więc 50-letni chłopczyk się popłakł, poleciał do mamusi, schował za spódnicą i już bezpieczny wyzywa prześladowcę. Żenada, żenada, żenada.
I jeszcze udaje, że nie wie, o co Macierewicz ma pretensję. No po prostu żałosne. Pewnie jeszcze doszło niepowodzenie z Gowinem, bo na liście się nie znalazł (zresztą projekt okazał się klapą). To i się facet frustruje.
Nie rozumiem o co RAZ ma pretensje. Opisał z oburzeniem i żałością jak to został obcesowo potraktowany przez A.Macierewicza, który to, zgodnie z wersją RAZ'a, wziął swoje przypuszczenia odnośnie tekstów RAZ'a za fakty. Gdybym ja był RAZ'em i chciał bawić się w "politykę", to natychmiast wykorzystałbym to zdarzenie do potwierdzenia swoich tez o A.Macierewiczu i J.Kaczyńskim ("zamknięte na rzeczywistość oszołomy"). Od jakiegoś czasu RAZ próbuje się kreować na kontynuatora przedwojennej endecji. Ciekawe, czy kiedykolwiek którykolwiek z ówczesnych czołowych myślicieli tego nurtu zaproponował na piśmie, że pocałuje kogoś w cyt. "d**ę"... Dzieciak
W przedmiotowym tekście Ziemniakiewicza indecent z Antwanem to tło obyczajowe, choć zabawne. To co istotnie mrozi krew w żyłach, to okoliczność, że dzięki Krymowi Tusk jest właśnie na etapie rozbrajania Smoleńska i przekonał nawet do siebie pana Staszka, pisowca z Podkarpacia. Bo Tusk to zdecydowanie, bezpieczeństwo i pokój. To granie z Ruchami sprytne i stanowcze. A Kaczor? Tfu, nieodpowiedzialne potrząsanie szabelką, prowokowanie niedźwiedzia i w ogóle jakieś demony patriotyzmu. Okazało się, że Kaczor jak zwykle od zawsze miał rację, a Laweta właśnie wychodzi w sondażach na prowadzenie. To jest rzeczywisty problem, hic salta, a nie to, czy Ziemniak napisał dupa albo czy się popłakał że mu Antwan brzydko pedział.
Jeśli tak naprawdę jest, znaczy to, że zaludnienie między Bugiem nie jest narodem, ergo nie powinno mieć własnego państwa. Ryby się trzyma w akwarium a jaszczurki w terrarium i nie należy suszyć ryb (licząc przy tym, że pozostaną przy życiu), bo taką sobie teorię wymysliśmy. Powie ktoś - polityką się interesuje 1% populacji, reszta idzie za odruchem. Gówno prawda. W warunkach normalnych polityką się AKTYWNIE interesuje 1% populacji a reszta wie, że stać ją na to, by się nie interesować. W warunkach wyjątkowych 10% nie tylko się interesuje ale ubiera się w mundur i powierza ojczyźnie swe życie a reszta ich wspiera na tyle na ile może. Gdyby w roku 1920 1% się interesował polityką a reszcie ludności było obojętne czy wspierają Polskę czy Sowiety, dziś gadalibyśmy po rusku. Więc ewentualnym zwycięstwem PO bym się nie przejmował, bo ta informacja warta by była bardzo wiele. Ale - to temat z Ziemniakiem nie związany. Jak kto chce pogadać, niech otwiera wątek. Tu piszemy o pewnym upadłym trefnisiu. Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
prosz Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
@Ignatz RAZ kompletnie nie bierze pod uwagę naturalnego mechanizmu gromadzenia się ludzi wokół władzy w sytuacji zewnętrznego zagrożenia. Przecież to jest podstawa. Tak samo zachowują się w USA, jak i na Białorusi. Szczególnie irytujący jest w tym felietonie ton wyższości RAZ'a. Buduje sobie jakąś wizję wydarzeń, OK, ale potem nie weryfikuje jej z rzeczywistością, tylko wykorzystuje ja do flekowania PiS'u. To drugie nie przeszkadza mi zanadto, o tyle, o ile podstawą są fakty, a nie hipotezy. Jak w tym przypadku. Po trzecie: gdzie jest to "dzielenie skóry na niedźwiedziu" w PiS'ie? RAZ rzucił tym określeniem, ale nie przedstawił żadnego zdarzenia, zdania, nazwiska, które by uwiarygadniały jego pogląd. Baczny obserwator życia społecznego i myśliciel posługujący się ogólnym wrażeniem jako podstawą do formowania stanowisk i opinii? Żarty. W tym kontekście konkretna RAZ'owska "dupa" może być spokojnie wykorzystana jako podstawa oceny procesu myślowego Autora.
Komentarz
felietony na interii mają zazwyczaj 85-90 negatywnych "lajków". dziś po ukazaniu się tekstu przez godzinę większość było "pozytywów". ktoś mu o tym doniósł na tłitera, to Ziemniak skomentował tak: "Bo zazwyczaj felieton pojawia się o 11-ej i tak zombie mają w zleceniu".
czyli Ziemniak uważa, że te "anty-lajki" to dlatego, że ktoś ludziom za to płaci, bo jest niemożliwe, żeby tak zajebiste teksty mogły się nie podobać
czy ten człowiek żyje w jakimś matrixie?
Chce być wyrocznią, autorytetem, co ma własne - pierwsze i najmądrzejsze zdanie.
Że czasem błądzi? Tak się dzieje, gdy ktoś chce być pierwszym, przed innymi. No cóż - taki dziennikarski "cwelebryta". Liczy, że uda mu sie coś mądrego. A jeśli nawet nie, to i tak większość społeczeństwa - głupcy, wszystko kupią, również jego Mądre "słowa". Kto go zdemaskuje?
Korzyść danej chwili decydująca jest. Ot i cały Ziemkiewicza matrix.
The author has edited this post (w 20.12.2013)
@
MATYLDA__
Czyli pokazuje różnice między PO a PiS.
To gówniarz, gada to, czego publika chce słuchać. Nie warto zwracać na niego uwagi.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
RAZ zajął swym cierpieniem całą okładkę nowego DoRZecza! Chyba zbliża się moment wydania nowej książki. Macie pomysł jaki może mieć tytuł?
A książka Ziemniaka? Oczywiście - Myśli nowoczesnego indyka. O niedzieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
"Jakie piękne samobójstwo"
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Ale Antuan nie Kaczor, w odpowiedzi na zaczepkę wymierzył letkiego plaskacza, więc 50-letni chłopczyk się popłakł, poleciał do mamusi, schował za spódnicą i już bezpieczny wyzywa prześladowcę. Żenada, żenada, żenada.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Pewnie jeszcze doszło niepowodzenie z Gowinem, bo na liście się nie znalazł (zresztą projekt okazał się klapą). To i się facet frustruje.
Od jakiegoś czasu RAZ próbuje się kreować na kontynuatora przedwojennej endecji. Ciekawe, czy kiedykolwiek którykolwiek z ówczesnych czołowych myślicieli tego nurtu zaproponował na piśmie, że pocałuje kogoś w cyt. "d**ę"...
Dzieciak
To co istotnie mrozi krew w żyłach, to okoliczność, że dzięki Krymowi Tusk jest właśnie na etapie rozbrajania Smoleńska i przekonał nawet do siebie pana Staszka, pisowca z Podkarpacia. Bo Tusk to zdecydowanie, bezpieczeństwo i pokój. To granie z Ruchami sprytne i stanowcze.
A Kaczor? Tfu, nieodpowiedzialne potrząsanie szabelką, prowokowanie niedźwiedzia i w ogóle jakieś demony patriotyzmu.
Okazało się, że Kaczor jak zwykle od zawsze miał rację, a Laweta właśnie wychodzi w sondażach na prowadzenie.
To jest rzeczywisty problem, hic salta, a nie to, czy Ziemniak napisał dupa albo czy się popłakał że mu Antwan brzydko pedział.
Powie ktoś - polityką się interesuje 1% populacji, reszta idzie za odruchem. Gówno prawda. W warunkach normalnych polityką się AKTYWNIE interesuje 1% populacji a reszta wie, że stać ją na to, by się nie interesować.
W warunkach wyjątkowych 10% nie tylko się interesuje ale ubiera się w mundur i powierza ojczyźnie swe życie a reszta ich wspiera na tyle na ile może.
Gdyby w roku 1920 1% się interesował polityką a reszcie ludności było obojętne czy wspierają Polskę czy Sowiety, dziś gadalibyśmy po rusku.
Więc ewentualnym zwycięstwem PO bym się nie przejmował, bo ta informacja warta by była bardzo wiele.
Ale - to temat z Ziemniakiem nie związany. Jak kto chce pogadać, niech otwiera wątek. Tu piszemy o pewnym upadłym trefnisiu.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
RAZ kompletnie nie bierze pod uwagę naturalnego mechanizmu gromadzenia się ludzi wokół władzy w sytuacji zewnętrznego zagrożenia. Przecież to jest podstawa. Tak samo zachowują się w USA, jak i na Białorusi.
Szczególnie irytujący jest w tym felietonie ton wyższości RAZ'a. Buduje sobie jakąś wizję wydarzeń, OK, ale potem nie weryfikuje jej z rzeczywistością, tylko wykorzystuje ja do flekowania PiS'u. To drugie nie przeszkadza mi zanadto, o tyle, o ile podstawą są fakty, a nie hipotezy. Jak w tym przypadku.
Po trzecie: gdzie jest to "dzielenie skóry na niedźwiedziu" w PiS'ie? RAZ rzucił tym określeniem, ale nie przedstawił żadnego zdarzenia, zdania, nazwiska, które by uwiarygadniały jego pogląd. Baczny obserwator życia społecznego i myśliciel posługujący się ogólnym wrażeniem jako podstawą do formowania stanowisk i opinii?
Żarty.
W tym kontekście konkretna RAZ'owska "dupa" może być spokojnie wykorzystana jako podstawa oceny procesu myślowego Autora.