Skip to content

Ziemniak jest po tamtej stronie

1568101155

Komentarz

  • Ego Ziemniaka rośnie w zastraszającym tempie.
    felietony na interii mają zazwyczaj 85-90 negatywnych "lajków". dziś po ukazaniu się tekstu przez godzinę większość było "pozytywów". ktoś mu o tym doniósł na tłitera, to Ziemniak skomentował tak: "Bo zazwyczaj felieton pojawia się o 11-ej i tak zombie mają w zleceniu".
    czyli Ziemniak uważa, że te "anty-lajki" to dlatego, że ktoś ludziom za to płaci, bo jest niemożliwe, żeby tak zajebiste teksty mogły się nie podobać
    :)
    czy ten człowiek żyje w jakimś matrixie?
  • Moim zdaniem, Ziemniak był i jest po własnej stronie. Lansik uprawia na, hmm... dzienikarskiego celebrytę.
    Chce być wyrocznią, autorytetem, co ma własne - pierwsze i najmądrzejsze zdanie.
    Że czasem błądzi? Tak się dzieje, gdy ktoś chce być pierwszym, przed innymi. No cóż - taki dziennikarski "cwelebryta". Liczy, że uda mu sie coś mądrego. A jeśli nawet nie, to i tak większość społeczeństwa - głupcy, wszystko kupią, również jego Mądre "słowa". Kto go zdemaskuje?
    Korzyść danej chwili decydująca jest. Ot i cały Ziemkiewicza matrix.
    The author has edited this post (w 20.12.2013)
  • lorkanin
    Ego Ziemniaka rośnie w zastraszającym tempie.
    felietony na interii mają zazwyczaj 85-90 negatywnych "lajków". dziś po ukazaniu się tekstu przez godzinę większość było "pozytywów". ktoś mu o tym doniósł na tłitera, to Ziemniak skomentował tak: "Bo zazwyczaj felieton pojawia się o 11-ej i tak zombie mają w zleceniu".
    czyli Ziemniak uważa, że te "anty-lajki" to dlatego, że ktoś ludziom za to płaci, bo jest niemożliwe, żeby tak zajebiste teksty mogły się nie podobać
    :)
    czy ten człowiek żyje w jakimś matrixie?
    Akurat w tej konkretnej sprawie ma rację - są płatni pisacze.
  • W ostatnim Dorzeczu "biedaczka" RAZa w obronę wziął Nadredaktor ZSyPu. Z nim też zaczyna dziać się coś dziwnego. Ta obrona+opowiadanie w Wybiórczej o rezygnacji z pracy nad scenariuszem filmu o Smoleńsku+towarzyszenie RAZ-owi w tym nieszczęsnym grillu u pewnego mecenasa. Jednak w odróżnieniu od pana Z. pan W. dotąd nie dawał aż takich sygnałów, że jest z nim coś nie tak, a nawet przeciwnie, nawet teraz jeszcze się nie zbliżył do jego poziomu.
  • Najpierw Ziemniak mówi to
    Ziemniak
    Kaczyński i Tusk to orzeł i reszka, awers i rewers. To ta sama moneta. Możemy ją obracać, ale nie możemy za nią nic kupić, bo ta waluta jest niewymienialna.
    A potem pisze tak.
    Czyli pokazuje różnice między PO a PiS.
    To gówniarz, gada to, czego publika chce słuchać. Nie warto zwracać na niego uwagi.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    gada to, czego publika chce słuchać.
    Otóż to. Taką samą opinię mam o ks. Bonieckim (niestety, bo to bardziej bolesne jest).
  • Ziemniak w Dorzeczu
    Wracam do pisania subotników po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej cyzelowaniem ostatecznego tekstu nowej książki. Książka poświęcona jest przyczynom, dla których w roku 1939 i kilku następnych doszło do zagłady II Rzeczpospolitej i narodu, który ją stworzył. Nie uprzedzając działań promocyjnych, na które przyjdzie czas po ostatecznej decyzji o terminie druku, mogę powiedzieć, że pisałem w niej również o wpływie na tę zagładę zinstrumentalizowania u schyłku lat 30-tych polityki zagranicznej jako narzędzia polityki wewnętrznej, jako pola walki sanacyjnego reżimu z opozycją i opozycji z reżimem.
    Czyli - zrobilem cos glupiego i haniebnego, wiec mnie skrytykowaliscie, tak? Mnie, skrytykowaliscie, mnie! No to wam pokaze, jak glupie i haniebne teksty mozna pisac.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Ziemniak w Dorzeczu
    :
    Wracam do pisania subotników po dwutygodniowej przerwie, spowodowanej cyzelowaniem ostatecznego tekstu nowej książki. Książka poświęcona jest przyczynom, dla których w roku 1939 i kilku następnych doszło do zagłady II Rzeczpospolitej i narodu, który ją stworzył. Nie uprzedzając działań promocyjnych, na które przyjdzie czas po ostatecznej decyzji o terminie druku, mogę powiedzieć, że pisałem w niej również o wpływie na tę zagładę zinstrumentalizowania u schyłku lat 30-tych polityki zagranicznej jako narzędzia polityki wewnętrznej, jako pola walki sanacyjnego reżimu z opozycją i opozycji z reżimem.
    Czyli - zrobilem cos glupiego i haniebnego, wiec mnie skrytykowaliscie, tak? Mnie, skrytykowaliscie, mnie! No to wam pokaze, jak glupie i haniebne teksty mozna pisac.
    Ojtam ojtam, Ziemniaka winą jest tu lenistwo y gnuśność, bo już ileś lat temu mu przysyłałem wyimki z pamiętników znajomego dyrektora habryki, co w latach 30. nie mógł się nadziwić, że wogle nie ma zamówień zbrojeniowych, a przecie każdy kmiot widzi, że idzie wojna. No, tak jak sanatorzy nie spięli się, żeby wygrać wojnę z dwiema największymi potęgami świata, tak i Ziemniak nie spiął się, żeby wydać tę książkę, kiedy jeszcze był na fali. Za kare będzie epigonem Zychowitza i propagandystą Gowina, hue hue hue.
  • Jest kasa do wyjęcia z pisania zychowizmów i tyle. Ciekawe czy i tym RAZem będzie promocja w mediach od prawa do lewa. Radio Maryja będzie na multipleksie... Jakby to ugryźć?
  • Antuan nie podał Ziemniakowi ręki a ten się żali i odcina jakimś dowcipasem w swoim stylu. Brawo Antuan!

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To nie koniec srasznych prześladowań!
    RAZ zajął swym cierpieniem całą okładkę nowego DoRZecza! Chyba zbliża się moment wydania nowej książki. Macie pomysł jaki może mieć tytuł?
  • Czyli świat red. Lisickiemu i jego kamaryli nie jest potrzebny, oni sami sobie starczą jako tematy. W następnym numerze Bociek i Bursztyn "Dlaczego nasze dowcipy są śmieszne", potem Semka "Moja dieta", potem Kukiz "Moje ulubione ciasteczka i czym je popijać", dalej Dziki Kamień "Jak znokautować Monikę Olejnik" i znowu to samo aż do ostatniego numeru. Czyli niedługo.
    A książka Ziemniaka? Oczywiście - Myśli nowoczesnego indyka. O niedzieli.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Czyli świat red. Lisickiemu i jego kamaryli nie jest potrzebny, oni sami sobie starczą jako tematy.
    I sami beda kupować swe pisemka. Kogo obchodzi Ziemniak i jego żołądek?
  • uhr
    los
    :
    Czyli świat red. Lisickiemu i jego kamaryli nie jest potrzebny, oni sami sobie starczą jako tematy.
    I sami beda kupować swe pisemka. Kogo obchodzi Ziemniak i jego żołądek?
    Sądzę, że na ten przykład jego restauratorowi nie jest wszystko jedno.
  • Nie uwiera go ten pluszowy krzyż?
  • peterman
    [quote="uhr"]jego restauratorowi
    no i samemu Ziemniakowi i może żonie Ziemniaka. Ktoś został pominiety?
    :)
  • Zawsze tu bronilem RAZa i dalej chcialbym, ale coraz mniej moge...

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • 7my
    "myśli nowoczesnego faszysty"
    Hue, hue.
  • nicked
    Chyba zbliża się moment wydania nowej książki. Macie pomysł jaki może mieć tytuł?
    Tytuł najnowszej chyba od roku jest znany:
    "Jakie piękne samobójstwo"
    :)

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
  • Kiedyś uważałem, że Los jest za surowy dla pana Z., ale już tak nie uważam. W sprawie z Macierewiczem śmiem stwierdzić, że zrobił na odwrót - podszedł za łagodnie. Z ciekawości sprawdziłem i powiem szczerze - to już nie tylko żenada i brak klasy (to nie akurat nie nowość), ale zwykłe chamstwo!!
  • Ziemniak miesiącami obsikiwał Antuanowi nogawki licząc na to, że jako 'prawicowy ziewnikarz' może robić co chce, tak przecież przez 20 lat bezkarnie traktował Kaczyńskiego.
    Ale Antuan nie Kaczor, w odpowiedzi na zaczepkę wymierzył letkiego plaskacza, więc 50-letni chłopczyk się popłakł, poleciał do mamusi, schował za spódnicą i już bezpieczny wyzywa prześladowcę. Żenada, żenada, żenada.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Ziemniak miesiącami obsikiwał Antuanowi nogawki licząc na to, że jako 'prawicowy ziewnikarz' może robić co chce, tak przecież przez 20 lat bezkarnie traktował Kaczyńskiego.
    Ale Antuan nie Kaczor, w odpowiedzi na zaczepkę wymierzył letkiego plaskacza, więc 50-letni chłopczyk się popłakł, poleciał do mamusi, schował za spódnicą i już bezpieczny wyzywa prześladowcę. Żenada, żenada, żenada.
    I jeszcze udaje, że nie wie, o co Macierewicz ma pretensję. No po prostu żałosne.
    Pewnie jeszcze doszło niepowodzenie z Gowinem, bo na liście się nie znalazł (zresztą projekt okazał się klapą). To i się facet frustruje.
  • nicked
    Chyba zbliża się moment wydania nowej książki. Macie pomysł jaki może mieć tytuł?
    Książka chyba o polityce zagranicznej II RP i pewnie II wojna św. Podejrzewam, że aby przebić Zychovitza, plucia na Polskę  będzie jeszcze więcej.
  • Nie rozumiem o co RAZ ma pretensje. Opisał z oburzeniem i żałością jak to został obcesowo potraktowany przez A.Macierewicza, który to, zgodnie z wersją RAZ'a, wziął swoje przypuszczenia odnośnie tekstów RAZ'a za fakty. Gdybym ja był RAZ'em i chciał bawić się w "politykę", to natychmiast wykorzystałbym to zdarzenie do potwierdzenia swoich tez o A.Macierewiczu i J.Kaczyńskim ("zamknięte na rzeczywistość oszołomy").
    Od jakiegoś czasu RAZ próbuje się kreować na kontynuatora przedwojennej endecji. Ciekawe, czy kiedykolwiek którykolwiek z ówczesnych czołowych myślicieli tego nurtu zaproponował na piśmie, że pocałuje kogoś w cyt. "d**ę"...
    Dzieciak
  • W przedmiotowym tekście Ziemniakiewicza indecent z Antwanem to tło obyczajowe, choć zabawne.
    To co istotnie mrozi krew w żyłach, to okoliczność, że dzięki Krymowi Tusk jest właśnie na etapie rozbrajania Smoleńska i przekonał nawet do siebie pana Staszka, pisowca z Podkarpacia. Bo Tusk to zdecydowanie, bezpieczeństwo i pokój. To granie z Ruchami sprytne i stanowcze.
    A Kaczor? Tfu, nieodpowiedzialne potrząsanie szabelką, prowokowanie niedźwiedzia i w ogóle jakieś demony patriotyzmu.
    Okazało się, że Kaczor jak zwykle od zawsze miał rację, a Laweta właśnie wychodzi w sondażach na prowadzenie.
    To jest rzeczywisty problem, hic salta, a nie to, czy Ziemniak napisał dupa albo czy się popłakał że mu Antwan brzydko pedział.
  • Jeśli tak naprawdę jest, znaczy to, że zaludnienie między Bugiem nie jest narodem, ergo nie powinno mieć własnego państwa. Ryby się trzyma w akwarium a jaszczurki w terrarium i nie należy suszyć ryb (licząc przy tym, że pozostaną przy życiu), bo taką sobie teorię wymysliśmy.
    Powie ktoś - polityką się interesuje 1% populacji, reszta idzie za odruchem. Gówno prawda. W warunkach normalnych polityką się AKTYWNIE interesuje 1% populacji a reszta wie, że stać ją na to, by się nie interesować.
    W warunkach wyjątkowych 10% nie tylko się interesuje ale ubiera się w mundur i powierza ojczyźnie swe życie a reszta ich wspiera na tyle na ile może.
    Gdyby w roku 1920 1% się interesował polityką a reszcie ludności było obojętne czy wspierają Polskę czy Sowiety, dziś gadalibyśmy po rusku.
    Więc ewentualnym zwycięstwem PO bym się nie przejmował, bo ta informacja warta by była bardzo wiele.
    Ale - to temat z Ziemniakiem nie związany. Jak kto chce pogadać, niech otwiera wątek. Tu piszemy o pewnym upadłym trefnisiu.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Dajcież linka, bo nie mam czasu
    :(
  • prosz

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • @Ignatz
    RAZ kompletnie nie bierze pod uwagę naturalnego mechanizmu gromadzenia się ludzi wokół władzy w sytuacji zewnętrznego zagrożenia. Przecież to jest podstawa. Tak samo zachowują się w USA, jak i na Białorusi.
    Szczególnie irytujący jest w tym felietonie ton wyższości RAZ'a. Buduje sobie jakąś wizję wydarzeń, OK, ale potem nie weryfikuje jej z rzeczywistością, tylko wykorzystuje ja do flekowania PiS'u. To drugie nie przeszkadza mi zanadto, o tyle, o ile podstawą są fakty, a nie hipotezy. Jak w tym przypadku.
    Po trzecie: gdzie jest to "dzielenie skóry na niedźwiedziu" w PiS'ie? RAZ rzucił tym określeniem, ale nie przedstawił żadnego zdarzenia, zdania, nazwiska, które by uwiarygadniały jego pogląd. Baczny obserwator życia społecznego i myśliciel posługujący się ogólnym wrażeniem jako podstawą do formowania stanowisk i opinii?
    Żarty.
    W tym kontekście konkretna RAZ'owska "dupa" może być spokojnie wykorzystana jako podstawa oceny procesu myślowego Autora.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.