extraneus napisal(a): Pokazalibyście wapno dla Argentyny w tej sytuacji? edit: to już prędzej w tej drugiej sytuacji przy linii końcowej...
Obie w drugiej połowie były fifty-fifty, jak dostali 1, to tyle dostać powinni. Ręka w pierwszej połowie - to nie jest karny. Dotknięcie jest przypadkowe, w ogóle niezamierzone i wreszcie nie ma żadnej bezpośredniej korzyści - piłkę obrońca trącił już wcześniej, wytraciła impet i to nie byłoby skuteczne dośrodkowanie, najbliżej za nim był kolejny obrońca, gdyby nie trafił w piłkę ręką, to następny by to wybił i to na aut, a nie na róg.
Na Islandii w związku z dzisiejszym meczem z Argentyną ludzie przesuwali godziny ślubów i..... pogrzebów. Jeden z zawodników Islandii, bodajże Birkir Seavarsson, wg komentatora Macieja Iwańskiego jadąc na Mundial wziął... urlop w pracy, zajmuje się pakowaniem soli morskiej...tak że tak....
Sytuacja, po której karnego strzelał Messi - jak dla mnie to bardziej wbiegnięcie Argentyńczyka w Islandczyka; ta sytuacja przy linii raczej karny. No ale 1:1 nie wypacza ogólnego obrazu gry
One są porównywalne właśnie. Przy drugiej natomiast ten upadek wyglądał nienaturalnie, nie wyglądało - zwłaszcza bez zbliżenia - że Pavon faktycznie wywrócił się od tego faulu.
Niestety nie - w Finlandii za to spędziłem pół roku i trochę ponad miesiąc w Danii. Z Islandii mam kilku znajomych lokalsów oraz kilku Polaków którzy tam mieszkali bądź mieszkają (emigracja jak do UK). Ale bardzo chciałbym - pewnie jak będę miał jakiś grosz (czyli nieprędko, ale dzieci zdążą podrosnąć) zrobię sobie objazdówkę po Islandii. Oczywiście latem:)
extraneus napisal(a): Jak do tej pory wszystkie mecze słabe a poziom drużyn nie najwyższy. Może rzeczywiście mamy szansę na 4 miejsce? Kto wie! B-)
Oł rily ? Szczególnie Ruscy słabo grali, a mecz Ronaldo-Hiszpania był po prostu nudny, prawda ? Kolego, sam piszesz że się nie znasz, a ci co się nie znają powinni pisać tylko pozytywnie,
No właśnie, Jorge już napisał o drabince, ja tu rozwinę dla tych, co nie śledzą na bieżąco. Wariant "normalny" czyli Niemcy i Brazylia wygrywają swoje grupy powoduje, że w ćwierćfinale - nieważne jak super finezyjnie wcześniej zagramy, kogo wyeliminujemy i ile wygramy z Belgią, Anglią czy Kolumbią - trafiamy na Niemcy lub Brazylię. Wariant obecnie całkiem realny* czyli Niemcy wychodzące z 2. miejsca w swojej grupie daje to, że jak swoją grupę wygramy, w 1/8 wygramy z Anglią / Belgią, to w ćwierćfinale mamy Serbię / Szwajcarię / Meksyk, czyli rywali w naszym zasięgu. A w półfinale to już może się dziać wszystko
* do realizacji takiego scenariusza wystarczy, że w kolejnych meczach Meksyk uzyska min. 4 punkty. Gra te mecze z Koreą Południową (która nigdy nie wygrała meczu na MŚ poza tymi u siebie) i Szwecją.
Widzieliście jak zachował się Mesut Ozil przy golu Lozano dla Mexyku? Stanął jak słup soli, podniósł ręce a Aztek obiegł go i puścił Nojerowi szczura przy słupku. Zemsta Erdogana na Merkel?
extraneus napisal(a): Niemcy-Meksyk wreszcie jakieś w miarę przyzwoite spotkanie.
Może spróbuje Kolega melodramaty, co? A czemu - to spotkanie różniło się od innych wysokim poziomem emocji. Nie było złe oczywiście, ale czysto piłkarsko dużo lepsze było Hiszpania - Portugalia (poziom emocji mniejszy, bo obie drużyny i tak wygrają z Iranem i Marokiem, awansują dalej, a z grupy A wszyscy rywale do 1/8 są w ich zasięgu). Więc skoro Kolegę kręcą emocje, a piłka mniej - przeciętny melodramat daje znacznie większą szansę na realizację tego niż przeciętny mecz z mundialu
Nie wiem na czym polega fenomen tego Brazylijczyka z Mongolii. Co jest w tym Neymarze ? (oglądam go tylko na MŚ). A Brazylia gra totalny klops taktyczny w ataku. No i dobrze, problem w tym, że zaczęli kombinować defensywnie po 1-0. Zamiast siedzieć na połowie, jak to Brazylia, cofnęli się bez sensu. W każdym razie - kserowani zawodnicy w tej Brazylii, gdzie te i indywidualności ?
Komentarz
edit: to już prędzej w tej drugiej sytuacji przy linii końcowej...
Ręka w pierwszej połowie - to nie jest karny. Dotknięcie jest przypadkowe, w ogóle niezamierzone i wreszcie nie ma żadnej bezpośredniej korzyści - piłkę obrońca trącił już wcześniej, wytraciła impet i to nie byłoby skuteczne dośrodkowanie, najbliżej za nim był kolejny obrońca, gdyby nie trafił w piłkę ręką, to następny by to wybił i to na aut, a nie na róg.
Jeden z zawodników Islandii, bodajże Birkir Seavarsson, wg komentatora Macieja Iwańskiego jadąc na Mundial wziął... urlop w pracy, zajmuje się pakowaniem soli morskiej...tak że tak....
No ale 1:1 nie wypacza ogólnego obrazu gry
Ale bardzo chciałbym - pewnie jak będę miał jakiś grosz (czyli nieprędko, ale dzieci zdążą podrosnąć) zrobię sobie objazdówkę po Islandii. Oczywiście latem:)
"... zakręcił jednym zawodnikiem, zakręcił drugim, zakręcił wreszcie sobą i dośrodkował..."
Wariant "normalny" czyli Niemcy i Brazylia wygrywają swoje grupy powoduje, że w ćwierćfinale - nieważne jak super finezyjnie wcześniej zagramy, kogo wyeliminujemy i ile wygramy z Belgią, Anglią czy Kolumbią - trafiamy na Niemcy lub Brazylię.
Wariant obecnie całkiem realny* czyli Niemcy wychodzące z 2. miejsca w swojej grupie daje to, że jak swoją grupę wygramy, w 1/8 wygramy z Anglią / Belgią, to w ćwierćfinale mamy Serbię / Szwajcarię / Meksyk, czyli rywali w naszym zasięgu. A w półfinale to już może się dziać wszystko
* do realizacji takiego scenariusza wystarczy, że w kolejnych meczach Meksyk uzyska min. 4 punkty. Gra te mecze z Koreą Południową (która nigdy nie wygrała meczu na MŚ poza tymi u siebie) i Szwecją.
Widzieliście jak zachował się Mesut Ozil przy golu Lozano dla Mexyku?
Stanął jak słup soli, podniósł ręce a Aztek obiegł go i puścił Nojerowi szczura przy słupku.
Zemsta Erdogana na Merkel?
A czemu - to spotkanie różniło się od innych wysokim poziomem emocji. Nie było złe oczywiście, ale czysto piłkarsko dużo lepsze było Hiszpania - Portugalia (poziom emocji mniejszy, bo obie drużyny i tak wygrają z Iranem i Marokiem, awansują dalej, a z grupy A wszyscy rywale do 1/8 są w ich zasięgu). Więc skoro Kolegę kręcą emocje, a piłka mniej - przeciętny melodramat daje znacznie większą szansę na realizację tego niż przeciętny mecz z mundialu