Skip to content

Legia v. Ktoś tam skądś - JORGE proszony o komentarz

14344464849238

Komentarz

  • edytowano June 2018
    Nawet jak w paru szczegółach miałbym inne zdanie, to (artykuł z Przeglądu sportowego) jest przyznaję, najsensowniejszy komentarz po meczu.
  • edytowano June 2018
    marniok napisal(a):
    No ale jak nie gotowi?
    Na zimno oceniałem nasze możliwości. Nawet jako jedyny obstawilem wygrana Senegalu za co dostałem, powiedzmy ochrzan ;)
    Nawet biorąc pod rozwagę Twoje argumenty, zapewne słuszne w dużej mierze, i tak nie usprawiedliwiają one wczorajszego występu. Był poniżej poziomu jaki reprezentacja utrzymywała ostatnimi czasy.
    Poniżej (średniego) poziomu to się zgodzę. Przecież to napisałem.
    "Żenada" i "najgorszy występ Polaków odkąd oglądam"... to serio nie znaczy to samo, co poniżej poziomu.

    A poniżej wszystkich meczy Nawałki? Też nie. Armenia u siebie i Dania na wyjeździe.

    EDIT: I o tej gotowości to akurat nie jest do Ciebie :)
  • Polska cisnela na Euro, Becia i Antwan w rzadzie, 2 lata temu to byli czasi...
  • edytowano June 2018
    I wszystko wina JK.... jak zawsze ;)
    P. S.
    Do Odzi @polmisku się wybierasz?
  • Dyzio_znowu napisal(a):
    Tu dobra analiza:

    "Pierwszy rzut oka na mecz z Senegalem każe upatrywać przyczyn porażki wśród obrońców. Najpierw Thiago Cionek strzelił samobójczego gola, później Jan Bednarek nie zrozumiał się z Wojciechem Szczęsnym, po fatalnym zagraniu Grzegorza Krychowiaka, co zaowocowało najbardziej kuriozalnym jak dotąd golem turnieju. Ale, mam nadzieję, że rozgrzane kibicowskie głowy zdołają to przyjąć, pierwszy rzut oka wprowadza błąd. Obrona reprezentacji Polski, jako całość, rozegrała przeciwko Senegalowi całkiem przyzwoite spotkanie. W normalnych okolicznościach takie mecze kończą się bezbramkowymi remisami."

    całość:

    https://www.przegladsportowy.pl/pilka-nozna/mundial-2018/reprezentacja-polski/mundial-2018-polska-przegrala-z-senegalem-12-na-ms-2018/1ddjj7h
    To prawda. Dodałbym, że gdyby grał Glik (zdrowy rzecz jasna), który akurat grał cały sezon w topowym Monaco (czym wyróżniał się na tle naszych kadrowiczów) to pewnie i tych kuriozów by nie było... No dobrze taką przyjęliśmy taktykę - gramy na zero z tyłu, a z przodu może coś się uda... Ale poyawiło 0:1 i nic nie mogliśmy stworzyć. Rozumiem, że naywiększe zagrożenie to będą na tych mistrzostwach stałe fragmenty gry i będziemy liczyć na strzały głową Glika, który będzie fruwał z obolałym barkiem...
  • Ale my zawsze z dobrymi czy średnimi za Nawałki graliśmy z pomysłem "na zero z tyłu, a potem coś wpadnie". Np. z Portugalią szybko wpadło i już mecz wspominamy dobrze, "jak równy z równym z przyszłymi mistrzami Europy".

    A teraz nieco trudniejsze zadanie. Znajdź mecz, gdzie Nawałka odrabia straty (a były, nie jestem aż taki złośliwy).
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Jeśli Polacy serio zapomnieli już jak kadra grała powiedzmy 5 lat temu, to najwyraźniej sobie przypomną. Jeśli to jest nawet na forum, to nie mam wątpliwości, że publika zażąda głowy Nawałki bez względu na wszystko.
    Nie o to chodzi.
    Kadra Nawałki grała wczoraj jak za złotych czasów Fornalika. Wówczas jeden z kolegów powiedział mi: "ja rozumiem, jeśli oni próbują coś tam grać i im nie wychodzi, ale niech mi ktoś wytłumaczy CO oni w ogóle próbują grać?"
    I dokładnie tak to wyglądało wczoraj.

    Tylko właśnie na tym polega problem, że kadra Nawałki tak jeszcze nie grała nigdy. Owszem były słabe mecze - ale nie było meczu z tak olbrzymią ilością niecelnych podań w zupełnie niewymuszonych sytuacjach, nie było meczu zagranego aż tak bez pomysłu i bez zaangażowania.

    Co do głowy Nawałki - jak pisałem, wszystko zależy od pozostałych meczów. Jeśli zagramy jak należy - nawet jak nie wygramy albo nie wyjdziemy z grupy, jestem za pozostawieniem Nawałki. Ale jeśli gra będzie wyglądać podobnie, to sorry, ale czas na zmiany.
    JORGE napisal(a):
    Utraciliśmy też tą pewną narodową cechę, że z nożem na gardle się hiper motywujemy i najbardziej to widać właśnie w sporcie. Dajemy ciała wtedy kiedy pojawia się prawdziwa presja. Podkreślam to cały czas - jaki naród tacy piłkarze.
    To się jeszcze okaże.
    Przypomnę że w Korei zagraliśmy przeciwko Portugalii wcale nie tak najgorsze spotkanie jak wskazuje na to wynik - chłopaki gryźli trawę i robili wszystko by wygrać. A Portugalia nas bezlitośnie skontrowała - bywa. Ale przynajmniej postawiliśmy wszystko na jedną kartę.

    W Niemczech zagraliśmy z gospodarzami tak, jak tylko było można - czyli na zero z tyłu do ostatniej chwili. Owszem, w ataku nie było wielkich możliwości, ale gola straciliśmy w doliczonym czasie gry grając ostatnie 15 minut w dziesątkę - więc to nie był tragiczny mecz w naszym wykonaniu.

    W Austrii poza fatalną pierwszą połową, w drugiej mieliśmy już grę pod kontrolą - inna sprawa że wygrywając nie mieliśmy ciągu na ich bramkę.

    W Polsce drugi mecz zagraliśmy przeciwko Rosji (która wygrała pierwszy z Czechami 4:1) i był to nasz najlepszy mecz. Podobnie we Francji - jedyny naprawdę dobry mecz w grupie zagraliśmy z Niemcami.

    Ja mam nadzieję że się odbudujemy, ale faktycznie - nasza dyspozycja fizyczna niepokoi bardzo.

  • marniok napisal(a):
    Na zimno oceniałem nasze możliwości. Nawet jako jedyny obstawilem wygrana Senegalu za co dostałem, powiedzmy ochrzan
    Ochrzan był na żarty:) Ale szapo ba za trafne przewidzenie wyniku.
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    A poniżej wszystkich meczy Nawałki? Też nie. Armenia u siebie i Dania na wyjeździe.
    Z Armenią u siebie byliśmy dramatycznie nieskuteczni i wolni, ale nie tak chaotyczni i niedokładni. No i jednak wygraliśmy, więc nie był to na pewno gorszy mecz. Z Danią także nie - Dania nas rozjechała grając znakomicie, a Senegal nie grał nawet dobrze.

  • Ja tam sie nie znam, ale widze, że u Niemców zawala Oezil a u nas Thiago, czyli wiadomo, dywersja imigrancka :P
  • edytowano June 2018
    Toć mówię że Ozil to koń trojański Erdogana w reprezentacji Niemiec ;)
    A ten Thiago to by był?
  • Nie lubię jego maniery, ale Hajto wydaje się tu mówić przytomnie. Warto pamiętać że sam "pompował balonik" po losowaniu grupy :)

    Pomijając już ewentualne błędy w składzie, ustawieniu, przygotowaniu fizycznym - kumulacja pecha (wydarzeń o niskim prawdopodobieństwie) była wyjątkowa. A do tego Ruskie przechodzą dalej, tfu!
  • Mecze z Kolumbią i Japonią pokażą czy to nieszczęśliwy splot okoliczności i błędów czy gwałtowny spadek formy i motywacji. Za jeden mecz nie rozliczałbym Nawałki surowo. Za cały turniej tak. Jest selekcjonerem i odpowiada za przygotowanie drużyny pod każdym względem: składu, kondycji, zgrania, taktyki i motywacji.Taka robota. Nie ma przymusu brać.
  • Mnie zaskoczył komentarz Lewandowskiego - nie bylo komunikacji, bali się zaryzykować.... I on jest kapitanem drużyny???????
  • edytowano June 2018
    Tak, on jest kapitanem. I uwierz mi, że w trakcie meczu gdzie nic nie wychodzi, a zespół kompletnie nie wie co ma grać i na dodatek nie ma "powera" - ciężko jest cokolwiek zrobić. I to nawet przeciwko słabemu przeciwnikowi. Wiem bo przeżyłem w życiu raz taki mecz podczas mistrzostw szkoły - śmiejcie się ale schemat był identyczny - wychodzimy na mecz jako faworyci, w zasadzie murowani, na meczu nie wychodzi kompletnie nic (sam marnuję setę, a potem zderzam się w obronie z własnym kolegą z drużyny), bramkarz nie wiadomo dlaczego wychodzi do przodu i zostaje przelobowany. Dwa razy. Ciśniemy, ale to nic nie daje, strzelamy gola nawet, ale gwizdek, dziękujemy, do widzenia.

    A żeby oddać z kim graliśmy - rok później, w tym samym składzie z tą samą drużyną wygraliśmy 5:0 i to był wynik którego każdy się spodziewał w obu meczach. A jednak jeden z nich udało się przegrac.

    Ale różnica była jedna między moją drużyną z czasów juniorskich a naszą reprezentacją wczoraj - myśmy gryźli trawę. Nasza drużyna nie - i to najbardziej boli a także najbardziej martwi. Rozumiem jeden, czy paru zawodników, ale wszyscy bez powera to raczej świadczy o błędach w przygotowaniu - dostali za mocny wycisk i się nie zregenerowali. No ale zobaczymy - ja jeszcze nie tracę nadziei.
  • To, o czym mówi Hajto nie napawa optymizmem.
    A wystawienie Glika do meczu z Kolumbią byłoby niehumanitarne.
    Pół żartem, pół serio: patrząc na ten mecz przyszło mi do głowy, że ci senegalscy szamani odprawili jakieś sztuczki ściągające na naszych zawodników niemoc. Niemożliwe? Nie takie rzeczy robi się w Afryce.
  • Bracie Hieronimie! Zabobony tu opowiadają.
  • Może i odprawili, ale zdaje się tak robią przed każdym ważniejszym meczem a mimo to Senegal ani nie zdobył Pucharu Narodów Afryki, ani nie awansował nawed na Mundial dłużej niż my (16 lat).

    Więc ja bym upatrywał nie w szamanizmie przyczyn naszej porażki, tylko faktycznie - zespół z niewiadomych powodów przemęczony (za duży wycisk dostali w Arłamowie? ale np z Litwą biegowo wyglądali dobrze), zestawiony kompletnie nie tak jak trzeba (przekombinowanie), nie rozumiejący się.

    W ogóle to uważam że z tymi szachami machami w taktyce to już kolejny trener robi zamieszanie nie wiadomo po co. Tak zrobił Janas przed Ekwadorem w 2006 - zagraliśmy w innym ustawieniu niż w eliminacjach, i drużyna całkiem nieźle prezentująca się w środku pola dobiegała do 30 metra i nie wiedziała w co ma grać. Zestawienie drużyny z Jopem na obronie mało nie doprowadziło do porażki z Austrią już do przerwy w 2008.

    Tak się staramy zaskoczyć przeciwnika, że zaskakujemy samych siebie.
    A Polska w formie z eliminacji wciągnęłaby Senegal nosem - jestem o tym przekonany.

  • Eduardo Iturralde Gonzalez, emerytowany sędzia piłkarski, który ma na koncie rekordową liczbę prowadzonych spotkań w La Liga, stwierdził, że drugi gol stracony przez Polaków w meczu z Senegalem na 0:2 był wynikiem ogromnego błędu sędziego głównego Nawafa Szukra Allaha z Bahrajnu.

    Ekspert, za jakiego uchodzi Eduardo Iturralde Gonzalez, analizuje sporne sytuacje, do jakich dochodzi na mundialu na Twitterze. W odniesieniu do drugiego gola strzelonego przez Senegal w meczu z Polską hiszpański arbiter użył sformułowania "ogromny błąd": - Przy drugim golu dla Senegalu sędzia popełnił bardzo duży błąd pod względem momentu, w którym może (lub nie) wpuścić zawodnika na boisko. W akcji jeden z senegalskich piłkarzy był poza boiskiem. Polscy obrońcy wiedzą, że nie ma żadnego napastnika za ich plecami, bo wszyscy są pod bramką [afrykańskiego zespołu]. Polski piłkarz [Krychowiak] wie, że nie ma żadnego rywala za jego plecami i próbuje podać do bramkarza. W tym samym momencie arbiter pozwala wbiec Senegalczykowi na boisko i popełnia błąd. Ogromny błąd. To sytuacja, w której sędzia nie może pozwolić piłkarzowi wejść na boisko. Arbiter powinien był poczekać na moment, w którym piłka jest jak najdalej od Senegalczyka wchodzącego na murawę. To bardzo poważny błąd sędziego, tym bardziej w meczu na mistrzostwach świata, w meczu mającym tak wielkie znaczenie. - mówi Eduardo Iturralde Gonzalez, 51-letni były sędzia, który prowadził także mecze rangi międzynarodowej.
  • Jak było już analizowane i widac na powtórkach - wejscie Senegalczyka było nie "w tym samym momencie" a chwilę przed podaniem Krychowiaka. Inna sprawa że Bednarek będąc przodem do Senegalczyka - nie zauważył go. Jeszcze inna - że piłka Krychowiaka była tak bez sensu że aż boli. I jeszcze inna - że interwencja Szczęsnego była tragiczna.
    Także mamy splot nieprawdopodobnych wydarzeń w rezultacie których wygrywa z nami drużyna która nie potrafi grać.
  • Nie znam się, więc się wypowiem; czy nasza drużyna nie jest aby za stara? Głowa, owszem jest tu potrzebna, jak w każdym turnieju, ale w piłce liczy się przede wszystkim fizyczność. Co z tego, że stare wygi mają wbudowany właściwy automatyzm zachowań (jak widać też zawodny) skoro nogi odmawiają posłuszeństwa, a zmęczenie osłabia instynkt?
  • Mania napisal(a):
    Nie znam się, więc się wypowiem; czy nasza drużyna nie jest aby za stara? Głowa, owszem jest tu potrzebna, jak w każdym turnieju, ale w piłce liczy się przede wszystkim fizyczność. Co z tego, że stare wygi mają wbudowany właściwy automatyzm zachowań (jak widać też zawodny) skoro nogi odmawiają posłuszeństwa, a zmęczenie osłabia instynkt?
    Nie jesteśmy za starzy, a na pewno nie jest to przyczyna aż tak słabej dyspozycji. Stawiam na to że faktycznie coś nie wyszło z celowaniem na formę w turnieju. Natomiast dziwne to bo ani tak źle nie wyglądaliśmy tydzień wcześniej, ani też sam mecz nie był toczony w szybkim tempie - przeciwnie, tempo było drugoligowe wręcz (a i w drugiej lidze znalazłyby się lepsze mecze).

    A tymczasem Maroko pokazuje jak się walczy. Robią Portugalczykom niesamowity kocioł - po prawdzie to ze dwa razy (a co najmniej raz) mogli mieć karnego za zagranie ręką Portugalczyków w polu karnym
    Maroko być może przegra i odpadnie - ale za ten mecz nie mają się absolutnie czego wstydzić. Szacuneczek.


  • Zakładając że w naszej grupie każdy może wygrać/zremisować/przegrać z każdym i że dobrze policzyłem:
    - jest 81 kombinacji (3 rodzaje wyniku, 4 mecze)
    - Polska wychodzi z grupy mając przewagę punktów - 11 rezultatów na 81 możliwych
    - awans Polski zależy od bilansu bramek - 14 rezultatów na 81 możliwych
    - Polska ma za mało punktów by wyjść z grupy - 56 rezultatów na 81 możliwych

    Szansa na awans - niecałe 31%, zakładając dobry bilans bramkowy.
  • Szansa na awans jest 100%, jeśli zaczną grać.
  • Dla repry PZPN Mundial się już zakończył. Mogą się pakować.
  • vigilate napisal(a):
    Dla repry PZPN Mundial się już zakończył. Mogą się pakować.
    Twoi też mogą się już zaraz pakować.
  • Oni mogą zaraz. My/Wy możemy/możecie już.
  • Taka ciekawostka, ale może wiele wyjaśniać. Nasi piłkarze byli w szoku, że Nawałka zrobił im aż tak ciężkie przygotowania. Niby podobne jak przed Euro, ale czasu było mniej. Dlatego m.innymi były odpuszczone ostatnie 2 dni w treningach, ponoć z badań wyszło, że więcej obciążeń nie przyjmą. A to oznacza, że jeszcze do siebie nie doszli. Żeby była jasność, coś za coś. Takie przygotowania mogą dać efekt w postaci dobrej formy fizycznej przez miesiąc. Problem jest na początku.
  • vigilate napisal(a):
    Oni mogą zaraz. My/Wy możemy/możecie już.
    Jeżeli Hitlerowcy odpadną w I rundzie to będzie można uznać Mundial za udany. Nawet bardzo.
  • JORGE napisal(a):
    vigilate napisal(a):
    Oni mogą zaraz. My/Wy możemy/możecie już.
    Jeżeli Hitlerowcy odpadną w I rundzie to będzie można uznać Mundial za udany. Nawet bardzo.
    +1
  • Zima napisal(a):
    JORGE napisal(a):
    vigilate napisal(a):
    Oni mogą zaraz. My/Wy możemy/możecie już.
    Jeżeli Hitlerowcy odpadną w I rundzie to będzie można uznać Mundial za udany. Nawet bardzo.
    +1
    +1

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.