vigilate napisal(a): Debil Nawałka wzmacnia obronę. Glik za Pazdana. No, kuhwa, bhawo!
Glik bał się zrobić wślizg.
Sądzę, że przez ten cały cyrk z Glikiem oni byli kompletnie rozkojarzeni już przed pierwszym meczem, nie mogli się poukładać w obronie. Branie inwalidy to był samobój.
A trzeba było konsekwentnie nie oglądać. Przecież od lat odcinam się od piłki nożnej. Z patriotyzmu mnie poniosło. Z tym PiSem tak samo. Chyba jednak moja chata z kraja.
Żadne tam "gryzienie trawy" nie pomaga, gdy się od przeciwnika odstaje piłkarsko, technicznie o kilka poziomów (ciągłe błędy w przyjęciu, niecelne podanie, przegrane dryblingi).
To nie jest problem motywacji czy zaangażowania lecz po prostu braku umiejętności. Wygrał po prostu zespół zdecydowanie lepszy.
Mnie jeszcze żal Lewego. Jednak się starał i kilka okazji wypracował mając po trzech na karku i będąc kopany. Trzeba budować drużynę od nowa, ale ja już nie będę się tym zbytnio interesował.
Inna rzecz , że piłka reprezentacji narodowych, a może generalnie sport reprezentacji narodowych odchodzi powoli w przeszłość. Tak się skomercjalizował i zglobalizował że traci sens. Poziom wyższy osiągają komercyjne drużyny klubowe lub innego rodzaju stajnie mistrzów. Same drużyny narodowe stają się fikcją co widać na boiskach. Znaczną część drużyn stanowią egzotyczni imigranci. To nie są zasiedziali imigranci. To są nowe nabytki, ludzie często nie znający języka i zupełnie nie znający kultury kraju który reprezentują. To jest akceptowalne w komercyjnym klubie, ale nie w reprezentacji narodowej.
Zacznijmy od tego, ze zagrali fatalnie taktycznie. Zamiast grać 4 z tyłu i próbować wariantów ofensywnych w różnych konfiguracjach, Nawałka wymyśla jakieś cuda na kiju.
Rafał poziom twojego pierdolenia przekracza już granice przyzwoitości. Nie musisz pisać o wszystkim, pisz o tym o czym masz chociaż blade pojecie. Drużyny narodowe stają się fikcją ? Przecież naturalizacja dotyczy paru dosłownie europejskich drużyn. Człowieku oprzytomniej.
christoph napisal(a): no nie no grają w dobrych ligach, dają radę w innych zespołach coś nie mogą sie zgrać
Kurde! czy tylko ja bronię polskiej reprezentacji na tym forum?
Nie tylko. Spodziewam się teraz ogromnej jazdy po Nawałce. No i co? Porównajcie sobie z kimkolwiek. Ma 2/2 udane eliminacje (100%, tyle co Janas i Engel) i 1/2 udanego turnieju (najlepiej). Polskiej publice coś się należy prawda? Powrót do czasów późnego Beenhakkera i Fornalika, bo nic innego.
DMC napisal(a): Zacznijmy od tego, ze zagrali fatalnie taktycznie. Zamiast grać 4 z tyłu i próbować wariantów ofensywnych w różnych konfiguracjach, Nawałka wymyśla jakieś cuda na kiju.
Wyszedł na remis, "na zero z tyłu", a z przodu coś wpadnie. Tak graliśmy z Irlandią Północną, Ukrainą i dawało radę. Na forum facet łaził w aureoli. Teraz jest mundial i nie ma już 24 zespołów z Europy
Jest jeden bardzo poważny aspekt totalnej porażki na Mundialu 2018. Wg mnie nie da się już odbudować zaufania kibiców. Szło zawsze źle, ale kadra Nawałka dała nadzieje, bo pokolenie grające w topowych ligach, bo jeden z lepszych napastników na świecie, bo Nawałka, bo udane Euro. I jajco, znów to samo.
JORGE napisal(a): Jest jeden bardzo poważny aspekt totalnej porażki na Mundialu 2018. Wg mnie nie da się już odbudować zaufania kibiców. Szło zawsze źle, ale kadra Nawałka dała nadzieje, bo pokolenie grające w topowych ligach, bo jeden z lepszych napastników na świecie, bo Nawałka, bo udane Euro. I jajco, znów to samo.
Czyli trzeba było wtopić na euro
Pamiętajcie o jednym - 1/16 euro to było jak kiedyś mistrzostwa. Do 16 najlepszych weszli Engel, Beenhakker, a nawet wyśmiewany (niesłusznie) Janas. Do czołowej 8. Europy weszliśmy rzutami karnymi... i to Szwajcar nie strzelił, a nie nasz obronił.
DMC napisal(a): Zacznijmy od tego, ze zagrali fatalnie taktycznie. Zamiast grać 4 z tyłu i próbować wariantów ofensywnych w różnych konfiguracjach, Nawałka wymyśla jakieś cuda na kiju.
Wyszedł na remis, "na zero z tyłu", a z przodu coś wpadnie. Tak graliśmy z Irlandią Północną, Ukrainą i dawało radę. Na forum facet łaził w aureoli. Teraz jest mundial i nie ma już 24 zespołów z Europy
Gra z wahadłowymi to wynalazek bezpośredniomundialowy . Na dodatek w pierwszym meczu ustawił 4 z tyłu, więc był to tylko plan B, niedopracowany, z niezgraną drużyną, w eksperymentalnym składzie. Zresztą ten system rzadko kto gra i jak widać, nie bez przyczyny.
JORGE opanuj nerwy po meczu. Przypominam co piszę od dawna. Tak wiem, że reprezentacja Polski jest stosunkowo narodowa i Kolumbii też. Tak się jednak dzieje w wielu innych chociaż nie to jest przyczyną, przynajmniej główną, naszej katastrofy na mundialu. Nie pisałem zresztą tylko o naturalizacji. Pisałem o globalizacji i komercjalizacji. I mam pojęcie o czym piszę. Do wątków piłkarskich zasadniczo nie wchodzę aktywnie często. Zaglądałem w związku z mundialem. Napisałem dlaczego w innym wątku.
DMC napisal(a): Zacznijmy od tego, ze zagrali fatalnie taktycznie. Zamiast grać 4 z tyłu i próbować wariantów ofensywnych w różnych konfiguracjach, Nawałka wymyśla jakieś cuda na kiju.
Wyszedł na remis, "na zero z tyłu", a z przodu coś wpadnie. Tak graliśmy z Irlandią Północną, Ukrainą i dawało radę. Na forum facet łaził w aureoli. Teraz jest mundial i nie ma już 24 zespołów z Europy
Gra z wahadłowymi to wynalazek bezpośredniomundialowy . Na dodatek w pierwszym meczu ustawił 4 z tyłu, więc był to tylko plan B, niedopracowany, z niezgraną drużyną, w eksperymentalnym składzie. Zresztą ten system rzadko kto gra i jak widać, nie bez przyczyny.
Conte w Juventusie (lata 2012-2014, w LM bez sukcesów, ale w Serie A bardzo udane). Natomiast istotnie, ustawienie w dzisiejszym meczu to desperacja.
A może trzeba się pogodzić z tym, że jesteśmy w stanie awansować na finały, ale nic tam raczej nie zdziałamy? To i tak lepiej niż wyprzedzanie w eliminacjach MŚ 2010 tylko San Marino i oglądanie pleców Irlandii Północnej, Czechitów, Słowenii i Słowacji.
Znalezione przypadkiem w komentarzach u Sakiewicza. Nie ma pojęcia czy to dobre postulaty ale w uchu brzmią bardzo, bardzo ładnie:
Zaczynając od Bońka - wszyscy do dymisji. Żadnej analizy i poprawy. Rozwiązać PZPN jako organizację. Powołać nowe ciało. Piłkarze grający w zagranicznych ligach nie mają prawa występować w reprezentacji - z zagranicznych najemników, zdrajców nie stworzymy drużyny narodowej. Stawiać na polską ligę i zwalczanie w niej korupcji. I szykować się na mistrzostwa za 8 lat. A mecz z Japonią oddać walkowerem.
randolph napisal(a): Znalezione przypadkiem w komentarzach u Sakiewicza. Nie ma pojęcia czy to dobre postulaty ale w uchu brzmią bardzo, bardzo ładnie:
Zaczynając od Bońka - wszyscy do dymisji. Żadnej analizy i poprawy. Rozwiązać PZPN jako organizację. Powołać nowe ciało. Piłkarze grający w zagranicznych ligach nie mają prawa występować w reprezentacji - z zagranicznych najemników, zdrajców nie stworzymy drużyny narodowej. Stawiać na polską ligę i zwalczanie w niej korupcji. I szykować się na mistrzostwa za 8 lat. A mecz z Japonią oddać walkowerem.
Może nie aż tak ale żadnych premii i płac dla piłkarzy za reprezentację
Rafał napisal(a): JORGE opanuj nerwy po meczu. Przypominam co piszę od dawna. Tak wiem, że reprezentacja Polski jest stosunkowo narodowa i Kolumbii też. Tak się jednak dzieje w wielu innych chociaż nie to jest przyczyną, przynajmniej główną, naszej katastrofy na mundialu. Nie pisałem zresztą tylko o naturalizacji. Pisałem o globalizacji i komercjalizacji. I mam pojęcie o czym piszę. Do wątków piłkarskich zasadniczo nie wchodzę aktywnie często. Zaglądałem w związku z mundialem. Napisałem dlaczego w innym wątku.
Problem z tobą jest taki że obok licznych tematów na których się dobrze znasz wypowiadasz się autorytatywnie w takich, o których nie masz pojęcia.
christoph napisal(a): no topsz! jest nas dwóch. kto jeszcze?
Jeszcze ja. Reprezentację jest za co krytykować, została po prostu źle przygotowana do turnieju, głównie chodzi o przygotowanie fizyczne. Ale to najlepsza drużyna jaką mamy od lat - wygrała dwie eliminacje i ugrała sporo na jednym z turniejów.
DMC napisal(a): Na dodatek w pierwszym meczu ustawił 4 z tyłu, więc był to tylko plan B, niedopracowany, z niezgraną drużyną, w eksperymentalnym składzie.
Kłopot z nami polega na tym, że my zawsze eksperymentujemy na turnieju, kiedy turniej to czas kiedy gra się to, co się potrafi.
Kuba_ napisal(a): A może trzeba się pogodzić z tym, że jesteśmy w stanie awansować na finały, ale nic tam raczej nie zdziałamy? To i tak lepiej niż wyprzedzanie w eliminacjach MŚ 2010 tylko San Marino i oglądanie pleców Irlandii Północnej, Czechitów, Słowenii i Słowacji.
Oczywiście że tak. Niestety u nas zawsze są oczekiwania wbrew logice. Także po Korei, kiedy awansowaliśmy na Mundial po 16 latach przerwy - oczekiwano od nas Bóg wie czego. Inna sprawa, że sam Engel i piłkarze też pompowali balonik. Tu piłkarze starali się tonowac nastroje, ale publika wiedziała swoje. Najbardziej, jeszcze przed mistrzostwami wkurzała mnie reklama czegoś tam "pokaż jak będziesz świętował wyjście Polaków z grupy".
Tymczasem powinniśmy uważać za cel samą kwalifikację a na turnieju grać na zasadzie - nic nie musimy, wszystko możemy.
randolph napisal(a): Znalezione przypadkiem w komentarzach u Sakiewicza. Nie ma pojęcia czy to dobre postulaty ale w uchu brzmią bardzo, bardzo ładnie:
Zaczynając od Bońka - wszyscy do dymisji. Żadnej analizy i poprawy. Rozwiązać PZPN jako organizację. Powołać nowe ciało. Piłkarze grający w zagranicznych ligach nie mają prawa występować w reprezentacji - z zagranicznych najemników, zdrajców nie stworzymy drużyny narodowej. Stawiać na polską ligę i zwalczanie w niej korupcji. I szykować się na mistrzostwa za 8 lat. A mecz z Japonią oddać walkowerem.
Jakiś skończony debil to napisał. Wstyd w ogóle przytaczać to na tym forum chyba że w temacie "psychiatryk".
Komentarz
skończyć z zabobonami
Sądzę, że przez ten cały cyrk z Glikiem oni byli kompletnie rozkojarzeni już przed pierwszym meczem, nie mogli się poukładać w obronie. Branie inwalidy to był samobój.
To nie jest problem motywacji czy zaangażowania lecz po prostu braku umiejętności. Wygrał po prostu zespół zdecydowanie lepszy.
Żal mi tylko polskich kibiców.
grają w dobrych ligach, dają radę w innych zespołach
coś nie mogą sie zgrać
Kurde!
czy tylko ja bronię polskiej reprezentacji na tym forum?
Trzeba budować drużynę od nowa, ale ja już nie będę się tym zbytnio interesował.
Inna rzecz , że piłka reprezentacji narodowych, a może generalnie sport reprezentacji narodowych odchodzi powoli w przeszłość. Tak się skomercjalizował i zglobalizował że traci sens. Poziom wyższy osiągają komercyjne drużyny klubowe lub innego rodzaju stajnie mistrzów. Same drużyny narodowe stają się fikcją co widać na boiskach. Znaczną część drużyn stanowią egzotyczni imigranci. To nie są zasiedziali imigranci. To są nowe nabytki, ludzie często nie znający języka i zupełnie nie znający kultury kraju który reprezentują. To jest akceptowalne w komercyjnym klubie, ale nie w reprezentacji narodowej.
Spodziewam się teraz ogromnej jazdy po Nawałce. No i co?
Porównajcie sobie z kimkolwiek. Ma 2/2 udane eliminacje (100%, tyle co Janas i Engel) i 1/2 udanego turnieju (najlepiej).
Polskiej publice coś się należy prawda? Powrót do czasów późnego Beenhakkera i Fornalika, bo nic innego.
Teraz jest mundial i nie ma już 24 zespołów z Europy
jest nas dwóch.
kto jeszcze?
Pamiętajcie o jednym - 1/16 euro to było jak kiedyś mistrzostwa. Do 16 najlepszych weszli Engel, Beenhakker, a nawet wyśmiewany (niesłusznie) Janas. Do czołowej 8. Europy weszliśmy rzutami karnymi... i to Szwajcar nie strzelił, a nie nasz obronił.
Zresztą ten system rzadko kto gra i jak widać, nie bez przyczyny.
Zresztą ten system rzadko kto gra i jak widać, nie bez przyczyny.
Conte w Juventusie (lata 2012-2014, w LM bez sukcesów, ale w Serie A bardzo udane).
Natomiast istotnie, ustawienie w dzisiejszym meczu to desperacja.
Reprezentację jest za co krytykować, została po prostu źle przygotowana do turnieju, głównie chodzi o przygotowanie fizyczne. Ale to najlepsza drużyna jaką mamy od lat - wygrała dwie eliminacje i ugrała sporo na jednym z turniejów. Kłopot z nami polega na tym, że my zawsze eksperymentujemy na turnieju, kiedy turniej to czas kiedy gra się to, co się potrafi. Oczywiście że tak.
Niestety u nas zawsze są oczekiwania wbrew logice. Także po Korei, kiedy awansowaliśmy na Mundial po 16 latach przerwy - oczekiwano od nas Bóg wie czego. Inna sprawa, że sam Engel i piłkarze też pompowali balonik.
Tu piłkarze starali się tonowac nastroje, ale publika wiedziała swoje. Najbardziej, jeszcze przed mistrzostwami wkurzała mnie reklama czegoś tam "pokaż jak będziesz świętował wyjście Polaków z grupy".
Tymczasem powinniśmy uważać za cel samą kwalifikację a na turnieju grać na zasadzie - nic nie musimy, wszystko możemy. Jakiś skończony debil to napisał. Wstyd w ogóle przytaczać to na tym forum chyba że w temacie "psychiatryk".