Film ma wiele zalet, przede wszystkim nie ma żadnego srania w banie o magii zimowych świąt, tylko jest to dość rzetelna i na faktach oparta opowieść o Narodzeniu, ze Zwiastowaniem, a głównie o drodze do Betlejem. Bluźnierstw nie stwierdziłem. Ałtor trochę od siebie dodał, osiołek ukradziony Shrekowi itd. Nie ma natomiast tego disneyowskiego tricku z humorem pół dla dzieci, pół dla dorosłych, więc trzeba to trochę wliczyć jako poświęcenie dla lerigijnego wychowania młodzieży młodszej.
Najnowsze Gwiezdne Wojny. Niczego dobrego po nich się nie spodziewałem, poszedłem bo znajomi szli. Ale że zobaczę aż takie gówno ? Pieprzony produkt marketingowy, bez scenariusza, bez minimalnej chociaż logiki, durny komiks niestrawny nawet dla dzieciaków (przed seansem, z poprzedniego, wychodził taki 9-10 letni gdzieś chłopczyk i mówił, mama ale te Gwiezdne Wojny to słabe). Dno. Jedynie co się zgadza to pewnie kasa ...
JORGE napisal(a): Najnowsze Gwiezdne Wojny. Niczego dobrego po nich się nie spodziewałem, poszedłem bo znajomi szli. Ale że zobaczę aż takie gówno ? Pieprzony produkt marketingowy, bez scenariusza, bez minimalnej chociaż logiki, durny komiks niestrawny nawet dla dzieciaków (przed seansem, z poprzedniego, wychodził taki 9-10 letni gdzieś chłopczyk i mówił, mama ale te Gwiezdne Wojny to słabe). Dno. Jedynie co się zgadza to pewnie kasa ...
To dziwne, bo przecie Gwiezdne Wojny część 3,5 były niezłe. I mroczne.
Z kolei część 7 to pastisz części 6, która z kolei była pastiszem części 4, więc nie bałdzo wyszła. Rey to była kolejna disneyowska księżniczka itd. Ale rozumiem, że da się spieprzyć jeszcze bardziej?
Wildcatter napisal(a): True Detective pierwsza seria, jest jeszcze druga i trzecia, ale nie widzialem.
Już myślałem, że coś mnie ominęło.. Więc prostuję - są tylko 2 sezony. Dalej nie pociagneli. M.s.z. (teoria spisku) trochę za grube tematy i odpowiedniki czarnych charakterów w realu trochę się spietrały i wymusili koniec.
Wildcatter napisal(a): True Detective pierwsza seria, jest jeszcze druga i trzecia, ale nie widzialem.
Już myślałem, że coś mnie ominęło.. Więc prostuję - są tylko 2 sezony. Dalej nie pociagneli. M.s.z. (teoria spisku) trochę za grube tematy i odpowiedniki czarnych charakterów w realu trochę się spietrały i wymusili koniec.
Niemożliwe, nie takie tematy były poruszane w amerykańskim popkalczerze bez problemu. Kasa, i tyle.
Mieliśmy iść na Pierwszą Gwiazdkę ale się najmłodszy pochorował i ostatecznie trafiliśmy że starszymi na Gwiezdne wojny. Ublagali mnie żebym ich zabrał na Kej Lorena. Chłopcy mówią że za dużo gadki odjechanej , jakieś psychologiczne gadki w stylu Pani domu zrobione w wersji hard core. Pół filmu się ewidentnie nudziło, dobrze że mieliśmy naczosy, popcorn (bierzcie ten karmelowy, polecam), cole i nesti. Czy warto iść na film? Chyba tak, żeby zaspokoić ciekawość i na oglądać się laserów, statków kosmicznych, sztyrmowców i wybuchów. Film z gatunku: Obejrzeć i zapomnieć, a jak nie obejrzysz to nic straconego.
W VIII części Starych Warsów nayprzednieysze było to, jak się Leja z kamandą uważali za Iskrę z Polski i w imię tego chowali się po ostatnich kosmicznych krzaczorach, byle tylko Iskra z Polski nie zagasła. Tak było. Cheba z 17 razy powtórzyli, że są Iskrą z Polski i że na razie się czają, ale z czasem podpalą świat.
O, też dzisiaj byłem i mam identyczne odczucie. Przy tym niestety była wersja z dubbingiem, a one brzmią jak gdyby były dla debili. Nie wiem czemu, ale strasznie mnie denerwują.
Nigdy więcej nie pójdę na żadne Gwiezdne Wojny. Gdyby to był jakiś niszowy film i bym niechcący go obejrzał to jakoś bym przeżył. Ale to jest najbardziej chodliwa i reklamowana seria w historii kina. Mają potężny budżet a ludzie pójdą na pewno, więc wcale nie muszą aż tak dopasowywać się do widza. Mogli zrobić coś wyjątkowego a kolejny raz zrobili gówno.
Komentarz
http://www.filmweb.pl/film/Pierwsza+gwiazdka-2017-757673
Film ma wiele zalet, przede wszystkim nie ma żadnego srania w banie o magii zimowych świąt, tylko jest to dość rzetelna i na faktach oparta opowieść o Narodzeniu, ze Zwiastowaniem, a głównie o drodze do Betlejem. Bluźnierstw nie stwierdziłem. Ałtor trochę od siebie dodał, osiołek ukradziony Shrekowi itd. Nie ma natomiast tego disneyowskiego tricku z humorem pół dla dzieci, pół dla dorosłych, więc trzeba to trochę wliczyć jako poświęcenie dla lerigijnego wychowania młodzieży młodszej.
Wsio taki - polecam!
Z kolei część 7 to pastisz części 6, która z kolei była pastiszem części 4, więc nie bałdzo wyszła. Rey to była kolejna disneyowska księżniczka itd. Ale rozumiem, że da się spieprzyć jeszcze bardziej?
http://deadline.com/2017/11/true-detective-carmen-ejogo-cast-season-3-hbo-anthology-series-1202211422/
C: Chciałabym być w Ameryce w latach osiemdziesiątych...
Ja: Ja też... chciałem w latach osiemdziesiątych
**** milczenie
C: A w dziewięćdziesiątych?
Ja: Też chciałem być...
C: Ja też bym chciała...
**********
Ja: A teraz byś chciała?
C: Teraz to już nie... a ty?'
Ja: Ja też nie..
http://www.filmweb.pl/film/Stań+przy+mnie-1986-9740
Dziwne jak wciągnął ją też hipisowski film o św. Franciszku "Piesń słoneczna" Zefirellego
Film z gatunku:
Obejrzeć i zapomnieć, a jak nie obejrzysz to nic straconego.
nie ma na vod, a za granicą chcą od razu kartę kredytową