Skip to content

Fajny film dzisiaj widziaaaaa...

191012141577

Komentarz

  • „Geograf” fajny jest. Z ruskich filmów z ostatnich lat ujęła mnie jeszcze „Orda”, o wierze, o pragnieniu Boga tudzież widzialnych znaków Jego obecności, o ludzkich wyborach w godzinie próby, o upadku i wytrwaniu w warunkach pogańskiej opresji; wszystko z punktu widzenia prawosławnego chrześcijanina acz z uprzejmym ukłonem w stronę katolików również cierpiących w niewoli („Бог вам по́мочь!").

    Poza tym kilka lat temu odkryłem twórczość Jurija Bykowa, straszliwie pesymistyczną. Jak ktoś ma skłonność do depresji, to niech lepiej trzyma się od jego filmów z daleka.
    „Durak” – chyba najbardziej znany, o młodym-gniewnym pragnącym ocalić jego najbliższy świat przed katastrofą, wbrew woli wszystkich zainteresowanych.
    „Major” – o tym jak próba zatuszowania zła pociąga za sobą zło jeszcze większe. Świetnie pokazany świat postsowieckiej milicyjnej subkultury, choć na szczęście bez takich obscenów jak w „Gruzie 200” Bałabanowa.
    Wreszcie „Żyć” – bardzo kameralny dramat dwóch aktorów (plus pięciu epizodycznych, z arcyważnym trzecioplanowym epizodem alkoholika zachowującego człowieczeństwo w ludzkim piekle), z wymarłym miastem ze zdewastowaną świątynią, do której nikt już nie zagląda, z krzyżami na grobach znikającymi wśród trawy, jako symbolem upadającej cywilizacji. No i z wiatrem, któren zupełnie jak u Kurosawy, gra niczym odrębna postać.
    Zbiorczo można podsumować, że to historie o ludzkiej dobroci, zdeptanej butami systemu, tłumu bądź jednostek.

    (uch! jak poważnie mi się napisało!)
  • romeck napisal(a):
    W kółko mogę oglądać "Burnt" / "Ugotowany"

    Film typu kucharz w kuchni. Ale tej trzygwiazdkowej miszelinowej.
    Aktorzy musieli chyba naprawdę w takiej pracować, bo czułem się jak w Greywalls! (Szkocja, Chef był kilka lat su-chefem u Ramseya w Londynie!)

    A piszę dziś, bo odkryłem - chcać zobaczyc co w Koronie Królów - że TVP daje go za darmo na vod!

    image

    image
    ty Römecku!
    skończyłem ugotowanego, musiałem se zrobić masło serdelowe i wylałem pół kieliszka czerwonego wina, bo nie pasowało, dopiero biały riesling z Bad Kreuznach jakoś podszedł.
    wrobiłeś mnie! tak się nie robi!

    o 4 długości lepszy niż Geograf

    ps. Lilly z hasłem "jadłam lepsze " 1a!

  • christoph napisal(a):
    ... czułem się jak w Greywalls! (Szkocja, Chef był kilka lat su-chefem u Ramseya w Londynie!)...
    ty Römecku!
    skończyłem ugotowanego, ...wrobiłeś mnie! tak się nie robi!...

    Obejrzałem jeszcze raz z małą żonką i dojrzałem że executve producer to... Gordon Ramsey!

  • zaś producer to Harvey Weinstein. Aż czekałem na planszę: "Przy pracy w tym filmie nie została zmolestowana żadna kobieta".Podejrzewam , że takie plansze będą niiedługo obowiązkowe
  • A co z mężczyznami ?
    Równouprawnienie i gender sie kłania
  • christoph napisal(a):
    A co z mężczyznami ?
    Równouprawnienie i gender sie kłania
    No ja kto co? Przecież ten Spacey już się kaja za chłopczyków.
  • edytowano January 2018
    O! ominęła mię dyskusja o walerianie (mniam!), ale trudno. Natomiast ad rem: jestem świeżo po prezentacji najnowszej produkcji filipińskich jezuitów, i.e. "Ignacego Loyoli" i mogę polecić. Dość sprawnie poskładany film i nieźle zagrany. Mihi placet. Szczególnie fajna jest angielszczyzna z lekkim hiszpańskim akcentem, dodaje autentyczności można by tak rzec. W pewnej estetyce holiłódzkiej ale raczej nie współczesna rąbanka z montażem co ćwierć sekundy, chociaż sceny batalistyczne są i chyba nienajgorsze nawet, jak na mój gust. Pewnie dla fanów sfx albo ultrasów odwzorowania realiów historycznych sporo by się znalazło powodów do kręcenia nosem, ale wydaje mi się, że film jest taki jaki powinien być: wzrusza tam, gdzie ma wzruszać, daje do myślenia, tam gdzie ma dawać do myślenia i chyba nihil obstat, co przy współczesnych jezuitach nie zawsze jest regułą.
  • a gdzie można po polsku, rosyjsku lub austriacku?
    tego Loyolnego?
  • Po polsku (lektor) to w kinach właśnie leci.
  • Aha. Nie wiem kiedy do mego miasta powiatowego dotrze
  • Zwracam się do szanownego koleżeństwa o pomoc. Jestem osobą z wykształconą niechęcią do kina, a pociecha, lat 9, coraz częściej chce jakieś filmidło obejrzeć, najlepiej z mamą, tatą i czipsami. Proszę pokornie o jakieś polecanki odpowiednie dla młodzieńca w tym wieku. Jedyne kryterium, to to, że najchętniej widziałbym kino polskie. Starocie nie są problemem bo chętnie ogląda Czeplina, czy stare filmy z potworami typu King Kong ucieka etc. mogą być więc i nowsze i jakieś antyki.
    Ratujcie Panie i Panowie, bo się w temacie zupełnie nie orientuję!
  • "Będzie lepiej" ze Szczepciem i Tońciem. (Szczególnie że scena w fabryce zabawek nawiązuje do słynnych scen z "Dzisiejszych czasów" Chaplina :)

    Na youtube jest dużo przedwojennych polskich komedii (a komedie chyba najmniej sisię zestarzały).
  • Dzięki, popatrzę :)
  • Mnie zachyciła ostatnio , nakrecona 10-15 lat temu, trylogia samurajska leciwego reżysera Yoji Yamada.
    Wszystkie są ekranizacją powieści jednego autora tez współcześnie w Japonii piszacego.
    Wszystkie filmy łączy czas akcji - 2 połowa XIX wieku i najniższa kasta samurajów.
    Pierwszy z serii to
    https://www.cda.pl/video/876494bb
    Potem
    https://www.cda.pl/video/87833642
    I na końcu
    https://www.cda.pl/video/76056444/vfilm

    W tych filmach jest dla każdego coś dobrego.
    Lubieżnicy machania kijem nie bedą zawiedzeni.
  • W_Nieszczególny napisal(a):
    O! ominęła mię dyskusja o walerianie (mniam!), ale trudno.
    Zawsze do tematu można wrócić. Obejrzałem go 3 raz i planuję porównać z 5 Elementem (co jest idiotycznym tłumaczeniem, bo powinien być piąty żywioł). W sumie uważam, że opowieść o Lilu jest dużo fajniejsza.

    Filmy poznaję z opóźnieniem, bo czekam na DVD, bo nie lubię kina. Ostatnio mam manierę oglądania filmów z ruskim podkładem. Jakoś te ichnie tłumaczenia bardziej mi się podobają. W taki sposób obejrzałem ostatnio: Teorię wszystkiego co przypomniało mi, że się na Stefka wnerwiam, Jurassic World no tu śmiałem się z idiotyzmów scenariusza, Battleship bo chciałem po Walerianie zobaczyć Rihannę (naprawdę dopiero miesiąc temu dowiedziałem się o jej istnieniu) - ten film rozbawił mnie do łez. Moją ulubioną sceną jest wybijanie zębów kosmicie przez afroamerykanina, czyli normalnego murzyna ale bez nóg :D
  • romeck napisal(a):
    A piszę dziś, bo odkryłem - chcać zobaczyc co w Koronie Królów - że TVP daje go za darmo na vod!
    Właśnie zobaczyłem jakiś odcinek o śmierci Kunegundy. To jest serial typu kultowa produkcja turecka. Ludziska będą oglądać. Ja wymiękam.
  • margerytka napisal(a):
    takie cudo znalazłam! :)
    https://www.youtube.com/channel/UCUUjBJxunQ-O207Z4wyAjug/videos?sort=dd&shelf_id=0&view=0
    No żesz! Akurat teraz, jak mam czasu tyle, żeby napisać co najwyżej jakiś krótki koment na forumku. %-(
    Ale stronkę zapisuję na potem.
  • Maria napisal(a):
    No żesz! Akurat teraz, jak mam czasu tyle, żeby napisać co najwyżej jakiś krótki koment na forumku. %-(
    Ale stronkę zapisuję na potem.
    O!
  • edytowano February 2018
    Tylko dla twardzieli...
    https://www.cda.pl/video/153007ff
  • marniok napisal(a):
    Tylko dla twardzieli...
    https://www.cda.pl/video/153007ff
    Widziałem.
  • Tzw chrześcijańskie kino to nisza, ale w bogatych US przynajmniej istnieje.

    U nasz chyba jednak taki rynek by się nie utrzymał.
  • No a serial Stranger Things?
    Dobry?
  • Dobry. Nawet bardzo. Aczkolwiek obejrzałem za drugim podejściem, bo pierwszy raz mnie nie wciągnął pierwszy odcinek.
  • edytowano April 2018
    Koniecznie trzeba obejrzeć Homeland sezon 7. Generalnie polecam ten serial, szpiegowskie historie osadzone w dzisiejszych czasach (głównie walka z terroryzmem), akcja rozgrywa się w różnych miejscach, w zależności od sezonów (USA, Bliski Wschód, Niemcy). Film ma też walory edukacyjne, 7 sezon pokazuje metody destabilizacji politycznej, w tym przypadku USA. Takie połączenie z House of Cards, bo ktoś chce rozpieprzyć niewygodną prezydenturę prowokacjami i piętrowymi ustawkami. Nie będę pisał kto ...

    Wszystkie sezony tu (pierwsze 3 to klasyka kina, później robi się różnie, ale wszystkie dają radę):
    https://allcaster.pl/serial-online/homeland
  • Hehe. A oto jak kończy się sezon 7 "Homeland". To mowa pani prezydent USA (podziękowania za tłumaczenie dla Grupy Hatak).

    "Nasza demokracja ma kłopoty. I to nie wina Rosji, a nasza. To my ją zabijamy. Gdy myślimy o śmierci demokracji, kojarzy nam się to z rewolucją, zamachami stanu, wojskiem na ulicach. Ale to już tak nie wygląda. Turcja, Polska, Węgry, Nikaragua, Filipiny. Demokracje umierają, gdy nie patrzymy. Gdy nie zwracamy uwagi. I koniec rzadko przychodzi nagle. Nadciąga powoli, niczym zmierzch."

    "Homeland" produkują pospołu parchy hollywoodzkie i parchy izraelskie. Punkt wyjścia serialu jest zresztą oparty na serialu z Kurnika z 2010 roku.
  • Pomyśleć, że Peter Quinn dał się zabić za głupią prezydentkę...
    Nie ma Quinna - nie będę oglądać sezonu 7, o!
  • edytowano May 2018
    Nie lubię kina dla twardzieli, ale zwariowałam na punkcie filmów kostiumowych. Nie pamiętam, kto założył tutaj wątek o serialu Downton Abbey. To właśnie ten wątek zmienił moje życie. :) Najpierw namiętnie oglądałam hiszpańskie seriale i filmy - historyczne i kostiumowe, później BBC, trochę włoskich. Teraz oglądam serial rosyjski Katarzyna, no i oczywiście naszą Koronę królów. Jest fantastycznie..
    Właśnie obejrzałam szósty odcinek Katarzyny. Pojawił się Stanisław August Poniatowski. Elżbieta wręczyła Prusakowi akt wypowiedzenia wojny, a właściwie rzuciła mu pod nogi. Stanisław podał mu go szarmancko, ale tamten spojrzał na niego z pogardą i powiedział, że nie weźmie od niego. Na to młodzieniec z dumną miną odrzekł: Jestem wielki książę Saksonii i Polski, czym tamtego przekonał do przyjęcia papieru. Na marginesie, przystojniak ten Poniatowski. ;)
  • przypomniałem se Cristiadę
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.