Nie, ale oczywiście obejrzę, bo skoro polecasz to na pewno warto.
Oj, z tym to rożnie. Polecam to co mi się spodobało, albo z czym się zgadzam. A mi pasują bardzo różne rzeczy, ostatnio coraz szerzej, że tak powiem. Ale tak wywiad z tym księdzem jest godny polecenia, po prostu jest ciekawy.
Nie, ale oczywiście obejrzę, bo skoro polecasz to na pewno warto.
Oj, z tym to rożnie. Polecam to co mi się spodobało, albo z czym się zgadzam. A mi pasują bardzo różne rzeczy, ostatnio coraz szerzej, że tak powiem. Ale tak wywiad z tym księdzem jest godny polecenia, po prostu jest ciekawy.
U tego youtubera Przemka Górczyka oglądałem wywiad z Andrzejem Draganem - faktycznie dobrze prowadzi rozmowy.
@los powiedział(a):
Sze zobaczi. Dla mnie za długie.
A to jest złe myślenie.
Gdyż mundroś możesz pan wyrazić jedynie detalicznie. A to trwa długo.
Prędkość x1,5, większość mówców da się tak słuchać bez problemu, niektórych nawet x2.
Prawdą to jest. Zauważam, że mnie czacha zaczyna parować ok. 1,75x.
Filipa z Filozofia tak bardzo jak tłumaczy coś na żywo to słuchać wręcz należy na prędkości X2, nie wiem jak można wolniej, szkoda że nie można jeszcze szybciej.
@los powiedział(a):
Sze zobaczi. Dla mnie za długie.
A to jest złe myślenie.
Gdyż mundroś możesz pan wyrazić jedynie detalicznie. A to trwa długo.
Prędkość x1,5, większość mówców da się tak słuchać bez problemu, niektórych nawet x2.
Prawdą to jest. Zauważam, że mnie czacha zaczyna parować ok. 1,75x.
Filipa z Filozofia tak bardzo jak tłumaczy coś na żywo to słuchać wręcz należy na prędkości X2, nie wiem jak można wolniej, szkoda że nie można jeszcze szybciej.
Akurat ci dwaj rozmówcy tak nawijają, że nie mogę szybciej niż 1,25x
W ramach ćwiczeń cierpliwości spróbujcie posłuchać na 2x dyskusji Dukaja z Draganem Obaj mają wady wymowy, a fizyk dodatkowo wypracowaną nonszalancję i brak szacunku do rozmówcy. Mam też wrażenie, że nie do końca wie co mówi o uczeniu maszynowym, leci sobie na fali zainteresowania gawiedzi tematem AI.
@Kuba_ powiedział(a):
W ramach ćwiczeń cierpliwości spróbujcie posłuchać na 2x dyskusji Dukaja z Draganem Obaj mają wady wymowy, a fizyk dodatkowo wypracowaną nonszalancję i brak szacunku do rozmówcy. Mam też wrażenie, że nie do końca wie co mówi o uczeniu maszynowym, leci sobie na fali zainteresowania gawiedzi tematem AI.
Mnie ta dyskusja rozbawiła. Dragan Dukaja momentami po prostu wkurwiał. A trzeba przyznać, że Dukaj to erudyta i flegmatyk, efekciarskiego fizyka momentami rozjeżdżał. Ale ogólnie dyskusja bardzo ciekawa.
Tak na marginesie, kiedyś myślałem że Dukaj musi pisać te swoje powieści po jakichś dopalaczach. Bo to nie możliwe, żeby ludzki umysł, na czysto, takie światy tworzył. Ale teraz uważam, że możliwe. Bo łeb Dukaja jest bardzo pojemny i zachodzi w nim proces nieustannej rozkminki wszystkiego.
A dlaczego żaden z tych mundrali nie ma nawet najdrobniejszego pojęcia o AI? Mowa nie tylko o panach DiD ale też o panu M i wszystkich, którzy lubią się mądrzyć o nauce. Profesorom fizyki nie byłoby specjalnie trudno nauczyć się statystyki.
@JORGE powiedział(a):
Tak na marginesie, kiedyś myślałem że Dukaj musi pisać te swoje powieści po jakichś dopalaczach. Bo to nie możliwe, żeby ludzki umysł, na czysto, takie światy tworzył. Ale teraz uważam, że możliwe. Bo łeb Dukaja jest bardzo pojemny i zachodzi w nim proces nieustannej rozkminki wszystkiego.
Dukaj uprawia coś zbliżonego do psychohistorii Asimova z "Fundacji", logiczne konsekwencje czasem nierealnych założeń. W przypadku wymyślonych światów jest to (dla mnie) ciekawe jako, hmmm, no właśnie, zabawa, potem robi się jakieś takie jałowe i czar pryska.
Gdy analizuje według tej metody rzeczywistość, poddaje interesujące tropy, jak w "Po piśmie", bardziej to do mnie przemawia.
@los powiedział(a):
A dlaczego żaden z tych mundrali nie ma nawet najdrobniejszego pojęcia o AI? Mowa nie tylko o panach DiD ale też o panu M i wszystkich, którzy lubią się mądrzyć o nauce. Profesorom fizyki nie byłoby specjalnie trudno nauczyć się statystyki.
Filozof, fizyk i psycholog Kosiński też ostatnio opowiada bajki, które trudno mi zaakceptować. Ale Kosiński jednak ma ważne publikacje ze sprytnego użycia metod. https://www.ri.cmu.edu/ri-faculty/artur-w-dubrawski/ słuchałem tego psora ostatnio, zwrócił uwagę na to kto tworzył podwaliny uczenia maszynowego - podobno na trzy osoby było to półtora Polaka i to nie licząc S. Ulama Zwracał też uwagę właśnie na statystykę, że to klucz do zrozumienia AI.
@MiejSen powiedział(a):
Zabawne, bo Dragan się stał dla niektórych tym, kim Dukaj był dla innych kilka lat temu. No. Mówiąc krótko Dragan stał się takim Dukajem dla debili.
A to porównanie mnie zaskoczyło. Dukaj, podczas okresu swojej płodności, był uważany za człowieka schowanego, nieskorego do wyznań, którego ciężko było namówić na jakikolwiek wywiad. Czyli miał parę lat temu jednak moment upublicznienia się ?
Bo Dragan to typowy szołmen, którego żywiołem jest błyszczeć, robić szum, być kontrowersyjnym. Gdyby nie jego bardzo prymitywne antychrześcijańskie wstawki, nawet bym przymknął oko. No i Dragan to fizyk, Dukaj człowiek z darem słowa, demiurg, jednak inne branże.
A tak na marginesie, napisał coś Dukaj przez ostatnie 10 lat ?
@los powiedział(a):
A dlaczego żaden z tych mundrali nie ma nawet najdrobniejszego pojęcia o AI? Mowa nie tylko o panach DiD ale też o panu M i wszystkich, którzy lubią się mądrzyć o nauce. Profesorom fizyki nie byłoby specjalnie trudno nauczyć się statystyki.
Filozof, fizyk i psycholog Kosiński też ostatnio opowiada bajki, które trudno mi zaakceptować. Ale Kosiński jednak ma ważne publikacje ze sprytnego użycia metod. https://www.ri.cmu.edu/ri-faculty/artur-w-dubrawski/ słuchałem tego psora ostatnio, zwrócił uwagę na to kto tworzył podwaliny uczenia maszynowego - podobno na trzy osoby było to półtora Polaka i to nie licząc S. Ulama Zwracał też uwagę właśnie na statystykę, że to klucz do zrozumienia AI.
Oglądałem to. Jeżeli Kosiński ma małe pojęcie o AI to kto je ma ?
EDIT: Chodzi o Dubrawskiego. Wg mnie, człowiek z topu.
Chodzi o objaśnianie świata Draganem. Z niektórymi się nie da dogadać, bo już "Dragan to wytłumaczył", ale co? To obejrzyj sobie. Z Dukajem było podobnie, tylko z ludźmi na wyższym poziomie i potrafiącymi jakoś tego Dukaja streścić.
@JORGE Z Dukaja warto zajrzeć do "Po piśmie", zbior esejów z bibliografią.
Prof. Dubrawski - nie czytałem jeszcze publikacji, dowiedziałem się o nim niedawno. W tym wywiadzie o technicznych i historycznych rzeczach mówił ciekawie.
Prof. Kosiński - słuchałem go 3 razy w ciagu kilku lat (był u nas w firmie, słuchałem wykłady na YT, wystąpienia na konferencji). Mówi wciąż to samo, dokladając nowe mody. Może to norma. Nie przekonuje mnie ten artykuł, na którym buduje siebie od zeszłego roku - https://arxiv.org/abs/2302.02083 Uważam, że to jest jego dołączenie do fali i zarazem wkład w jej wzmacnianie. Ale ja to żuczek jestem, nie naukowiec
Co do AI, to mała anegdota na dobranoc:
Gadałem chyba po wyborach z takimi strasznymi lewakami, co jeden był bardzo tolerancyjny i ogłosił, że prawica jednak jest potrzebna światu. Do czego? Bo pozwala nie wpaść we wszystkie nowoczesne pułapki, które by płynęły z rządzenia światem tylko przez lewicę. O, ciekawe - mówię - a wiesz, która partia w swoim programie wyborczym wspomniała o AI?
-Która?
-Pis!
-Haha i co pewnie napisali, żeby sie tego strzec?
-Nie. Napisali pomysły implementacji i z którymi ośrodkami naukowymi ze Stanów chcą te pomysły wdrażać.
@MiejSen powiedział(a):
Chodzi o objaśnianie świata Draganem. Z niektórymi się nie da dogadać, bo już "Dragan to wytłumaczył", ale co? To obejrzyj sobie. Z Dukajem było podobnie, tylko z ludźmi na wyższym poziomie i potrafiącymi jakoś tego Dukaja streścić.
Owaj, doktor Piterson nałcza - była też taka epoka na forumku!
@MiejSen powiedział(a):
Co do AI, to mała anegdota na dobranoc:
Gadałem chyba po wyborach z takimi strasznymi lewakami, co jeden był bardzo tolerancyjny i ogłosił, że prawica jednak jest potrzebna światu. Do czego? Bo pozwala nie wpaść we wszystkie pułapki, które by płynęły z rządzenia światem tylko przez lewicę. O, ciekawe - mówię - a wiesz, która partia w swoim programie wyborczym wspomniała o AI?
-Która?
-Pis!
-Haha i co pewnie napisali, żeby sie tego strzec?
-Nie. Napisali pomysły implementacji i z którymi ośrodkami naukowymi ze Stanów chcą te pomysły wdrażać.
Nie dziwota, jako pierwsi korzystali z badań jakościowych a nie tylko sondaży. Propozycja głosowanie w UE pierwiastkiem ludności (chyba dobrze pamiętam) była konsultowana na uniwerkach.
Ovaj, ja zasię polecam musical "Hamilton", grany rzecz jasna na Broadwayu. Ale nie tylko, bo np. w przyszłą środę można obejrzeć go także w Abu Zabi. Zresztą z tym Broadwayem to tylko tak się mówi, bo na samej ul. Szerokiej są tylko trzy teatry; cała reszta jest w okolicy, zwanej dowcipnie choć trafnie Dzielnicą Teatrów. Tam też, pod adresem 226 W 46th St, czyli 46 ulica zachodnia nr 226, mieści się Richard Rodgers Theatre, gdzie grają onego Hamiltona, prawie już 10 lat, nie? Bilety w normalnej cenie, ale przed każdym przedstawieniem jest losowanie wejściówek po 10 dolków. Ale generalnie, miejsca są, nawet w najbliższą środę o 19: https://tickets.broadwaydirect.com/tickets/series/426458271/hamilton-ny-756354?startDate=01-10-2024
Rewolucyjna opowieść o pasji, niepohamowanej ambicji i narodzinach nowego państwa.
HAMILTON to epicka saga, która śledzi powstanie Ojca Założyciela Alexandra Hamiltona, który walczy o honor, miłość i dziedzictwo, które ukształtuje losy narodu. Oparty na uznanej biografii Rona Chernowa i osadzony w ścieżce dźwiękowej łączącej hip-hop, jazz, R&B i Broadway, HAMILTON wywarł głęboki wpływ na kulturę, politykę i edukację. HAMILTON zawiera książkę, muzykę i teksty Lin-Manuela Mirandy, reżyserię Thomasa Kaila, choreografię Andy'ego Blankenbuehlera oraz nadzór muzyczny i orkiestracje Alexa Lacamoire'a. Oprócz 11 nagród Tony, zdobył nagrody Grammy i Oliviera, nagrodę Pulitzera w dziedzinie dramatu oraz bezprecedensowe specjalne wyróżnienie od Kennedy Center Honors.
I, jakby, tego bym chciał o opowiadaniu historii naszej udręczonej Ojczyzny. Jakby, się założę że człowień, który umie opowiadać, umiałby i opowiedzieć jakąś piętkną opowieść o dzielnych ludziach w taki sposób, żeby chciało się słuchać.
Moje dzieci zupełnie oszalały na punkcie danego Hamiltona, cięgiem proszą o muzyczki z tego musicalu.
A ja bym chętnie obejrzał nawet nie musical, nawet nie film ale choćby książkę o niejakim Adolfie Hitlerze ale nie z lat 40tych tylko z lat 1932-1933. Bo muszę sobie ze strzępków odtwarzać zdarzenia. Np. swój marsz Adolf Hitler rozpoczął od anulowania mandatów kilku posłom, ot tak. Czy czegoś to nam nie przypomina?
Komentarz
Nie, ale oczywiście obejrzę, bo skoro polecasz to na pewno warto.
Oj, z tym to rożnie. Polecam to co mi się spodobało, albo z czym się zgadzam. A mi pasują bardzo różne rzeczy, ostatnio coraz szerzej, że tak powiem. Ale tak wywiad z tym księdzem jest godny polecenia, po prostu jest ciekawy.
Ale jak to rzekł wspomniany Karl Kraus: Czasem nie mam dość czasu, by rzecz zawrzeć w jednym zdaniu, wtedy oczywiście piszę dłuższe teksty.
U tego youtubera Przemka Górczyka oglądałem wywiad z Andrzejem Draganem - faktycznie dobrze prowadzi rozmowy.
Filipa z Filozofia tak bardzo jak tłumaczy coś na żywo to słuchać wręcz należy na prędkości X2, nie wiem jak można wolniej, szkoda że nie można jeszcze szybciej.
Akurat ci dwaj rozmówcy tak nawijają, że nie mogę szybciej niż 1,25x
W ramach ćwiczeń cierpliwości spróbujcie posłuchać na 2x dyskusji Dukaja z Draganem Obaj mają wady wymowy, a fizyk dodatkowo wypracowaną nonszalancję i brak szacunku do rozmówcy. Mam też wrażenie, że nie do końca wie co mówi o uczeniu maszynowym, leci sobie na fali zainteresowania gawiedzi tematem AI.
Mnie ta dyskusja rozbawiła. Dragan Dukaja momentami po prostu wkurwiał. A trzeba przyznać, że Dukaj to erudyta i flegmatyk, efekciarskiego fizyka momentami rozjeżdżał. Ale ogólnie dyskusja bardzo ciekawa.
Tak na marginesie, kiedyś myślałem że Dukaj musi pisać te swoje powieści po jakichś dopalaczach. Bo to nie możliwe, żeby ludzki umysł, na czysto, takie światy tworzył. Ale teraz uważam, że możliwe. Bo łeb Dukaja jest bardzo pojemny i zachodzi w nim proces nieustannej rozkminki wszystkiego.
Zabawne, bo Dragan się stał dla niektórych tym, kim Dukaj był dla innych kilka lat temu. No. Mówiąc krótko Dragan stał się takim Dukajem dla debili.
A dlaczego żaden z tych mundrali nie ma nawet najdrobniejszego pojęcia o AI? Mowa nie tylko o panach DiD ale też o panu M i wszystkich, którzy lubią się mądrzyć o nauce. Profesorom fizyki nie byłoby specjalnie trudno nauczyć się statystyki.
Dukaj uprawia coś zbliżonego do psychohistorii Asimova z "Fundacji", logiczne konsekwencje czasem nierealnych założeń. W przypadku wymyślonych światów jest to (dla mnie) ciekawe jako, hmmm, no właśnie, zabawa, potem robi się jakieś takie jałowe i czar pryska.
Gdy analizuje według tej metody rzeczywistość, poddaje interesujące tropy, jak w "Po piśmie", bardziej to do mnie przemawia.
Filozof, fizyk i psycholog Kosiński też ostatnio opowiada bajki, które trudno mi zaakceptować. Ale Kosiński jednak ma ważne publikacje ze sprytnego użycia metod.
https://www.ri.cmu.edu/ri-faculty/artur-w-dubrawski/ słuchałem tego psora ostatnio, zwrócił uwagę na to kto tworzył podwaliny uczenia maszynowego - podobno na trzy osoby było to półtora Polaka i to nie licząc S. Ulama Zwracał też uwagę właśnie na statystykę, że to klucz do zrozumienia AI.
A to porównanie mnie zaskoczyło. Dukaj, podczas okresu swojej płodności, był uważany za człowieka schowanego, nieskorego do wyznań, którego ciężko było namówić na jakikolwiek wywiad. Czyli miał parę lat temu jednak moment upublicznienia się ?
Bo Dragan to typowy szołmen, którego żywiołem jest błyszczeć, robić szum, być kontrowersyjnym. Gdyby nie jego bardzo prymitywne antychrześcijańskie wstawki, nawet bym przymknął oko. No i Dragan to fizyk, Dukaj człowiek z darem słowa, demiurg, jednak inne branże.
A tak na marginesie, napisał coś Dukaj przez ostatnie 10 lat ?
Oglądałem to. Jeżeli Kosiński ma małe pojęcie o AI to kto je ma ?
EDIT: Chodzi o Dubrawskiego. Wg mnie, człowiek z topu.
Chodzi o objaśnianie świata Draganem. Z niektórymi się nie da dogadać, bo już "Dragan to wytłumaczył", ale co? To obejrzyj sobie. Z Dukajem było podobnie, tylko z ludźmi na wyższym poziomie i potrafiącymi jakoś tego Dukaja streścić.
@JORGE Z Dukaja warto zajrzeć do "Po piśmie", zbior esejów z bibliografią.
Prof. Dubrawski - nie czytałem jeszcze publikacji, dowiedziałem się o nim niedawno. W tym wywiadzie o technicznych i historycznych rzeczach mówił ciekawie.
Prof. Kosiński - słuchałem go 3 razy w ciagu kilku lat (był u nas w firmie, słuchałem wykłady na YT, wystąpienia na konferencji). Mówi wciąż to samo, dokladając nowe mody. Może to norma. Nie przekonuje mnie ten artykuł, na którym buduje siebie od zeszłego roku - https://arxiv.org/abs/2302.02083 Uważam, że to jest jego dołączenie do fali i zarazem wkład w jej wzmacnianie. Ale ja to żuczek jestem, nie naukowiec
Co do AI, to mała anegdota na dobranoc:
Gadałem chyba po wyborach z takimi strasznymi lewakami, co jeden był bardzo tolerancyjny i ogłosił, że prawica jednak jest potrzebna światu. Do czego? Bo pozwala nie wpaść we wszystkie nowoczesne pułapki, które by płynęły z rządzenia światem tylko przez lewicę. O, ciekawe - mówię - a wiesz, która partia w swoim programie wyborczym wspomniała o AI?
-Która?
-Pis!
-Haha i co pewnie napisali, żeby sie tego strzec?
-Nie. Napisali pomysły implementacji i z którymi ośrodkami naukowymi ze Stanów chcą te pomysły wdrażać.
Owaj, doktor Piterson nałcza - była też taka epoka na forumku!
Nie dziwota, jako pierwsi korzystali z badań jakościowych a nie tylko sondaży. Propozycja głosowanie w UE pierwiastkiem ludności (chyba dobrze pamiętam) była konsultowana na uniwerkach.
Nie, proszę pana. AI to tylko i wyłącznie dział statystyki. Plus sztuczki komputerowe ale one dziś są potrzebne do każdej działalności.
rządzą nami wilkie liczby?
A dokładniej - była wymyślowana i promowana przez prof. prof. Wojciecha Słomczyńskiego (syna Macieja, tego Macieja) i Karola Życzkowskiego.
M. Słomczyński wymyślił "pierwiastkowe tłumaczenie" wyciągając sens z angielskich zdań Szekspira.
Ten temat nie zasługuje na błazenadę.
Słomczyńskiego?
Ten temat zasługuje za to na własny wątek, z całą pewnością.
Ovaj, ja zasię polecam musical "Hamilton", grany rzecz jasna na Broadwayu. Ale nie tylko, bo np. w przyszłą środę można obejrzeć go także w Abu Zabi. Zresztą z tym Broadwayem to tylko tak się mówi, bo na samej ul. Szerokiej są tylko trzy teatry; cała reszta jest w okolicy, zwanej dowcipnie choć trafnie Dzielnicą Teatrów. Tam też, pod adresem 226 W 46th St, czyli 46 ulica zachodnia nr 226, mieści się Richard Rodgers Theatre, gdzie grają onego Hamiltona, prawie już 10 lat, nie? Bilety w normalnej cenie, ale przed każdym przedstawieniem jest losowanie wejściówek po 10 dolków. Ale generalnie, miejsca są, nawet w najbliższą środę o 19: https://tickets.broadwaydirect.com/tickets/series/426458271/hamilton-ny-756354?startDate=01-10-2024
https://en.wikipedia.org/wiki/Theater_District,Manhattan
https://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Rodgers_Theatre
https://en.wikipedia.org/wiki/Hamilton(musical)
I, jakby, tego bym chciał o opowiadaniu historii naszej udręczonej Ojczyzny. Jakby, się założę że człowień, który umie opowiadać, umiałby i opowiedzieć jakąś piętkną opowieść o dzielnych ludziach w taki sposób, żeby chciało się słuchać.
Moje dzieci zupełnie oszalały na punkcie danego Hamiltona, cięgiem proszą o muzyczki z tego musicalu.
Polecam.
A same sobie puścić nie potrafią?
A ja bym chętnie obejrzał nawet nie musical, nawet nie film ale choćby książkę o niejakim Adolfie Hitlerze ale nie z lat 40tych tylko z lat 1932-1933. Bo muszę sobie ze strzępków odtwarzać zdarzenia. Np. swój marsz Adolf Hitler rozpoczął od anulowania mandatów kilku posłom, ot tak. Czy czegoś to nam nie przypomina?