Oparta na faktach historia dramatycznej rodzinnej tajemnicy, którą przez kilkadziesiąt lat skrywała główna bohaterka.
Kwiecień 1944. Agnieszka, 16-letnia łączniczka AK wraca nocą z lasu ścieżką obok torów. Z przejeżdżającego transportu do Auschwitz ktoś wyrzuca owinięte w poduszkę niemowlę. Dziewczyna zabiera dziecko do rodzinnej wsi.
Jak uzasadnić przed wszechobecnymi Niemcami nagłe pojawienie się dziecka? Ustrzec je i opiekunów przed tragicznym losem? Dziadek i wtajemniczony w sprawę miejscowy ksiądz ustalają, że Agnieszka zostanie podana za matkę, a za ojca jej kolega, partyzant AK.
Tytuł Tajemnica alei klonowej łączy się ze zwyczajem, który od dawna pielęgnują członkowie rodziny Klonowskich. Każdy nowo narodzony członek rodziny w dniu chrztu dostawał imiennika, drzewko klonu, które uroczyście sadzono. Po latach drzewka rozrosły się w aleję, tworząc jakby ciąg pokoleń.
AnnaE napisal(a): Siedzę z nosem w tej książce już od dłuższego czasu i "zwiedzam" znane mi i nieznane regiony naszej ojczyzny. Zmiany, zmiany, zmiany... Dziś zdecydowałam się ją polecić excathedrantom. Podiwejte!
na początek aż mnie zaciekawiło porównanie do czasów dzisiejszych:
W Królestwie Polskiem najlepiej rodzi się żyto. Pod zasiew żyta idzie 1/3 część ornej ziemi. Drugie miejsce zajmuje owies, dalej jęczmień, a następnie pszenica, pod uprawę której idzie 10% ziemi. Na resztę zbóż jak: grykę, proso, groch, fasolę, orkisz, soczewicę przypada przeszło 1/4 część z ogólnej produkcyi.
Królestwo Polskie żyto - pszenica (wg areału) 10 do 3
III RP (GUS za 2018 str. 138) żyto - pszenica (wg areału) 3 do 10
christoph napisal(a): Trochę inaczej granice wyglądają I inne mutanty się sieje. A propos Czy ktoś jeszcze z Kolestwo je hreczkę (poganka) albo proso? Albo inne kasze?
Jeszcze nie czytałam, dopiero kupiłam. Zapowiedziana jako ostatnia ze zredagowanych przez syna, Christophera. A wklejam, żeby przestrzec, gdyby ktoś wpadł na szatański pomysł zakupu tej pięknej książki w formacie elektronicznym. Tylko i wyłącznie papier. Przepiękne ilustracje warte każdych pieniędzy.
Swego czasu była tu mowa o Kevinie Mitnicku. Przeczytałam.
Z trudem tę książkę dokończyłam. Autobiografia, zatem opinii o książce nie sposób oddzielić od charakterystyki jej bohatera. A ten jest z lekka przerażający. Człowiek całkowicie uzależniony od swego nałogu, wyprany z uczuć – może nie końca, bo miłością do matki i babci podpiera się wielokrotnie, chociaż obydwie najbliższe mu osoby wykorzystuje i wielokrotnie naraża na aresztowanie lub przynajmniej dotkliwe przesłuchania przez FBI. Zdradzany przez kumpli, nie waha się ponownie sięgać po ich pomoc w hakerskiej działalności, gdy ta pomoc wydaje mu się niezbędna do osiągnięcia celu. A celem jest zawsze jedno – włamanie się do sieci telefonicznej kolejnych gigantów rynkowych. Chore.
A czytelnicy pieją z zachwytu. Ci sami, którzy pewnie wydają krocie na zabezpieczenie swoich smartfonów przed nieproszonymi gośćmi, którzy zhakują dostęp do ich danych i np. wyczyszczą konta bankowe. Mitnick tego nie robił. To mu oczywiście policzono na plus, gdy wreszcie FBI dopadła go w swoje łapy i postawiła przed sądem. Dostał stosunkowo niewielki wyrok. Ktoś przytomnie zauważył, że po wyjściu z więzienia jedyną drogą resocjalizacji tego pana jest zatrudnić go po drugiej, jasnej stronie. Z nałogu nie wyjdzie, niech zatem testuje systemy ochronne i pomaga ludzkości. Zadziałało.
Ze zdjęcia zamieszczonego na profilu FB spogląda na nas sympatycznie uśmiechnięta twarz. Wszyscy kochamy Kevina Mitnicka! Wszyscy? Nie, ja się do tej grupy nie zaliczam, chociaż cieszy mnie jego "nawrócenie".
Za szczyt bezczelności uważam zdanko oficjalnego opisu: ”Opowiedziana tu historia jest prawdziwa - przedstawia człowieka, który zbuntował się przeciwko systemowi i postanowił go złamać. Mówi o bezwzględności władzy, która posunie się do każdego podstępu i podłości, aby dopiąć swego i schwytać tego, kto okazał się niepokorny i nieposłuszny.” Autorowi tej bzdury wypada życzyć, by został adresatem wielokrotnego ataku hakerskiego i oprzytomniał. I nie, nie pracuję żadnych służbach, dodam na wszelki wypadek:) Piszę właśnie z pozycji zwykłej użytkowniczki komputera i telefonu. W książce nie ma żadnych opisów podstępów, a zwłaszcza podłości władzy, natomiast mniej więcej połowę zajmują dosyć nudne opisy techniczne, ciekawe być może dla specjalistów. Chociaż i w to wątpię, bo rzecz dotyczy zamierzchłych już czasów.
(to moja opinia na "Lubimy czytać" - dałam tej książce dwie gwiazdki = bardzo słaba)
Po książce Zazu (dzięki za polecanko!) przełknąłem kolejną koronę Cherezińskiej ;-) i ponieważ kończy się w najmniej spodziewanym momencie (najazd czeski), wnioskuję, że musi być ciąg dalszy.
Jeszcze nie czytałam, dopiero kupiłam. Zapowiedziana jako ostatnia ze zredagowanych przez syna, Christophera. A wklejam, żeby przestrzec, gdyby ktoś wpadł na szatański pomysł zakupu tej pięknej książki w formacie elektronicznym. Tylko i wyłącznie papier. Przepiękne ilustracje warte każdych pieniędzy.
Dzisiaj ją widziałem. Ilustracje piękne. Cena niewygórowana - 42 zł. W Biedronce...
Obok pozycje naszej najnowszej noblystki, opasłe księgi Jakubowe (wydanie ładne trzeba przyznać a cena też niczego sobie - 49zl) i Prowadź swój pług przez kości umarłych....
To nie beletrystyka, ale warto przeczytać Roszkowskiego "2005-2015 Kierunek Targowica". Dostałem pod choinkę i własnie skończyłem. Nie jest to arcydzieło, ale porządne podsumowanie z konkluzją jak w tytule. I o to chodzi - bardzo potrzebne. W bieżączce umyka nam istota spraw. U Roszkowskiego mamy podstawowe fakty w jednym miejscu, chronologicznie. Te fakty mówią same za siebie, a autor umiejętnie i rzeczowo pointuje. Przypomina mi ta lektura w jakim amoku było nasze społeczeństwo i jakich szubrawców mieliśmy na jego czele. Uzmysławia też jak wielkie szczęście mieliśmy, jak bardzo Opatrzność nad nami czuwała, że ci szubrawcy przegrali. No i uświadamia jak daleka i niepewna droga przed nami. Oni nadal tu są bezkarni chociaż już pozbawieni władzy, przynajmniej politycznej na szczeblu państwa.. Oni nadal mają potężnych sojuszników i lub mocodawców. A polskie społeczeństwo nadal słabo uświadomione i uodpornione na jad.
Z jakiegoś powodu rysownicy mang nie potrafią odwzorować poprawnie konia. Kiedyś miałam taką myśl, żeby gromadzić najbardziej pokraczne próby w jakimś blogu
Tak w ogóle to mocno polecam przyglądać się temu, co wydaje obecnie PIW. Mają bardzo elegancką stronę internetową i przy większość publikacji jest dostępny podgląd kilkunastu stron. Z czystym sercem mogę polecić zbiory opowiadań Wołoszynowskiego, Kosztolanyiego i (nieco lżejszy) Rybowicza.
Komentarz
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11075/prywata-literacka-od-autorki
Polecane księgarnie,wykaz pod tekstem:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/4890315/tajemnica-alei-klonowej
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
na początek aż mnie zaciekawiło porównanie do czasów dzisiejszych:
Królestwo Polskie
żyto - pszenica (wg areału)
10 do 3
III RP (GUS za 2018 str. 138)
żyto - pszenica (wg areału)
3 do 10
(zakładam nowy wątek)
I inne mutanty się sieje.
A propos
Czy ktoś jeszcze z Kolestwo je hreczkę (poganka) albo proso?
Albo inne kasze?
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/11077/opis-krolestwa-polskiego-do-atlasu
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Jeszcze nie czytałam, dopiero kupiłam.
Zapowiedziana jako ostatnia ze zredagowanych przez syna, Christophera.
A wklejam, żeby przestrzec, gdyby ktoś wpadł na szatański pomysł zakupu tej pięknej książki w formacie elektronicznym.
Tylko i wyłącznie papier.
Przepiękne ilustracje warte każdych pieniędzy.
Z trudem tę książkę dokończyłam.
Autobiografia, zatem opinii o książce nie sposób oddzielić od charakterystyki jej bohatera. A ten jest z lekka przerażający. Człowiek całkowicie uzależniony od swego nałogu, wyprany z uczuć – może nie końca, bo miłością do matki i babci podpiera się wielokrotnie, chociaż obydwie najbliższe mu osoby wykorzystuje i wielokrotnie naraża na aresztowanie lub przynajmniej dotkliwe przesłuchania przez FBI.
Zdradzany przez kumpli, nie waha się ponownie sięgać po ich pomoc w hakerskiej działalności, gdy ta pomoc wydaje mu się niezbędna do osiągnięcia celu. A celem jest zawsze jedno – włamanie się do sieci telefonicznej kolejnych gigantów rynkowych.
Chore.
A czytelnicy pieją z zachwytu. Ci sami, którzy pewnie wydają krocie na zabezpieczenie swoich smartfonów przed nieproszonymi gośćmi, którzy zhakują dostęp do ich danych i np. wyczyszczą konta bankowe.
Mitnick tego nie robił. To mu oczywiście policzono na plus, gdy wreszcie FBI dopadła go w swoje łapy i postawiła przed sądem. Dostał stosunkowo niewielki wyrok. Ktoś przytomnie zauważył, że po wyjściu z więzienia jedyną drogą resocjalizacji tego pana jest zatrudnić go po drugiej, jasnej stronie. Z nałogu nie wyjdzie, niech zatem testuje systemy ochronne i pomaga ludzkości. Zadziałało.
Ze zdjęcia zamieszczonego na profilu FB spogląda na nas sympatycznie uśmiechnięta twarz. Wszyscy kochamy Kevina Mitnicka! Wszyscy? Nie, ja się do tej grupy nie zaliczam, chociaż cieszy mnie jego "nawrócenie".
Za szczyt bezczelności uważam zdanko oficjalnego opisu:
”Opowiedziana tu historia jest prawdziwa - przedstawia człowieka, który zbuntował się przeciwko systemowi i postanowił go złamać. Mówi o bezwzględności władzy, która posunie się do każdego podstępu i podłości, aby dopiąć swego i schwytać tego, kto okazał się niepokorny i nieposłuszny.”
Autorowi tej bzdury wypada życzyć, by został adresatem wielokrotnego ataku hakerskiego i oprzytomniał. I nie, nie pracuję żadnych służbach, dodam na wszelki wypadek:) Piszę właśnie z pozycji zwykłej użytkowniczki komputera i telefonu.
W książce nie ma żadnych opisów podstępów, a zwłaszcza podłości władzy, natomiast mniej więcej połowę zajmują dosyć nudne opisy techniczne, ciekawe być może dla specjalistów. Chociaż i w to wątpię, bo rzecz dotyczy zamierzchłych już czasów.
(to moja opinia na "Lubimy czytać" - dałam tej książce dwie gwiazdki = bardzo słaba)
Odbudowa zajmie z tydzień
https://www.amazon.com/Liberal-Media-Industrial-Complex/dp/1943591075
Cena niewygórowana - 42 zł. W Biedronce...
Obok pozycje naszej najnowszej noblystki, opasłe księgi Jakubowe (wydanie ładne trzeba przyznać a cena też niczego sobie - 49zl) i Prowadź swój pług przez kości umarłych....
Historia... bomby, i osób szykujących zamach w 1905 roku na carskiego urzędnika.