Skip to content

500+

145791016

Komentarz

  • JORGE napisal(a):
    Bartosiak posiadał spore doświadczenie w zarządzaniu projektami, generalnie tym się zajmował przed geopolityką. Uważam, że to był odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu. Nie ma go ? To szkoda. Ale on tak czy inaczej wróci , jak nie tam to gdzie indziej, jest parę osób w Polsce, których czas jeszcze nadejdzie.
    Nie wiedziałem że ma takie doświadczenie.
  • edytowano February 2019
    randolph napisal(a):
    Usańscy prowincjusze ze względów dochodowych często wybierają mieszkanie w tiny houses, jurcie, bez prądu w głuszy, ale każda taka rodzina ma jeden bądź dwa samochody, przydomową elektrownię, laptopa, internet, etc. W Polsce powoli dzieje podobnie, tzn. skromne warunki przestają oznaczać brak możliwości utrzymania samochodu.
    Bywa, że i usańscy bezdomni mieszkają w swoich samochodach, ale czy to ma być argumentem za zaoraniem transportu publicznego?

  • argumentem za zaoraniem transportu publicznego?
    ?
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    2. Problem faktycznie istnieje i busy go nie rozwiązują, bo busy wchodzą tylko na dochodowe linie, a tu chodzi o siatkę połączeń. Problem jest bardzo trudny, bo nie ma już części baz samochodowych, więc pytanie gdzie trzymać i serwisować tabor, a wspieranie się kontraktowaniem usług prywatnych to piękny samobój.
    A dlaczego nie można wspierać się kontraktowaniem usług prywatnych? Każdy wie że PiS to etatyści, ale nikt nie twierdził że aż tak aby nacjonalizować wszystko jak leci i budować gospodarkę państwową. Prawdę mówiąc nie ma innego sposobu jak to kontraktować i dopłacać bo wiele z tych linii będzie nierentownych. To oczywiście nie znaczy aby to było nierentowne dla całej gospodarki.
  • edytowano February 2019
    A mnie się podoba w PiS, który ma wiele wad i popełnia wiele błędów, odwaga we wprowadzaniu w życie prostych i skromnych, ale niezwykle skutecznych i czytelnych rozwiązań.
    500+ to element jasnego programu i strategii. To jest Polska dla ludzi. To jest wyrównywanie szans. To jest nagradzanie, czy też płacenie za konkretne działanie pożyteczne społecznie. Tak, to jest płacenie za decyzję o posiadaniu i za wysiłek wychowania dzieci. To nie jest żadne rozdawnictwo. To jest konkretna inwestycja, bardzo efektywna. To jest zwrot części kosztów. To jest kilkanaście razy tańsze niż finansowanie różnych skomplikowanych i bzdurnych programów edukacyjnych i motywacyjnych, nadzoru nad rodzinami, wsparcia bezpośredniego przez urzędników, kontrolowania rodzin przez kuratorów, domów dziecka itd.To jest program skromny bo przyznaje że rodzina, rodzice nawet niedoskonali są o wiele lepsi i skuteczniejsi niż państwo w opiece i wychowaniu dzieci. To jest wyraźne wskazanie że dzieci i utrzymanie a dalej wzrost ludności jest istotnym celem polityki państwa i wsparcie go jest wręcz jego obowiązkiem. To, jeszcze nieśmiałe i nie wprost postawione publicznie, pytanie czy patologią jest wielodzietność i zajmowanie się sprawami przyziemnymi i bytowymi dzieci i rodziny ,czy singielstwo i samorealizacja. To przywracanie w życiu społecznym naturalnych proporcji i porządku. Metoda prosta - ściagnąć podatki i wysłać przelew. Teraz z minimalnym wysiłkiem administracyjnym.
  • Z autobusów na prowincji nic nie będzie, w dużo prostszych sprawach władza potyka się o własne nogi lub porzuca mimo wcześniejszych deklaracji (elektromobilność chociażby).

    Pińcset plus to jest proste rozdawnictwo wymagające wyłącznie porachowania czy będą środki w kasie.

    Jeżeli PiS wprowadzi dobrowolny ZUS (jak zwykle istotne są szczegóły) - będzie bomba w pozytywnym tego słowa znaczeniu i eksplozja przedsiębiorczości obecnie tłumionej przez nieżyciowe przepisy. Dorabianie sobie do etatu, łatwiejszy start firmy, zanik części szarej strefy, etc.

    https://niezalezna.pl/260244-jest-plan-sporych-zmian-dla-przedsiebiorcow-juz-teraz-mowi-sie-ze-to-rewolucja
  • Jeżeli PiS wprowadzi dobrowolny ZUS (jak zwykle istotne są szczegóły) - będzie bomba w pozytywnym tego słowa znaczeniu i eksplozja przedsiębiorczości obecnie tłumionej przez nieżyciowe przepisy. Dorabianie sobie do etatu, łatwiejszy start firmy, zanik części szarej strefy, etc.
    Miał być kraj wysokich technologii, będzie wypychanie ludzi z etatów i kraj sprzedawców parówek, tak jak pan Janusz powiedział.
  • edytowano February 2019
    Rafał napisal(a):
    Te autobusy to trudna sprawa ale chyba wykonalne. Przecież nie musza być panstwowe
    tylko państwowe, jeśli ma się udać.
    czyli sie nie uda, bo skąd kasa, jeśli na koncie (gminy) pustki...

    ps.
    to podobnie jak z placówkami pocztowymi było: wolna konkurencja ominęła szerokim łukiem wsie, sioła i osady.
    powrót pisoskiego nadzoru zmienił Pocztę Polską w Polską.
  • edytowano February 2019
    Stuzłotowy ZUS miesięcznie przy małych przychodach obowiązuje w UK.
    Dobrowolny ZUS funkcjonuje w Bundesrepublice.

    Druga i pierwsza gospodarka w EU.
  • loslos
    edytowano February 2019
    randolph napisal(a):
    Jeżeli PiS wprowadzi dobrowolny ZUS...
    Za taki pomysł to kwalifikowana kara śmierci i to w raczej wymyślny sposób.

    Kolego, różnica między nami jest tak, że o ZUSach różnych sobie poczytał kolega wyrywkowo w niesprawdzonych źródłach, ja natomiast tematowi losowej dynamiki cen instrumentów dłużnych poświęciłem 25 lat życia.

    W Bundesprepublice na uniwersytecie i w banku pracowałem lat 5, płacąc podatki i składki.
  • los napisal(a):
    randolph napisal(a):
    Jeżeli PiS wprowadzi dobrowolny ZUS...
    Za taki pomysł to kwalifikowana kara śmierci i to w raczej wymyślny sposób.
    Veto. Dekapitacja albo pomnik w każdej gminie. Wszystko zależy od implementacji.
  • loslos
    edytowano February 2019
    Dekapitacja byłaby absurdalnie humanitarna. W obdarciu ze skóry i wbiciu na pal chyba też by było zbyt wiele miłosierdzia.

    Trudno sobie wyobrazić, by cokolwiek mogło spowodować więcej cierpienia i rozpaczy niż dobrowolny ZUS.
  • romeck napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Te autobusy to trudna sprawa ale chyba wykonalne. Przecież nie musza być panstwowe
    tylko państwowe, jeśli ma się udać.
    czyli sie nie uda, bo skąd kasa, jeśli na koncie (gminy) pustki...

    ps.
    to podobnie jak z placówkami pocztowymi było: wolna konkurencja ominęła szerokim łukiem wsie, sioła i osady.
    powrót pisoskiego nadzoru zmienił Pocztę Polską w Polską.
    No przecież to się może udać tylko wtedy jak będzie dotacja do połączeń. To czy przewoźnik będzie państwowy czy prywatny jest sprawą wtórną. Przecież tych połączeń komercyjnych tam nie ma bo są nieopłacalne.
  • Jaki dobrowolny ZUS? O co chodzi?
  • ZUS, który się płaci lub nie w zależności od kaprysu. Pewnie zabawny (i tragiczny w skutkach) paradoks by się zdarzył - płaciliby go ci, którzy nie muszą, a ci co bezwarunkowo powinni, by nie płacili.
  • randolph napisal(a):
    Dodam jeszcze, że zmiany w sferze komunikacyjnej są pochodną nieodwracalnych przemian cywilizacyjnych ( ~2 mln pojazdów mechanicznych w 1990 vs ponad 28 mln obecnie, z czego 22 mln to samochody osobowe). Problem niby jest ale faktycznie wygląda inaczej niż podpowiada wyobraźnia. To brzydkie co napiszę ale problem będzie systematycznie się sam redukował w miarę wymierania starszego pokolenia bez prawa jazdy i/lub samochodu.
    No nie, to problem dzieciaków i nastolatków oraz osób starszych. Aby prowincja i peryferie miast mogły się rozwijać musi być doprowadzona komunikacja publiczna.
    Dam przykład, ja jeżeli nie muszę, to po Warszawie poruszam się komunikacją publiczną, bo jest całkiem wydajna na obszarze, który mnie interesuje.
    Druga sprawa to ochrona środowiska, bo te silniki, to zaraz będzie duży problem i to zarówno nominalistyczny jak i praktyczny.
  • A w tomacie 'ile to będzie kosztować' i skąd na to wezmą pieniądze, to jeżeli przyjmiemy oszacowanie na poziomie 30 mld, to sprawdźmy ile jest w budżecie na ten rok rezerwy ogólnej.
  • edytowano February 2019
    ad ZUSu

    Ja dodam, że PiS nie zrobił doslownie nic dla takich maluczkich ja, który na etacie przepracowałem może 5 lat (no, plus trzy lata w Szkocji) , a pięćdziesiatka prawie na karku....
    Nawet (formalnie!) nie miałem szans załapać sie na ten nowy system "małego ZUSu"!


    ===
    dwa - VAT
    jeśli się nie mylę, to nie zlikwidowano luki VATowskiej, tylko zmniejszono o ok. połowę - zamknieto moożliwości lub ludzi od wulgarnych przekrętów, nowe poprawione prawo chyba nie powstalo, bo wg, ekspertów ciągle w szerej strefie przepływa sobie 30 mld zł.

    dwa i pół - kiedy wróci 21 % VAT?
    dwa i trzy czwarte - kiedy normalna kwota wolna od podatku (czyli min. 20.000 zł - 12x minimalna netto)
  • romeck napisal(a):
    dwa i trzy czwarte - kiedy normalna kwota wolna od podatku (czyli min. 20.000 zł - 12x minimalna netto)
    Z powodu dominanty socjotechniki nad emomasą: nigdy.
    Wyjaśnienie: podniesienie kwoty wolnej, czyli na koniec roku w rozliczeniu jakieś cyferki się zmieniły, a jak 'rząd' co miesiąc będzie na konto przelewał, to jest konkret.

  • ms. - czytam i czytam, jutro pewnie zrozumiem... :)
  • romeck napisal(a):
    ad ZUSu

    Ja dodam, że PiS nie zrobił doslownie nic dla takich maluczkich ja, który na etacie przepracowałem może 5 lat (no, plus trzy lata w Szkocji) , a pięćdziesiatka prawie na karku....
    Nawet (formalnie!) nie miałem szans załapać sie na ten nowy system "małego ZUSu"!


    ===
    dwa - VAT
    jeśli się nie mylę, to nie zlikwidowano luki VATowskiej, tylko zmniejszono o ok. połowę - zamknieto moożliwości lub ludzi od wulgarnych przekrętów, nowe poprawione prawo chyba nie powstalo, bo wg, ekspertów ciągle w szerej strefie przepływa sobie 30 mld zł.

    dwa i pół - kiedy wróci 21 % VAT?
    dwa i trzy czwarte - kiedy normalna kwota wolna od podatku (czyli min. 20.000 zł - 12x minimalna netto)
    Zbyt skomplikowane. Teraz jest wojna i nie czas na to. Po drugie to zbyt skomplikowane dla polityków, w tym PiSu, urzędników a nawet tak zwanych ekspertów jakich mamy. Jak PIS wygra te wojnę z naszą pomocą to może za dwie lub trzy kadencje pojawi się jakaś szansa na fachowość i rozsądek.
  • To proste: obecnie znaczna część elektoratu, przy podejmowaniu decyzji, kieruje się emocjami, a nie rozsądkiem. Przy takim założeniu, działanie aby było skuteczne, musi oddziaływać na emocje, a logika takiego działania to już inna sprawa. Dlatego korzystniej jest, z punktu widzenia takich założeń, nie zmniejszać pobieranych danin, ale je ponownie redystrybuować poprzez indywidualne przelewy, choć jest to działanie mniej efektywne i dużo bardziej kosztowne.
  • Wolna kwota na poziomie 20 tyś oznacza lukę w przychodach porównywalną z opublikowanym kosztem wszystkich planowanych obecnie dobrodziejstw. Także nie liczyłbym. Fundamentem wpływów z PIT jest golenie szaraków i dlatego nieprędko coś się zmieni (jeśli w ogóle).
    VAT nie wróci do poziomu 22% bo niby dlaczego skoro tak jest dobrze (dla państwa). Na bieżąco w ramach ujednolicenia stawek 5/8/23 zafundowano rozmaite podwyżki. Filozofią państwa nie jest zbierać jak najmniej żeby obywatelom zostało, tylko zbierać jak najwięcej żeby mieć co rozdawać (po uważaniu).

  • VAT może wrócić do poziomu 22% i niżej, bo jest jeszcze olbrzymia rezerwa w strukturze podatków. Nie stanie się to jednak za obecnego rządu, bo pan Mateusz nie ma najmniejszego pojęcia o finansach.
  • To oczywiste. Na tym polega redydstrybucja. Jak się ma biznes i klasy wyzsze, znaczy bogatsze, przeciw sobie to jest to jedyne rozsądne wyjście.
  • los napisal(a):
    ZUS, który się płaci lub nie w zależności od kaprysu. Pewnie zabawny (i tragiczny w skutkach) paradoks by się zdarzył - płaciliby go ci, którzy nie muszą, a ci co bezwarunkowo powinni, by nie płacili.
    Nu, a niech! Ci co nie płacą, dostaną obywatelskiego tysiaka - i wsio.
  • loslos
    edytowano February 2019
    Wtedy można zamknąć państwo. Ignac, te 25 lat zapierdalania ma jednak wartość.

    Telewizor to straszna rzecz, człowiek obejrzy sobie jeden czy dwa programy i uzna siebie za Christiana Barnarda. Albo lepiej - będzie pouczać Christiana Barnarda, co jest kardiologia. A NCzas to nurmalnie monstrum horrendum.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    To proste: obecnie znaczna część elektoratu, przy podejmowaniu decyzji, kieruje się emocjami, a nie rozsądkiem. Przy takim założeniu, działanie aby było skuteczne, musi oddziaływać na emocje, a logika takiego działania to już inna sprawa. Dlatego korzystniej jest, z punktu widzenia takich założeń, nie zmniejszać pobieranych danin, ale je ponownie redystrybuować poprzez indywidualne przelewy, choć jest to działanie mniej efektywne i dużo bardziej kosztowne.
    ale ja to wiem,
    gorzej, uważamRZE z 95 % wyborców najpierw kieruje sie emocjami, bo... się tak naprawdę nie zna (na niczym w polityce, podobnie jak ja), po to są również amway'owsko-amerykańskie w stylu konwencje PiS.

    ale przy okazji mozna by coś naprawić....
    :/
  • randolph napisal(a):
    Wolna kwota na poziomie 20 tyś oznacza lukę w przychodach porównywalną z opublikowanym kosztem wszystkich planowanych obecnie dobrodziejstw. Także nie liczyłbym. Fundamentem wpływów z PIT jest golenie szaraków i dlatego nieprędko coś się zmieni (jeśli w ogóle).

    źródło: Zbigniew Kuźmiuk, równiez o VAT, CIT, z 29.08.2018
    Z kolei wpływy z PIT jeszcze w roku 2015 wyniosły 83 mld zł (razem z częścią wpływów przypadającą samorządom), ale już w roku 2016 wyniosły 89 mld zł, a w roku 2017 wyniosły aż 98 mld zł.
    2015 - 83 mld zł
    2016 - 89 mld zł
    2017 - 98 mld zł

    A w projekcie budżetu na 2019 r. zaplanowano:

    - dochody budżetu państwa: 386,9 mld zł,

    fakt, to 1/4 przychodu państwa!

  • Kwota wolna dotyczy głównie pracowników. Rozliczający się liniowym PIT (oidp większość przedsiębiorców niezależnie od skali) nie mają żadnej kwoty wolnej i nadal mieć nie będą.

    Dalej można już zgrubnie oszacować: średnie wynagrodzenie razy ilość pracowników, z tego różnica między kwotą 20tys i obecną.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.