Janusz napisal(a): No i to wszystko,mi to wystarczy by z człowieka , którego nawet szanowałem stał się kimś na kogo splunąć nie warto. Skoro rozdaje nie swoje pieniądze zbijając kapitał polityczny korzystając z nieświadomości ludzi. Jest sprawnym oszustem i tyle. Jednak demoralizuje ludzi ucząc ich uzależnienia od rzekomo karmiącej ręki. Dobrodziej Kaczyński.
No i ? Bo chuj mnie obchodzi co ty myślisz o Kaczyńskim (wulgaryzm na miejscu)
Janusz napisal(a): Sam nieco wyżej analizowałeś jego stan psychiczny i nie tylko więc pozwól mi na to, że raz na kilka miesięcy tez napisze co o nim myśle.
JORGE napisal(a): Dziś Kaczor dogadał się (chyba) z Solidarnością. Zwracam uwagę, że to Kaczor się dogadywał, nie Mateusz, nie jakiś minister, nie Duda, ze związkiem zawodowym rozmawia sam szef wszystkich szefów. Dlaczego ? Bo myśmy, kurwa jego mać, nigdy nie zobaczyli oczywistej rzeczy ...
Pieprzyć elity, pieprzyć biznes, artystów, media, pieprzyć wszystkich. Liczy się szary człowiek, liczby są bezwzględne, w demokracji 1 człowiek = 1 głos. Oczywista oczywistość, banalny sposób na kupowanie sobie władzy. Tylko trzeba mieć władzę, pieniądze i TVP ...
Czy ktoś z Was jest w Solidarności? Ewentualnie, czy ktoś z Was zna kogoś, kto jest w Solidarności?
JORGE napisal(a): Dziś Kaczor dogadał się (chyba) z Solidarnością. Zwracam uwagę, że to Kaczor się dogadywał, nie Mateusz, nie jakiś minister, nie Duda, ze związkiem zawodowym rozmawia sam szef wszystkich szefów. Dlaczego ? Bo myśmy, kurwa jego mać, nigdy nie zobaczyli oczywistej rzeczy ...
Pieprzyć elity, pieprzyć biznes, artystów, media, pieprzyć wszystkich. Liczy się szary człowiek, liczby są bezwzględne, w demokracji 1 człowiek = 1 głos. Oczywista oczywistość, banalny sposób na kupowanie sobie władzy. Tylko trzeba mieć władzę, pieniądze i TVP ...
Czy ktoś z Was jest w Solidarności? Ewentualnie, czy ktoś z Was zna kogoś, kto jest w Solidarności?
Tak, znam. Związkowca, który pół roku temu był w grupie, która wywalczyła na Poczcie podwyżki płac. Jest aktywnym działaczem, jeździ po Polsce, do niego przyjeżdżają, walczy. Denerwuje mnie chłop okrutnie, bo on zawsze walczy, o wszystko i ze wszystkimi. Ale to dzięki niemu zrozumiałem, że związki w Polsce cały czas istnieją.
A ja dzisiaj podworowałem z jednego Flamanda, że liberalizm jest passe, a ja głosuję na populistów. On spojrzał na mnie smutno i rzekł: wiem Rafał, wiem. Coś tam pobąkał o Putinie co go populizm cieszy, ale na pytanie dlaczego go tak w tej zachodniej liberalnej Europie kochają odpowiedzieć nie potrafił. A już najgorzej było z pytaniem o proeuropejskich populistów.
JORGE napisal(a): Możliwe, że istnieje jakaś szansa na odbicie instytucji europejskich przez prawicę i mamy skoordynowaną akcję w wielu państwach, za wszelką cenę zdobywać mandaty, pchamy rozpoznawalnych ludzi. Może, kompletnie nie znam polityki europejskiej.
Wściekły atak zaczął się po wizycie Salviniego (początek stycznia). Spotkał się z Matełuszkiem i Jarkaczem.
JORGE napisal(a): Możliwe, że istnieje jakaś szansa na odbicie instytucji europejskich przez prawicę i mamy skoordynowaną akcję w wielu państwach, za wszelką cenę zdobywać mandaty, pchamy rozpoznawalnych ludzi. Może, kompletnie nie znam polityki europejskiej.
Wściekły atak zaczął się po wizycie Salviniego (początek stycznia). Spotkał się z Matełuszkiem i Jarkaczem.
Janusz napisal(a): Ale cóż takiego nadzwyczajnego zrobił Kaczyński? Przekupił ludzi za ich własne pieniądze i tych którzy nie są biorcami tego świadczenia. Gdzie wielokrotnie podnoszony wzrost dzietności? Od pierwszego lipca akurat będzie szła kasa z ppk więc skojarzenia nasuwają się same. Jesteś pan oszustem i złodziejem panie Kaczyński.
Malo tego, on nawet przekupił armię wroga. I bardzo dobrze.
JORGE napisal(a): Dziś Kaczor dogadał się (chyba) z Solidarnością. Zwracam uwagę, że to Kaczor się dogadywał, nie Mateusz, nie jakiś minister, nie Duda, ze związkiem zawodowym rozmawia sam szef wszystkich szefów. Dlaczego ? Bo myśmy, kurwa jego mać, nigdy nie zobaczyli oczywistej rzeczy ...
Pieprzyć elity, pieprzyć biznes, artystów, media, pieprzyć wszystkich. Liczy się szary człowiek, liczby są bezwzględne, w demokracji 1 człowiek = 1 głos. Oczywista oczywistość, banalny sposób na kupowanie sobie władzy. Tylko trzeba mieć władzę, pieniądze i TVP ...
Czy ktoś z Was jest w Solidarności? Ewentualnie, czy ktoś z Was zna kogoś, kto jest w Solidarności?
W poniedziałek mamy pilne zebranie w BT więc pewnie będą informacje z pierwszej ręki. Z regionu Śląsko-Dąbrowskiego jest silna ekipa w komisji trójstronnej, dobrze żyją z P.Dudą, często jest u nas gościem więc pewnie dowiemy się jak ma się sprawa rozmów Kaczyńskiego z Dudą. A co?
JORGE napisal(a): A co tu tak cicho o szachmacie Kaczora ?
Mnie na przykład jeszcze uwierają resztki po czipie od Mikkego, może innych też. Na szczęście ani estetyka, ani socjal nie są już wyznacznikiem słuszności, tak się chyba wyrasta z politycznego gówniarstwa. Chałwa Kaczoru.
JORGE napisal(a): Dziś Kaczor dogadał się (chyba) z Solidarnością. Zwracam uwagę, że to Kaczor się dogadywał, nie Mateusz, nie jakiś minister, nie Duda, ze związkiem zawodowym rozmawia sam szef wszystkich szefów. Dlaczego ? Bo myśmy, kurwa jego mać, nigdy nie zobaczyli oczywistej rzeczy ...
Pieprzyć elity, pieprzyć biznes, artystów, media, pieprzyć wszystkich. Liczy się szary człowiek, liczby są bezwzględne, w demokracji 1 człowiek = 1 głos. Oczywista oczywistość, banalny sposób na kupowanie sobie władzy. Tylko trzeba mieć władzę, pieniądze i TVP ...
Czy ktoś z Was jest w Solidarności? Ewentualnie, czy ktoś z Was zna kogoś, kto jest w Solidarności?
Tak, znam. Związkowca, który pół roku temu był w grupie, która wywalczyła na Poczcie podwyżki płac. Jest aktywnym działaczem, jeździ po Polsce, do niego przyjeżdżają, walczy. Denerwuje mnie chłop okrutnie, bo on zawsze walczy, o wszystko i ze wszystkimi. Ale to dzięki niemu zrozumiałem, że związki w Polsce cały czas istnieją.
marniok napisal(a):
Waski napisal(a):
JORGE napisal(a): Dziś Kaczor dogadał się (chyba) z Solidarnością. Zwracam uwagę, że to Kaczor się dogadywał, nie Mateusz, nie jakiś minister, nie Duda, ze związkiem zawodowym rozmawia sam szef wszystkich szefów. Dlaczego ? Bo myśmy, kurwa jego mać, nigdy nie zobaczyli oczywistej rzeczy ...
Pieprzyć elity, pieprzyć biznes, artystów, media, pieprzyć wszystkich. Liczy się szary człowiek, liczby są bezwzględne, w demokracji 1 człowiek = 1 głos. Oczywista oczywistość, banalny sposób na kupowanie sobie władzy. Tylko trzeba mieć władzę, pieniądze i TVP ...
Czy ktoś z Was jest w Solidarności? Ewentualnie, czy ktoś z Was zna kogoś, kto jest w Solidarności?
W poniedziałek mamy pilne zebranie w BT więc pewnie będą informacje z pierwszej ręki. Z regionu Śląsko-Dąbrowskiego jest silna ekipa w komisji trójstronnej, dobrze żyją z P.Dudą, często jest u nas gościem więc pewnie dowiemy się jak ma się sprawa rozmów Kaczyńskiego z Dudą. A co?
Nic. Po prostu jestem wielkim zwolennikiem ruchu zwiazkowego i martwi mnie, że Solidarność traci swą siłę na rzecz Inicjatywy Pracowniczej czy Związku Syndykalistów Polskich.
Janusz napisal(a): Sam nieco wyżej analizowałeś jego stan psychiczny i nie tylko więc pozwól mi na to, że raz na kilka miesięcy tez napisze co o nim myśle.
Platforma Obywatelska musi się na coś zdecydować: albo 500 zł na każde dziecko to korupcja polityczna i przekupowanie wyborców. Albo świetny pomysł, który PiS ukradł opozycji.
Bo teraz wygląda na to, że PO sama siebie oskarża o kupowanie głosów za pomocą pieniędzy podatników.
Ja nie. Programowo nie jestem w związkach zawodowych. Jestem najemnikiem - ekonomem od wyciskania wyniku dla inwestorów. Nie wypada abym przed ludźmi udawał że jest inaczej. Przyzwoitość i godne traktowanie to inna rzecz - taki mam obowiązek. Politycznie i programowo oczywiście jestem i zawsze byłem z i za Solidarnością.
Jeżeli ktoś by istniało realne zagrożenie założenie związków zawodowych w moich firmach, rozważyłbym zamknięcie interesów. Nie wyobrażam sobie zarządzania ludźmi w tak patologicznej atmosferze, szczególnie przy dzisiejszym, trudnym rynku pracy. Ale jestem za mały, to się w takim firmach nie zdarza. Pewnie gdybym miał duże firmy bym inaczej na pewne sprawy patrzył. Na dzień dzisiejszy jestem zbyt blisko ludzi, zbyt dużo z nimi rozmawiam, zbyt dużo wiem i widzę, pośrednik w grupie to by był dla mnie sygnał o totalnym braku zaufania i rozpoczętej wojnie.
Ale to chyba dlatego, że ZZ mają sens dopiero w większych zakładach, gdzie robotnik jest zasobem ludzkim, łatwo wymiennym trybem w wielkiej maszynie. Dopokąd kerownik zna ludzi po imieniu i z grubsza rozumie, czym się który od drugiego różni, byłyby dane ZZ - właśnie zbędnym pośrednikiem, podnoszącym koszty transakcyjne.
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Dopokąd kerownik zna ludzi po imieniu i z grubsza rozumie, czym się który od drugiego różni, byłyby dane ZZ - właśnie zbędnym pośrednikiem, podnoszącym koszty transakcyjne.
Niestety znanie a nawet rozumienie pracowników nie zawsze przekłada się na uczciwe ich traktowanie. W małych firmach bywa z tym gorzej niż w korpo, tak więc wielkość firmy nie ma tu znaczenia jeśli chodzi o sens organizowania się pracowników.
@JPSz Bardzo potwierdzam. Smutna często rzeczywistość jest taka, że właścicielowi się wydaje, że jest ok. Albo, że nawet nie musi mu się nic wydawać, a pracownicy kompletnie nie mają możliwości przekazania swoich zarzutów. Jeno pochwały. Albo sztuczne żale. Regułą powinien być wyznaczony przedstawiciel do reprezentowania reszty pracowników. Tylko wtedy jest możliwe bezstronne załatwianie wszelkich drażliwych spraw. Inaczej - mydlenie oczu.
Tak, znam. Związkowca, który pół roku temu był w grupie, która wywalczyła na Poczcie podwyżki płac. Jest aktywnym działaczem, jeździ po Polsce, do niego przyjeżdżają, walczy. Denerwuje mnie chłop okrutnie, bo on zawsze walczy, o wszystko i ze wszystkimi. Ale to dzięki niemu zrozumiałem, że związki w Polsce cały czas istnieją.
Ciekawe co ten dzielny związkowiec miałby do powiedzenia ludziom z firemek, którym poczta zleca podwykonastwo usług i którzy dostają pewnie jakieś grosze za de facto wykonywanie usług pocztowych. Mieliśmy w ostatnich miesiącach kilkukrotnie problemy z doręczeniami pocztexu (na osobę PRAWNĄ) - trafiały do losowo wybranych sąsiadów z ulicy. Po reklamacjach dowiedzieliśmy się, że po prostu poczta żeby było taniej podnajmuje firmy zewnętrze i że to one "są winne". Oczywiście żadnego przepraszam , poprawimy to, nic! Domyślamy się tylko, że ci półinteligenci podpisujący za nas odbiory i podrzucający paczki sąsiadom dostają jakieś śmieszne kwoty ze zrealizowane doręczenie. Oczywiście państwo związkowcy na pewno nie mają wyrzutów sumienia. Na pod-zlecaniu poczta oszczędza pieniądze dzięki czemu pracownicy poczty dostają więcej. Super!
Komentarz
Włochy to ponad 60 mln ludzi. Dużo.
Nic. Po prostu jestem wielkim zwolennikiem ruchu zwiazkowego i martwi mnie, że Solidarność traci swą siłę na rzecz Inicjatywy Pracowniczej czy Związku Syndykalistów Polskich.
"Miała być demokracja, a tu każdy sobie głosuje tak jak chce!"
Copyright by Lech Wałęsa
Regułą powinien być wyznaczony przedstawiciel do reprezentowania reszty pracowników. Tylko wtedy jest możliwe bezstronne załatwianie wszelkich drażliwych spraw. Inaczej - mydlenie oczu.