Skip to content

EURO 2016 - droga po medal

191012141536

Komentarz

  • Bardzo dobrze. To jest wciąż pierwszy etap budowy silnej kadry, a nie finalny. Dla mnie uwieńczeniem tego byłaby wygrana z Ukrainą i przyzwoity, nawet przegrany mecz w 1/8/. Wejście do 1/4 to już byłby wielki sukces. Oczywiście to jest piłka i możemy dojść nawet do finału przy odrobinie szczęścia i dalszym rozegraniu się drużyny.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    A nie wiem czy wiecie, ale nasz remis definitywnie wyeliminował Ukraińców. Nawet Albania i Rosja mają szanse, no Albania to raczej teoretyczne (nawet przy wygranej z Rumunią 3 pkt to może być mało do wyjścia z 3. miejsca). a Ukraina nie ma już nawet matematycznych.
    Niedobrze. Znaczy że będą grali o honor. Obyśmy nie skończyli jak USA w Korei.
    Czyli w ćwierćfinale, a bez błędów arbitrów w półfinale? Bierzemy! :D
    Faktycznie, sytuacja wtedy była taka sama:
    Korea (Niemcy) 4
    USA (Polska) 4
    Portugalia (Ulster) 3
    Polska (Ukraina) 0

    ;)
  • Nawet nie wiecie jak sie cieszę że się odbudował Pazdan. Jedyny załamany po meczu z Irlandią, skromny chłopak (przynajmniej w kadrze, w Legii to nie wiem).

    Ciągle rozczarowuje mnie Lewandowski. Na jego usprawiedliwienie - chyba jest wyeksloatowany. A Milik ewidentnie nie wytrzymuje nerwowo - już drugi kiks w drugim meczu z rzędu (chodzi mi o nie trafienie w piłkę).

    Naprawdę mam nadzieję że Fabiański zostanie w bramce. Przestałbym lubić Nawałkę, gdyby wstawił Szczęsnego z powrotem (przynajmniej jeśli o turniej chodzi - chyba że coś zawali z Ukrainą).

    Ogólnie fajnie jest:) Niech się jeszcze Grosicki rozkręci, Milik zacznie trafiać a Lewandowski odzyska formę, to może być naprawdę ciekawie.

    Chyba wszyscy widzą że wcale nie gramy najlepiej jak możemy, a wyniki są:) Inna sprawa - kto tak naprawdę mocny jest na tym turnieju?
  • Jedno trzeba podkreślić - w dwóch pierwszych meczach nie straciliśmy gola. To się dawno nie zdarzało.
  • Mało, że nie straciliśmy, ale odnoszę wrażenie że lepszą szansę niż Niemcy to mieli Irlandczycy, zwróciliście uwagę? Nasi chyba bardziej tamtego meczu się bali niż wczorajszego (bo presja, bo rywal niewygodny, bo pierwszy mecz turnieju). Z Niemcami nasi grają jak z kolegami z szatni - owszem mit "drużyny turniejowej" nieco naszych sparaliżował na początku, ale potem zagrali bez kompleksów, a Niemcy wyraźnie woleli nie ryzykować za dużo. Remis sprawiedliwy był, trzeba uczciwie przyznać, choć szkoda straconych sytuacji.

    Zwykle z takim silniejszym przeciwnikiem, jeśli był remis lub zwycięstwo, to oni marnowali mnóstwo sytuacji a myśmy wykorzystwali tę jedną czy dwie jakie mielismy w ogóle w meczu.

    Ogólnie naprawdę bardzo ok, tylko bezpłodność w ataku naprawdę martwi, bo bez goli wygrać meczu się nie da.
  • I prawdopodobnie w eliminacjach nie stracimy. Ukraina jest rozbita psychicznie. Ulsterowcy ich złamali. Może i jest duch walki wśród zawodników, ale nie ma wodza, nie ma wizji. Całkiem realna może być sytuacja, że Ulster obroni remis a my wtłuczemy Ukrainie. Ulster jest na fali. Niemcy oszczędzają siły na finały :)
  • edytowano June 2016
    TecumSeh napisal(a):Najlepszą sytuację miał Lewandowski, kuriozalnie dając się zablokować Boatengowi.
    Piłka za wolno leciała - mógł albo do niej pobiec, zbliżając się wtedy do Boatenga, albo poczekać, ryzykując, że Boateng zdąży. Wybrał to drugie.
  • Za to w akcji z Hummelsem za wolno zabrał się z piłką. Ale wiecie dlaczego?
    Bo miał już wdrukowane, że jak za mocno sobie kopnie piłkę przed siebie, to Nojer wyskoczy (jak ma to w zwyczaju) i go staranuje. To zabawne, ale w tej sytuacji więcej zrobiłby taki nieobliczalny Grosicki, nie kalkulujący ;)
  • Pierwsze 20 minut pokazało, że to jeszcze nie jest zespół mentalnie przygotowany do bycia w gronie faworytów. Niestety, chłopaki psychicznie pękli. Później się otrząsnęli, ale I połowa to dominacja Niemców. Druga, to już mecz dwóch równorzędnych zespołów, grających w ... szachy. Nie pamiętam sytuacji, żeby Niemcy w całym meczu wykazali się taką bezradnością w ataku. Możemy już śmiało powiedzieć, że mamy jedną z lepszych defensywnych drużyn na Euro. 0-0 to nie jest przypadek, ani forma bramkarza, cud. Niemcy nie mieli sytuacji ! Pazdan, o którego bardzo się bałem (jak 3/4 Polski) zagrał mecz życia. Cała linia obronna (włącznie z pomocnikami) zagrała znakomicie.

    Czy ten mecz można było wygrać ? Wg mnie tak. Nawałka uparł się na grę dwoma napastnikami, a sytuacja wymagała Zielińskiego na boisku. Nie Milika. Milik miał 2 setki (no, prawie) a potrzebuje 3. Ale w sumie nie o to, my przegraliśmy środek pola. I to jest najsmutniejsza refleksja tego meczu, Krycha i Mączyński ofensywnie zupełnie nie dali rady. Niemcy tą strefę boisk opanowali totalnie, nie potrafiliśmy wymienić paru prostych podań.

    Oki, w sumie było bardzo dobrze. Już wyszliśmy z grupy, pewnie z 2 miejsca. A dalej czeka nas ćwierćfinał.
  • @polmisiek - wydaje mi się że sam proces składania się do strzału trwał zbyt długo. Nie winię Lewandowskiego bo widzę u niego duże zmęczenie sezonem, ale to nie jest jego turniej zupełnie.
    Lewandowski w formie na pewno strzeliłby gola, albo co najmniej strzeliłby groźnie - Lewandowski z turnieju nawet nie oddał strzału.
    Nie wiem czy nie byłoby mądrze wpuścić Lewego z ławki w meczu z Ukrainą. Druga połowa albo końcówka w zależności od rozwoju sytuacji.
  • O ile Lewy zostal zablokowany w klarownej sytuacji walczac bark w bark z Boatengiem to Milik poplatal sie o własne nogi (druga sytuacja) oraz wykopyrtnął 5 metrów przed bramką. Nie byl atakowany bezposrednio. Tylko przyłożyć noge, głowę, bark.... cokolwiek


    Arkadiusz Milik Plątonogi.
  • Nie no, Milik trochę straszy, bo to drugi taki mecz kiedy nie trafia w piłkę, a z dośrodkowań nie umie zrobić pożytku, ale do sytuacji dochodzi. Lewandowski jak na razie doszedł do jednej, a i tak nie zdołał oddać strzału. W dwóch meczach.

    Jeśli się nie otrząsną to będzie bida - wtedy jedna bramka od kogokolwiek i po nas. Tak, awansowaliśmy, tak, jest nieźle, ale przykro się robi kiedy to co mieliśmy najlepszego zwyczajnie zawodzi.

    I nie chodzi mi o zmarnowane sytuacje - to się zdarza. Chodzi o nie trafienie w piłkę, nie oddanie strzału. To jest sygnał bardzo niepokojący niestety.

    Ale jest nadzieja że dobre drużyny się rozkręcają w miarę meczów na turnieju. My też chyba potrzebujemy tego rozkręcenia sie - grunt że nie było porażki a to co było trzeba wygrać - wygraliśmy.
  • Uważam, że już dziś są dwa zespoły, z którymi nikt nie chce spotkać się w następnej rundzie. Pierwszy to Hiszpania, a drugi to my. Gra przeciwko Polsce to koszmar. Naciśniesz to się zabarykadują, odkryjesz to masz jeden najlepszych ataków Europy przeciwko sobie (dlatego nikt jeszcze się nie odkrył). Brawo my.
  • A jak naciśniesz, to masz Grosickiego, Błaszczykowskiego, Piszczka i napastników do kontry. No racja, futbol totalny.
    Hiszpanie są groźni mając piłkę, nasi nawet piłki nie potrzebują ;)
  • TecumSeh napisal(a):
    Nie no, Milik trochę straszy, bo to drugi taki mecz kiedy nie trafia w piłkę, a z dośrodkowań nie umie zrobić pożytku, ale do sytuacji dochodzi. Lewandowski jak na razie doszedł do jednej, a i tak nie zdołał oddać strzału. W dwóch meczach.

    .
    No bo to wszystko uzależnione od taktyki i przeciwnika ... A ten Muller w tym meczu walki to doszedł do sytuacji strzeleckiey? A ten Ronaldo w meczu z Islandią to grał?
  • Ok, zgoda, ale mimo wszystko.
    Dobra - żeby nie było, bo ja naprawdę nie lubię szukać dziury w całym. Widzę pewne wady i tyle, widzę że atak Lewy-Milik jest cieniem tego z eliminacji, ale ta drużyna nie przegrywa i nie traci goli. Odwrotnie niż w eliminacjach - mamy szczelną obronę i mocno taki sobie atak. Oby z Ukrainą nie było wpadki, bo oni mogą być groźni, skoro grają o nic.

    A co do sytuacji Mullera - nasza obrona zagrałą o niebo lepiej niż niemiecka. To nie tak, że Niemcy nie trafiali w piłkę czy pudłowali - po prostu nic nie mieli z gry. Ten strzał Ozila też był tak naprawdę nie tak groźny - dobry bramkarz takie rzeczy broni.

    Ronaldo nie lubię, ale on też, podobnie jak Lewy, wygląda na zmęczonego. Tylko co mnie to obchodzi - jego problem:)

    Nasze szanse widzę w tym że nie ma na tym turnieju drużyny która ma dużą przewagę nad innymi. W fazie pucharowej naprawdę wszystkie wyniki mogą paść.
  • Niemoc Lewego czy Ronaldo nie wynika zupełnie z ich formy. Przecież Lewandowski nie dostaje piłek. Bo tak gra zespół, bo tak ustawiła się też obrona przeciwnika. Że zmęczony ? Chłopie, zobacz jak Lewy gra w odbiorze. Do niego nie ma co się czepiać. Natomiast do Milika wg mnie już tak. Nie haruje tak jak Lewy i marnuje sytuacje. Remis z Niemcami zawdzięczamy dwóm zawodnikom - Pazdanowi i Milikowi. W meczu miały być 3 sytuacje bramkowe. Milik zmarnował 2.
  • Nie znam się, ale zdaje się że gdyby nie Milik, mielibyśmy teraz 2 punkty, a Irole i Niemiaszki po 4 :)
  • No strzelił bramkę, strzelił. I co ? A ile miał okazji ? Chłop nie trzyma ciśnienia i tyle.

    A bardzo przytomny Terlecki ocenił, że najsłabszym ogniwem był Krychowiak. I to jest prawda, ofensywnie to wyglądało bardzo słabo. Mam nadzieję że na Ukrainę wyjdziemy albo jednym napastnikiem (4-5-1 to jest często ultraofensywne nastawienie), albo jednym defensywnym pomocnikiem. W obydwu przypadkach Zieliński ma grać.
  • Krychowiak i Mączyński dali radę. Niemcy po prostu mieli w środku trójkę (Kroos-Khedira-Ozil). Oczywiście, mógł Nawałka zamiast Milika ustawić Zielińskiego, ale:
    1) Ciężej byłoby o pressing na niemieckich obrońcach
    2) Podwajanie Lewego odebrałoby nam jakiekolwiek możliwości manewru z przodu.

    Taktycznie było doskonale. Gdyby jeszcze zamiast Jędrzejczyka był zdrowy Rybus, to więcej akcji by szło lewą stroną, Grosicki mógłby się bardziej wykazać... Ale nie narzekajmy. Jeśli w kwestii organizacji gry i taktyki jesteśmy wśród 4 najlepszych drużyn w Europie, to progres jest niesamowity.
  • Qiz ja nie narzekam, ja mam trochę inny punkt odniesienia. Przed mistrzostwami pisałem, że mnie samo wyjście z grupy zupełnie nie interesuje. Plan to ćwierćfinał. I teraz oceniam szansę czy da się plan zrealizować, albo ugrać coś więcej. Po dwóch meczach, uważam że z taką grą - nie. To wystarczy na Szwajcarię/Rumunię, ale na Hiszpanię zbyt mało. Trzeba uspokoić grę w środku pola.
  • No zaraz, ale aktualnie wygląda to właśnie na ćwierćfinał. Rumunia czy Szwajcaria do zrobienia spokojnie. To Hiszpania wpada na nas z drabinki? Chyba z Włochami mielibyśmy większe szanse, ale z drugiej strony... Włosi mają obronę w genach, trudniej byłoby o okazje. No i większa szansa na indywidualne dryblingi (Grosicki, Kapustka, Zieliński, Lewy, Błaszczykowski).
  • Nie podzielam waszego optymizmu, ale jak zwykle chciałbym się mylić:)
    Obawiam się że ta drużyna, przy takiej niemocy w ataku może przegrać z każdym. Plus jest taki że wygrać też może z każdym, byleby napastnicy w końcu odpalili.

    @Jorge: Niemoc Lewego czy Ronaldo nie wynika zupełnie z ich formy. Przecież Lewandowski nie dostaje piłek.

    No bez przesady - ta akcja zablokowana przez Boatenga? Naprawdę obejrzyj parę razy - Robert z eliminacji oddałby co najmniej groźny strzał, albo nawinął (lub próbował) obrońcę. Tu dał sie po amatorsku zablokować, tak jak Milik po amatorsku nie trafiał w piłkę (nie mam pretensji do niewykorzystania sytuacji, tylko do błędów które odbierają nawet nadzieję na gola).

    @Jorge: Bo tak gra zespół, bo tak ustawiła się też obrona przeciwnika. Że zmęczony ? Chłopie, zobacz jak Lewy gra w odbiorze. Do niego nie ma co się czepiać

    Ja sie nie czepiam w rozumieniu pretensji. Nie jego wina że ma cholernie eksploatujący sezon za sobą, tu raczej by się trzeba zastanowic, czy nie należało mu w Arłamowie po prostu odpuścić. Widzę że się stara, tylko jest na razie cieniem samego siebie. Podobnie jak Milik, który przecież wspaniale strzelał.

    Ogólnie chodzi mi o to że o ile obrona z Irlandią grała normalnie, z Niemcami bardzo dobrze, to atak gra na razie słabo w obu meczach. Zostawmy pretensje - to jest po prostu fakt. I mam nadzieję że jeśli odpali atak, to jesteśmy groźni dla każdego.
  • edytowano June 2016
    Qiz, no właśnie, plan ćwierćfinał jest bardzo realny do zrealizowania. Ale czy coś więcej ? Sytuacja jest dynamiczna. W pierwszym meczu gra Polski w ataku miała jakość, bardzo to dobrze wyglądało na tle wszystkich zespołów tych mistrzostw. W meczu nr 2 jakość była tylko w obronie, przy pressingu, agresywnym kryciu słabo się organizowaliśmy w ataku. I o ile przypadki w stylu oświecenia Pazdana się zdarzają, to już jakość gry w środku pola, tym składem, jest bardzo trudna do poprawienia. Ale mamy potencjał i rezerwy, zobaczymy co się wydarzy w meczu nr 3.
  • Wolałbyś, żeby pocisnęli w ataku, #9 wypluł płuca do któregoś podania... a następnie nie miałby siły wrócić?

    Oni grali na zero z tyłu, z założeniem że bronią wszyscy. A z przodu może coś wpadnie. Zupełnie inaczej niż z Irlandią P., tam MUSIELI strzelić.
    A teraz? Teraz mają większe szanse na 1sze miejsce w grupie niż Niemcy, z Ukrami mogą:
    - w końcu ćwiczyć pewne schematy w ofensywie
    - dać odpocząć liderom.

    Obstawiam, że jak do przerwy strzelą, to - chyba nawet niezależnie od wyniku Niemców- na boisku zobaczymy pewne przetasowania w ofensywie. Zapewne Kapustka (za Krychowiaka) i Zieliński (za Lewandowskiego), zagęszczenie środka etc.
  • Jorge, ja się bardziej odnoszę do oczekiwań ludu. Moim zdaniem wyniki są dobre, cieszmy się! Gry nie oceniam.
  • edytowano June 2016
    @qiz: A teraz? Teraz mają większe szanse na 1sze miejsce w grupie niż Niemcy
    He?
  • TecumSeh napisal(a):
    @qiz: A teraz? Teraz mają większe szanse na 1sze miejsce w grupie niż Niemcy
    He?
    Ukraina gra już o nic, Irlandii 1 punkt wystarczy do wejścia.
  • Ja wierzę ciągle w Italię, że tylko ona jest w stanie powstrzymać rozpędzonego hitlerowskiego Tygrysa
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.