Krystyno bez ciebie Krytstyno smak swój traci nawet tanie wino. Krystyno bez ciebie Krystyno nie świecą dziś gwiazdy na niebie... Mam nadzieję, że nie będę musiał tego przeboju Defektu Muzgo zaśpiewać już za kilka dni... X_X
JORGE napisal(a): Tak, coraz bardziej wydaje się realny scenariusz - Szwajcaria, później Hiszpania. Uważam, że to jest najgorsza droga z możliwych, w kontekście ćwierćfinału. Bo trafiamy na obecnie najlepiej grający zespół, a do tego operujący stylem wybitnie dla nas niepasującym . Podobnie jak szerokim łukiem należy omijać Chorwację, wg mnie potencjalnego czarnego konia imprezy. No i Włosi. Ale nic to, trzeba za wszelką cenę wysoko wygrać z Ukrainą i zająć pierwsze miejsce, wtedy znajdziemy się w drugiej połowie drabinki, daleko od Hiszpanii.
Pierwsze miejsce zależy nie tylko od nas (trzeba wygrać 2 bramki więcej niż wygrają Niemcy), a efekt? 1/8 z kimś z grupy B (raczej) i 1/4 ze zwycięzcą meczu Włochy (na pewno) - Chorwacja (prawdopodobnie)
Albania Rumunia- rzeźnia, kopanina, a poziom to najsłabszy mecz. Przy tym Irlandia Pn - Ukraina to było starcie gigantów.
Nudne to Ojro, za to na drugim końcu globu Meksyk przyjął od Chile... siódemkę. Obejrzyjcie skróty- futbol totalny, żeby nie cytować Jerzego Władysława Engela, "futbol na TAK".
No i mamy. Francja, Albania II, Albania I, Rumunia. Albanii może zabraknąć 1,2 bramek do awansu (ale może i się uda). Albania II to może być nasz przeciwnik w 1/8. Ale ja bym zdecydowanie wolał, żebyśmy grupę wygrali i poszli do drabinki gdzie będą Włosi i Francuzi.
Przez weekend wybrałem się z miejsce bez internetu i z telewizorem, w efekcie widziałem wczoraj Belgia-Irlandia całość i dziś końcówkę Albania-Rumunia. To ostatnie pewne zaskoczenie, ale cóż, Albania nieźle grała już z Francją. Ale zaciekawiła mnie ta Belgia, wczoraj zupełnie inna drużyna. I nie chodzi mi tylko o sam wynik i oczywistą różnicę klas Włochów w porównaniu do Irlandii, ale też poukładanie gry i ewidentną taktykę. Grali jak drużyna. Albo Wilmots coś z tym zrobił albo albo ... cóż, ja takiej opcji nie wykluczam, że pierwszy mecz odpuścili, żeby mieć łatwiej w drabince - w 1/8 zwycięzcę jednak najsłabszej chyba grupy F, w 1/4 przypuszczalnie zwycięzcę grupy B, w 1/2 Hiszpanię (lub Polskę ). Ale 1/2 to już medal i dla tak młodej drużyny ogromny sukces. Dla porównania Włosi mają Chorwację, potem Niemcy i w półfinale Francję (zakładając zwycięstwa faworytów). Wiem, że to taktyka ultra-ryzykowna, ale kto wie jak to się wszystko zakończy.
JORGE napisal(a): No i mamy. Francja, Albania II, Albania I, Rumunia. Albanii może zabraknąć 1,2 bramek do awansu (ale może i się uda). Albania II to może być nasz przeciwnik w 1/8. Ale ja bym zdecydowanie wolał, żebyśmy grupę wygrali i poszli do drabinki gdzie będą Włosi i Francuzi.
bo nie będzie Hiszpanów, dopiero w finale, hehe. Jeśli dobrze czytam te schematy, to oni w ćwierćfinale trafiają wtedy na ... Niemców. A my Włochów. Półfinał Francja, no i w finale rewanż z Niemcami
Rozum szuka rozwiązań w wynalazkach ostatnich lat (bo są ku temu przesłanki), Eden idzie stereotypami, kto był wielki, będzie wielki i jest wielki. A ja się z nimi obydwoma nawet zgadzam. Ale moja teoria, na podstawie dotychczas rozegranych meczów jest jedna - jak najdalej od Hiszpanii. Pozostałe ustawienia i możliwości są dla mnie bez znaczenia.
Włosi mają mistrzowską taktykę (przypominam filmik z zawężaniem pola gry) i innowacyjne, rodem z lat 80tych ustawienie 3-5-2. Wybitnych mają tylko 4 zawodników: bramkarza i obrońców.
Niemcy mają system, też ze 4 supergwiazdy (Nojer, Bojatęk, KRUS i Miller).
My mamy drużynę, zalążki systemu i 2 wybitnych (Kryśowiak i Lewandowski).
Hiszpanie mają perfekcyjny system (tiki-taka 2.0, w przyspieszonym tempie i zamiast 6 pomocników jest 3 pomocników, napadzior i 2 skrzydłowych) i z 8 gwiazd. To robi różnicę. Nikt tak nie ma. Ozil a Iniesta? Goetze a Morata? Drexler a Silva?
Zastanowiłem się nad Fhącą. Na mundialu '14 ich najlepsi gracze to Beznema i Valbuena. Ich nie ma, a to co zostało to jest tylko kilka gwiazd. Drużyny i systemu brak. Belgia to samo.
Szwajcarzy to chyba drużyna.
EDIT: Kroaci jeszcze, z Modricem i Rakiticem.
Reszta to jednak popierdółki, typu 1 zawodnik holujący i zgraja walczaków (Bale, Hamsik, Krystyna kanibalizujący grę). A w ogóle to z poważnych drużyn to brakuje Holandii i Danii, a sam turniej z racji liczby drużyn wygląda jednak jak takie poważniejsze eliminacje.
Naprawdę, trzeba orżnąć Ukrów i wyjść z 1szego.
Jeszcze taka ciekawostka: najwięksi profesjonaliści, top-gwiazdy to białasy, bez tatuaży. Uporządkowana głowa, full motywacja i praca. Lewandowski, Nojer, Miller, Iniesta, chyba Bale się łapie. Czarni i czarniawi to jednak kultura pt. dziwki, koks i sportowe auta. Ucieleśnieniem tego był Balotelli, ale wypadł na wirażu.
Pierwszy artykuł (dla mnie, każdy może mieć inny... algorytm he he) miesiąc edit:kilka dni po bardzo udanym dla Balotellego turnieju w 2012 r. (srebrny medal, 3 gole, z czego 2 w półfinale).
Komentarz
CR7, Ibra mogą wkrótce wrócić do domu
Po wczorajszych wyczynach Ronaldo inaczej wyglądają akcje Milika - albo to pech, albo stres....
javascript:openwindow("http://live.shwidget.com/index2.php?option=com_lsh&view=lsh&event_id=383247&tid=767408&channel=0&tmpl=component&layout=popup","730","570")
Nudne to Ojro, za to na drugim końcu globu Meksyk przyjął od Chile... siódemkę. Obejrzyjcie skróty- futbol totalny, żeby nie cytować Jerzego Władysława Engela, "futbol na TAK".
Ale zaciekawiła mnie ta Belgia, wczoraj zupełnie inna drużyna. I nie chodzi mi tylko o sam wynik i oczywistą różnicę klas Włochów w porównaniu do Irlandii, ale też poukładanie gry i ewidentną taktykę. Grali jak drużyna. Albo Wilmots coś z tym zrobił albo albo ... cóż, ja takiej opcji nie wykluczam, że pierwszy mecz odpuścili, żeby mieć łatwiej w drabince - w 1/8 zwycięzcę jednak najsłabszej chyba grupy F, w 1/4 przypuszczalnie zwycięzcę grupy B, w 1/2 Hiszpanię (lub Polskę ). Ale 1/2 to już medal i dla tak młodej drużyny ogromny sukces.
Dla porównania Włosi mają Chorwację, potem Niemcy i w półfinale Francję (zakładając zwycięstwa faworytów). Wiem, że to taktyka ultra-ryzykowna, ale kto wie jak to się wszystko zakończy.
Niemcy mają system, też ze 4 supergwiazdy (Nojer, Bojatęk, KRUS i Miller).
My mamy drużynę, zalążki systemu i 2 wybitnych (Kryśowiak i Lewandowski).
Hiszpanie mają perfekcyjny system (tiki-taka 2.0, w przyspieszonym tempie i zamiast 6 pomocników jest 3 pomocników, napadzior i 2 skrzydłowych) i z 8 gwiazd. To robi różnicę. Nikt tak nie ma. Ozil a Iniesta? Goetze a Morata? Drexler a Silva?
Zastanowiłem się nad Fhącą. Na mundialu '14 ich najlepsi gracze to Beznema i Valbuena. Ich nie ma, a to co zostało to jest tylko kilka gwiazd. Drużyny i systemu brak. Belgia to samo.
Szwajcarzy to chyba drużyna.
EDIT:
Kroaci jeszcze, z Modricem i Rakiticem.
Reszta to jednak popierdółki, typu 1 zawodnik holujący i zgraja walczaków (Bale, Hamsik, Krystyna kanibalizujący grę).
A w ogóle to z poważnych drużyn to brakuje Holandii i Danii, a sam turniej z racji liczby drużyn wygląda jednak jak takie poważniejsze eliminacje.
Naprawdę, trzeba orżnąć Ukrów i wyjść z 1szego.
Jeszcze taka ciekawostka: najwięksi profesjonaliści, top-gwiazdy to białasy, bez tatuaży. Uporządkowana głowa, full motywacja i praca. Lewandowski, Nojer, Miller, Iniesta, chyba Bale się łapie. Czarni i czarniawi to jednak kultura pt. dziwki, koks i sportowe auta. Ucieleśnieniem tego był Balotelli, ale wypadł na wirażu.
miesiącedit:kilka dni po bardzo udanym dla Balotellego turnieju w 2012 r. (srebrny medal, 3 gole, z czego 2 w półfinale).