Skip to content

EURO 2016 - droga po medal

1568101136

Komentarz

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    qiz napisal(a):
    JORGE, zaraportuj co tam u hoolsów.

    Szykuje się finał Włochy-Niemcy (drabinka na to pozwala?), nam przypadnie półfinał ;)
    Przy tym formacie drabinka pozwala na każdy finał. Jeśli jednak i Niemcy, i Włosi wygrają swoje grupy to spotkają się w ćwierćfinale.
    Szybko Szwabo odpadnie :-)
  • edytowano June 2016
    qiz napisal(a):
    JORGE, zaraportuj co tam u hoolsów.
    Cisza, bo nic się nie dzieje. Ruscy odpuścili, bo zrobili co mieli, Tour de France już udany, a groźba wypieprzenia z Euro staje się realna. Pewnie coś na do widzenia odwalą, najchętniej by uderzyli w nas i Ukraińców, a okazja ku temu jest, za tydzień i to znowu w Marsylii. A nasi ? Na meczu z Irlandią Legia próbowała skroić flagę Polonii. To się dłuuuugo nie zmieni. Dlatego nie wierzę w te bajeczki o jakiejś ogromnej ilości mocnych ekip polskich, które zawitają we Francji.

  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    qiz napisal(a):
    JORGE, zaraportuj co tam u hoolsów.

    Szykuje się finał Włochy-Niemcy (drabinka na to pozwala?), nam przypadnie półfinał ;)
    Przy tym formacie drabinka pozwala na każdy finał. Jeśli jednak i Niemcy, i Włosi wygrają swoje grupy to spotkają się w ćwierćfinale.
    Poczekajmy poczekajmy, dopiero po jednym meczu wszyscy zagrają dzisiaj. Włosi nie tacy słabi jak o nich mówiono, a Niemcy pokazali moc w operowaniu piłką, ale może to Ukraina nie dała rady ? Po drugiej kolejce będziemy mądrzejsi.
  • JORGE napisal(a):
    qiz napisal(a):
    JORGE, zaraportuj co tam u hoolsów.
    Cisza, bo nic się nie dzieje. Ruscy odpuścili, bo zrobili co mieli, Tour de France już udany, a groźba wypieprzenia z Euro staje się realna. Pewnie coś na do widzenia odwalą, najchętniej by uderzyli w nas i Ukraińców, a okazja ku temu jest, za tydzień i to znowu w Marsylii. A nasi ? Na meczu z Irlandią Legia próbowała skroić flagę Polonii. To się dłuuuugo nie zmieni. Dlatego nie wierzę w te bajeczki o jakiejś ogromnej ilości mocnych ekip polskich, które zawitają we Francji.

    O, BTW już jutro gramy o trzecią ligę (dowcipnie zwaną drugą)!
  • JORGE napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    qiz napisal(a):
    JORGE, zaraportuj co tam u hoolsów.

    Szykuje się finał Włochy-Niemcy (drabinka na to pozwala?), nam przypadnie półfinał ;)
    Przy tym formacie drabinka pozwala na każdy finał. Jeśli jednak i Niemcy, i Włosi wygrają swoje grupy to spotkają się w ćwierćfinale.
    Poczekajmy poczekajmy, dopiero po jednym meczu wszyscy zagrają dzisiaj. Włosi nie tacy słabi jak o nich mówiono, a Niemcy pokazali moc w operowaniu piłką, ale może to Ukraina nie dała rady ? Po drugiej kolejce będziemy mądrzejsi.

    No arcymciekaw o ile punktów będziemy mądrzejsi.
  • edytowano June 2016
    Służby, speckibole? Litości!
    Środowiska są inwigilowane w całej Europie, to fakt, z drugiej strony wojskowi nie mogą być kibicami? Przecież u nas też są, łatwo wyszukać fotki z Afganistanu chłopaków w szalikach, którzy na piknikowej trybunie raczej nie siedzą ;-)
    Doskonała relacja z Marsylii:
    http://fanzination.net/2016/06/13/marsylia-2016/
    Co lepsze kawałki:
    "Drugiego dnia, tj. w piątek, w mieście pojawili się Rosjanie. Jeszcze nie w pokaźnej grupie, ale na tyle dobrze by zacząć kąsać i sukcesywnie powiększać kolekcję zdobytych angielskich flag. Miejscami dochodziło już do mniejszych spięć z ich udziałem, ale póki co, za dnia głównymi aktorami awantury byli jeszcze Anglicy.
    (...)
    W dniu meczu stało się coś czego można było się spodziewać, ale przebieg wydarzeń zaskoczył chyba wszystkich, włącznie z Rosjanami. Koalicja rosyjskich ekip przyjechała do Marsylii rozprawić się z legendą wyspiarskiego chuligaństwa. Nie kryli tego, a determinacja z jaką tego dnia dążyli do konfrontacji z Anglikami była godna podziwu. Zderzenie Anglików z wschodnieuropejskim stylem chuligaństwa było dla nich bardzo bolesne. Owszem, dostawali już Angole wpie*dol w Warszawie na kadrze, czy w Budapeszcie (Millwall). Ale nigdy nie doznali takiej klęski jak w Marsylii.
    (...)
    Anglia za zdziwieniem odkryła, że współczesna chuliganka nie polega na chlaniu, rzucaniu butelkami czy krzesłami, machaniu łapami, bluzganiu, obnażaniu się i zaczepianiu Bogu ducha winnych przypadkowych miejscowych.
    "

    Ruskie nawet relację zrobioną przez GoPro już wrzucili do sieci :-)


    Na tak wielki naród, te 2-3 stówki chłopaków z głównie bogatej Moskwy, to nie jakieś nie wiadomo co. Sama koalicja Wisły i Ruchu pojechała ponoć w 180 głów :-)

    Edit:
    W niedzielę mecz oczywiście oglądąłem, ale przyznęło mi się ;-)
  • Ale z drugiej strony, Ruscy mają wielki kompleks Angoli, podobnie jak cała postkomunistyczna chuliganka. W końcu na Angolach się wszyscy wzorowali. Lata '90, wszyscy jeżdżą, wszyscy śpiewają, wszyscy walczą, tak było w Polsce. I to miało sens, tak cały czas działają Angole. Liczą się wszystkie aspekty. Nowy styl chuliganki to już specjalizacja, nastawiona na napierdalanie się, z regularnymi treningami różnych sportów walki, zdrowy trybem życia itp. Wg mnie to nie o to chodzi. Klasyczny przegięcie pały neofitów, albo naśladowanie, które wypaczyło sens całego zamieszania.
  • No ta, UEFA nałożyła karę na Ruskich w postaci 150 tys. Euro i zawieszonego wyrzucenia z imprezy. Jeżeli się powtórzą harce jakie były w Marsylii, kara zostanie odwieszona.
  • edytowano June 2016
    JORGE napisal(a):
    No ta, UEFA nałożyła karę na Ruskich w postaci 150 tys. Euro i zawieszonego wyrzucenia z imprezy. Jeżeli się powtórzą harce jakie były w Marsylii, kara zostanie odwieszona.
    I co wtedy, załóżmy, że odwieszają, bo szczegółów nie znam - walkowery, ale tylko na przyszłość?
    Czyli mielibyśmy:
    Anglia 1 + mecze ze Słowacją i Walią
    Walia 6 + mecz z Anglią
    Słowacja 3 + mecz z Anglią

    Nie powiem, ciekawy układ. Walia awansuje na dzień dobry co najmniej z drugiego. Ale Anglii by pewnie nie odpuścili, a oni graliby pod ścianą. Ostatni mecz Słowacja-Anglia w praktyce byłby o awans.

    EDIT:
    Remis wystarczałby Walijczykom do pierwszego miejsca. W ogóle jakikolwiek wynik inny niż 2 zwycięstwa Anglii zapewniłby Walii pierwsze miejsce.
    I dalej, zwycięzca grupy B gra potem z drużyną z 3. miejsca (prawdopodobnie z grupy A, czyli np. Rumunia albo z grupy D, czyli np. Czechy). Czyli nagle taka Walia mogłaby zagrać na spokojnie w 1/4. Albo Czechy, albo Rumunia. Jaja.
  • Jeżeli zespół dostaje bana, wszystkie jego wyniki będą zweryfikowane na 0-3.
  • edytowano June 2016
    Aha. To mamy
    Anglia 3 + 2 mecze
    Walia 6 + mecz z Anglią
    Słowacja 3 + mecz z Anglią

    I tak nie ma opcji, żeby Walia nie awansowała. Jak Anglia wygra z Walią, a potem przegra ze Słowacją, to jest 6 - 6 - 6, czyli w zależności od liczby bramek Walia może być trzecia*, ale 6. punktów to jest awans prawie na bank, bo już w grupie E taki wynik trzeciego zespołu jest nie do wykręcenia, a w reszcie grup raczej tylko w teorii, wystarczyłby do 100% awansu jakikolwiek remis w jakiejkolwiek innej grupie.

    EDIT: przy każdym innym wyniku Walia jest min. druga.
  • Zawieszenie dotcyzy tylko potencjalnych harców na stadionie. W miastach to mogą rozpętać III Wojnę światową ;-)
    JORGE napisal(a):
    Ale z drugiej strony, Ruscy mają wielki kompleks Angoli, podobnie jak cała postkomunistyczna chuliganka. W końcu na Angolach się wszyscy wzorowali. Lata '90, wszyscy jeżdżą, wszyscy śpiewają, wszyscy walczą, tak było w Polsce. I to miało sens, tak cały czas działają Angole. Liczą się wszystkie aspekty. Nowy styl chuliganki to już specjalizacja, nastawiona na napierdalanie się, z regularnymi treningami różnych sportów walki, zdrowy trybem życia itp. Wg mnie to nie o to chodzi. Klasyczny przegięcie pały neofitów, albo naśladowanie, które wypaczyło sens całego zamieszania.
    O tym przełamanym kompleksie jest w linkowanym artykule. Nas też to dotyczy(-ło). Czy ostra specjalizacja coś zabiła? Może i tak, ala jak dla mnie ma to swoje plusy. Gdy jesteś "normalnym" kibicem, to tego typu zabawy cię nie dotyczą, albo w bardzo małym stopniu. No, wyjątek stanowiła szarża ruskich na sektory angoli, ale oni tym chcieli dopełnić dzieła zniszczenia ;-)
  • Z innej beczki - ale Węgrzy fajnie grają:) Austria out! I bardzo dobrze, nie lubię dziadów:)
    Postawiłem ostrożnie bo remis, pod wrażeniem wyników Austrii z eliminacji, ale oni nie grają szału... A Węgrzy - super!
  • To jest pierwsza sensacja. Belgowie byli faworytami, ale zwycięstwo Włochów zawsze jest wliczone w rachubę. A tutaj to sensacja, Węgrzy nie mają w zasadzie żadnego zawodnika na poziomie światowym, a tu proszę.
    Pokonali Austrię ich własną bronią, czyli dużo fizycznej walki. Wreszcie w kluczowym momencie gry Austriak przesadził, faul zupełnie zbędny, akcja bez niego skończyłaby się uznanym wyrównującym golem. I dużo determinacji, Austrii tego brakło i co tu dużo mówić zlekceważyli przeciwnika.
  • Miałem mieszane uczucia, bo obstawiłem zwycięstwo Austrii, ale bardzo chciałem aby wygrali Węgrzy. Dla dobra sprawy odżałuję te parę punktów :-)
  • Brzost napisal(a):
    Miałem mieszane uczucia, bo obstawiłem zwycięstwo Austrii, ale bardzo chciałem aby wygrali Węgrzy. Dla dobra sprawy odżałuję te parę punktów :-)
    Tak samo.
    Obstawilem 2:0 dla Austrii a bylo na odwrót..... i dobrze!
  • W porównaniu do gry naszych w meczu Polska - Irlandia płn - to Austria i Węgrzy wypadli bladziusio.
  • Portugalia - Islandia - remis!!!!
  • marniok napisal(a):
    Portugalia - Islandia - remis!!!!
    Nie chwal dnia przed zachodem, tak?

    Ooo... Właśnie mogło być 2:1 dla naszych!
  • adaho napisal(a):
    W porównaniu do gry naszych w meczu Polska - Irlandia płn - to Austria i Węgrzy wypadli bladziusio.
    Austria owszem, ale skuteczności od Węgrów to nasi mogą się tylko uczyć.
  • marniok napisal(a):
    Portugalia - Islandia - remis!!!!
    Mecz jeszcze trwa. Ale Islandia to bardzo solidny zespół, w eliminacyjnej grupie byli lepsi od Holendrów (2 wygrane mecze!), Turcji, Czech, nie licząc tych, co i tak odpadli (Kazachstan i ktoś tam jeszcze).
  • Skończyło się. To się dopiero ciekawie zrobi w grupie. Portugalia z Austrią miały grać o 1. miejsce, a będą grały o wyjście z grupy.
  • edytowano June 2016
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    marniok napisal(a):
    Portugalia - Islandia - remis!!!!
    Mecz jeszcze trwa. Ale Islandia to bardzo solidny zespół, w eliminacyjnej grupie byli lepsi od Holendrów (2 wygrane mecze!), Turcji, Czech, nie licząc tych, co i tak odpadli (Kazachstan i ktoś tam jeszcze).
    Tu jednak korekta, na finiszu Czesi ich wyprzedzili, bo Islandia miała awans wcześniej i odpuścili mecze z cieniasami, a na końcu dali wygrać i awansować Turkom.
    Wcześniej: 2 zwycięstwa z Holandią, 3:0 u siebie z Turcją, 3:0 z Kazachstanem na wyjeździe, 3:0 z Łotwą, zwycięstwo i przegrana 2:1 z Czechami.
    http://www.uefa.com/uefaeuro/season=2016/standings/round=2000446/group=2002428/index.html

    A w poprzednich eliminacjach do MŚ doszli do baraży, czyli dalej niż my, przegrali z Chorwacją i wcale to nie była jakaś nieprawdopodobna przewaga, w pierwszym meczu 0:0, w drugim 2:0
  • @adaho - Tobie się podobał mecz w naszym wykonaniu? Mnie szlag trafiał jak z naszej całkowitej dominacji kompletnie nic nie wynikało. A w grupce w której ogladałem mecz, ktoś po kolejnej nieudanej akcji mruknął tylko "to się zemści".
    Jak dla mnie zabrakło nam przyspieszenia które pogubiłoby IrlaNdczyków, zabrakło dynamicznych wejść w pole karne (choćby po faul albo tzw aferę), za mało było strzałów, rzuty rożne (niby nasza broń) - bez szału. A bramki my umiemy tracić z niczego, oj umiemy - i w niedzielę niewiele brakło.
    Reasumując - wygraliśmy i na tym zalety tego meczu w naszym wykonaniu się kończą. Nawet to, że narzuciliśmy swój styl, nie wynikało moim zdaniem z naszej gry, tylko z olbrzymiego respektu IrlaNdii dla nas. Cała nadzieja w tym że na mecze z przeciwnikami pokroju Niemców umiemy się mobilizować - no i co tu kryć, mecz z IrlaNdią raczej nas nie wyeksploatował.
    Aha - i Lewandowski. Dla mnie - dramat. Jeśli on "robił miejsce" - to gdzie to miejsce było? Bo jakoś go nie widziałem (podobnie jak Lewego - mignął parę razy i to wszystko).
    Oby to była taktyka - wygrywamy najmniejszym nakładem sił i bez kontuzji. Ale sądzę że nasi po prostu w roli drużyny silniejszej nie potrafią grać - chyba że z jakimś Gibraltarem.
  • Skoro wracamy do tematu polskiego...

    Tradycyjnie: z kim Polska w ciągu ostatnich 5 lat wygrała o punkty? Zawsze mnie bawi takie zestawienie:

    Irlandia Płn. (2016)
    Irlandia (2015)
    Niemcy (2014)
    Gruzja (2015)
    San Marino (2013)
    Mołdawia (2011)
    Gibraltar (2015)

    Z kim nie potrafiła?
    Szkocja (2015)
    Czarnogóra (2013)
    Ukraina (2013)
    Anglia (2013)
    Czechy (2012)
    Rosja (2012)
    Grecja (2012)

    5 lat, ale tym razem dołożyłem też daty ostatniego spotkania (odpowiednio zwycięstwa w pierwszej kolumnie i porażki/remisu) w drugiej. Jest znaczna poprawa.
  • Dobra, ale reprezentacja Smudy była kiepska, Fornalika to jakiś dramat był (późny Benhauer albo Strejlau się przypomina) natomiast reprezentacja Nawałki to jednak inna jakość. Owszem, mieli słabe mecze (oba z wyspiarzami na wyjeździe), ale większość była dobrych albo co najmniej przyzwoitych.
    Nie twierdzę że wygramy czy zremisujemy z Niemcami, ale IrlaNdię powinniśmy rozjechać, a ledwo wygraliśmy. Ja się mocno obawiam meczu z Ukrainą, bo nie dość że Ukraińcy na razie prezentują się nieźle, to jeszcze zagramy z nimi wymęczeni i poturbowani meczem z Niemcami (pamiętamy co było ze Szkocją u siebie zaraz po Niemcach - moim zdaniem wygralibyśmy ten mecz gdyby był tydzień a nie cztery dni odstępu).
    Inna sprawa, że IrlaNdia może sporo napsuć krwi Ukraińcom (oby!) bo wiedza że to ich ostatnia szansa na punkty lub gole. Remis w tym meczu byłby dla nas rewelacyjny.
  • Po pierwszej kolejce, gdzie oglądałem wszystkie mecze (fakt, że niektóre jednym okiem), z wyjątkiem Chorwacja-Turcja, mogę powiedzieć, że wszystkie zespoły grają bardzo podobną piłkę. Oprócz Irlandii Pn., która zrezygnowała z atakowania i minimalnego nawet odkrycia się. Oczywiście to 1 kolejka i nie można nic pewnego powiedzieć, ale jeżeli tendencja się utrzyma to zapomnijmy o niespodziankach. Jeżeli wszystkie zespoły grają podobnie taktycznie to wygrają te, które mają najwięcej zawodników robiących różnicę. I tu nie będę wróżył, bo nie wiem kto jest w Europie obecnie dobry i ma kadrowo największy potencjał.
  • I znowu wracamy do Irlandii ? Ok. Piłka nożna ma to do siebie, że bardzo często jest tak, że gra się jak przeciwnik pozwala. Irlandia zagrała w obronie bardzo dobrze i m.innymi przez to my zgraliśmy w ataku przeciętnie, ale będę się upierał, że z jakością (której wielu drużynom w pierwszej kolejce jednak zabrakło). Z Niemcami to będzie zupełnie inny mecz, raczej oddamy im piłkę (ale bez dramatycznej dysproporcji w posiadaniu) i zagramy to co potrafimy najlepiej, czyli szybkie akcje, często po przechwycie. No i tu właśnie pojawia się problem, w II połowie Niemcy nie pozwolili Ukraińcom na przechwyty. Pocieszające jest to, że w I odsłonie popełnili parę błędów. Wraca Hummels, może to źle, a może dobrze. Zapomnijmy, że on jest w 100 % dyspozycji (podobnie jak Grosik). Nie będzie też Szczęsnego raczej, a on widać że zaczął nieźle grać przy wyprowadzeniu piłki. Trochę szkoda. Dla mnie remisik, ze wskazaniem na Niemców. Ukraina pociśnie Irlandię, bo ci muszą wygrać, żeby dalej się liczyć. Odkryją się i dostaną w dupę.
  • Może też to była taka nasza taktyka by grać piłką z Irlandią, by oni biegali, by nie mieli piłki, a zatem by jak najmniej mieli szans na jakieś strzały... No i można zalożyć było przy tem, że coś z tego naszego klepania wpadnie, ze jakieś sytuacyje będą ....

    Nasze szanse z Niemcami widzę w lepszym ataku naszym niż ich...,
    1. a zatem ich obrono (taka sobie) na nasz (atak taki sobie z plusem) -- no strzelamy bramkę 1
    2. nasza obrona (taka sobie z minusem dużym) może da radę na ich atak taki sobie - nie tracimy bramki

    1:0

    No wszystko ładnie tutay wykombinowałem ale trzeba jeszcze uwzględnić drugą linię, którą jeśli Krychowiak i spółka choć częściowo nie zneutralizują to wywraca powyższe wyliczenia na odwrót...

    0:1

    No ale może zneutralizują w połowie - to będzie 1:1 a jak mecz życia zagrają na fali euro i patriotycznych uniesień to i 2:1 dla nas :)








  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    Skoro wracamy do tematu polskiego...

    Tradycyjnie: z kim Polska w ciągu ostatnich 5 lat wygrała o punkty? Zawsze mnie bawi takie zestawienie:.
    No i co ? Naprawdę uważasz, że można porównać zespoły Smudy , Fornalika z ekipą Nawałki ? I nawet nie chodzi o skład a o wodza ? To jest różnica zasadnicza. Za Nawałki my gramy w piłkę (prawie w każdym meczu), za Smudy nie graliśmy nic, za Fornalika zdarzało się.

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.