Skip to content

Dlaczego pan Mateusz wszedł do rządu

11011121315

Komentarz

  • Jednak nie jest głupi ten Kaczyński.
  • los napisal(a):
    Jednak nie jest głupi ten Kaczyński.
    We sensie, że wciągnął do partii? Bo tedy - tak!
  • Głupi to nie ten, co robi błędy, tylko ten, co się do nich nie przyznaje.
  • Wciągnął do partii, ale partia może dokonać egzekucji i już po MM. No sorry, mam wrażenie, że jednak herosami w PiSie to są Beata i Antuan.
  • edytowano August 2016
    Może JK też podczytuje excathedrę.
  • los napisal(a):
    Jednak nie jest głupi ten Kaczyński.
    ciekawe co z innymi...
    ale czy Fuckt jest miarodajny?
  • Waski napisal(a):
    Może JK też podczytuje excathedrę.
    może i Eskę na s24. On podobno czyta całymi nocami, mam nadzieje, że i internet.
    Napropo: czy ktoś Sz. Excathedrantów ćwierka na ćwitterze? Ja tam założyłam konto, ale na tym poprzestałam.
  • Tak wprost. Czy stopniowa wyprzedaż pozostałych jeszcze polskich banków zagranicznym inwestorom byłaby lepsza dla dobrej zmiany?
  • Rafale, znasz zasady biznesu, więc na rżnięcie głupa ci nie pozwolę. Wiesz znakomicie, że w żadnych negocjacjach nie wolno ujawniać swojego celu. Pan Mateusz tą wypowiedzią podniósł ceny banków o minimum 10%, to będzie kilka miliardów.

    Przeproś.
  • Miejmy nadzieję, że JK wyciągnie wnioski.
  • @Rafał

    Pszeesz rzecz nie w dylemacie "prywatyzować-nacjonalizować", tylko w potwierdzeniu tezy wałkowanej tutaj od wyborów, że MM realizuje cudze interesa. Banksterskie z całą pewnością, jako że opchnięcie trupa z ujemnym bilansem za żywą gotówkę, służy wyłącznie obecnym właścicielom umarlaka, którzy akurat tej gotówki bardzo potrzebują. Być może MM uważa, że równocześnie robi to z korzyścią dla umęczonego kraju (jak pewien hrabia z Lalki) ale liczą się fakty.
  • los napisal(a):
    Rafale, znasz zasady biznesu, więc na rżnięcie głupa ci nie pozwolę. Wiesz znakomicie, że w żadnych negocjacjach nie wolno ujawniać swojego celu. Pan Mateusz tą wypowiedzią podniósł ceny banków o minimum 10%, to będzie kilka miliardów.

    Przeproś.
    Po pierwsze Losie pora zażyć to praes.. coś tam. Wtedy może uda się uniknąć epitetów i obrażania się tam gdzie nie ma podstaw po temu.

    W negocjacjach nie należy ujawniać celu szczegółowego, to znaczy tutaj maksymalnej akceptowalnej ceny czy innych warunków transakcji. Samo ujawnienie zamiaru zakupu nie jest ujawnianiem celu, a jego ukrycie byłoby czystym absurdem. To ujawnienie oczywiście ma jakiś wpływ na cenę, ale nie da się tego uniknąć. Tenże sam pan Mateusz przecież powtarza w różnych wypowiedziach, że za rozsądną cenę, że niekoniecznie ten i każdy bank, że mogą być różne formy zwiększania tego udziału i że niekoniecznie państwo ma kupować, że nie ma określonej daty realizacji zamiaru itp. To są komunikaty oznaczające, że zamiar jest jasny, ale nie ma pośpiechu i przymusu jego realizacji tylko że to pożądane. To ma osłabić pewność siebie sprzedawcy. Może też być skuteczną taktyką na przeciąganie negocjacji i spadek ceny w przypadku, gdy sprzedawca zbyt pewny siebie postawi wygórowane warunki i nie uzyska ofert innych niż polska a to on jest w przymusie sprzedaży, a nie Polska zakupu.
  • randolph napisal(a):
    @Rafał

    Pszeesz rzecz nie w dylemacie "prywatyzować-nacjonalizować", tylko w potwierdzeniu tezy wałkowanej tutaj od wyborów, że MM realizuje cudze interesa. Banksterskie z całą pewnością, jako że opchnięcie trupa z ujemnym bilansem za żywą gotówkę, służy wyłącznie obecnym właścicielom umarlaka, którzy akurat tej gotówki bardzo potrzebują. Być może MM uważa, że równocześnie robi to z korzyścią dla umęczonego kraju (jak pewien hrabia z Lalki) ale liczą się fakty.
    Pekao SA ma być trupem z "ujemnym bilansem" ? Skąd ten wniosek? Teza o realizowaniu przez pana Mateusza, szczególnie w obecnej pozycji, cudzych tj "banksterskich" interesów nie została tutaj ani w obiegu publicznym dowiedziona. Teza że jest kryształowo uczciwym patriotą i fachowcem również nie została udowodniona. Dlatego też ja pozostaję w postawie ostrożnego i sceptycznego obserwatora jego poczynań. W takiej postawie nie protestuje się, żąda i oczekuje się dowodów uwiarygadniających intencje i kwalifikacje oraz wspiera poszczególne inicjatywy na podstawie oceny tych inicjatyw, a nie osoby.
  • Dlaczego Rafał ma potwierdzać czyjeś niedorzeczne tezy? Stojące w całkowitej sprzeczności z czynami, które do tej pory przynajmniej możemy zaobserwować?
    randolph napisal(a):
    @Rafał

    Pszeesz rzecz nie w dylemacie "prywatyzować-nacjonalizować", tylko w potwierdzeniu tezy wałkowanej tutaj od wyborów, że MM realizuje cudze interesa. Banksterskie z całą pewnością, jako że opchnięcie trupa z ujemnym bilansem za żywą gotówkę, służy wyłącznie obecnym właścicielom umarlaka, którzy akurat tej gotówki bardzo potrzebują. Być może MM uważa, że równocześnie robi to z korzyścią dla umęczonego kraju (jak pewien hrabia z Lalki) ale liczą się fakty.
  • Rafał, na tezę że pan Mateusz jest uczciwym, polskim patriotą, dowody z jego ciekawego życiorysu były już w tym albo pokrewnym wątku podawane. Przypomnę, że to z jego inicjatywy właśnie instytucje finansowe, którymi on zarządzał włączyły się w dotowanie patriotycznych i historycznych licznych eventow. Ja wiem, że nazwano te działania tutaj: "fachowym marketingiem", czyli gra pozorów w celu łatwiejszego osiągania innych celów. Mam jednak nadzieję, że ty nie kupujesz tego typu insynuacji, co? W ten sposób bowiem można każdego oskarżyć o wszystkie wyimaginowane sobie czyny, bądź zamiary popełnienia tych czynów. Mam nadzieję, że uznasz jak ja te działania pana Mateusza jako dowód na jego patriotyzm właśnie, realizowany w sposób organicznikowski, pozytywistyczny. O tym, że jest on fachowcem w dziedzinie finansów świadczą posady, które do tej pory zajmował w tych instytucjach. Żadnego innego dowodu nie potrzeba. Chyba nie uważasz, że ktoś wywindowałby go na takie stanowiska mając jakieś ku temu obiekcje, co? Natomiast póki co nie podano żadnych, podkreślę żadnych, twardych dowodów, które miałyby świadczyć na rzecz tezy, że jest on reprezentantem interesów banksterow i międzynarodowej finansjery. Nic, poza czyimś domysłami i insynuacjami podlanymi słodko-kwaśnym sosem własnych uprzedzeń i osobistej niechęci
  • edytowano August 2016
    Nie można być przywódcą krzyżaków i równocześnie słowiańskim patriotą. Przypadek Konrada Wallenroda jest wyjątkiem od reguły, w dodatku wymyślonym. MM był komturem, z racji sprawowanej funkcji odpowiadał za nadanie ogólnego kierunku zorganizowanej podstępnej grabieży ludności tubylczej. Nie słyszałem iżby później pokutował i krzyżem leżał. Te poszlaki całkiem mocno podważają hipotezę patrjotyczną.

    Po drugie."Trup z ujemnym bilansem" proszę traktować jako figurę stylistyczną, bowiem jako technokrata nie czuję się na siłach udowadniać żylaznej adekwatności podobnego określenia.

    Będąc równocześnie człowiekiem nie pozbawionym zdrowego rozsądku, uważam iż w określeniu jest trochę prawdy.

    Tera dowód:

    Gdyby lokalny oddział międzynarodowego banksterskiego syndykatu kwitł posiadając w nadmiarze gotówkę lub papióry z kredytami AAA, to będąca w potrzebie cyntrala, w pierszej kulejności położyłaby areszt na jajca zamiast sprzedawać kurę takowe znoszącą. Skoro jednak sprzedaje się nioskę, zatem jajec dawno nie ma w nadmiarze albo są zepsute albo kura stara albo chora i wyniszczona - tak czy siak nie rokująca dobrze na przyszłość - albo wszystko to razem. Tyle wprawek z logiki.




  • Myślę sobie tak, że jest wielce możebne iż lokalny oddział nadal znosi złote jaja. Jednakowóż:
    1. po zmianie władzy ich podebranie może być dużo trudniejsze, bądź perspektywy podbierania na przyszłość przez centralę mogą nie być optymistyczne.
    2. być może nie doceniamy siły franciszka. A centrala może poważnie brać pod uwagę masowe przegrywanie procesów i konieczność zwrotu wieloletnich zysków, już skonsumowanych bądź podebranych.
    Lepiej wtedy skonsumować ile się da i podrzucić innym pustą wydmuszkę z dobrodziejstwem inwentarza...
    A jak jeszcze zapłacą jak za złoto...
  • randolph napisal(a):
    @Rafał

    Pszeesz rzecz nie w dylemacie "prywatyzować-nacjonalizować", tylko w potwierdzeniu tezy wałkowanej tutaj od wyborów, że MM realizuje cudze interesa. Banksterskie z całą pewnością, jako że opchnięcie trupa z ujemnym bilansem za żywą gotówkę, służy wyłącznie obecnym właścicielom umarlaka, którzy akurat tej gotówki bardzo potrzebują. Być może MM uważa, że równocześnie robi to z korzyścią dla umęczonego kraju (jak pewien hrabia z Lalki) ale liczą się fakty.
    //podkreślam przez powtórzenie//
  • edytowano August 2016
    Nie widzę analogii pomiędzy bankiem zagranicznym, jego oddziałem czy bankiem zależnym w Polsce, a Krzyżakami. Tak więc nie widzę powodu potępiania kogokolwiek za prace w takim banku, a nawet prezesowanie mu. Gdyby tak rozumować należałoby też potępić Losa i mnie bo kiedyś też dla banku pracowałem i większość mojej kariery zawodowej spędziłem w firmach zagranicznych w Polsce, trochę za granicą i awansowałem w nich na dość eksponowane stanowiska. Uznawanie tego za zdradę to nie tyle obraza co jakaś abberacja.

    Co do Pekao i ewentualnego jego zakupu przez Skarb Państwa, nawet pośrednio, to MM wielokrotnie powtarzał, że za rozsądną cenę. Rozsądna to przecież uwzględniająca jego sytuację, w tym ewentualne zagrożenia stratą na kredytach frankowych. Najbardziej prawdopodobną opcją sprzedaży Pekao i każdego banku frankowego jest wyłączenie portfela frankowego z transakcji z pozostawieniem jego ryzyka, w tym roszczeń bez pokrycia w tych aktywach, na sprzedawcy.

    Co do motywacji Unicredito to jest to wymuszona operacja ratunkowa dla centrali będącej w tarapatach. Potrzebują zapewne naprawdę dużo i szybko. W takiej sytuacji nie ma czasu na wyprzedaż aktywów słabej jakości bo ta trwa długo i jest niepewna. Trzeba sprzedawać srebra rodowe. Wybiera się te najmniej potrzebne, nie naruszając klejnotów koronnych. Unicredito broni więc swojej włoskiej centrali i pozycji w głównych krajach starej UE. Pekao jest dla nich ważny i duży, ale jednak Polska nie jest dla nich rynkiem podstawowym. Wolą sprzedać Pekao niż aktywa np we Francji. Podobnie zrobił Rabobank w kłopocie z BGŻ, o który przecież zabiegał latami i który dawał mu na rynku polskim upragniona mocna pozycję i to w jego podstawowym sektorze agrobiznesu.
  • A propos pracy za granicą.
    Nie dziwi, że taka brzytwa jak Morawiecki ma zero doświadczenia poza Polską?
  • Wiele jest interesujących faktów w życiu pana Mateusza, niektóre się nawet układają w dwu- lub trzyliterowe skróty.
  • Rafał napisal(a):
    Unicredito broni więc swojej włoskiej centrali i pozycji w głównych krajach starej UE. Pekao jest dla nich ważny i duży, ale jednak Polska nie jest dla nich rynkiem podstawowym. Wolą sprzedać Pekao niż aktywa np we Francji.
    Co ja należy zrobić aby ten cel korzystnie osiągnąć?
    1. Uruchomić kampanię propagandową pt. chcemy polskich banków!
    2. Umieścić kreta w rządzie.

    Kto ma rozum do myślenia, niech wyciąga wnioski.

  • Niech zgadnę, SW?
  • Dużo różnych zestawów literek się pojawia ale póki nie ma się dowodów, lepiej się powstrzymać.
  • edytowano August 2016
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Niech zgadnę, SW?
    Służba więzienna???? No że on klawisz na dołku?
  • No dobra -więc rozumiem że Morawiecki powinien był ogłosić, ze nigdy i pod żadnym pozorem i za żadna cenę Polska nie kupi żadnego banku będącego własnością zagraniczna w Polsce. zapewne zagraniczni sprzedawcy natychmiast by mu uwierzyli i sprzedali aktywa we Włoszech, przenieśli centrale do Warszawy i mianowali na stanowiska powyżej kasjera wyłącznie Polaków z rekomendacja lokalnego zarządu PiS.

    Przy okazji: co to jest owe SW ?
  • Rafał napisal(a):
    No dobra -więc rozumiem że Morawiecki powinien był ogłosić, ze nigdy i pod żadnym pozorem i za żadna cenę Polska nie kupi żadnego banku będącego własnością zagraniczna w Polsce. zapewne zagraniczni sprzedawcy natychmiast by mu uwierzyli i sprzedali aktywa we Włoszech, przenieśli centrale do Warszawy i mianowali na stanowiska powyżej kasjera wyłącznie Polaków z rekomendacja lokalnego zarządu PiS.

    Przy okazji: co to jest owe SW ?
    Pewnie Solidarność Walcząca, zaraz się dowiemy, że to ruskie krety w przeciwieństwie do trve opozycyjnych negocjatorów z Magdalenki.
  • Aha Solidarność Walcząca. No może i tam byli TW, jak wszędzie. IPN o tym nic nie ogłaszał jak dotąd i media też nie. Jakby były jakieś dowody, albo chociaż solidne poszlaki to by chyba trąbiły o tym. W ten sposób nie można jednak rozmawiać o ludziach. Trzeba przedstawiac jakąś argumentację uprawdopodabniajacą podejrzenia.
  • Nie można, ale tak tu się rozmawia. Kiedyś o prawnikach, potem o Jurku, teraz o Morawieckim, a jutro o nas.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.