Skip to content

Mateusz Morawiecki na premiera - kolejna wrzutka

1171820222397

Komentarz

  • edytowano February 2017
    Ja tam wiem swoje, i wiem że mam dużo roboty i czasem nieźle kasię przytulę, własnie dlatego że s/syny z kosmicznym ego, zajmujacy stołki tubylczego boga mianowanego przez boga gdzieś daleko stąd na Cajmanach czy innych City dukaja w langwydżu jakby to powiedziec ....ciut ponizej egzpektations.

    A i jeszcze jedno wam zdradzę: wiecie jak się ocenia czyjąś biegłość lengwydżową? Nie wiecie robaczki kochane bo myslicie sobie że jakieś tam zertifikaty lub inne dyploma sie wystawia. ZONK nic z tego...

    Ocenia sie po umiejętności sprawnego kłamania w lengwydżu. Im płynniej i sprawniej tym lepszy lengwydż zawodnik posiada. I vice versa. im słabiej mu langwydż wychodzi tym większa prawdopodobność że łże.....
  • edytowano February 2017
    Rafał napisal(a):
    Repolonizować (nie mylić z upaństwowieniem bo repolonizacja jest szerszym pojęciem) to, moim zdaniem, ma sens to co ma znaczenie strategiczne dla bezpieczeństwa i dla rozwoju kraju. Co to jest ? Z grubsza to ważna infrastruktura transportowa i teleinformatyczna, zbrojeniówka, strategiczne surowce i energetyka, ziemia, woda, lasy i inne zasoby przyrodnicze, media, nauka i badania oraz finanse - kompetencje decyzyjne w zakresie alokacji funduszy.
    1. "Repolonizacja" w takim kształcie, na jaki ma wpływ minister czy to skarbu czy rozwoju, jest formą upaństwowienia. Czy bezpośredniego, czy pośredniego - o to mniejsza. Nie oszukujmy się. Polski kapitał prywatny nie potrzebuje błogosławieństwa ministra.
    2. Energetyka jest niewątpliwie dziedziną strategiczną. Jednakże - poza utrzymaniem status quo - czyli pełną kontrolą właścicielską nad PSE, oraz ograniczoną w pozostałych spółkach elektroenergetycznych, nie widzę sensu tej okrzyczanej "repolonizacji". No, może odkupienie drogo PKP Energetyka miałoby sens ze względu na strategiczne znaczenie kolei.
    3. Oczywiście, energetyka jest zaniedbana, oczywiście potrzebuje inwestycji. Ale jeżeli rząd chce budowy elektrowni jądrowej czy tam innej konwencjonalnej, to niech zawiąże spółkę SP i niech buduje. Taniej wyjdzie, niż odkupować inną spółkę, a potem pompować w nią pieniądze żeby miała za co budować. Jeżeli chce nowych linii przesyłowych (zgadzam się, są potrzebne do rozwoju), niech wspomoże PSE, nad którymi ma 100% kontroli właścicielskiej.
    4. Ja "bardziej to czuję, niż wiem", że zacytuję klasyczkę. Ale czuję, że mamy próbę zbudowania pompy ssąco - tłoczącej. Przez kilkanaście lat wytłoczono kapitał za pół darmo, teraz się będzie ssać kapitał płacąc jak za zboże, po czym znów będzie się tłoczyć za pół darmo. A skarb państwa ciągle będzie darmowym dawcą energii dla cwaniaków...
    5. Tymczasem prawdziwe bariery rozwoju tkwią w złym prawie i bazującej na nim administracji państwowej. Nastawionej na pobieranie, ssanie i karanie.
  • 5. Tymczasem prawdziwe bariery rozwoju tkwią w złym prawie i bazującej na nim administracji państwowej. Nastawionej na pobieranie, ssanie i karanie.

    Wężykiem, węzykiem!!!!!
  • Nieledwie MM=Balcer=Tusk
  • @krzychol66

    Jasne, że jak rząd repolonizuje to nacjonalizuje. W strategicznych obszarach to metoda prosta, brutalna ale skuteczna i pewna.
    Nie powiedziałbym że kapitał prywatny nie potrzebuje rządu. Podam przewrotnie przykłady kilku polskich fortun w biznesie: Czarnecki, Kulczykowie, Starakowie, Solorzowie, Sołowiowowie. Kontynuować ? Czy ci potentaci to geniusze biznesu, którzy zdobyli fortuny bez pomocy i bez bliskich związków z państwem - z jego administracją i prominentnymi politykami ? Czy o taki prywatny polski biznes nam chodzi ? W czym jest on lepszy od HP, Mercedesa, Santandera czy Amplico ? Czy te fortuny są rzeczywiście "polskie" ? Znaczy czy działają w interesie Polski to znaczy pozostałych obywateli Polski ? Trza chyba je do tego nieco zachęcić. Zachęty mogą być pozytywne i negatywne byle były silne i skuteczne.
    Z tymi zachętami dochodzimy do sedna czyli sposobu wpływania państwa tj rządu na gospodarkę i kierunki jej rozwoju oraz dystrybucję bogactwa. Kiedyś bardziej wierzyłem w moc sprawczą regulacji tj prawa i instytucji. Teraz, po dekadach od transformacji i po wejściu do UE jakby mniej. Bo te regulacje i instytucje są albo sprywatyzowane przez kliki i korporacje zawodowe albo wprost zależne od zagranicy.Dlatego obecnie bardziej rozumiem i akceptuję proste i prostackie ingerencje bezpośrednie i branie zbyt pazernego biznesu i korporacji za mordę przez państwo.
  • Brzost napisal(a):
    Chyba chodziło o to, że nie pasuje by był aż tak mocną figurą.
    O nie nie nie. Chodziło mi o to, że pozycji mógł sobie nie wywalczyć swoimi przymiotami. Czyli może być mocny tym, kto za nim stoi.
    Co jest po stokroć groźniejsze.
  • Z awansu może cieszyć się wicepremier Mateusz Morawiecki („zdecydowanie ufam - 18,7 proc., „raczej ufam” - 15,5 proc.”), który w rankingu wyprzedził Jarosława Kaczyńskiego („zdecydowanie ufam - 16,4 proc., „raczej ufam” - 16,4 proc.”)
    http://wpolityce.pl/polityka/328011-cbos-prezydent-andrzej-duda-niezmiennie-liderem-rankingu-zaufania-wsrod-polakow-na-podium-rowniez-beata-szydlo-i-pawel-kukiz
  • Morawiecki nie odpuszcza... Lasom Państwowym. Morawiecki senior tym razem (jako naczelny gazety opublikował kolejny paszkwil na leśników), ale wszyscy podejrzewają, że jest tubą juniora:

    http://nowa.gazetaobywatelska.info/materials/5898a2901aca9bbb5b38740d

    Odpowiedź Konrada Tomaszewskiego:

    http://www.lasy.gov.pl/kontakt/komunikaty/Sprostowanie-do- artykulu-Panstwowe-Gospodarstwo-Lesne-Lasy-Panstwowe-jako-skrajny-przyklad-Polski-sektorowej

    Andrzej Bobiec to mój wieloletni adwersarz. Kiedyś pracował w moim Instytucie, ale potem drogi się rozeszły. Gdy w 1996 roku napisałem do "TygPowsz" polemikę z Miłoszem na temat Puszczy Białowieskiej, on się odezwał z kontrpolemiką i dawał mi słuszny odpór.
  • Lody będą kręcone. Plakietka partyjna plakietką, a plan jest plan.
  • Co oni wszyscy są na lasy tak zawzięci? W żar epoki użyczą wam chłodu tylko drzewa, tylko liście.
  • 1/3 terytorium w samym środku Europy. Sam budulec drzewny warty dziesiątki miliardów. A wystarczy przyjechać i wyciąć. To nawet węgiel kraść trudniej!
  • No, o ile widzę, to tną na potęgę. Znowu przywołam przykład Puszczy Boreckiej gdzie starych drzewostanów w zasadzie już nie ma.
    Ja rozumiem unikalność LP, ich zasługi i konieczność zachowania tego skarbu dla przyszłych pokoleń. Mimo to uważam, że kontrola społeczna nad tym powinna być większa i informacja o celach, sposobach działania i wynikach bardziej dostępna i czytelna. Przy całym szacunku dla Brzosta odnoszę wrażenie, że leśnicy to jedna z korporacji zawodowych, które też sobie za bardzo pogrywają.
  • edytowano February 2017
    @Rafał - zamiast powielać zasłyszane opinie, albo pisać "co mi się wydaje", odsyłam do informacji pierwszego z brzegu nadleśnictwa z Puszczy Boreckiej. Tu masz informację o strukturze wiekowej drzewostanów.

    http://www.borki.bialystok.lasy.gov.pl/zasoby-lesne#.WKiDdqo2uM8

    VI klasa i starsze - to są drzewostany powyżej 100 lat. KO i KDO to "klasa odnowienia" i "klasa do odnowienia", czyli takie które odnawiają się samosiewnie, w związku z tym współegzystują drzewa stare i młode.

    I jeszcze sąsiednie:

    http://www.czerwony-dwor.bialystok.lasy.gov.pl/zasoby-lesne#.WKiHrao2uM8

    Jak widać, nadreprezentowana jest III klasa - to wynik zalesień z lat 50-tych i 60-tych.
  • Byłem tam na Sylwestra. W okolicach Kniei Łuczańskiej w ostatnich 10 latach wycięto tak ze 40 %. Optycznie dużo i na dużych połaciach dawniej zwartego drzewostanu. Moi przyjaciele, którzy tam się wprowadzili ponad 20 lat temu, bardzo to emocjonalnie przeżywają - są otoczeni przez poręby. Może i to się odnowi, ale w takim razie czemu jest tak mało tego KO i KDO?

    Historia z innej okolicy - koło Łodzi. Lokalne leśnictwo nachodzi moją firmę że rzekomo nasza działalność im las niszczy. Sami go wycięli bo zrobili odwodnienie im las liściasty z olchami zaczął wysychać.Pozyskali w ten sposób grubiznę i ich główna troska to aby im jak najwięcej przyrastała. Posadzili sosnę na gołym odwodnionym piachu i dziwią się, że nie rośnie - podobno to nasza fabryka im szkodzi. Co konkretnie szkodzi nie są w stanie powiedzieć, ale kontrole WIOŚ nasyłają. Jak im pokazałem bujne odrosty na drzewach liściastych to powiedzieli, ze to świadectwo choroby i one zaraz umrą. Może mają rację, ale nawet jeśli to nie wiadomo z jakiego powodu umrą. Nic badania nie wykazały, ale wiem że nie spoczną. U mnie wydziela się amoniak z fermentacji więc twierdzą że to z przeżyźnienia. Może, ale wokół są pola intensywnie nawożone, co przechodzi do wód gruntowych, a amoniak jest lżejszy od powietrza i przez większość dni ulatuje ponad okolicę.W każdym razie dbają głownie o grubiznę i plan wyrębu.Sadzą to co maja na swoich planach sprzed lat i nie za bardzo ich interesuje co by w danym środowisku lepiej rosło. Jak mnie będą dalej nękać to sam zlecę badania skąd te wymierania drzew. Tylko komu ? Przecież nie im.
  • Rafał napisal(a):
    Byłem tam na Sylwestra. W okolicach Kniei Łuczańskiej w ostatnich 10 latach wycięto tak ze 40 %.
    Moim zdaniem 36%.
  • Rafał napisal(a):
    Byłem tam na Sylwestra. W okolicach Kniei Łuczańskiej w ostatnich 10 latach wycięto tak ze 40 %. Optycznie dużo i na dużych połaciach dawniej zwartego drzewostanu. Moi przyjaciele, którzy tam się wprowadzili ponad 20 lat temu, bardzo to emocjonalnie przeżywają - są otoczeni przez poręby. Może i to się odnowi, ale w takim razie czemu jest tak mało tego KO i KDO? .
    Trudno powiedzieć nie widząc konkretnego terenu. Nie każdy las da się odnowić samosiewnie w sposób efektywny. Trochę mnie dziwi to 40 % ale widocznie akurat w tej okolicy było więcej drzewostanów rębnych i przeszłorębnych niż średnio w nadleśnictwie. Generalnie w tej chwili tnie się więcej niż parędziesiąt lat temu, ale to dlatego że wzrosła zasobność - lasy potrzebowały kilkadziesiąt lat aby się odbudować po rabunkach i zniszczeniach wojennych. Mimo że za PRL-u też bywały różne zaburzenia, np. wymuszone "zręby kopalniakowe" bo przychodziło polecenie partyjne, ale jednak mimo wszystko zapas rósł. Potem w latach 90-tych pod naciskiem organizacji pozarządowych podwyższono wieki rębności (w niektórych wypadkach poza granice rozsądku) więc te stare drzewostany zaczęły się sypać. Teraz jest sporo takich przetrzymanych na pniu drzewostanów i miejscami też z tego powodu więcej się tnie.
    Rafał napisal(a):
    Historia z innej okolicy - koło Łodzi. Lokalne leśnictwo nachodzi moją firmę że rzekomo nasza działalność im las niszczy. Sami go wycięli bo zrobili odwodnienie im las liściasty z olchami zaczął wysychać.Pozyskali w ten sposób grubiznę i ich główna troska to aby im jak najwięcej przyrastała. Posadzili sosnę na gołym odwodnionym piachu i dziwią się, że nie rośnie - podobno to nasza fabryka im szkodzi. Co konkretnie szkodzi nie są w stanie powiedzieć, ale kontrole WIOŚ nasyłają. Jak im pokazałem bujne odrosty na drzewach liściastych to powiedzieli, ze to świadectwo choroby i one zaraz umrą. Może mają rację, ale nawet jeśli to nie wiadomo z jakiego powodu umrą. Nic badania nie wykazały, ale wiem że nie spoczną. U mnie wydziela się amoniak z fermentacji więc twierdzą że to z przeżyźnienia. Może, ale wokół są pola intensywnie nawożone, co przechodzi do wód gruntowych, a amoniak jest lżejszy od powietrza i przez większość dni ulatuje ponad okolicę.W każdym razie dbają głownie o grubiznę i plan wyrębu.Sadzą to co maja na swoich planach sprzed lat i nie za bardzo ich interesuje co by w danym środowisku lepiej rosło. Jak mnie będą dalej nękać to sam zlecę badania skąd te wymierania drzew. Tylko komu ? Przecież nie im.
    Nie bardzo zrozumiałem - to w końcu zamiera tam olcha czy sosna? Badania oczywiście można zlecić jednemu z ośrodków naukowych (Wydział Leśny SGGW albo WL Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu,Instytut Badawczy Leśnictwa, Instytut Dendrologii PAN w Kórniku - o WL Krakowie nie wspominam, bo daleko i raczej specjalizują się w lasach górskich) ale żeby pobrać jakieś próbki, trzeba mieć zgodę gospodarza.
  • qiz napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Byłem tam na Sylwestra. W okolicach Kniei Łuczańskiej w ostatnich 10 latach wycięto tak ze 40 %.
    Moim zdaniem 36%.
    Humor ?
  • trolling trolla
  • @Brzost
    Można się spierać długo. Ja akurat prezentuję podejście ekologicznie umiarkowane. Wszystko, w tym las, jest dla ludzi, a nie dla abstrakcyjnych idei czy interesu wąskiej grupy. To zaś oznacza, że las trzeba eksploatować i drewno pozyskiwać. To jest jednak jeden z celów bo las ma oczywiste walory zdrowotne, środowiskowe i krajobrazowe. Na oko, czyli wedle subiektywnej oceny wpływu na krajobraz, tam wycięto za dużo. Wygląda to fatalnie - jak na wiatrołomach w Puszczy Piskiej czy w Tatrach Słowackich. Tamte wiatrołomy były już ze 20 lat temu i dalej je bardzo widać. To zaś oznacza, że i te poręby w Kniei Łuczańskiej będzie widać jeszcze dziesiątki lat. To region turystyczny więc przesadzono z pozyskaniem grubizny. Może i te drzewostany były "przerośnięte", ale czemu nie pocięto tak aby było nieco pozostawione kawałkami choćby w celach widokowych?

    Koło mojej firmy podobno najpierw podobno wyschła olcha (znaczy drzewostan mieszany) ale to było przed moim nastaniem w firmie. Wycieli i osuszyli teren potężnym rowem. Nie wiem po co osuszyli. Teraz wysychają i degenerują się nowe nasadzenia sosnowe - nadmierne i "pogięte" nowe przyrosty. Aha - na tym piachu posadzili tez świerki, które zupełnie zamierają. Mam małą wiedzę o drzewach, ale wiem tyle że świerk korzenie układa płasko pod powierzchnią i na piachu odwodnionym nie rośnie. Sosna ma korzeń palowy i daje radę jeśli już zacznie rosnąć. Po co tam posadzili świerki ? Może po to aby uschły ? Oczywiście można zlecić badania tylko że to powinno zrobić nadleśnictwo. Oni mają jednak taki pomysł aby to firma zapłaciła a oni zlecą wskazanym przez siebie ekspertom. Ja zaś jestem taki brzydko podejrzliwy, ze tego nie zrobię. Zajmę się raczej, już się zajmuję, uszczelnieniem obiegu wody technologicznej i redukcją amoniaku.
  • edytowano February 2017
    Ja się nie znam na gospodarce leśnej wienc nie bendem zabierał głosu.

    edit:
    Dekadę temu z okładem, w fabryce Tenneco Automotive w Gliwicach, sprawy inwestycji i remontów prowadził rzutki inspektor bhp. Myślałem że to unikalne dziwactwo tej akurat firmy, ale teraz czytam relację Czcigodnego Kolegi Rafała i mając w pamięci informację na temat jego podstawowej specjalności zawodowej, dochodzę do wniosku, że żadne dziwactwo tylko jakowyś uzus.
  • Wtedy to dopiero jest frajda!
  • Uderz w stół, a nożyce się odezwą Szanowny Profesorze Gospodarzu. Ja się wypowiadam o tym co widzę i czego doświadczam. Do tego o większości z tych spraw mam pewną, czasem całkiem głęboką, wiedzę wyuczoną. Kolega Szanowny zaś często, w tym zwłaszcza wątku, wypowiada się de facto na temat zarządzania, o którym Kolega nie ma pomidorowego pojęcia. To tak dla przypomnienia że watek jest o MM.
  • Ze specjalną dedykacją w temacie drzewa rżnięcia:

    https://youtube.com/watch?v=sx1vZJSDNHc

  • randolph napisal(a):
    Ja się nie znam na gospodarce leśnej wienc nie bendem zabierał głosu.

    edit:
    Dekadę temu z okładem, w fabryce Tenneco Automotive w Gliwicach, sprawy inwestycji i remontów prowadził rzutki inspektor bhp. Myślałem że to unikalne dziwactwo tej akurat firmy, ale teraz czytam relację Czcigodnego Kolegi Rafała i mając w pamięci informację na temat jego podstawowej specjalności zawodowej, dochodzę do wniosku, że żadne dziwactwo tylko jakowyś uzus.
    Nie wiem o jaka specjalność Kolega mnie posądza, ale informuję ze nie jest to budownictwo ani dendrologia. Ja zarządzam tym biznesem i mam na pokładzie specjalistów od technologii i od budownictwa. Mam tez prawników. Zarządzanie polega, miedzy innymi, na tym aby wykorzystywać specjalistów tam gdzie jest ich specjalizacja. Decyzje trzeba podejmować i tak na własna odpowiedzialność. Robię to od lat z niezłym skutkiem pomimo ignorancji w większości spraw którymi oni się zajmują zawodowo.
  • Jest w ogóle sens pytać co to za jedni?
    https://knf.gov.pl/aktualnosci/2017/nowi_zastepcy_przewodniczacego.html

    Nowi Zastępcy Przewodniczącego KNF

    Premier Beata Szydło na wniosek Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Marka Chrzanowskiego odwołała z dniem 15 lutego 2017 roku Zastępców Przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego Pana Lesława Gajka i Pana Wojciecha Kwaśniaka oraz powołała z dniem 16 lutego 2017 roku nowych Zastępców Przewodniczącego KNF – Pana Filipa Świtałę, który będzie odpowiadał w Urzędzie Komisji Nadzoru Finansowego za nadzór nad pionem bankowym oraz Pana Marcina Pachuckiego, który będzie odpowiadał za nadzór nad pionem ubezpieczeniowym oraz kapitałowym.

    Pan Filip Świtała jest związany z nadzorem bankowym od 2006 roku. Od 2011 roku pełnił funkcję kierowniczą w Departamencie Bankowości Komercyjnej i Specjalistycznej oraz Instytucji Płatniczych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. Jest absolwentem Wydziału Fizyki oraz Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego, a także Katholieke Universiteit Leuven. Tytuł doktora nauk ekonomicznych uzyskał na Wydziale Zarządzania UW, gdzie jest obecnie adiunktem.

    Pan Marcin Pachucki jest z związany z nadzorem nad rynkiem finansowym od 2001 roku. W ostatnim czasie pełnił funkcję zastępcy dyrektora Departamentu Prawnego Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, zajmując się głównie prowadzeniem postępowań administracyjnych dotyczących nadużyć na rynku finansowym. Ukończył studia ekonomiczne na Akademii Ekonomicznej we Wrocławiu oraz prawo na Uniwersytecie Wrocławskim.
  • Kolejny sukces Slaydmana.


    http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/program-500-plus-obligacje-oszczednosciowe,233,0,2273769.html
    Rodziny objęte programem 500+ do końca stycznia kupiły Rodzinne Obligacje Skarbowe za 4,2 mln zł - podał resort finansów. Ministerstwo zapewnia, że jest zadowolone z zainteresowania, inaczej to jednak wygląda, jeśli przyjrzeć się liczbom. Sprzedaż wciąż jest niższa niż wydatki na reklamę i promocję tych papierów.
  • Akurat co w tym dziwnego? Świadomość możliwości inwestowania w obligacje skarbowe jest raczej niska. Jeżeli z kampanii reklamowej ma być jakiś pożytek, to musi to być w dłuższym okresie czasu.
  • DMCDMC
    edytowano March 2017
    Morawiecki:
    PiS będzie rządziło do 2031 roku
    XD
  • O Losie, Antczak poleciał z GPW:


    Rafał Antczak, ekonomista, niedoszły prezes Giełdy Papierów Wartościowych
    Zobacz także




    Rafał Antczak złożył w poniedziałek rezygnację z funkcji prezesa GPW - podano w komunikacie. Podłożem są powody osobiste.

    Rafał Antczak czekał na zgodę KNF w sprawie jego wyboru na prezesa warszawskiego parkietu 68 dni. Nikt nigdy wcześniej nie oczekiwał tak długo na zatwierdzenie woli akcjonariuszy (w przypadku Antczaka od 4 stycznia). Pełniącą obowiązki szefa GPW jest wciąż prof. Małgorzata Zaleska.

    http://businessinsider.com.pl/wiadomosci/rafal-antczak-nie-bedzie-prezesem-gpw-zlozyl-rezygnacje/sy6seef
  • 1:1
    Starogwardyjski Adam G. vs slajdmen


    Gem to, czy set?
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.