randolph napisal(a): Poprzednio napisal kolega o obozie PO i walce w nim o przywodztwo oraz o szukaniu z nim porozumienia. Obecne kolegowe podkreslanie elektoratu przy rownoczesnym ignorowaniu reszty wlasnych slow, uwazam za erystyke, dosc prymitywna niestety.
Niech Kolega uwierzy, ze nie miałem na myśli obozu PO rozumianego jako kierownictwo, czy nawet tak zwane elity tej partii. Nawet przez myśl mi to nie przyszło. Naprawdę. Jedną z tragedii ich elektoratu jest to, że upierali się przy nich, ich narracji i nie chcieli dostrzec ich grzechów. Oczywiście to źle, ale trzeźwieją. Nie jest ani sprawiedliwe, ani rozsądne potępiać ich za grzechy ich dawnych ulubieńców i wciąż, do końca kadencji, formalnych reprezentantów. Tamtych trzeba rozliczyć spokojnie i metodycznie, bez nieustannej histerii. To się szybko dewaluuje.
Rafał napisal(a): Obóz PO to jest spora ilość ludzi (...) W tym obozie też trwa walka o przywództwo i pomysł na przyszłość, a więc obecna jest refleksja.
Tomie Kawakami napisal(a): Obóz PO to jest spora ilość ludzi (...) W tym obozie też trwa walka o przywództwo i pomysł na przyszłość, a więc obecna jest refleksja.
Rafał napisal(a): Obóz PO to jest spora ilość ludzi (...) W tym obozie też trwa walka o przywództwo i pomysł na przyszłość, a więc obecna jest refleksja.
Tomie Kawakami napisal(a): Obóz PO to jest spora ilość ludzi (...) W tym obozie też trwa walka o przywództwo i pomysł na przyszłość, a więc obecna jest refleksja.
To rzeczywiście 1:1 czy fake? Inna rzecz, że jak brak argumentów to bierze się argumenty personalne. Typowy jest taki że adwersarz musi nie mieć racji bo podobnie kiedyś napisano w GW.W odniesieniu do przeciwników politycznych, czy też szczególnie kandydatów na przeciwników we własnym obozie argumentem dyskwalifikującym tego kandydata jest pozytywna opinia o nim czy jakimś jego działaniu lub poglądzie ze strony niegodziwca - tu znowuż najlepiej GW. Nie wiem który to z licznych chwytów erystycznych, ale nieuczciwy.
A co do meritum to co w cytowanym zdaniu jest nieprawdziwe?
Rafał napisal(a): A co do meritum to co w cytowanym zdaniu jest nieprawdziwe?
Tomie...
No i do tego Kolega "lekko" zmanipulował. Cytata powinna być taka: "Obóz PO to jest spora ilość ludzi plus jego wyborcy. I z nimi może dałoby się porozumieć. W tym obozie też trwa walka o przywództwo i pomysł na przyszłość, a więc obecna jest refleksja." Nie dostrzega Kolega różnicy? No i co jest w tych zdaniach nieprawdziwego. Oczywiście można się uprzeć że nie pisałem o wyborcach tylko o Tusku z kompanami. No i zakończyć ponownym zaproszeniem do zapisania się do PO.Ja nie jestem jak Tusk. Odmawiam przyjmowania tego zaproszenia konsekwentnie, jak krowa co nie zmienia zdania.
Koledzy rechocą, ale na szczęście w DZ chyba też następuje jakaś rozsądna refleksja. Wydaje się że mydlana opera pod tytułem "Negocjacje Dobrego Prezesa ze Złym Prezydentem na temat reformy sądownictwa" dobiega końca. Trzeba jeszcze zakończyć drugą pod tytułem "Ataki Nieudolnego Złego Prezydenta na Genialnego Stratega i Herosa w celu osłabienia armii". DZ, a szczególnie Premier Szydło dostrzegła chyba że te przedstawienia są niszczące dla DZ i przekonała do tego kierownictwo PiS. To oczywiście nie przesądza o merytorycznej wartości nowych rozwiązań, a nawet o zakończeniu tych przedstawień, ale to staje się wyobrażalne.Sporo będzie zależeć od komentarza Prezesa i ogólnego klimatu komentarzy kierownictwa PiS na temat ewentualnego porozumienia w sprawie sądownictwa.Mam na myśli wpływ na wspólnotę i szanse wyśmiewanego tu porozumienia, czy choćby zrozumienia i współżycia, wielkich grup Polaków o odmiennych poglądach na państwo i sympatiach politycznych.Istotne jest czy reakcją będzie triumfalizm, eskalacja kolejnych konfliktów i pogarda dla Prezydenta czy ulga i refleksja oraz korekta propagandy i sposobu postępowania. PS: Najważniejszym wydarzeniem jest wystąpienie Premier Szydło. W zasadzie ogłosiła bliski koniec żenującego spektaklu pod tytułem "Naczelnik rozważa kogo wyrzucić z rządu i czy samemu nie stanąć na jego czele oraz jak zwiększyć kompetencje Premiera Morawieckiego". Powiedziała kilka ważnych rzeczy na temat tak zwanej rekonstrukcji: - złożyła jej projekt i czeka na szybkie zatwierdzenie, - zmiany są niewielkie i mają na celu poprawę funkcjonowania, a nie roszady personalne, - trzeba połączyć przynajmniej dwa ministerstwa, -warto podzielić kompetencje jednego pomiędzy inne bo już są częściowo podzielone (Cyfryzacja). Moim zdaniem to jasny sygnał, że mają przyjąć jej propozycje albo odejdzie. Koniec tego cyrku. Z jednej strony mamy ciągłe postponowanie prezydenta, a z drugiej różne pętaki biegają z propozycjami personalnymi bez merytorycznych na Nowogrodzką i do pismaków. Dość tego! PS PS: Powtórzę: Dobrej Zmianie potrzebna jest dobrze przygotowana i przeprowadzona sukcesja po Jarkaczu. Naturalnymi, godnymi i godziwymi kandydatami są PAD i PBSz. Dodam: Roli i pozycji JarKacza nie da się i nie należy powielać. Obóz musi po nim funkcjonować inaczej. Prezydent i Premier to nie jest zły pomysł. Referendum konstytucyjne, między innymi, po to aby zdecydować o podziale ról jest rozsądnym pomysłem. Potem odpowiednie rozwiązania w drugiej kadencji.
On chyba nie nawołuje do kompromisu.Ten fragment skrótowo oddaje do czego nawołuje: "Musimy dlatego starać się o narodową konsolidację, Musimy zwracać się do tych, którzy nas często nienawidzą. Nie mówię o profitentach tego systemu, który odrzucamy, ani o tych owładniętych lewacką ideologią.". Ta nienawiść u wielu jest ciężką chorobą, ale uleczalną. Zresztą nie jestem takim pesymistą. W większości przypadków to jest niechęć i niezrozumienie.Konsolidacja, przekonywanie, przeciąganie na dobrą stronę - o to chodzi.
randolph napisal(a): Nu, na ten przyklad kolege trza przeciagac - z siedzenia okrakiem - na nasza strone, co tez czynim nieustajaco, z mniejszym i wiekszym zapalem
Nie dam się przeciągnąć na stronę rewolucji.To są niemądre i niebezpieczne zabawy. Barykadę trzeba rozwalić. Należy zneutralizować prowokatorów i, po dokończeniu ślamazarnych i pokazowych rozliczeń, osądzić złodziei, oszustów i winnych zdrady stanu. Oni z dnia na dzień tracą poparcie i barykady są niepotrzebne.Ostatni raz poważne ryzyko było przy okazji okupacji Sejmu i potem masówek przeciwko reformie. Od wet systematycznie i szybko spada.
Powiedziałbym raczej że nie lubi elit bez względu na ceny jakie one płacą. Jak wysokie to że ich stać, jak niskie to że mają preferencje. Morawiecki jest postrzegany jako przedstawiciel nielubianej elity i dlatego nie jest najważniejsze co robi i jak. Dopóki nie uda mu się przekwalifikować do kategorii przyjaciół ludu jak np Premier Szydło nie ma szans na duże poparcie wyborców. Może to Koleżeństwo zdziwić ale z tego samego powodu JarKacz nie ma co liczyć na szerokie poparcie. Jest jednak pewna istotna różnica. Morawiecki jest postrzegany jako elita banksterska czyli podejrzana o złodziejstwo i pogardzanie prostym człowiekiem. JarKacz postrzegany jest jako elita intelektualna której lud się boi i też podejrzewa o pogardę dla prostego człowieka bo nic nie rozumie z tego co ona mówi. Obu lud nie lubi, a część ludu nienawidzi.
christoph napisal(a): za dużo czasu przy komputerze może spowodować dziwne skutki 1.17 h dr Stanisłwa Krajski o Morawieckim
co Wy na to?
Sasi byli masonami??? pierwszy raz słyszę...August III też, ten arcykatolik? ręce opaddaja a Kaczyńscy to nie wiadomo co , bo wszystko się miesza... ludzie , jedzmy do lasu pospacerować zamiast towszystko przyswajać, żeby nie ogłupieć
Nieżyczliwy stosunek papieży do masonów wynika tylko i wyłącznie z tego, że masoneria zabrała papieżom źródło niezłego utrzymania a to stało się pod koniec XIX wieku. W XVIII wieku nie gniewali się na siebie zbytnio, sporo polskich prymasów należało do masonerii a biskupów to już nie będę liczyć.
Komentarz
No i która cytata gdzie pasuje?
Inna rzecz, że jak brak argumentów to bierze się argumenty personalne. Typowy jest taki że adwersarz musi nie mieć racji bo podobnie kiedyś napisano w GW.W odniesieniu do przeciwników politycznych, czy też szczególnie kandydatów na przeciwników we własnym obozie argumentem dyskwalifikującym tego kandydata jest pozytywna opinia o nim czy jakimś jego działaniu lub poglądzie ze strony niegodziwca - tu znowuż najlepiej GW. Nie wiem który to z licznych chwytów erystycznych, ale nieuczciwy.
A co do meritum to co w cytowanym zdaniu jest nieprawdziwe?
Nie dostrzega Kolega różnicy? No i co jest w tych zdaniach nieprawdziwego. Oczywiście można się uprzeć że nie pisałem o wyborcach tylko o Tusku z kompanami. No i zakończyć ponownym zaproszeniem do zapisania się do PO.Ja nie jestem jak Tusk. Odmawiam przyjmowania tego zaproszenia konsekwentnie, jak krowa co nie zmienia zdania.
PS: Najważniejszym wydarzeniem jest wystąpienie Premier Szydło. W zasadzie ogłosiła bliski koniec żenującego spektaklu pod tytułem "Naczelnik rozważa kogo wyrzucić z rządu i czy samemu nie stanąć na jego czele oraz jak zwiększyć kompetencje Premiera Morawieckiego". Powiedziała kilka ważnych rzeczy na temat tak zwanej rekonstrukcji:
- złożyła jej projekt i czeka na szybkie zatwierdzenie,
- zmiany są niewielkie i mają na celu poprawę funkcjonowania, a nie roszady personalne,
- trzeba połączyć przynajmniej dwa ministerstwa,
-warto podzielić kompetencje jednego pomiędzy inne bo już są częściowo podzielone (Cyfryzacja).
Moim zdaniem to jasny sygnał, że mają przyjąć jej propozycje albo odejdzie. Koniec tego cyrku. Z jednej strony mamy ciągłe postponowanie prezydenta, a z drugiej różne pętaki biegają z propozycjami personalnymi bez merytorycznych na Nowogrodzką i do pismaków. Dość tego!
PS PS: Powtórzę: Dobrej Zmianie potrzebna jest dobrze przygotowana i przeprowadzona sukcesja po Jarkaczu. Naturalnymi, godnymi i godziwymi kandydatami są PAD i PBSz. Dodam: Roli i pozycji JarKacza nie da się i nie należy powielać. Obóz musi po nim funkcjonować inaczej. Prezydent i Premier to nie jest zły pomysł. Referendum konstytucyjne, między innymi, po to aby zdecydować o podziale ról jest rozsądnym pomysłem. Potem odpowiednie rozwiązania w drugiej kadencji.
1.17 h dr Stanisłwa Krajski o Morawieckim
co Wy na to?
Powiało Koreą. I przez takie cyrki PiS stanie się pośmiewiskiem, kiedy podwinie mu się noga.
a Kaczyńscy to nie wiadomo co , bo wszystko się miesza...
ludzie , jedzmy do lasu pospacerować zamiast towszystko przyswajać, żeby nie ogłupieć
Kościół tępi chyba wyłącznie lefebrystów.