"Zapewniam, że na pewno głęboko się nad tym namyślam. To decyzja, którą podejmę z pełnym rozsądkiem. Tych kandydatów jest 5. W obliczu prezydenta każdy z tych kandydatów jest równy, bo prezydent może wybrać spośród nich całkowicie swobodnie" "To prezydent według własnych kryteriów całkowicie swobodnie wybiera i to jest jego decyzja. I ja tylko proszę, żeby swobodę mojej decyzji uszanowano, a państwo sędziowie mogą mieć swoje zdanie"
"Ja będę się kierował doświadczeniem sędziowskim, ich dotychczasową postawą, czy te osoby otwarcie prezentowały poglądy polityczne czy nie, zwłaszcza w ostatnim czasie. Bo dla mnie to jest ważne i to jest istotny element tego, jak powinien zachowywać się każdy sędzia, nie wspomnę już o I Prezesie Sądu Najwyższego"
KAnia napisal(a): "Zapewniam, że na pewno głęboko się nad tym namyślam. To decyzja, którą podejmę z pełnym rozsądkiem. Tych kandydatów jest 5. W obliczu prezydenta każdy z tych kandydatów jest równy, bo prezydent może wybrać spośród nich całkowicie swobodnie" "To prezydent według własnych kryteriów całkowicie swobodnie wybiera i to jest jego decyzja. I ja tylko proszę, żeby swobodę mojej decyzji uszanowano, a państwo sędziowie mogą mieć swoje zdanie"
ojacie, co za slowotok. Skoro bezczelnie pogrywajacy sobie "Panstwo sędziowie" zostali pokornie poproszeni, to na pewno uszanuja
KAnia napisal(a): "Ja będę się kierował doświadczeniem sędziowskim, ich dotychczasową postawą, czy te osoby otwarcie prezentowały poglądy polityczne czy nie, zwłaszcza w ostatnim czasie. Bo dla mnie to jest ważne i to jest istotny element tego, jak powinien zachowywać się każdy sędzia, nie wspomnę już o I Prezesie Sądu Najwyższego"
Czyli wybierze Manowską, bo ona jest sędzią dłużej niż ktokolwiek z pozostałej 4.
KAnia napisal(a): "Ja będę się kierował doświadczeniem sędziowskim, ich dotychczasową postawą, czy te osoby otwarcie prezentowały poglądy polityczne czy nie, zwłaszcza w ostatnim czasie. Bo dla mnie to jest ważne i to jest istotny element tego, jak powinien zachowywać się każdy sędzia, nie wspomnę już o I Prezesie Sądu Najwyższego"
Czyli wybierze Manowską, bo ona jest sędzią dłużej niż ktokolwiek z pozostałej 4.
Znamy opinię Szturmowca, a jaki wybór spośród tej piątki byłby optymalny wg Ciebie?
Zacznę od tego, że żaden. Zmorą SN, tego "starego" i tego "nowego" też jest nadreprezentacja osób ze środowiska naukowego, które często nie mają praktycznego pojęcia o rzeczywistej pracy sądów. Z tej piątki wszyscy są ze środowisk naukowych, a tylko dwie (MM i JMK) orzekały w innym sądzie niż SN.
Zdarzyło mi się zamienić słowo z 3 z 5 tych osób (LB, MM i WW), a 2 pozostałych (TD, JMK) w zasadzie w ogóle nie kojarzę - mogę przeczytać biogram jak każdy i tyle. Więc z tych, co znam LB jest w sądownictwie od bardzo niedawna, zajmował się głównie pracą naukową, częściowo administracją. Nie wiem, na ile "czuje" sądownictwo. Natomiast zajmował się szefowaniem ogólnopolskiej instytucji i nie było wtop. Charakterologicznie wydaje się ok. MM ma duże doświadczenie, zarówno w sądownictwie, jak i zarządzaniu. Ale tu nie było bez wtop (wyciek danych z KSSiP), dodatkowo, nie wnikając w szczegóły, niekoniecznie charakterologicznie pasuje. WW ma średni dorobek (niecałe 10 lat w SN, nie orzekał wcześniej w sądach powszechnych), politycznie to następca Zolla (następca też w katedrze prawa karnego na UJ), nie można mu odmówić zdolności retorycznych, więc pewnie tym razem obyłoby się bez "było ciemno, to wzięłam świeczkę" itd.
Politycznie WW to konfrontacja z PiSem, MM to konfrontacja z antyPiSem, LB to jakiś kompromis.
Nie wchodząc dalej w personalia, osoby, które bardziej by się nadawały, zostały zgłoszone, ale nie wyraziły zgody na kandydowania. I ja im się nie dziwię.
Ale próbuje załagodzić Laskowskim. Ktoś to musi powiedzieć pszepaństwa - pąprezidą jest idiotą. Niestety zagłosuję na niego, bo niejaki Czaskoski prowadzi mu znakomitą kampanię wyborczą.
los napisal(a): Ale próbuje załagodzić Laskowskim. Ktoś to musi powiedzieć pszepaństwa - pąprezidą jest idiotą. Niestety zagłosuję na niego, bo niejaki Czaskoski prowadzi mu znakomitą kampanię wyborczą.
+1 Kolejny raz marnuje szansę. Ten idiota, znaczysie. Chociaż obawiam się, że da większą plamę.
KAnia napisal(a): "Zapewniam, że na pewno głęboko się nad tym namyślam. To decyzja, którą podejmę z pełnym rozsądkiem. Tych kandydatów jest 5. W obliczu prezydenta każdy z tych kandydatów jest równy, bo prezydent może wybrać spośród nich całkowicie swobodnie" "To prezydent według własnych kryteriów całkowicie swobodnie wybiera i to jest jego decyzja. I ja tylko proszę, żeby swobodę mojej decyzji uszanowano, a państwo sędziowie mogą mieć swoje zdanie"
ojacie, co za slowotok. Skoro bezczelnie pogrywajacy sobie "Panstwo sędziowie" zostali pokornie poproszeni, to na pewno uszanuja
Przecież Prezydent ma rację! Nie ma znaczenia, kto ile głosów zebrał wśród kolegów,liczą się tylko kompetencje - czyli m.in. brak przynależności partyjnej. W sposób kulturalny upomniał się też o swoje prerogatywy.
@KAnia: Nie o to chodzi. Skoro Pą Prezidą zdecydował się na zderzenie, to powinien być konsekwentny. A tak "cnotę straci, rubelka nie zarobi", a niewykorzystane okazje będą się mściły latami.
Mimo wszystko parsknełam, gdy przeczytałam, jak Laskowski się kryguje, że w zasadzie nie wie, czy przyjąć nominację. Najwyraźniej czeka na sygnał, czy mu koledzy pozwolą.
krzychol66 napisal(a): @KAnia: Nie o to chodzi. Skoro Pą Prezidą zdecydował się na zderzenie, to powinien być konsekwentny. A tak "cnotę straci, rubelka nie zarobi", a niewykorzystane okazje będą się mściły latami.
Nadal nie rozumiem, cóż takiego niekonsekwentnego powiedział Prezydent Duda w tym - jak tu zauważono - "słowotoku". Według mnie zareagował bardzo dobrze. Po pierwsze, przedstawił kryterium, według którego dokonuje wyboru, a po drugie - przypomniał, że wybór jednego z pięciu kandydatów należy do niego.
No i bardzo słusznie obrał rzecz w słowa. Po czym wybrał Ma Noską czym wydał wojnę totalniakom oraz większości sędziów i naraził się na grillowanie oraz spadki słupków, a następnie zamiast pójść za ciosem wybrał do Izby Karnej betonowego Laskowskiego. Jakby liczył naiwnie, że ktoś ten jego rozkrok zauważy i doceni. Otóż nie zauważy, a doceni jedynie w ten sposób, że beton będzie trzymał kolejny przyczółek z którego będzie wyprowadzał kolejne ataki.
krzychol66 napisal(a): Otóż nie zauważy, a doceni jedynie w ten sposób, że beton będzie trzymał kolejny przyczółek z którego będzie wyprowadzał kolejne ataki.
No. Ale miał kurna 5 lat żeby się tego nauczyć. Do tego mam wrażenie że od czasu do czasu cały PiS tak właśnie postępuje.
Facet po prostu nie ma jaj, na klangor zawsze traci głowę, moczy bieliznę i wycofuje się. Wiele razy tak już było. Establiszment to znakomicie wie - jak chcą coś od Dudy, włączają jazgot.
Laskowski ma szansę nie przyjąć nominacji co zostanie odczytane jako gest polityczny i bezsensowny bo kandydował. Jeśli przyjmie to będzie pod obserwacją i będzie musiał stale uważać aby nie było zarzutów o działania polityczne. Jest w rozkroku i nadal będzie jeśli przyjmie. To dość ryzykowna ale nie tchórzliwa zagrywka ze strony Prezydenta. Niech przyjmie nominację i zajmie się sprawami pedofilii i korupcji platfusów. Te sprawy dotrą do SN za jakieś dwa lata jeśli wreszcie je ruszy prokuratura. Pierwsze spektakularne szybciej. W sam raz na wybory parlamentarne.
Komentarz
"To prezydent według własnych kryteriów całkowicie swobodnie wybiera i to jest jego decyzja. I ja tylko proszę, żeby swobodę mojej decyzji uszanowano, a państwo sędziowie mogą mieć swoje zdanie"
ojacie, co za slowotok.
Skoro bezczelnie pogrywajacy sobie "Panstwo sędziowie" zostali pokornie poproszeni, to na pewno uszanuja
Zdarzyło mi się zamienić słowo z 3 z 5 tych osób (LB, MM i WW), a 2 pozostałych (TD, JMK) w zasadzie w ogóle nie kojarzę - mogę przeczytać biogram jak każdy i tyle. Więc z tych, co znam LB jest w sądownictwie od bardzo niedawna, zajmował się głównie pracą naukową, częściowo administracją. Nie wiem, na ile "czuje" sądownictwo. Natomiast zajmował się szefowaniem ogólnopolskiej instytucji i nie było wtop. Charakterologicznie wydaje się ok.
MM ma duże doświadczenie, zarówno w sądownictwie, jak i zarządzaniu. Ale tu nie było bez wtop (wyciek danych z KSSiP), dodatkowo, nie wnikając w szczegóły, niekoniecznie charakterologicznie pasuje.
WW ma średni dorobek (niecałe 10 lat w SN, nie orzekał wcześniej w sądach powszechnych), politycznie to następca Zolla (następca też w katedrze prawa karnego na UJ), nie można mu odmówić zdolności retorycznych, więc pewnie tym razem obyłoby się bez "było ciemno, to wzięłam świeczkę" itd.
Politycznie WW to konfrontacja z PiSem, MM to konfrontacja z antyPiSem, LB to jakiś kompromis.
Nie wchodząc dalej w personalia, osoby, które bardziej by się nadawały, zostały zgłoszone, ale nie wyraziły zgody na kandydowania. I ja im się nie dziwię.
Kolejny raz marnuje szansę. Ten idiota, znaczysie. Chociaż obawiam się, że da większą plamę.
W sposób kulturalny upomniał się też o swoje prerogatywy.
Nie o to chodzi.
Skoro Pą Prezidą zdecydował się na zderzenie, to powinien być konsekwentny. A tak "cnotę straci, rubelka nie zarobi", a niewykorzystane okazje będą się mściły latami.
Po czym wybrał Ma Noską czym wydał wojnę totalniakom oraz większości sędziów i naraził się na grillowanie oraz spadki słupków, a następnie zamiast pójść za ciosem wybrał do Izby Karnej betonowego Laskowskiego. Jakby liczył naiwnie, że ktoś ten jego rozkrok zauważy i doceni.
Otóż nie zauważy, a doceni jedynie w ten sposób, że beton będzie trzymał kolejny przyczółek z którego będzie wyprowadzał kolejne ataki.
Do tego mam wrażenie że od czasu do czasu cały PiS tak właśnie postępuje.