Skip to content

Dlaczego pan Mateusz wszedł do rządu

1679111216

Komentarz

  • Już mam odpowiedź na twoje pytanie - dlaczego Kaczyński dał się omotać. Po prostu - była to robota profesjonalistów. Ciebie i mnie też by zjedli w kaszy.
  • Ten Morawiecki Losie to Stirlitz, Jagoda i Feliks w jednym. Skąd mu się to bierze, gdzie był tak wyszkolony? Mossad, CIA, BND, a może wszystkie razem w kooperacji z Ruskimi. Niby czemu ma już być po wszystkim? I co niby ma być?
  • Rafał napisal(a):
    Ten Morawiecki Losie to Stirlitz, Jagoda i Feliks w jednym. Skąd mu się to bierze, gdzie był tak wyszkolony? Mossad, CIA, BND, a może wszystkie razem w kooperacji z Ruskimi. Niby czemu ma już być po wszystkim? I co niby ma być?
    Agencje pijarowe. To ich chleb codzienny - tworzenie profilu psychologicznego potencjalnego klienta i wyszukiwanie sygnałów do podświadomości, na które ten odpowie pozytywnie. Zwykle idzie o grupę ludzi ale tworzenie wizerunku dla indywidualnego odbiorcy też nie jest nietypowe. Znamy nazwy kilku agencji, z usług których korzystał pan Mateusz.
  • Królowa Bona nie żyje... Ale Losie, wszyscy liczący się teraz politycy jak i ludzie biznesu korzystają z usług agencji pijarowych... To żadna rewelacja, czy też osobliwość godna naszej uwagi w przypadku pana Mateusza. Ja wiem, że Tobie jako człowiekowi przyzwyczajonemu do tradycyjnego sposobu uprawiania polityki i prowadzenia biznesu może się to nie podobać. Mi również się to nie podoba. Ale taki jest świat, w którym przyszło nam żyć i trzeba się z tym pogodzić. Mamy demokrację meRdialną, mamy rzeczywistość wirtualną, mamy także całkiem realną i dotykalną na co dzień niesprawiedliwość społeczną i wyzysk
  • los napisal(a):
    Rafał napisal(a):
    Ten Morawiecki Losie to Stirlitz, Jagoda i Feliks w jednym. Skąd mu się to bierze, gdzie był tak wyszkolony? Mossad, CIA, BND, a może wszystkie razem w kooperacji z Ruskimi. Niby czemu ma już być po wszystkim? I co niby ma być?
    Agencje pijarowe. To ich chleb codzienny - tworzenie profilu psychologicznego potencjalnego klienta i wyszukiwanie sygnałów do podświadomości, na które ten odpowie pozytywnie. Zwykle idzie o grupę ludzi ale tworzenie wizerunku dla indywidualnego odbiorcy też nie jest nietypowe. Znamy nazwy kilku agencji, z usług których korzystał pan Mateusz.
    Normalnie jak Incepcja. Czyli PiS powinien zatrudnić agencje kontrpijarowską.
  • @Rafał
    Tchórz, nierób i damski bokser w jednej osobie, kiedy został dopuszczony do władzy zabetonował wszystko na długie osiem lat.
    Morawiecki to jednak dużo, dużo wyższa półka niż byle psychopata z dysfunkcyjnego domu, więc nie trzeba z niego robić Bonda żeby wyjaśnić skuteczność.
  • No ale tak akurat było. Rzadko się zdarza, by bankster wynajmował agencję pijarową, by dotrzeć do polityka, więc zwróciło to uwagę środowiska.
  • Czyli teraz zostanie usunięty Jackiewicz.
  • Wg mojego stanu wiedzy Dawid jest nie do ruszenia. Jest podwieszony bezpośrednio pod kadrowego partyjnego i prawą rękę Kaczora, czyli Adama. A pod Dawida z kolei podwieszony jest dupek z Wrocławia, a pod niego z kolei ten dupek z parafii Edenowej, o którym pisałem już Wam kilkakrotnie. Na układy nie ma rady
  • loslos
    edytowano July 2016
    peterman napisal(a):
    Czyli teraz zostanie usunięty Jackiewicz.
    Wszystko wskazuje na to, że wyrok już zapadł. Potem przyjdzie czas na jakiegoś kolesia pana Mateusza w PZU a wtedy pytanie "po cholerę ten cały PiS wygrywał?" stanie się zasadne.
  • Ja tam uważam, że zakonnicy z PC trzymają rękę na pulsie i nie dadzą się wydymac tak bez mydła byle jakiemu japiszonowi i banksterowi (zakladajac ze macie racje co do intencji pana Mateusza, bo ja bardzo watpie, ze macie). To polityczna familiare jest, od wielu, wielu lat, czaicie?
  • Też mnie niepokoi, ale wiem również że wrogość wobec niego nie u wszystkich wynika z przekonań. U wielu wynika ze zwykłego interesu - to konkurent w dodatku nie z wewnętrznego kręgu. Może to jakiś kret od Sorosa czy innego Bildenberga, nie wykluczam. Może jednak dobrze wykształcony i obyty w świecie patriota i wizjoner wyznaczony przez JarKacza do zadania specjalnego. Czasem wynajmuje się takich do przełamania oporów środowiska i stereotypów krępujących działania i zmiany. Jeśli jest sprofilowanym kretem to również przypadkowo go pode mnie sprofilowali. Kilka razy w życiu zawodowym byłem w pozycji "nowego" który musiał wprowadzić zmiany ratujące przed klęską. Odbiór ze strony zasłużonych i doświadczonych był zawsze nieufny do wrogiego, a traktowanie od służalczego po podstępne i podłe, a w większości przypadków odpychające i wrogie. Z czym tu mamy do czynienia ? Dodatkowo nawet jeśli jest po jasnej stronie mocy to nie oznacza że jest kompetentny i ma dobry plan.
  • Przeczytajcie, co napisałem. Jednoosobowe kierownictwo zasobami finansowo-gospodarczymi państwa. Jak możecie bronić tak ewidentnego szkodnika???
  • Eden wyjaśnił:
    Eden napisal(a):
    Pod Dawida z kolei podwieszony jest dupek z Wrocławia, a pod niego z kolei ten dupek z parafii Edenowej, o którym pisałem już Wam kilkakrotnie.
    Ma kosę z zenkiem, którego luźno kojarzy z Dzidżejem, winc jest dobry każdy, kto ma kosę z Didżejem. Bliższa ciału koszula.

    A za pana Mateusza odpowiada całkiem i bez reszty Jarosław Kaczyński, wcześniej ani w PC ani w PiS nie było jednego przypadku, by wszyscy bez wyjątku byli przeciw niemu i by wbrew wszystkim swą decyzję przepchnął. Postawił swe naprawdę wielkie zasługi i wszystko w co wierzy na tę jedną kartę. Dlaczego? To dobre pytanie.
  • Rozmawiał żem z wicemarszałkiem (domyślcie się, jeśli chcecie)- powiedział, że sam nie wie. Poszlakowo stwierdził, że TTIP jest śladem- MM promuje to na ślepo, wbrew zorientowanym ludziom w PiS.
    Czyli delegat banksterki i Wielkiego Szatana, który chce nas wyeksploatować bez ociupinki litości.
  • edytowano July 2016
    Chyba pora na podsumowanie etapu dyskusji o panu Mateuszu. Otóż wychodzi, że to nie tyle pan Mateusz jest problemem, co Prezes jest problemem, a ściślej jego władze umysłowe. Opanowuje go pan Mateusz niczym Towiański. Tak rozumiem przeważające obecnie podsumowania tego etapu.

    Jeśli o mnie chodzi to mam nieco bardziej optymistyczny pogląd na władze umysłowe Prezesa. Z pewnością nie mam tej wiedzy co on i nie znam istotnych elementów jego planu i treści przemyśleń. Podejrzewam, że to nie pozwala mi na zrozumienie jego szczególnych względów dla pana Mateusza. Być może w podobnej niewiedzy pozostaje znaczna część jego najbliższego otoczenia.
    Jeśli chodzi o pana Mateusza to już pisałem, że najbardziej niepokoi mnie jego gładkość i ogólnikowość. Nie mogę wykluczyć, że jest powierzchowny i niezbyt kompetentny co stawia pod znakiem zapytania jego plany. Trudno mi założyć że Prezes nie miewa takich samych podejrzeń. Jeśli więc to prawda to mogę założyć, że trzyma go i eksponuje dla odwrócenia uwagi aby kupić czas lub sojuszników dla swojego głębszego planu. Pisałem też, że nie widzę możliwości postawienia pana Mateusza na czele PiS i de facto rządu przy sprzeciwie większości starej gwardii i młodego aktywu partyjnego tylko wolą Prezesa. To się nie może udać i Prezes to musi wiedzieć. Być może więc tylko dzieli i rządzi, aby samemu zachować kontrolę nad partią i rządem w naprawdę krytycznym czasie. Miewał chyba i dawniej takie nieprzyjemne inklinacje. Był w tym jednak sprawny co pozwoliło partii przeżyć zdrady Dorna, Radka, Kaczmarka, Kluzikowej i innych i realizować na koniec jego słuszną linię. No i pozostaje meritum czyli podglądy, dążenia i działania pana Mateusza w rządowo - partyjnej roli. Jest podejrzewany o sprzyjanie zagranicznym bankom i kapitałowi oraz forsowanie układu handlowego UE - USA, innymi słowy o promowanie innej niż PO formy tego samego czyli uzależnienia Polski od zachodniego kapitału tj zmodyfikowanej nieco w stosunku do PO formy postkolonialnej. Nie wiem po co i dlaczego miałby to robić, ale wielu tak robiło. Większość starszych z uwagi na uwarunkowania agenturalne z czasów PRL, a młodszych z uwagi na sprzedajność i uwikłania rodzinne. Co więc więcej mógłby pan Mateusz uzyskać niż z posady w WBK ewentualnie jakie to mogą być uwikłania rodzinne? A nawet jeśli to się da wytłumaczyć to jak to ma być niepostrzeżenie dla PiS i Polaków zrealizowane?
  • Posada prezesa BZWBK wyklucza bycie przyzwoitym człowiekiem i uważam to za aksjomat. Jego obecna ofensywa i pozycja świadczy o ambicjach większych niż prezesowanie dużemu bankowi, a to co uzyska zależy najwięcej od niego samego. Ze wsparciem różnych grup interesu za plecami, jegomość ma nieporównanie większą siłę przebicia niż gdyby chciał przepłynąć ten ocean samodzielnie. Więc pilnowanie interesów banksterskich albo forsowanie zmian pod Wielkiego Szatana jest moim zdaniem wynikowe a nie fundamentalne.

    Co jest motorem działań pana eM ?
    Nic tu nie pasuje lepiej niż "władza".
  • Wiadomo, Władzia i Kasia, dwie najukochańsze kobiety w Polsce.
  • Na tym przykładzie widać, że Władzia bardziej.
  • "Worek, korek i rozporek"- to jest właściwy paradygmat człenia pospolitego już dawno rozpracowany przez panów-służbistów ciągle na służbie i opisany w fachowej literaturze
  • randolph napisal(a):
    Posada prezesa BZWBK wyklucza bycie przyzwoitym człowiekiem i uważam to za aksjomat. Jego obecna ofensywa i pozycja świadczy o ambicjach większych niż prezesowanie dużemu bankowi, a to co uzyska zależy najwięcej od niego samego. Ze wsparciem różnych grup interesu za plecami, jegomość ma nieporównanie większą siłę przebicia niż gdyby chciał przepłynąć ten ocean samodzielnie. Więc pilnowanie interesów banksterskich albo forsowanie zmian pod Wielkiego Szatana jest moim zdaniem wynikowe a nie fundamentalne.

    Co jest motorem działań pana eM ?
    Nic tu nie pasuje lepiej niż "władza".
    Najwyraźniej mamy różne zestawy aksjomatów.
  • @Rafał
    Dom publiczny od współczesnego banku różni prawie wszystko, ale jest też istotna część wspólna. Obie instytucje są nieetyczne i nie jest to efekt uboczny jeno celowo zaplanowany element ich architektury biznesowej. Spodziewam się, że w przypadku zarządcy lupanaru nie miałby kolega wątpliwości takich jak zaprezentowane powyżej.
  • randolph napisal(a):
    @Rafał
    Dom publiczny od współczesnego banku różni prawie wszystko, ale jest też istotna część wspólna. Obie instytucje są nieetyczne i nie jest to efekt uboczny jeno celowo zaplanowany element ich architektury biznesowej. Spodziewam się, że w przypadku zarządcy lupanaru nie miałby kolega wątpliwości takich jak zaprezentowane powyżej.
    Dość radykalny pogląd. Też nie mam najlepszego zdania o bankach. Kilka razy pisałem czym zajmują się banki. To proste, to niezbędne, to daje dużą władzę . To nie jest nieetyczne, ale można tym zarządzać nieetycznie.Pracowałem w banku, nie w zarządzie ale wysoko. Los pracuje w banku. Polonizacja lupanarów nie ma sensu, polonizacja banków ma. Ma po to aby zarządzali nimi ludzie etyczni, w sposób etyczny i w polskim interesie. Na marginesie: polskim bankiem można tez zarządzać nieetycznie.
  • edytowano July 2016
    Ten lupanar nie po to żeby robić jakieś większe analogie do banków, tylko żeby uświadomić Koledze, że nieetyczny biznes zawsze kładzie się cieniem na osobę zarządcy. W przypadku lupanaru jest to oczywiste. Oszukani klienci Getinu i Noble Banku, których pełno na forach w sieci, również nie mają cienia wątpliwości, że niejaki LC jest uosobieniem @%^#$$@&.

    Osąd lubi się rozmywać (a nie powinien) w przypadku elokwentnego, eleganckiego prezesa banku, gdzie akurat nie posiadamy konta, lokaty, kredytu hipotetycznego.
  • Hmm .....a taki Kaczor konta nie ma nigdzie..... a winien za wszystko...
  • A więc ważne aby był dobry plan. Jak dla mnie to powinien być plan Kaczyńskiego i mam nadzieję, ze jest. I może w tym tkwi tajemnica. Polacy wciąż nie są gotowi na akceptacje planu z takim nazwiskiem autora. Zachód w tym niezbędne do jego realizacji banki i fundusze tym bardziej nie są gotowe. Jak plan nabierze konkretnego kształtu i zacznie być realizowany z aplauzem wyżej wymienionych można będzie zmienić kierownika jeśli to bezie konieczne. Ja wiem ze to kierownictwo może być strasznie irytujące i krzywdzące wielu, ale być może jest konieczne. Na razie idzie nieźle. Fitch utrzymał rating i co ważniejsze dobra perspektywę. To może zabrzmieć cynicznie, ale prawda jest taka że Warszawa staje się szybko bardziej atrakcyjna inwestycyjnie niż Nicea, Kolonia, Londyn czy Bruksela.
  • A dlatego m.in. pan Matusz wszedł do tego rządu. A wcale nie musiał, miał bardzo lukratywną i prestiżową posadę wcześniej. Jeszcze ktoś szczelnie coś na pana Mateusza?
    http://wpolityce.pl/m/polityka/301420-po-interwencji-wicepremiera-morawieckiego-niemcy-odblokowali-sprzedaz-polskich-ciagnikow
  • edytowano July 2016
    7dmy napisal(a):

    Doprowadzenie do sytuacji że ludzie, którzy decydują o miliardach złotych i losie całych branż czy dziedzin życia zbiorowego, zarabiają mniej niż tynkarz czy glazurnik, jest głupie, bo powoduje to że na stanowiska rządowe merytoryczne, nie da się zleźć ludzi innych niż nawiedzeni idioci, osoby bez odpowiednich kwalifikacji lub takich, którzy z góry mają założenie że będą kraść.
    Eden napisal(a):
    A dlatego m.in. pan Matusz wszedł do tego rządu. A wcale nie musiał, miał bardzo lukratywną i prestiżową posadę wcześniej. Jeszcze ktoś szczelnie coś na pana Mateusza?
    http://wpolityce.pl/m/polityka/301420-po-interwencji-wicepremiera-morawieckiego-niemcy-odblokowali-sprzedaz-polskich-ciagnikow

    Mało frapującym zajęciem jest rozmawianie w warunkach, w których współdyskutanci prezentują poglądy i nie mają zwyczaju ich uzasadniać, a równocześnie uporczywie nie wyciągają wniosków jeśli mogą one stać się przyczyną niechcianych dysonansów poznawczych.
  • @Eden Niczego nie zmieniam w opiniach i wątpliwościach nt pana Mateusza. Ta notatka natomiast jedzie na kilometr pijarem. Może i kanclerza Gabriel osobiście interweniował i odblokował import Ursusów (gdzie, u kogo, kto blokował ?) po telefonie pana Mateusza, a może doradca medialny Pana Mateusza osobiście interweniował u dziennikarza Faktu. To drugie uważam za bardziej prawdopodobne, a najpewniej miały miejsce oba zdarzenia, a to z kanclerzem na szczeblu jakichś wyższych urzędników od MM i SG.Osobiste relacje oczywiście mają pewne znaczenie, ale nie w dużych interesach, w małych zresztą podobnie. To moja, zapewne dość odosobniona, opinia.Czy kupiłbyś auto od znajomego za 40 tysięcy, czy to samo od wstrętnego gnojka za 20 tysięcy? Jeśli to zrobił MM to dobrze, bo zrobił to do czego został wynajęty.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.