Przegrywamy - historia końca Dobrej Zmiany
To, że Dobra Zmiana kiedyś się skończy - wiadomo. Czy już dziś ? Nie, ale ten wątek zakładam w nieprzypadkowym momencie. Chcę dokumentować zaczynającą się na naszych oczach porażkę, namawiam innych, żeby uczestniczyli, wpisywali, dokumentowali to co może kiedyś uciec. Kiedy wszytko się już zatrze.
Dlaczego dziś, teraz ? Otóż zgadzam się z wieloma komentatorami. PiS stracił inicjatywę. Może ją na chwilę odzyska, może nawet Duda wygra wybory, ale tej strzałki już się nie da odwrócić. Rzeczywistość zaklina Ziemkiewicz, ale to na zasadzie - chwilo trwaj, kurwa a tak nam dobrze było, Ziemniak jest świadomy ile on i jego środowisko na upadku Dobrej Zmiany straci. Reszta redaktorów jakby była kompletnie nieprzytomna.
Po części nieprzytomny jest także prawicowy elektorat, dlatego czas abyśmy się obudzili...
Dlaczego dziś, teraz ? Otóż zgadzam się z wieloma komentatorami. PiS stracił inicjatywę. Może ją na chwilę odzyska, może nawet Duda wygra wybory, ale tej strzałki już się nie da odwrócić. Rzeczywistość zaklina Ziemkiewicz, ale to na zasadzie - chwilo trwaj, kurwa a tak nam dobrze było, Ziemniak jest świadomy ile on i jego środowisko na upadku Dobrej Zmiany straci. Reszta redaktorów jakby była kompletnie nieprzytomna.
Po części nieprzytomny jest także prawicowy elektorat, dlatego czas abyśmy się obudzili...
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Duda stał się też ofiarą niedoskonalej konstrukcji koalicji. Na zgraję Gowina wszyscy patrzą podobnie, problemem jednak większym okazał się Zbynio. Cóż za zaskoczenie !
Najbardziej przytomna okazała się Agata Duda, która od początku chyba widziała w jakim położeniu jest jej mąż. Szkoda mi Dudy, to przyzwoity człowiek i naprawdę dobry prezydent. Dopasowany do możliwości i funkcji tego stanowiska. Jest akurat, dokładnie dopasowana praca do jego potencjału.
Duda nam się udał, ludzie prawicy nie bardzo.
Bo wiatr odnowy poczuli Michniki z Lisem..
Mnie przemknęła myls, że jeszcze niedawno, nie byłoby mozliwe drzeć japy na Żołnierzy Niezłomnych.
Nie byłoby mozliwe swoją facjatą pieczętować i firmować KGB i PPR, przecw Niezłomnym
Straszne.
Ale w tym wszystkim, co się dzieje, nie chodzi tylko o pamięć o Bohaterach Wyklętych. Kluczowy jest narastający lawinowo atak na Kościół - i nie jest to bynajmniej polska specyfika, jesteśmy raczej w centrum jakiegoś większego procesu.
Nie ma sensu upadać na duchu - będzie co Pan Bóg da. Przecież On, nasz Ojciec - jest Wszech Mogący i wszystko dzieje się dokładnie wg Jego planu. Możliwe, że właśnie te 5 lat prezydentury i dwie kadencje sejmu wystarczą, żeby Polacy materialnie złapali oddech, zanim znów będą musieli znaleźć się pod kreską, a żeby przy tym duchowo utrzymali pion. Pokuta, pokuta, pokuta. Najlepsze, co może człowieka spotkać w tym życiu.
Wielu świętych mistyków przepowiadało ten czas, który nadchodzi - wg nich gdy będzie się wydawało, że wszystko stracone, wtedy Maryja zwycięży. Co oczywiście nie znaczy, że to będzie jakiś happy end - nie, zwycięstwo będzie drogo kosztować, będzie to Golgota Kościoła.
Czasem galopujesz, ale generalnie trudno Ci odmówic intuicji...
No pożyjmy...
W tym wątku bardziej mi chodzi o wyłapanie znaków końca. I przyczyn. Przypominam, że nie do końca wiemy dlaczego upadł pierwszy PiS. Osobiście uważam, że przyczyną klęski była wygrana. Której miało nie być.
Konkretnie jakie symptomy końca DZ widzisz? Nie był w stanie przeprowadzić reform socjalnych.
Jedyne co zagraża i co wskazuje KAnia to atak na Kościół. On jest możliwy nie tylko i nie głownie dlatego że jest wielu nienawistników i jego wrogów. On jest możliwy dlatego ze ludzie odchodzą od Kościoła. Odchodzą do dobrobytu. A dobrobyt to mędrkowanie, lenistwo, chciwość i pycha. Jak większość Narodu odejdzie to nie będzie miejsca dla Dobrej Zmiany. Będzie tylko Zła Zmiana i uwiąd Narodu. Dobra Zmiana powinna postawić na Prymasa Tysiąclecia, Jego naukę, a nie pozwalać Gowinowi robić za swojego głównego katolika.
Jakoś nie przypominam sobie żadnej ważnej reformy od tego czasu (no chyba że z bólem przeprowadzona sądowa, ale jestem sceptyczna).
Totalnie mijając się z prawdą.
Po pierwsze Duda sam zadbał o swoje otoczenie, złożone w przeważającej liczbie z dawnych oficerów WSI. Do dawnego, skompromitowanego BBN wprowadził tylko dwóch nowych ludzi, w tym orła nad orłami - Solocha. Pytanko za trzy grosze, kto mu doradził akurat tego typa, którego z wielkim entuzjazmem powitał jego poprzednik, Koziej?
Po drugie - nie dopuścił do nominacji generalskiej nowej kadry oficerów wykształconych już poza strukturami bywszego ZSRR (nie wszystkich, ale wielu udupił i utrzymał przestarzałe struktury).
Po trzecie - uwalił DZ, wetując ustawę sądowniczą i trzeba być ślepym, żeby tego nie dostrzegać. To wtedy PiS stracił impet, kasta się rozbestwiła. I hula praktycznie do dzisiaj.
Po czwarte - z "niewiadomych" przyczyn zawetował ustawę, która miała przywrócić elementarną sprawiedliwość, pozbawiając zbrodniarzy stanu wojennego stopni oficerskich.
Po piąte, po szóste, po ...
Mogłabym jeszcze długo wymieniać "zasługi" Dudy w uwaleniu DZ.
Obiecałam sobie, że przed wyborami, na które pójdę ze szczękościskiem i zagłosuję po raz drugi w swoim życiu na tzw. mniejsze zło, nie będę się na temat pą prezidęta, którym gardzę wypowiadać.
I nie zrobiłabym tego, gdyby nie kretyński, załgany wpis otwierający ten wątek.
Duda sam zapracował na swoją opinię.
Pąprezidą spożywa tę zupkę, która pracowicie i zacięciem warzył przez całe pięć lat. Dane mi było też to oglądać od środka X_X
Ale nie martw się Jorge, wcale nie jest pewne, że przegra. Druga strona też uczestniczy w autodestrukcyjnym wyścigu. I chyba są w tym lepsi.
1. Dopierdolić PiSowi.
2. Wolny rynek i promocja myśli Janusza Mikkego podszywającego się pod herb Korwin.
stare hasło, korwinista z budźetówki
Po uczynkach się poznaje, po uczynkach.
A Dobra Zmiana stała zestrachana w kacie...
A teraz znów stawiają swojego pzesladowce na stanowisko, z nadzieją , ze bedzie lepszy?
Nie wierzę, że można tak myśleć .
Nie lubi sie go? i nie ma obowiazku!
Pisanie , że sie gardzi człowiekiem...ehm...nie OK.
Mieliście nadzieję na WSZYSTKO?
A wszyscy zrobiliśmy wszystko we własnym zyciu?
Mario , zostań w domu, nie głosuj, jesli masz mieć jakąkolwiek nienawiść w sobie do tego człowieka.
przepraszam za osobisty ton.
Ale myslę , że tak jest uczciwie
Zdaje się, że po tym się poznaje tchórza.
Póki co - totalna jest uznawana za większe.
Mimo wpadek Dudy, PiSu, posunięć gospodarczych, bardzo kiepsko robionej propagandy w TVP, oraz wieloletniej propagandy i obrzucania gównem w pozostałych mediach.
Problem że PiS zaczyna przegrywać internety. Tak przegrała totalna w 2015 - zaliczyli w internetach totalną porażkę.
No ale 3 kadencje to byłby niespotykany sukces. Moim zdaniem Duda wygra a i trzecia kandencja jeszcze możliwa - ale musiałoby się utrzymać niskie bezrobocie, stosunkowo niska inflacja i wzrost płac na obecnym poziomie. A także pewne zmiany PRowe (w TVP i nie tylko) byłyby wskazane.
Na totalną póki co mozna liczyć - ktoś tak beznamiętnie bezbarwny jak Kidawa i posługujący się słowem równie dobre jak Petru jest dla nas najlepszą wiadomością w tych wyborach. Reszta nie ma realnych szans.
Bez pretensji, z ciekawości pytam.
Nie chcę nikogo pouczać, przepraszam, jeśli to zostało tak napisane, że pojawia sie jakakolwiek wątpliwość w tym temacie.
Nie pouczam.
Proszę, by, nie zło stalo za naszym mysleniem i działaniem .
I by nie pozwolić , by zło w nas manifestowało.
W drugiej turze widać to wyraźniej.
Na tym polega polityka, no chyba, że ktoś oczekuje kandydata będącego skrzyżowaniem świętego, mędrca i wielkiego wodza...
Mnie tylko chodzi, by ktoś , kto na tym forum, obdarzony jest ogromnym autorytetem , albo na innym równie waznym forum, pozostawił swe zmagania z rachunkiem sumienia na boku.
Bo jak sie gardzi kimś...to trza nam wejrzeć w siebie i przyznać, ze to złe uczucie jest, jakieś tam ekspiacje poczynic.
A nie w laurze męczenstwa , szczękościsk trwający zbyt długo grozi stomatologicznymi powiklaniami, trwać niepotrzebnie.
:)
:-h
Kurskiego trudno bronić w jakikolwiek sposób - i tak było od lat, jeśli nie od zawsze.
Sama nominacja była kiepskim pomysłem - no chyba że byłby zatrudniony do czystki a potem odszedł.
No ale został i nie robi dobrej roboty.
Może się w takim układzie zdarzyć sytuacja, gdy nawet zastosowanie metody wyboru mniejszego zła, albo poparcia danego ulubionej partii, albo poparcia ważnego czynnika np. deklarowanej polityki zagranicznej kandydata nie da tak zwanemu wyborcy szansy wyboru. Wtedy najbardziej odpowiedzialną postawą jest wstrzymanie się od głosu.
W Sejmie - można być, za, przeciw, wstrzymać się, nie głosować, zerwać kworum. Wyborca też ma swoją paletę postaw, większą niż pójść i zagłosować.
Jednak ciągle nie ma wyboru, póki co.
Pocieszenie - trzeciej kadencji nie będzie :)
A co do Kurska, to mam wątpliwość. Nie znam się na tym i nie zamierzam się zagłębiać, ale wydaje misię, że on robi świetną robotę. Mam na to dwa argumenty, jeden mały jeden duży.
Mały - oglądalność TVP i TVPInfo rośnie. Ludzie żyją w bańkach informacyjnych. Im więcej osób ogląda TVP, tym mniej TVN, tym więcej będzie głosować na PiS tym mniej na złodziei.
Duży - strasznie telewizję krytykują złodzieje. Ale to naprawdę strasznie. Jeszcze parę lat temu mówili, że to opciach i żenada, ale teraz już tak nie mówią. Boją się.
Nie wiem, czy to wina/zasługa Kurskiego czy Pereiry, ale jak jest materiał do walenia w złodziei, to ten materiał w głównym wydaniu Dziennika będziemy oglądać w niezmienionej formie przez tydzień. Ludzie mają pamięć ameby, to trzeba im wgrywać w mózgownice. Jedną i tę samą zdechłą rybę Zwisły Czajkoskiej puszczali kilkanaście razy.
Uwielbiamy z Koleżanką Małżonką oglądać Dziennik.
Wybory dziś , są wyborami dziś i winny przebiegać w myśl Pana Sztrurmowcowego schematu
Trzeba uszeregować kandydatów od najlepszego do najgorszego i uświadomić sobie, że nieoddanie głosu na najlepszego, jest równe poparciu najgorszego.
Zagłosuję, zagłosuję... A że z obrzydzeniem? Nikomu to zdaje się nie przeszkadza.