helpunku! literatura! polska! amnezja i polinezja
kołacze!
misie!
taki wiersz, biały chyba, o dwóch takich co to się przechadzają po ogrodzie i rozprawiają o filozofji (?) i wogóle tak pięknie i antycznie, a na końcu , w dwóch ostatnich wersach autor wali z gruby rury i się okazuje suspens!
oni to potomkowie barbarzyńców
pomóżcie !
kto i pod jakim tytułem to napisał?
misie!
taki wiersz, biały chyba, o dwóch takich co to się przechadzają po ogrodzie i rozprawiają o filozofji (?) i wogóle tak pięknie i antycznie, a na końcu , w dwóch ostatnich wersach autor wali z gruby rury i się okazuje suspens!
oni to potomkowie barbarzyńców
pomóżcie !
kto i pod jakim tytułem to napisał?
Otagowano:
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
barbara w ogrodzie toto nie je, tam je proza
podziękował i wzniósł szklanicę z merlotem czerwonem za Waści zdrowie i odpowiedź
w temacie literackim!
plis pażausta i prosim
wywiad Mazurka jeszcze na papierzu w rzepie
gościu był chyba szefem IBL , okulary w grubej oprawce i szkłą jak denka od jaboli
z adoptowanymi chyba 4 dzieci miał.
pięknie mówił o lekcjach polskiego w zawodówce
i o swoim pobycie w szkole brytyjskiej, czytaniu literatury ze zrozumieniem
szukam tego wywiadu, żeby podsunąc coś poloniście
pomóżcie!
Poniżej ustalenia śledztwa w sprawie dotyczącej milionów dzieci w Polsce, moich dwóch starszych synów też.
Zapraszam.
http://www.poznajgrenlandie.pl/kim-byl-anaruk.html?fbclid=IwAR1wY_R5rEy4-jYf9vsNzkY-RjURENZUnj7cNp51dN5Ezc7kfd2_Cpx7gVM
Jakoś nie wstrząsnął mną ten artykuł i całe to drobiazgowe śledztwo. Owszem - chłopiec na zdjęciu nie jest bohaterem książki. No i co z tego?
Centkiewicz, co sami autorzy przyznają, nasłuchał się od świadków wielu opowieści, zaprzyjaźnił z Norwegami, był wiele miesięcy członkiem wyprawy arktycznej, a przede wszystkim umiał pisać.
Wychowałam się na jego powieściach, myślę, że oboje z żoną mają swój udział w zaszczepieniu we mnie bakcyla do poznawania świata.
Gdy w muzeum w Christchurch w NZ oglądałam mocno sfatygowany traktor z wyprawy R. Scotta na biegun południowy, to dokładnie wiedziałam, co jest grane właśnie dzięki lekturom Centkiewiczów. Jako jedna z nielicznych w grupie.
Chwała im!
A już w ogóle nie przyjmuję do wiadomości i odrzucam zarzut o politycznej niepoprawności (neokolonializm) ich książek Wara!
Mam dosyć poprawiania choćby "W pustyni i w puszczy".
A co z gościem z IBL u Mazura?
Pisanki z hitlerem rzondzom.
I pycho rumiane...jak chcemy naszym córkom dokuczyć to tak o nich mówimy :)
https://naszahistoria.pl/zdrajcy-z-gadzinowek/ar/12224219
Teraz cenisz sobie Tokarczuk, której ja nie jestem w stanie przełknąć.
Ot, różnimy się.
Pewnie również dlatego, że innymi książkami karmiłyśmy się w dzieciństwie.
ad Musierowicz - ta obecna jest kompletnie niestrawna. Wczesna wręcz przeciwnie - tak gdzieś do 5-6 tomu.
Niektóre książki się zestarzały (Szklarski jest tu dobrym przykładem), klasyka pozostała. "Dzieci z Bullerbyn" to ulubiona pozycja mojej wnuczki (zaśmiewała się z tych samych fragmentów, co ja przed latami), podobnie "Dr Dolittle i jego zwierzęta". Mogłabym dalej wymieniać.
Ręce precz od Anny Blythe, de domo Shirley! Ale trzeba ją poznać w wieku +- 10 lat.
Od Ań to już nawet agit-prop "Śladami Rysich Pazurów" był lepszy. Ania to nie była moja bohaterka, nie moja emocjonalność i nie moje rozterki i pragnienia nawet w wieku 10 lat.
Dzieci z Bullerbyn , Proszę słonia i Muminki czytałam przez rozwlekłe dzieciństwo moich dzieci z przyjemnością.
NA SZCZĘŚCIE nie jestesmy tacy sami i nie musi nam się podobać to samo.
Po prostu co jakiś czas wychodzi nowe, uwspółcześnione tłumaczenie.
Stare polskie książki nie są natomiast przekładane na współczesną polszczyznę stąd pewnie wynika ich "starzenie".
Poproszę o wiecej treści.
Starsi Panowie mieli wyobraźnię i klasę.
Natomiast Brzechwa dołuje: "Ale tchórz, ale tchórz - ledwo wyszedł wrócił już!" albo "I gdzie twój befsztyczek?" Wizja, w której wyżej dupy nie podskoczysz, więc lepiej na niej siedź i nie podskakuj. W najlepszym razie skończysz jak kaczka dziwaczka.
Zresztą w każdym systemie. NAWET estado Novo Salazara na tym się opierała
To trochę nieuprawione odbijać Brzechwę w Smarzowskim.
Mój śp Dziadek był niesamowitym człowiekiem, nie boję sie napisać niezłomnym, i absolutnie prawym.
Zawsze bawił sie ze mą malutką dziwczynką recytujac kawałki Brzechwy. .
Moje to też nie metoda uczciwa, ale myślę, że po prostu warto dzieciom czytać te igraszki słowne, barwne, bardzo radiowe, dla wspólnej uciechy.
Kształtowanie charakteru odbywa sie w dużo poważniejszych momentach.