Dominacja polskiego paradygmatu kulturowego na Zachodzie za rządów PiS 2005-07 (art. z Rosji 2007r)
Alarmistyczny artykuł rosyjski o Polsce rozgrywającej świat zachodni za "pierwszego" rządu PiS i prezydentury Lecha Kaczyńskiego. Ja traktuję ten materiał bardzo poważnie, bo widzieli wtedy to o czym my nie mieliśmy pojęcia a co dotarło do nas dużo później. Pomaga też zrozumieć wydarzenia późniejsze, odwroty PO i obecne zmagania Polski na wielu frontach:
"Dominacja polskiego paradygmatu kulturowego zarówno w Europie, jak i w stosunkach z Ameryką, już się zaczęła. Natomiast Rosja organicznie nie może, tak jak Polska, kłaniać się i długo grać rolę młodszego partnera.
Pomimo tego to, co zaszło, jest to ważna lekcja dla Rosji na przyszłość. Polska świetnie przeprowadza swój kulturowy paradygmat, nie mając niczego z namacalnych cech siły, a tylko dziurę w kieszeni, olśniewająco wystąpiła na światowej arenie w roli globalnego gracza politycznego, uzbrojona jedynie w wartości, z dziedziny historii i moralności. Wielkie im od nas brawa.
Polski paradygmat wśród swoich składowych, przede wszystkim tradycyjnej moralności chrześcijańskiej, jawnie przeplata się z rosyjskim paradygmatem kulturowym (dzięki czemu umożliwiło to Amerykanom dokonanie wyboru). Rosja może się od Polski nauczyć, jak w sposób celowy realizować te składowe w rzeczywistości. Lecz tragedia polega na tym, że nie możemy współpracować z Polakami, istota naszych rozbieżności religijnych jest zbyt duża, a nasze historyczne współzawodnictwo, jak pokazało zachowanie się Polski w ciągu ostatnich lat, już dawno przekształciło się w głęboką przepaść. I pomimo, że Polska swoją bezkompromisowością nie może nie wywoływać pewnych naszych sympatii – jesteśmy wrogami.
Mamy więc do czynienia z wrogiem zdecydowanym, który, aby nas zniszczyć, gotowy jest pójść na wielkie ryzyko."
całość:
http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=18071
"Rosjanie boją się Polski"
Tłumaczenie ze strony: www.pravaya.ru
Swietłana Lurie
"Rzeczpospolita nadchodzi"
Nikt nie chce zauważyć jak na naszych oczach, w Europie, rodzi się nowe mocarstwo, posiadające niezbędną ideologię, mocne podstawy kulturowe swojego awansu, niezbędną energiczność oraz system wartości, pozwalający na uzyskanie najsilniejszego sojusznika. Chodzi o Polskę.
"Dominacja polskiego paradygmatu kulturowego zarówno w Europie, jak i w stosunkach z Ameryką, już się zaczęła. Natomiast Rosja organicznie nie może, tak jak Polska, kłaniać się i długo grać rolę młodszego partnera.
Pomimo tego to, co zaszło, jest to ważna lekcja dla Rosji na przyszłość. Polska świetnie przeprowadza swój kulturowy paradygmat, nie mając niczego z namacalnych cech siły, a tylko dziurę w kieszeni, olśniewająco wystąpiła na światowej arenie w roli globalnego gracza politycznego, uzbrojona jedynie w wartości, z dziedziny historii i moralności. Wielkie im od nas brawa.
Polski paradygmat wśród swoich składowych, przede wszystkim tradycyjnej moralności chrześcijańskiej, jawnie przeplata się z rosyjskim paradygmatem kulturowym (dzięki czemu umożliwiło to Amerykanom dokonanie wyboru). Rosja może się od Polski nauczyć, jak w sposób celowy realizować te składowe w rzeczywistości. Lecz tragedia polega na tym, że nie możemy współpracować z Polakami, istota naszych rozbieżności religijnych jest zbyt duża, a nasze historyczne współzawodnictwo, jak pokazało zachowanie się Polski w ciągu ostatnich lat, już dawno przekształciło się w głęboką przepaść. I pomimo, że Polska swoją bezkompromisowością nie może nie wywoływać pewnych naszych sympatii – jesteśmy wrogami.
Mamy więc do czynienia z wrogiem zdecydowanym, który, aby nas zniszczyć, gotowy jest pójść na wielkie ryzyko."
całość:
http://zaprasza.net/a_y.php?article_id=18071
"Rosjanie boją się Polski"
Tłumaczenie ze strony: www.pravaya.ru
Swietłana Lurie
"Rzeczpospolita nadchodzi"
Nikt nie chce zauważyć jak na naszych oczach, w Europie, rodzi się nowe mocarstwo, posiadające niezbędną ideologię, mocne podstawy kulturowe swojego awansu, niezbędną energiczność oraz system wartości, pozwalający na uzyskanie najsilniejszego sojusznika. Chodzi o Polskę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
https://politconservatism.ru/articles/polskij-ayatolla
Tak, że w sumie oni dalej swoje
Na to ja do niego- przecie historia zna przypadki solidarności nawet w polityce!
Tzn. w myślach bo się nie dodzwoniłem
No to wczoraj znowu infantylny lans o wyższości Romana.
P.S. Kierowanie się wyłącznie interesem w wyborach życiowych również niejednego dziennikarza zaprowadziło na manowce ;o)
"Nikt nie chce zauważyć jak na naszych oczach, w Europie, rodzi się nowe mocarstwo, posiadające niezbędną ideologię, mocne podstawy kulturowe swojego awansu, niezbędną energiczność oraz system wartości, pozwalający na uzyskanie najsilniejszego sojusznika. Chodzi o Polskę. "
George Friedman zauważył wcześniej.
"Polska – jedyny kraj europejski, który uparcie rozgrywa swój paradygmat kulturowy. Ma ona swoją własną, określoną przez jej historię, geopolitykę, która jest całkowicie odmienna od ogólnoeuropejskich dominant i którą ona całkiem świadomie aktywnie realizuje, umiejętnie tłumacząc ją na specyficzne terminy ogólnoeuropejskie, i podstępnie, lecz planowo narzucając Unii Europejskiej. Podstawą jej geopolityki jest wyobrażenie o Rzeczpospolitej i każde jej działanie nakierowane jest na odrodzenie tego wyobrażenia. Na Ukrainie, na Białorusi – celem polskich emisariuszy nie jest banalna propaganda integracji z Zachodem, który dla Polaków nie jest niczym więcej niż narzędziem. Wszędzie chcą oni jednego – odrodzenia Rzeczpospolitej.
Teraz Rzeczpospolitej służy cała Unia Europejska, i dlatego nie mamy szans na pojednanie się z Unią. Na współczesną rzeczywistość przenosi się dawna wrogość. I to w paradoksalny sposób przekształciło się w punkt odniesienia dla naszych stosunków z Europą. Jeśli na europejskiej arenie chcemy grać aktywną rolę, i doprowadzić do sprzeciwienia się amerykańskim planom wojskowym w Europie, przez chociażby kilka krajów europejskich, jeśli chcemy kiedykolwiek przestać być symbolem imperium zła, powinniśmy nie pozwalać by konkretne kraje europejskie były wciągane do gry prowadzonej polskimi paradygmatami kulturowymi, musimy wyciągać je z grząskiego i ciężkiego polskiego mirażu."
Chyba na Rebelce był wątek geopolityczny gdzie napisałem: "Od Unii Lubelskiej do Unii Europejskiej - i z powrotem!"
Uważam też, że każde nierosyjskie wpływy na Ukrainie- włącznie z niemieckimi w perspektywie pracują dla Polski (prowadzącej suwerenną politykę)
Ciekawe1, wiele w tym ruskiej fobii i złego sumienia, wynikającego z gorzenia czapki na złodzieju, a wiele rzeczywistej analizy działań i podstawi polskiej geopolityki faktycznie istniejącej.
Ale nie. Po prostu prowadzą operację specjalną i mierzą nas swoją miarą, A to przecież wojna.
Pewnie napisała to po Tibilisi, pamiętam jak pisałam wtedy na innym forum (mocno przestraszona, bo nikt z mądrzejszych tak tego nie formułował) "tam stanęła Rzeczpospolita, jeszcze słaba i efemeryczna". Rosjanie to też zobaczyli.
Czasami mam wrażenie, że Moskwa uważa, że nie miejsca w Europie dla Rzeczpospolitej i Rosji (nie Rusi, tylko Rosji).
Moim zdaniem Smoleńsk i okolice powinny być przyłączona do Białorusi. Byłoby spokojniej na świecie.
Chodzę teraz na kurs angielskiego i mamy jednego młodego Ukraińca. Pogadałem z nim trochę. Pytałem się - dlaczego nie wyjeżdżają do Niemiec, Holandii, Francji - gdzie jest lepsza płaca. Odpowiedział - że tu jest im dobrze. Płaca wystarczająca, niższe koszty niż na zachodzie - blisko domu i praktycznie brak bariery językowej. I opowiadał, że bardzo mu się podoba polska kultura. Tutaj czują się bezpiecznie i swojsko.
W 1920 Polska zwyciężyła sowietów właśnie dzięki służbom. A w 1932 nasi kryptolodzy okazali się najlepsi na świecie (złamanie szyfru Enigmy).
Ale oglądałem tego Arestowicza ostatnio, doradcę Zieleńskiego i też rozwodził się o jałowości Zachodu a twierdził, że Ukraina walczy o całkiem inną cywilizację opartą na wolności
- A my mamy bombę atomową!
- A my mamy ego Arestowicza!
Tak się składa że Ukraińskie dzieci lepiej znają matmę, dorośli nie są tak naiwni (np rozumieją do czego prowadzi "tolerancja", itp), a dziewczyny są skromniejsze i mniej roszczeniowe, przez co stanowią atrakcyjny towar (pardon le mot) na rynku matrymonialnym. A chłopcy są albo już ostrzelani albo głęboko rozumieją potrzebę takowego, do tego armia będzie miała za sobą pełnoskalową wojnę więc możemy na współpracy bardzo skorzystać.
Ukraińcy zaś patrzą na Polskę i chcą mieć to samo u siebie - będzie presja na ukrócenie korupcji i wszelkich patologii, nadto polskie umiłowanie wolności może pozytywnie przeorać człowieka radzieckiego. I nasze "normalne" dla nas podejście do życia (zapobiegliwość, oszczędność itp) może być inspirujące - posłuchajcie Paszyńskiej będziecie wiedzieć o co chodzi.
Więc otaka Polska naprawdę może się zadziać - bylebyśmy się nie dali mentalnie wykastrować, a nasze biskupy mniej troszczyły się o zbiorowy poklask a bardziej o indywidualne nawrócenia.
Paszyńska:
Ovaj, rozmawiałem niedawno na dzielniaku z jedną panią, co z mamą i córką uciekły z Charkowa. I powiada, że to co ją najmocniej w Tenkraju zaskoczyło, to jacy ludzie są mili, przyjaźni i grzeczni. Że w Polszcze domyślnym sposobem rozmowy z człowiekiem jest taka ot neutralna przychylność, ze wskazaniem na formy towarzyskie.
W Charkowie, jak się po ulicy tuła, hm, osoba z niepełnosprawnością, to do niej wołają: "A ty kaleka co, do domu! Nie psuć tu powietrza na ulicy!" U nas nie do pomyślenia. Z kolei ustąpienie miejsca starszej pani nie do pomyślenia w Charkowie.
Kolega był na Ukrainie i z kolegą Ukraińcem udali się do sklepu ożywczego. Nabyli, ja wiem, horyłkę i ogórcy, zapłacili fefdziesiąt grzywien, kolega rzucił "Dziękuję!" i wyszli. Po wyjściu ten drugi kolega spytał skonsternowany: "Ty, a za co ty jej wogle dziękowałeś?"
Tam każdy pyta jak się czujesz, każdy w dupie ma prawdę, jako i ciebie, chyba że ma korzyści by było inaczej. Z kim pogadać o głębszych tematach - praktycznie nie ma. Wszystko płytkie, powierzchowne itp. Nawet Jezusa reklamują jak big maka. Ogólnie kraj ciężki do życia dla ludzi z duszą. Chyba że coś się zmieniło przez ostatnią dekadę, ale nie sądzę.
Zwłaszcza że u nas może i pierwsze wrażenie bywa szorstkie, ale jednak pokłady życzliwości wciąż ogromne.
https://streamable.com/cd8vi4