Holenderska Polityk 53 letnia Willie Dille popełniła samobójstwo‼️ Wcześniej wyznała : -Chcę, żeby świat poznał prawdę. 15 marca 2017 roku zostałam porwana, zgwałcona i pobita przez grupę muzułmanów, którzy chcieli, bym siedziała cicho w radzie Hagi !
więc zachód nie jest tak pozbawiony odruchów obronnych jak nam się wydaje, tylko różne takie Leśniaki ich pętają. Szwedzi mówią to samo.
" Jak wynika z informacji przedstawionych przez Sławomira Cenckiewicza Ewa Gawor przez 11 lat (1979-90) była funkcjonariuszem departamentu PESEL MSW. Posadę w resorcie, dokąd trafiła jako salowa z toruńskiego szpitala, zdobyła dzięki relacji ze swoim pierwszym mężem. On sam również pracował w PESEL-u, by z czasem przenieść się do stricte operacyjnego słynnego Departamentu V (do 1981r. znanego pod nazwą Departament III "A"), do którego zadań należała ochrona operacyjna przemysłu i innych gałęzi gospodarki narodowej oraz zwalczanie środowisk opozycyjnych w związanych z nimi zakładach pracy. Drugi mąż szefowej Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego pracował w ZOMO, z którego w 1981 roku trafił do Biura Ochrony Rządu, po tym jak jego podanie o przeniesienie do SB zostało odrzucone. - Ewa Gawor to bardzo ciekawa postać. To osobowość całkowicie ukształtowana przez sposób myślenia tajnych służb. Wszystkie kompetencje zawdzięcza pracy w MSW. Cała komplikacja ze znalezieniem informacji na jej temat polegała na tym, że występowała pod trzema różnymi nazwiskami, a karty jej biografii przypisane są do konkretnych nazwisk - podkreślił Sławomir Cenckiewicz. - Cała infrastruktura bezpieczeństwa Warszawy, polskiej stolicy, znalazła się w rękach kadrowego funkcjonariusza MSW, który swoją przeszłość ukrywa. To nie jest incydentalna historia, to jest 11 lat pracy w resorcie i to w najgorszym okresie stanu wojennego - ocenił. Z informacji dostępnych na temat Ewy Gawor w internecie, a także z tego co sama pisze o sobie na portalach społecznościowych, trudno zdobyć wiedzę na temat jej pracy w Ministerstwie. Jak to się stało, że osoba o takim życiorysie pełni ważną funkcję w stołecznym ratuszu? - Pracodawca Ewy Gawor, może jak by chciał, to by wiedział o jej przeszłości. To musi być wiedzą do której Hanna Gronkiewicz Waltz ma otwarty dostęp. Pytanie czy wiedziała lub czy chciała wiedzieć, ale i pytanie o to jak wygląda to Biuro Bezpieczeństwa którym kieruje pani Gawor - zaznaczył dyrektor Wojskowego Biura Historycznego IPN. Więcej w całej rozmowie. Gospodarzem audycji był Rafał Dutkiewicz. -------------------------- Data emisji: 12.08.2018
xxx xxx xxx
Ktoś się dziwi, że pamiętny dzień 9 VIII 2010 na KP wyglądał jak festyn dziczy? Przyzwolenie wyszło z ratusza, od szefowej biura "bezpieczeństwa", oczywiście za aprobatą HGW..
Od dłuższego czasu piszę, że nie może tu być przypadku. Każdy aktywista totalnych i każdy nagle uaktywniony opozycjonista, z "piękną kartą walki z komunistycznym totalitaryzmem" to na 99,999 % kadrowy esbek, wsiok lub ich agent tyle że dotychczas nieujawniony. Innego wyjaśnienia nie jestem w stanie sobie wyobrazić. HGW, Strzembosz - lista pośrednich ale bardzo mocnych ujawnień coraz dłuższa bo widać sytuacja krytyczna dla tej swołoczy. No bo że Komorowski, Krzywonos czy Celiński to chyba przekonywać nie trzeba.
gdyby była w USA, to na PESEL nikt by nie pozwolił, bo "poprawka do konstytucji" albo dziś CIA marzy o takim narzędziu a dziś pomstuje na SB, ale z Pesela korzysta kto może, kazda rozmowa w banku, u lekarza, w programach lojaniościowych najdalej w trzecim zdaniu schodzi na.. Pesel
Każdy aktywista totalnych i każdy nagle uaktywniony opozycjonista, z "piękną kartą walki z komunistycznym totalitaryzmem"
to na 99,999 % kadrowy esbek, wsiok lub ich agent
tyle że dotychczas nieujawniony. Innego wyjaśnienia nie jestem w stanie sobie wyobrazić. HGW, Strzembosz - lista pośrednich ale bardzo mocnych ujawnień coraz dłuższa bo widać sytuacja krytyczna dla tej swołoczy. No bo że Komorowski, Krzywonos czy Celiński to chyba przekonywać nie trzeba.
christoph napisal(a): gdyby była w USA, to na PESEL nikt by nie pozwolił, bo "poprawka do konstytucji" albo dziś CIA marzy o takim narzędziu a dziś pomstuje na SB, ale z Pesela korzysta kto może, kazda rozmowa w banku, u lekarza, w programach lojaniościowych najdalej w trzecim zdaniu schodzi na.. Pesel
Przez półtorej godziny w urzędzie ostatnio wypełniałem dokumenty w celu założenia Karty Dużej Rodziny dla nowego dziecka i założenia karty elektronicznej pozostałym członkom. W sumie we wszystkich tych formularzach na okrągło trzeba było wpisywać ciągle te same dane: imię, nazwisko, data urodzenia i PESEL . Nie wiem czy wymaga tego RODO czy srodo, ale formularzy było bez liku, a wszędzie PESELe. Rozbolała mnie głowa i ręka. Odwykłem od tak długiego ręcznego pisania. Niech nam żyje PESEL:P
Mania napisal(a): Ewa Gawor z ratusza, która zablokowała Marsz z 1 VIII. Prof. Cenckiewicz ujawnia na tt:
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Abstrahując od tematu, to czy 4-dniowa delegacja służbowa jest rzeczą godną do umieszczenia jako główny punkt życiorysu (chodzi o Pawła Subdę).
Chodzi o Departament w którym pracował i o daty. To było po I turze wyborów czerwcowych przerżniętej przez komuchów katastrofalnie, a przed drugą 18-go. Wtedy zmieniono ordynację aby komuchy mogły zachować większość. Wałek, Michnik i reszta towarzystwa klepnęli to. Ktoś musiał tę akcję ratunkową przygotować. Najpewniej Moskwa. Ktoś musiał przyjąć polecenia i przekazać. Ten gość był pewnie blisko tych wydarzeń, może tylko jako jakiś skryba ale jednak zaufany i sprawdzony. A była żonka do dziś pilnuje warszawki i Haneczce na rąsie patrzy i pilnuje aby grzeczna była, ozorem nie chlapała i aby wszystko szło po staremu zgodnie ze wskazówkami z Moskwy. No musiała te jakieś narodowe wyskoki ukrócić. Socyalizm i internacyonalizm musi być. Trudno się tego teraz pilnuje bo okrężną drogą przez Brukselę i Berlin, ale jak jest sytuacja nagła to trza bezpośrednio.
Gdyby nie wyskoczyła 1 VIII z tą blokadą - nie wiedzielibyśmy jakiego mamy tłustego kreta w ratuszu. Kobitka nie postąpiła zgodnie ze swoim interesem, a zgodnie ze swoją naturą ;-)
Różne oszołomskie portale i konta podają, że Ewa Balcerowicz (wedle wiki przedtem Delawska) jest drugą (obok Joanny Święcickiej) córką Gerszona Szyra. Wi ktuś cuś o tem?
W roku 1945 Rosjanie odsunęli dawne elity i władzę w Polsce przekazali żydowskiej mniejszości narodowej i dołom społecznym, w powszechnej nomenklaturze Żydom i chamom. Brutalną wojnę o władzę chamy wygrały, Żydzi zostali zmuszeni do wyjazdu albo przyczajenia się, także wyrzekając się swego pochodzenia. Wyszukiwania żydowskich korzeni osób wpływowych jest ważnym elementem walki jednej frakcji pokomunistycznego establiszmentu z drugą frakcją.
Ja w tej walce nie uczestniczę, ja chcę zmyć całe to gówno z twarzy mojej Ojczyzny. Zwłaszcza, że w chwilach próby zawieszają swe potyczki i kierują się przeciw nam: Polakom.
No bo Turasy mają inną strukturę aktywów, pasywów i przepływów finansowych. Jakże nam życzliwi bracia Niemcy już dawno by zabili złotówkę, gdyby to nie dawało skutków przeciwnych do pożądanych.
A z aktualności to Prezes Obajtek załatwił kolej do portów łotewskich za pieniądze rządu Litwy. Znaczy do rafinerii w Możejkach coby koleją ropę wozić z portu bo rurociąg z Rosji w remoncie czy ma awarie od 10 lat. No te tory to najpierw rząd Litwy na złość Polsce w sposób oczywisty na zlecenie i za łapówy z Kremla rozebrał. No to załatwienie to chyba jednak było na poziomie rządowym a nie obajtkowym. No nie wiadomo czy to załatwione teraz przez Pana Mateusza czy też to jakaś dłuższa akcja była większego grona ludzi, a może i popchnięta przez sojuszników np z USA. Ważne że Prezes Obajtek ogłosił w TVP w wiadomościach w wydaniu pierwszym. Nie miałem już siły obejrzeć go w TVP Info w szerszym wywiadzie. Wypadł nieźle. Szkolony jest. Ma instynkt jakem już pisał. Straszna będzie Polska Mateuszów i Obajtków. Odpychająca i irytująca. No i niebezpiecznie efekciarska i głupia.
Oczywiście. Powinien być jak najszybciej terminal na ropę i rurociąg - to tylko kilkadziesiąt kilometrów do morza. Problem w tym że bliżej do wybrzeża łotewskiego. Litwa jest głupia i naszpikowana ruską agenturą. Niemiecka też . Likwidacja atomówki w Ignalinie to jest dopiero sabotaż i głupota!
Jestem oburzona!!! Spadkobiercy czerwonej zarazy wycierają sobie gębę utworem mojego ojca - Natalia Niemen o wykorzystaniu przez KOD hitu „Dziwny jest ten świat”
Jaki tam kryzys? Na Zachodzie to już są kilka etapów dalej. Pierwszy był taki że nie dostrzegano nadciągającego kryzysu i wyśmiewano ostrzegających. Kolejny to udawanie że kryzysu nie ma chociaż jest. W przypadku kryzysu finansowego czy imigracyjnego daje się przy pomocy mediów, fałszowania statystyk, cenzury i przymusu administracyjnego. Jakaś bomba na dworcu to się szybko wyciszy, zrobi z tego nieszczęśliwy wypadek, a jak już się okaże że jednak Arab owinięty dynamitem to że to choroba psychiczna, prywatne porachunki no i nie Arab tylko Niemiec z orientalnej diaspory. Zawalony most trudniej ukryć bo są zdjęcia, nie da się jeździć i potrwa zanim uprzątną.Dalszy etap to nazywanie kryzysu sukcesem np tolerancji, polityki społecznej, modernizacji itp, a jeszcze następny to karanie za opowieści o kryzysie. Jest dobrze. A w Genui to pewnie za wiele przeładowanych ciężarówek z Polski i za wielu turystów stamtąd przejeżdżało przez ten most. Powinni wystąpić o odszkodowania do TS UE.
Maria napisal(a): W Niemczech pono panika - ponad 30 mostów i wiaduktów w błyskawicznym tempie mają naprawiać. Ciekawe123, czy u nas jakieś kontrole...
Ja zwykle u niego pomieszanie z poplątaniem, celne spostrzeżenia i pomysły z kompletnymi bredniami i szkodnictwem. Jako zawodowiec zajmujący się otoczeniem rolnictwa od ponad 20 lat nie mogę tego gościa słuchać i czytać. Myślałem że po walkach o cukier już zamilknie na zawsze ale nie. Walczył jak lew o najbardziej chyba skorumpowaną i przeregulowaną w sposób wyjątkowo nieefektywny i szkodliwy branżę rolną. Teraz chce walczyć w Ukrainą bo tam oligarchowie inwestują i mają za dobrze. Znaczy rozumiem że mamy z budżetu dopłacać do wyrównania szans aby zboże na kieleckich piaskach w gospodarstwach po 5 ha mogło konkurować ze zbożem na czarnoziemie pod Humaniem w gospodarstwach o powierzchni 2.000 ha +. Jest oczywiste że lepiej sprowadzać tanie zboże spod Humania a na kieleckich piaskach posadzić las lub uprawiać zioła sucholubne. Drugi pomysł to więcej pomocy przy klęskach. Jak ona będzie wyglądać w związku z tegoroczną suszą to już wiem. Im więcej czasu upływa od tej rzeczywistej ale niewielkiej suszy tym bardziej katastrofalna się ona staje w dokumentacji. Urzędy gminne taśmowo wydają rolnikom fałszywe zaświadczenia o klęsce która ich dotknęła. Te zaświadczenia są dla nich pretekstem do zrywania umów kontraktacyjnych bez odszkodowania. Zapewne są też podstawą występowania o odszkodowania. Ziemiopłody zaś sprzedają na wolnym rynku za wyższą cenę. Oczywiście nie wszyscy bo susza dotknęła ich bardzo nierówno no i pozostaje pewna część uczciwych frajerów, ale tymi władze się nie zajmują. Tak jednak postępuje znaczna część, w tym i ci którzy mają plony wyższe niż w zeszłym roku. Zbieram dokumentację fotograficzną, ale wątpię czy uda mi się wyegzekwować w sądach realizację umów. Przecież sąsiedzi zeznają że te zdjęcia to nie z tych pól, albo że te płody to tam były obce i chwilowo składowane no i że naruszyłem przepisy RODO fotografując własność prywatną bez zgody właściciela. To już dwadzieścia lat a wciąż nie mogę się przyzwyczaić i ścierpieć tego bezczelnego chamstwa, oszustw i agresywnych roszczeń znacznej części naszych żywicieli.
Czy się kuledze podoba czy nie, Gabriel Janowski np. wśród plantatorów buraka cukrowego cieszy się niekwestinowaną estymą i szacunkiem, od lewa do prawa. A na komisjach sejmowych jak on mówi to wszyscy mają mordy w kuble.
vigilate napisal(a): Czy się kuledze podoba czy nie, Gabriel Janowski np. wśród plantatorów buraka cukrowego cieszy się niekwestinowaną estymą i szacunkiem, od lewa do prawa. A na komisjach sejmowych jak on mówi to wszyscy mają mordy w kuble.
No oczywiście że plantatorzy go kochają bo walczy o to aby jak najwięcej kasy szło do nich. Czy to ma sens i jest korzystne dla Polski to zupełnie inna sprawa. Pracowałem w cukrownictwie czy wokół niego przez ładnych kilka lat więc wiem co nieco. Otóż produkcja cukru z buraka to jest de facto przemysł chemiczny. Sami cukrownicy śmiali się że ich największym sukcesem jest przekonanie społeczeństwa że cukier jest naturalnym produktem rolniczym. O walorach zdrowotnych cukru wiemy wszyscy - jest szkodliwy w ilościach które spożywamy. Uprawa buraka cukrowego jest wyjątkowo wredna dla środowiska naturalnego. Burak zawiera w polskich warunkach około 16% cukru i aby odgonić od niego insekty, grzyby i inne szkodliwe drobnoustroje trzeba pola traktować masywnie środkami ochrony roślin. Sama cukrownia to wielka fabryka z wielką ilością ścieków, które może już są oczyszczane, dzięki koncentracji w dużych zakładach i zamknięciu mniejszych przez wstrętne zagraniczne koncerny, z którymi Pan Gabriel walczy dzielnie, choć z marnymi rezultatami, od blisko 30 lat. Cukier z trzciny cukrowej jest znacznie tańszy i stanowi często podstawowe źródło utrzymania setek tysięcy ludzi w Trzecim Świecie gdzie trzcina się udaje znakomicie. Łatwiej też ten cukier z trzciny wydobyć niż z buraka. No ale Poland first i plantatorzy tak samo. Mordy w kubeł trzymają wszyscy bo politycy to oportuniści. Chcą być postrzegani jako przyjaciele ludu i lubią łatwe i nośne hasła - firma rodzinna, gospodarstwo rodzinne, polska ziemia itp. Pan Gabriel wspaniale się nadaje na chłopskie wici, a i na przywódcę delegacji z petycją do dworu też - te siwe włosy, te senatorskie rysy, te dramatyczne gesty!
Kolega opisuje sprawę jak technokrata całkowicie oderwany od aspektu ludzkiego.
A przecież rozwałka cukrownictwa w 2005 roku polegała na likwidacji konkurencji dla niemieckich molochów i otwarciu rynku zbytu. Zrobiono to wielowątkowo, przez decyzje polityczne dot. kwot produkcji oraz ekononmicznie przez wykup i odłożoną w czasie likwidację cukrowni. Sam widziałem takie zakłady na Dolnym Śląsku, które tuz po odkupieniu niemiecki właściciel "modernizował" pomalowanym złomem przywiezionym z Reichu, żeby po dwóch latach wszystko zamknąć i dosłownie zaorać. "Modernizacja" była kosztem wkalkulowanym w długofalowe plany inwestycyjne, w których polskie miało zostać tylko najbardziej nowoczesne, reszta do dyskretnego zaorania, a rynek do zalania produktem z Heimatu.
Janowski to nastojaszczy pieniacz i niemądry człowiek (ma wypisane w oczach - żadnego senatorstwa) ale tu akurat stał po właściwej stronie i mówił prawdę. Dlatego musiał wypić nieświadomie herbatkę rozweselającą, bo mimo silnych cech gupola-naturszczyka, stała za nim prawda i słuszność.
Skutki decyzji sprzed dekady są takie, że muszę specjalnie perygrynować po cukier na giełdę towarową, bo wszystkie sklepy w promieniu 10 km mają tylko hitleroskie kryształki w kształcie hakenkrojca. Czasami przez nieuwagę progenitury trafia toto do domu i parę razy miałem wrażenie że szwabskie jest mniej słodkie niż z Kruszwicy. Gdyby kto z forumkowiczów mógł wykonać podobny test, bo nie wiem czy należy wierzyć bezkrytycznie zmysłom własnym i domowników.
Komentarz
Nigdy by się o tobie Wojski nie dowiedział;"
xxx xxx xxx
Ktoś się dziwi, że pamiętny dzień 9 VIII 2010 na KP wyglądał jak festyn dziczy?
Przyzwolenie wyszło z ratusza, od szefowej biura "bezpieczeństwa", oczywiście za aprobatą HGW..
to na PESEL nikt by nie pozwolił, bo "poprawka do konstytucji"
albo dziś CIA marzy o takim narzędziu
a dziś pomstuje na SB, ale z Pesela korzysta kto może, kazda rozmowa w banku, u lekarza, w programach lojaniościowych najdalej w trzecim zdaniu schodzi na.. Pesel
nic dodać czy ująć
Wi ktuś cuś o tem?
W roku 1945 Rosjanie odsunęli dawne elity i władzę w Polsce przekazali żydowskiej mniejszości narodowej i dołom społecznym, w powszechnej nomenklaturze Żydom i chamom. Brutalną wojnę o władzę chamy wygrały, Żydzi zostali zmuszeni do wyjazdu albo przyczajenia się, także wyrzekając się swego pochodzenia. Wyszukiwania żydowskich korzeni osób wpływowych jest ważnym elementem walki jednej frakcji pokomunistycznego establiszmentu z drugą frakcją.
Ja w tej walce nie uczestniczę, ja chcę zmyć całe to gówno z twarzy mojej Ojczyzny. Zwłaszcza, że w chwilach próby zawieszają swe potyczki i kierują się przeciw nam: Polakom.
cóż może biskup za szwagra prukuratura w czasach stalinowskich?
cóż może prezes/prezydent za .... bliskiego współpracownika?
+++
Wypadł nieźle. Szkolony jest. Ma instynkt jakem już pisał. Straszna będzie Polska Mateuszów i Obajtków. Odpychająca i irytująca. No i niebezpiecznie efekciarska i głupia.
Litwa jest głupia i naszpikowana ruską agenturą. Niemiecka też . Likwidacja atomówki w Ignalinie to jest dopiero sabotaż i głupota!
https://twitter.com/i/status/1029683263718281216
https://www.nzz.ch/international/pruefbericht-stellte-im-februar-rost-in-den-brueckenseilen-fest-die-experten-schlugen-nicht-alarm-ld.1412810?mktcid=nled&mktcval=107&kid=_2018-8-19
Zaś mój brat donosi, że sam projektant już w 1979 przed tym ostrzegał i konkretnie pisał, co trzeba poprawić.
Ciekawe123, czy u nas jakieś kontrole...
Kedyś na Florydzie widziałem most, który miejscowe władze zerwały, bo im się nie chciało utrzymywać. Utrzymanie kosztuje.
Gabriel Janowski wraca ratować rolnictwo. Biada nam!
Ja zwykle u niego pomieszanie z poplątaniem, celne spostrzeżenia i pomysły z kompletnymi bredniami i szkodnictwem.
Jako zawodowiec zajmujący się otoczeniem rolnictwa od ponad 20 lat nie mogę tego gościa słuchać i czytać. Myślałem że po walkach o cukier już zamilknie na zawsze ale nie. Walczył jak lew o najbardziej chyba skorumpowaną i przeregulowaną w sposób wyjątkowo nieefektywny i szkodliwy branżę rolną.
Teraz chce walczyć w Ukrainą bo tam oligarchowie inwestują i mają za dobrze. Znaczy rozumiem że mamy z budżetu dopłacać do wyrównania szans aby zboże na kieleckich piaskach w gospodarstwach po 5 ha mogło konkurować ze zbożem na czarnoziemie pod Humaniem w gospodarstwach o powierzchni 2.000 ha +. Jest oczywiste że lepiej sprowadzać tanie zboże spod Humania a na kieleckich piaskach posadzić las lub uprawiać zioła sucholubne.
Drugi pomysł to więcej pomocy przy klęskach. Jak ona będzie wyglądać w związku z tegoroczną suszą to już wiem. Im więcej czasu upływa od tej rzeczywistej ale niewielkiej suszy tym bardziej katastrofalna się ona staje w dokumentacji. Urzędy gminne taśmowo wydają rolnikom fałszywe zaświadczenia o klęsce która ich dotknęła. Te zaświadczenia są dla nich pretekstem do zrywania umów kontraktacyjnych bez odszkodowania. Zapewne są też podstawą występowania o odszkodowania. Ziemiopłody zaś sprzedają na wolnym rynku za wyższą cenę. Oczywiście nie wszyscy bo susza dotknęła ich bardzo nierówno no i pozostaje pewna część uczciwych frajerów, ale tymi władze się nie zajmują. Tak jednak postępuje znaczna część, w tym i ci którzy mają plony wyższe niż w zeszłym roku. Zbieram dokumentację fotograficzną, ale wątpię czy uda mi się wyegzekwować w sądach realizację umów. Przecież sąsiedzi zeznają że te zdjęcia to nie z tych pól, albo że te płody to tam były obce i chwilowo składowane no i że naruszyłem przepisy RODO fotografując własność prywatną bez zgody właściciela. To już dwadzieścia lat a wciąż nie mogę się przyzwyczaić i ścierpieć tego bezczelnego chamstwa, oszustw i agresywnych roszczeń znacznej części naszych żywicieli.
Dokumentacja foto z geotagowaniem likwiduje problem oskarżeń o sfałszowanie zdjęć.
Mordy w kubeł trzymają wszyscy bo politycy to oportuniści. Chcą być postrzegani jako przyjaciele ludu i lubią łatwe i nośne hasła - firma rodzinna, gospodarstwo rodzinne, polska ziemia itp. Pan Gabriel wspaniale się nadaje na chłopskie wici, a i na przywódcę delegacji z petycją do dworu też - te siwe włosy, te senatorskie rysy, te dramatyczne gesty!
A przecież rozwałka cukrownictwa w 2005 roku polegała na likwidacji konkurencji dla niemieckich molochów i otwarciu rynku zbytu. Zrobiono to wielowątkowo, przez decyzje polityczne dot. kwot produkcji oraz ekononmicznie przez wykup i odłożoną w czasie likwidację cukrowni. Sam widziałem takie zakłady na Dolnym Śląsku, które tuz po odkupieniu niemiecki właściciel "modernizował" pomalowanym złomem przywiezionym z Reichu, żeby po dwóch latach wszystko zamknąć i dosłownie zaorać. "Modernizacja" była kosztem wkalkulowanym w długofalowe plany inwestycyjne, w których polskie miało zostać tylko najbardziej nowoczesne, reszta do dyskretnego zaorania, a rynek do zalania produktem z Heimatu.
Janowski to nastojaszczy pieniacz i niemądry człowiek (ma wypisane w oczach - żadnego senatorstwa) ale tu akurat stał po właściwej stronie i mówił prawdę. Dlatego musiał wypić nieświadomie herbatkę rozweselającą, bo mimo silnych cech gupola-naturszczyka, stała za nim prawda i słuszność.
Skutki decyzji sprzed dekady są takie, że muszę specjalnie perygrynować po cukier na giełdę towarową, bo wszystkie sklepy w promieniu 10 km mają tylko hitleroskie kryształki w kształcie hakenkrojca. Czasami przez nieuwagę progenitury trafia toto do domu i parę razy miałem wrażenie że szwabskie jest mniej słodkie niż z Kruszwicy. Gdyby kto z forumkowiczów mógł wykonać podobny test, bo nie wiem czy należy wierzyć bezkrytycznie zmysłom własnym i domowników.